Skocz do zawartości

seria final fantasy


xzdunx

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Stwierdzenie że FF8 jest dobrą grą jest dla mnie niepojęte.

No widzisz a dla mnie nie ma w tym nic dziwnego. Też się dziwie, że IX komuś nie pasowała ze względu na design bohaterów i jednocześnie uwielbia VII. No ale po tym temacie już widać, że każdy lubi co innego i nie ma sie co kłócić lub komuś wypominać, że jest debilem bo mu się cos tam podoba.

Edytowane przez Killabien
Opublikowano

Stwierdzenie że FF8 jest dobrą grą jest dla mnie niepojęte.

 

Bo...?

 

 

 

 

Bo ta część ma najwięcej bzdur fabularnych które w całym tym procesie nadinterpretacji zamieniły się w wielowątkową fabułę. Plus najbardziej wkurzające i najmniej dojrzałe zachowujące postacie ze wszystkich części w które grałem( ostatnio 13 wskoczyła na pierwsze miejsce).

Opublikowano (edytowane)

Stwierdzenie że FF8 jest dobrą grą jest dla mnie niepojęte.

No widzisz a dla mnie nie ma w tym nic dziwnego. Też się dziwie, że IX komuś nie pasowała ze względu na design bohaterów i jednocześnie uwielbia VII. No ale po tym temacie już widać, że każdy lubi co innego i nie ma sie co kłócić lub komuś wypominać, że jest debilem bo mu się cos tam podoba.

Eeee ja sie nie kłoce ja tylko bronie IX i nie lubie jak ktoś pisze, że jest do niczego nawet w nią nie grając, jak ją przejdzie to wtedy niech sobie pisze o niej co chce :P 

 

zwolak6: dużo ludzi tak uważa, ja tam w te naiterpretacje nie wierze, a bzdury fabularne pewne są no ale i tak lubię tą część :P

Edytowane przez lena163
Opublikowano (edytowane)

Stwierdzenie że FF8 jest dobrą grą jest dla mnie niepojęte.

No widzisz a dla mnie nie ma w tym nic dziwnego. Też się dziwie, że IX komuś nie pasowała ze względu na design bohaterów i jednocześnie uwielbia VII. No ale po tym temacie już widać, że każdy lubi co innego i nie ma sie co kłócić lub komuś wypominać, że jest debilem bo mu się cos tam podoba.

Eeee ja sie nie kłoce ja tylko bronie IX i nie lubie jak ktoś pisze, że jest do niczego nawet w nią nie grając, jak ją przejdzie to wtedy niech sobie pisze o niej co chce :P 

 

zwolak6: dużo ludzi tak uważa, ja tam w te naiterpretacje nie wierze, a bzdury fabularne pewne są no ale i tak lubię tą część :P

Gdzie ja napisałem,że w nią nie grałem,bo jakoś umknęło to mojej uwadze?To,że nie dotrwałem do końca,bo gra mnie niemiłosiernie odpychała i nudziła,nie znaczy ,że w ogóle w nią nie grałem.

Poza tym,nie potrzebuję Twojego pozwolenia by pisać "co chce" na temat danej gry.

Co do mnogości subquestów w FFXII - fakt,ale ta gra dla mnie za dużo zalatuje mmo.

Edytowane przez Ader
Opublikowano

Rany ale sie obruszyłeś, więc przepraszam  mój błąd bo zrozumiałam że w nią w ogóle nie grałeś (napisałeś że jej nigdy nie przeszedłeś stad taki pomysł), absolutnie nie miałam na myśli tego że nie można mieć negatywnych odczuć na temat tej częsci bo niestety nie jesteś ani pierwszym ani ostatnim antyfanem. Myślałam że wyrażasz te opinie nie znając gry poza ogólną recezją. Tak więc jeszcze raz przepraszam i już nic nie mówie.

 

A tak  zmienijąc temat kto z was grał w VI i co o niej sądzicie?

