Skocz do zawartości

Wódka


standby

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Mnie bardzo boli jak fajki zapalę. Normalnie nie jaram ale czasami na ostrej bombie, szczególnie do wódy spalam z 5 fajek. Rano mam problemy z otwarciem japy, bo taki ból to powoduje.

 

edit: Assassine chyba to piłem. Wóda, martini (cin-cin), cytryny, chyba sprite i coś jeszcze, jakaś "przyprawa". Wchodziło jak woda, bomba okrutna ale kaca jakiegoś strasznego nie miałem.

Edytowane przez balon
Opublikowano

Fajki + alko to u mnie murowany kac. Normalnie palę bardzo mało,ale przy alkoholu to potrafię i paczkę w wieczór wykopcić.

Kociołek Panoramixa jest GOTY.Ma wszystko to co potrzeba - wchodzi jak komunia święta i klepie jak białoruski spirytus.Jedyny minus jaki znaleźliśmy ze znajomymi to fakt,że powoduje ogromne luki w pamięci.Jednostka wypita dalej funkcjonuje na imprezie(heheszki i tańce),ale następnego dnia jedyne co pamięta to kociołek.

Opublikowano

 

 

edit: Assassine chyba to piłem. Wóda, cytryny, chyba sprite i coś jeszcze, jakaś "przyprawa". Wchodziło jak woda, bomba okrutna ale kaca jakiegoś strasznego nie miałem.

jest gorzej. google twierdzi, że  3 piwa, butelka szampana, butelka wódki, energetyk i syrop malinowy. 

Opublikowano

Mnie bardzo boli jak fajki zapalę. Normalnie nie jaram ale czasami na ostrej bombie, szczególnie do wódy spalam z 5 fajek. Rano mam problemy z otwarciem japy, bo taki ból to powoduje.

 

wspolczuje. ja na szczescie moge palic do wody/browarow i na drugi dzien czuje sie ok. 

Opublikowano

 

 

 

edit: Assassine chyba to piłem. Wóda, cytryny, chyba sprite i coś jeszcze, jakaś "przyprawa". Wchodziło jak woda, bomba okrutna ale kaca jakiegoś strasznego nie miałem.

jest gorzej. google twierdzi, że  3 piwa, butelka szampana, butelka wódki, energetyk i syrop malinowy. 

 

 

Ło to demon straszny. Moja wersja znacznie lepsze, a smakuje jak soczek ale przez to może być zgubna.

Opublikowano (edytowane)

 

 

 

edit: Assassine chyba to piłem. Wóda, cytryny, chyba sprite i coś jeszcze, jakaś "przyprawa". Wchodziło jak woda, bomba okrutna ale kaca jakiegoś strasznego nie miałem.

jest gorzej. google twierdzi, że  3 piwa, butelka szampana, butelka wódki, energetyk i syrop malinowy. 

 

To wersja light.Jedyna prawilna to 1l wódki,2l piwerka,szmpan,1l energetyka,soczek paola. O dziwo im tansze składniki tym lepszy kociołek.

 

 

Wódki smakowe są dla mnie beznadziejne bo zwyczajnie tego smaku nie mają. Słodkość przy tej mocy powoduje u mnie totalnie zmarnowany następny dzień.

Mam podobnie,ale orzechówką soplicy z mlekiem nie pogardzę.Wychodzi takie monte z prądem.
Edytowane przez Soban
Opublikowano

Picie Kociołka Panoramixa, to przejaw zezwierzęcenia.

 

 

A te wszystkie Lubelskie i Barmańskie, to jednakowy szit. Tylko grejfrutowa ujdzie w ilości ćwiartki na smak, resztę zakopać. 

Gość Orzeszek
Opublikowano (edytowane)

nawalić sie szampanem a potem kac rano, już chyba zapalenie ucha i leczenie kanałowe bez znieczulenia przez studenta pierwszego roku jest lepsze.

 

nie lubie gin-u (lubuski) tez źle wspominam. no i mieszanka wybuchowa vel kociołek to odwrócona droga krzyzowa: zgon potem droga krzyzowa ze stacjami.

tylko limonchello.

 

albo jager schłodozny red bullem <3

Edytowane przez Orzeszek
Opublikowano

Jager wiadomo pychota a z wódek cenie sobie pigwówkę.

 

Ostatnio na koncercie Luxtorpedy w mieście Nowy Targ w starej hali hokejowej byliśmy.

Regularnie łaziliśmy z kumplami do monopola po Sobieskiego Pigwę 0,2l i było przesuper.

Opublikowano (edytowane)

pilem barmanska pigwowa - bardzo mi smakowala

 

e: często po wódce chce mi się rzygać - jest jakaś rada na to, czy muszę z tym żyć?

Edytowane przez Qvstra
Opublikowano (edytowane)

Dobra wóda, po której nie ma kaca, łeb nie boli to dębowa polska:), a łeb boli głównie od fajek i mieszania alkoholi (jak pijesz tego wieczoru lechy, to nie mieszaj w barze z tyskim itp.)

Ostatnio dostałem coś takiego:

dbowa-polska-w-beczce-czarne-obrcze.jpg

Fajny patent z tym kurkiem, tylko całość ciężko było schłodzić. Minusy tejże beczki, to to, że nie widać ile się wypiło, a że jest tu aż litr...

Rok temu dostałem chyba 750, albo 500 ml i dziś "beczka" służy za doniczkę :)

edit:

czterotysięczny post i to o wódce:/

Edytowane przez grzybiarz
Opublikowano

A to normalne, jak nie masz ryja przechlanego wódą.

Bardziej zależy od organizmu, bo ja często nie piję a takiego odruchu nie mam

Od siebie polecę picie bez popity. Bania jest szybciej, ale i szybciej schodzi oraz nie jest tak źle kolejnego dnia.

Btw mój przyjaciel ma przewalone z alko: za każdym kacem ma problemy żołądkowe i zwort jedzenia :-/ Lipnie

Opublikowano

Ostatni raz wódę piłem prawie 2 lata temu, tak to tylko czasami drina jakiegoś z wódką. Też tak zawsze miałem, że po którymś kieliszku rzygać mi się chciało.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...