 

 

Opublikowano (edytowane)

1 . FF IX - tragedia,ani razu tej gry nie przeszedłem,idiotyczny design bohaterów i dziwadła typu Quina - bleee.Najgorsza według mnie część.

 

Toż to istne bluźnierstwo :D. FFIX to druga najlepsza część FF(Numer 1 - FFVII i numer 3 - FFVI) i widze, że troche niedoceniana :/. Tej części będe bronił zawsze i wszędzie bo spędziłem przy niej wspaniałe 100h gry. Swoją drogą FFVIII klimatem sie nawet nie umywa do FFIX...moim zdaniem oczywiście i z nikim nie zamierzam się kłócić od razu podkreślam.

 

Co do FFVI to grałem, przeszedłem i co moge o niej powiedzieć...znalazła się w moim top 3 za:

- Przedstawiony świat(schyłek magii, postęp techniki)

- Postaci(duża ilość grywalnych i jakże różniących się od siebie postaci. Każda z osobna zilustrowana w naprawde mistrzowski sposób jak na tamte czasy i możliwości techniczne co już w tym temacie pamiętam, że ktoś zauważył)

- Muzyka(chyba druga najlepsza ścieżka dzwiękowa w historii FF zaraz po FFVII)

Edytowane przez Bellevar
Opublikowano
A tak zmienijąc temat kto z was grał w VI i co o niej sądzicie?

 

Przeszedłem najpierw na emu snesa i potem na psx-ie. Grafika mi w ogóle nie przeszkadzała(wręcz przeciwnie, bardzo mi sie podobała). Najbardziej mi się podoba muzyka(jak zresztą w każdym fajnalu). Fajne było to, że dostępne było tyle postaci i to jakich, gra mnie wtedy mocno wciągneła, wszystko mi sie podobało, nawet smiech kefki. Ale co ja mogę powiedzieć, jestem maniakiem fajnali i mi się każda część podobała(najmniej III).

Opublikowano

Generalnie Final 6 to najlepsza gra na Snesa, konwersja na Psx udana, chociaż oprócz filmików mogli co nieco dodać, sama historia bardzo mi się podobała, generalnie jedna z lepszych bo w zasadzie Final jakoś fabularnie nigdy nie wymiatał, charyzma postaci (Shadow, Terra) przyciągała, a system, lokacje i klimat jest naprawde bardzo dobry, gra się dla mnie w oogle nie postarzała i w sumie mam plan do niej wrócić jakoś po sesjii :)

Opublikowano

No z grafiką to się zgodzę, że wole tą niż np wygląd postaci z  VII (uppss i did it again! :P) w ogóle lubie stare gry, szczególnie platforówki, które kedyś wymagały stalowych nerwów i zreczności żeby przejść, dlatego też większości z nich nie przeszłam i przerzuciłam się nas rpg :D

 

Mi tam i tak najbardziej podpasił Locke, ale jakoś wkurzył mnie tym ze na początku wtrącał się wszędzie a później przestał się w ogóle odzywać, ba nawet nie zainteresował się co się stanie z główną bohaterką. I jak narazie VI to był dla mnie najtrudniejszy final, choć końcowy boss do najtrudniejszych nie należał to przeciwnicy w niektórych lokacjach potrafili nieźle dać popalić jak się nie podeszło do nich właściwie.  Fabuła była fajna a na dodatek zawierała dużą dawkę humoru :) Zastanawiam się czy bym chciała remake, ale chyba lepiej nie bo jeszcze by tą gre zepsuli. 

 

Jako że są tu staży wyjadacze finali to skorzystam i zapytam który final po VI jest najlepszy z części od II do V? Tzn po którego w następnej kolejości sięgnąć

 

 

Opublikowano

Czworka ma dosyc ciekawa fabule, z kilkoma epickimi momentami, a piatka - calkiem fajny system profesji (niestety kuleje pod wzgledem fabuly i postaci, chociaz Faris jest spoko).

Opublikowano

Hmm no to będzie chyba najpierw IV a potem V bo profesje dobrze mi się kojarzą z FFT ale i tak wole lepszą fabułę. I tu się pojawia moje kolejne pytanie skąd IV można wziąść na psx?

 

Bo wole chyba klasyka niż wersje na DS

 

 

Opublikowano

Latwiej bedzie dorwac wersje na DSa. No i jest ona lepsza niz ta z PSXa, chociazby za sprawa nowego tlumaczenia, przyjemniejszej dla oka oprawy graficznej i usprawnien w systemie rozwoju postaci. Aha, no i jest czesciowy voice-acting.

 

Jest tez wersja na GBA - wlasciwie to samo, co na PSX, tylko nie ma filmikow, za to dodano jakas nowa lokacje.

Opublikowano

Nie wiem jak w wersji na psx ale na ds-a myśle jest naprawde dobry poziom trudnosći. Ostatnie lokacje są naprawdę trudne, tak jak w wersji na snesa(też na emu grałem). Po VI właśnie IV mi się najbardziej podoba(z tych starych fajnali).

Opublikowano

Odnośnie IV, warto wspomnieć, iż niedługo wychodzi wersja na PSP, z grafiką w stylu FF1 i FF2 wydanych na 20 rocznicę serii. Co prawda gra będzie usprawnionym portem wersji NES/PSX/GBA/whatever, a nie NDS, ale za to otrzyma dodatkowy scenariusz The After Years.

 

Myślałem czy nie zakupić IV na NDS, ale się jednak wstrzymam i wezmę na PSP. Jakoś nie przekonuje mnie ta grafika 3D z chibi bohaterami - oryginalne 2D miało imo więcej uroku.

Opublikowano

Ooo super a niedługo to znaczy kiedy?  i czemu wersja na NDS ma lepiej przetłumaczoną fabułę? Bo póki co też myśę o kupnie NDS ale jeszcze się waham, a skoro IV ma wyjść na PSP to mogę się powahać jeszcze trochę :)

Opublikowano

To jest po prostu nowe, bardziej dopracowane tlumaczenie, chociaz "you spoony bard" zostalo w niezmienionej formie, bo to juz klasyk ;] W ogole, to w wersji DS jest troche wiecej tekstu, bo cos tam pododawali w scenariuszu, ale nie wiem dokladnie co (nie przeszedlem pierwowzoru).

Opublikowano (edytowane)

Powróciłem do Czarnulki, i tworząc moją kolekcję hitów, nie mogłem oczywiście zapomnieć o serii Final Fantasy :)

 

Większość części mam na świeżo, także pokuszę się o własne zestawienie (PS jakimś mega fanem nie jestem, ot potrafię docenić dobrego jRPG'a):

PSX

Final Fantasy VII - przyznaję bez bicia, że sięgnąłem po ten tytuł, bardzo długo po jego premierze (byłem ówcześnie pececiarzem), ale chyba dzięki temu, jestem w stanie obiektywnie ocenić tę grę - która w pierwszym kontakcie jest oszałamiające paskudna, ale już po chwili wciąga jak bagno (dzięki oryginalnej fabule, uniwersum, postaciom oraz kapitalnemu systemowi materii). Nie ukończona, z uwagi na porysowany nośnik z numerem 3...

 

Final Fantasy IX - nie mam uprzedzeń, także wygląd postaci mnie nie odrzucił, porwał mnie za to wyjątkowo baśniowy klimacik (najlepszy ze wszystkich części w jakie grałem), postać niejakiego Vivi'ego oraz bardzo przyjemny system. Gra nie ukończona - to samo co w przypadku FFVII, niegrywalne w pewnym momencie ostatnie cd :( ale mam zamiar zakupić zarówno VII jak i IX w niedalekiej przyszłości...

 

Final Fantasy VIII - jedna z najsłabszych części w mojej ocenie, wszystko jakieś takie przeciętne: od protagonisty zaczynając, przez przedstawioną historię a na systemie kończąc. Pierwszy raz grałem z obowiązku, w pewnym momencie najzwyczajniej w świcie, odechciało mi się...

 

PS2

 

Final Fantasy X - kontrowersyjna dziesiątka, od niej wszystko się zaczęło, mój pierwszy jRPG, pierwsza gra na PS2 w ogóle. Liniowa, fakt. Przegadana, fakt. Zajebista, fakt :D Graficzny majstersztyk (kapitalnie zaprojektowane lokacje/potwory/aeony). Genialna Muzyka (soundtrack'u słucham do tej pory). Bardzo przystępny dla świeżaka system tur (podobnie z rozwojem postaci). Różnorodna grupa śmiałków (Khimari Ronso oraz Auron FTW!). Wreszcie, całkiem zgrabna historia, zapewniająca sporo godzin przedniej zabawy.

 

Final Fantasy X-2 - krótko: ta część nie powinna ujrzeć światła dziennego. Najzwyklejsze żerowanie na poprzedniej odsłonie. Niestety gra jest płytka, głupawa, po prostu w każdym aspekcie gorsza od X. Początek kiepskiej formy serii...

 

Final Fantasy XII - po recenzjach liczyłem na odrodzenie. okazało się, że gra ma mierną fabułę, oraz najbardziej przeciętny zestaw bohaterów ever (nie liczę FF X-2). Tym większe było moje zaskoczenie z faktu, iż nie mogłem oderwać się od konsoli. Rewolucyjny (rewelacyjny) system walki, eksploracja oraz ukłon w stronę zbieraczy (loot. polowanie, drop'y itp) okazał się być strzałem w dziesiątkę. Kto by pomyślał, że gra obroni się zupełnie innymi elementami, niż te które od zawsze stanowiły wizytówkę serii. Udany, niezwykle grywalny eksperyment.

 

PS3

 

Final Fantasy XIII - "arcydzieło", które ostatecznie odrzuciło mnie od serii. FFX przy tej części, jawi się jako swoisty sandbox :P Przyznam, że nie ukończyłem, ale najzwyczajniej w świecie gra mnie znudziła i zamuliła (jedno jest pewne - nigdy do niej nie wrócę). Banał jako podsumowanie: trzynastka, zgodnie z powszechna opinią, okazała się być pechowa dla serii FF...

Edytowane przez stoodio
Opublikowano
Final Fantasy VIII - jedna z najsłabszych części w mojej ocenie, wszystko jakieś takie przeciętne: od protagonisty zaczynając, przez przedstawioną historię a na systemie kończąc. Pierwszy raz grałem z obowiązku, w pewnym momencie najzwyczajniej w świcie, odechciało mi się...
Rozumiem cię, mam to samo z 13... od tygodnia leży, doszłam do połowy i nie chce mi się dalej grać.

Za to wydobyłam FF8 i gram codziennie po parę godzin. Czyż to nie piękne w całej serii FF, że każdy ma swoją ulubioną część, w która może się zagrywać bez pamięci? :thumbsup:

 

Final Fantasy X - kontrowersyjna dziesiątka
Hmm.. co takiego jest w niej kontrowersyjnego? Całkiem grzeczna gra..
Wreszcie, całkiem zgrabna historia
Jaaasne.. ratowanie świata przed Sinem.. bo ja wiem, co w tym takiego zgrabnego? Każdy FF (chyba) ma ten sam schemat fabularny - ratowanie świata przed jakimś Złem (tylko nie do końca wiem, gdzie to Zło w 13, hehe). Żeby nie było - 10 to mój nr 2, więc nie jest tak, że się czepiam..
Final Fantasy XIII - "arcydzieło", które ostatecznie odrzuciło mnie od serii. FFX przy tej części, jawi się jako swoisty sandbox :P Przyznam, że nie ukończyłem, ale najzwyczajniej w świecie gra mnie znudziła i zamuliła (jedno jest pewne - nigdy do niej nie wrócę).
Ja się nie zarzekam, że nigdy nie wrócę.. może kiedyś się zmuszę i przejdę do końca, ale.. na razie nie mam ochoty. Trochę mi szkoda, bo niektóre postacie miały potencjał (Fang, nawet Lightning.. no trochę, i Sazh - gdyby wywalić tego infantylnego chocobosa)...
Opublikowano
Final Fantasy VIII - jedna z najsłabszych części w mojej ocenie, wszystko jakieś takie przeciętne: od protagonisty zaczynając, przez przedstawioną historię a na systemie kończąc. Pierwszy raz grałem z obowiązku, w pewnym momencie najzwyczajniej w świcie, odechciało mi się...
Rozumiem cię, mam to samo z 13... od tygodnia leży, doszłam do połowy i nie chce mi się dalej grać.

Za to wydobyłam FF8 i gram codziennie po parę godzin. Czyż to nie piękne w całej serii FF, że każdy ma swoją ulubioną część, w która może się zagrywać bez pamięci? :thumbsup:

True :yes:

 

Final Fantasy X - kontrowersyjna dziesiątka
Hmm.. co takiego jest w niej kontrowersyjnego? Całkiem grzeczna gra..

Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę z tego, że pewne środowiska postrzegają tę część jako, delikatnie mówiąc, gniota...

 

Wreszcie, całkiem zgrabna historia
Jaaasne.. ratowanie świata przed Sinem.. bo ja wiem, co w tym takiego zgrabnego? Każdy FF (chyba) ma ten sam schemat fabularny - ratowanie świata przed jakimś Złem (tylko nie do końca wiem, gdzie to Zło w 13, hehe). Żeby nie było - 10 to mój nr 2, więc nie jest tak, że się czepiam..

Pragnę zauważyć, że nie napisałem: mega-oryginalna-odkrywcza-fabuła-z-licznymi-nietuzinkowymi-wątkami :P

 

Fabuła w FFX, stanowi solidne tło do rozgrywki - potrafi wzbudzić emocje, jednym słowem: dla mnie jest ok.

Opublikowano

Odośnie 8 to jest to dla mnie najmniej ciekawa część spośród 3 jakich pykałem, ale opinia że 8 to szit nie akurat w tym wypadku wiem że nie jest odosobniona. Dziwna magia, słaba fabuła i w(pipi)iający główny bohater, no bez kitu, jeszcze tak fatalnego herosa nie było w finalach, konrad wallenrod, samotnik, romntyk, totalne zero charyzmy, zwykła ci.pka w pedalskich ciuszkach.

  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)

 No ee a Cloud to niby jaki był? Według mnie on był gorszy niż Squall (no dobra może nie gorszy) też wieczenie udowadnia wszystkim że ma wszystko w głębokim poważaniu, że go nikt ani nic nie obchodzi, bo on jest byłaym SOLDIER spaczonym przez system shinry  bla bla bla do ciuchów się nie czepiam bo to nie jego wina :D Czasem żałuję że to nie Zack jest głównym bohaterem VII ehh. 

Edytowane przez lena163
Opublikowano

Ale on jest głównym bohaterem FF7, przynajmniej dla mnie.

 

Final Fantasy X-2 - krótko: ta część nie powinna ujrzeć światła dziennego. Najzwyklejsze żerowanie na poprzedniej odsłonie. Niestety gra jest płytka, głupawa, po prostu w każdym aspekcie gorsza od X. Początek kiepskiej formy serii...

Ale system walki i rozwój postaci, Joby - jeden z najlepszych w finalach, ten element stawiam obok FF12.Zresztą ja w ogóle nie potrafię mówić kategorycznie źle o żadnej części FF - to jedyna seria której chyba jestem fanbojem.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...