Renton 1 Opublikowano 23 października 2010 Udostępnij Opublikowano 23 października 2010 A kurze znoszącej złote jaja umrzeć nie dadzą niestety Od razu "niestety". Przecież od czasu FFX widać wzrost formy: bardzo dobry, o ile nie rewelacyjny FFXII, wyśmienity Crisis Core i całkiem niezły (tutaj pewności już nie mam) FFXIII, czemu więc ucinać łeb kurze znoszącej tak dorodne jajka? Jasne, że są na rynku lepsze, bardziej wartościowe tytuły, które w większym stopniu zasługują na rozgłos (mam tu na myśli głównie produkcje zespołu tri-Ace, po częsci też Atlusa), ale jednak Fajnale w dalszym ciągu utrzymują dosyć wysoki poziom i zachwyty nad nimi są w pełni zasłużone. Cytuj Odnośnik do komentarza
RoL 561 Opublikowano 23 października 2010 Udostępnij Opublikowano 23 października 2010 no, zwlaszcza czternastka trzyma poziom ;] Cytuj Odnośnik do komentarza
Renton 1 Opublikowano 23 października 2010 Udostępnij Opublikowano 23 października 2010 Niestety, ale MMO, to zmora gatunku RPG (z reguły). Najlepiej, żeby S-E odpuściło sobie w końcu ten temat. Cytuj Odnośnik do komentarza
RoL 561 Opublikowano 23 października 2010 Udostępnij Opublikowano 23 października 2010 Jedenastka zostala cieplo przyjeta zarowno przez graczy, jak i recenzentow, a SE zarobilo i nadal zarabia na tej czesci sporo kasy. Oczywiscie nie tyle, co WoW, ale i tak mozna smialo powiedziec, ze FFXI odnioslo komercyjny sukces. Zatem raczej sobie nie odpuszcza. Cytuj Odnośnik do komentarza
Renton 1 Opublikowano 23 października 2010 Udostępnij Opublikowano 23 października 2010 Pozostaje liczyć na to, że czternastka okaże się srogą klapą i trochę ich zniechęci do zabawy w MMO. Czego oczywiście serdecznie im życzę. Cytuj Odnośnik do komentarza
xzdunx 7 Opublikowano 26 października 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 26 października 2010 hmmm po przejściu 2 płyty jakoś odechciało mi się zabawy z ff8 (moze dlatego że w końcu skończyłem demon souls, ściągnąłem vagrant stoey z pss oraz wyszedł świetny dodatek do rdr), ale wrócę niedługo. Póki co są rzeczy które mnie niemiłosiernie drażnią w tym tytule, choćby Laguna czy pare innych fabularnych gaf... Cytuj Odnośnik do komentarza
lena163 5 Opublikowano 26 października 2010 Udostępnij Opublikowano 26 października 2010 A mnie wciągneła XII nawet nie mogę się przez nią do ewentualnej rozmowy kwalifikacyjnej przygotwoać (jeżeli w ogóle zadzwonią) Pierwszy raz olewam wątek i zajmuję się wszystkim poza tym (pakowanie, hunty itd) bo już od początku można poszaleć. Ostatnio wkurzył mnie Bash bo chainowałam sobie szkieletonki w Barheim pasage a ten ciul ubił mi mimica (jako gość robił co chciał) jak już miałam 170 chain heeh. Wciąga jak nic ta gierka Cytuj Odnośnik do komentarza
xzdunx 7 Opublikowano 26 października 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 26 października 2010 (edytowane) a swoją drogą stęskniłem się za 7 a ty się przygotuj na rozmowę zamiast grać w 12 Edytowane 26 października 2010 przez xzdunx Cytuj Odnośnik do komentarza
Mace 170 Opublikowano 26 października 2010 Udostępnij Opublikowano 26 października 2010 (edytowane) (tylko i wylacznie moja opinia) XIII jest swietna, nie obraze sie jak nastepna czesc pojdzie w podobnym kierunku ;p. gram drugi raz,(za pierwszym razem przestalem kiedy doszedlem do gran pulse, gralem na starym crtku i ogolnie jakos mi sie odechcialo, teraz juz na lcd 40' i gra mi sie lepiej ;p). system walki jest mocno okej, prosty ale dynamiczny. fabula jest (imo) bardzo dobra. strasznie milo sie ta gra zaskoczylem ogolnie. Edytowane 26 października 2010 przez Mace Cytuj Odnośnik do komentarza
xzdunx 7 Opublikowano 26 października 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 26 października 2010 witaj w klubie mi też 13 strasznie podeszła Cytuj Odnośnik do komentarza
lena163 5 Opublikowano 26 października 2010 Udostępnij Opublikowano 26 października 2010 a swoją drogą stęskniłem się za 7 a ty się przygotuj na rozmowę zamiast grać w 12 Hehe jak się tak będziesz przestawiał ciągle to nic nie skończysz. Bo wwidzę że VIII już poszła w odstawkę. A co do rozmowy to męcze HACCP, i nie zadzonili a mają do końca tygodnia albo wcale, a żeby było śmieszniej to z biedronki zadzonili... i bądź tu człowieku mądry heeh Cytuj Odnośnik do komentarza
Suavek 4 638 Opublikowano 26 października 2010 Udostępnij Opublikowano 26 października 2010 A mnie wciągneła XII nawet nie mogę się przez nią do ewentualnej rozmowy kwalifikacyjnej przygotwoać (jeżeli w ogóle zadzwonią) Pierwszy raz olewam wątek i zajmuję się wszystkim poza tym (pakowanie, hunty itd) bo już od początku można poszaleć. Ostatnio wkurzył mnie Bash bo chainowałam sobie szkieletonki w Barheim pasage a ten ciul ubił mi mimica (jako gość robił co chciał) jak już miałam 170 chain heeh. Wciąga jak nic ta gierkaJest jakiś sens tak chainować w nieskończoność oprócz faktu, że im wyżej to lepszy loot się dostaje? Bo jeśli nie to szkoda czasu moim zdaniem - lepiej sprawdza się opcja Steal i specjalny item do tego. Ja zapytam tylko, czy ma jakieś znaczenie komu przypiszemy jakiego Espera? Są jakieś sugestie jeśli chodzi o zdolności? Bo w sumie to tak na oślep się je przypisuje w grze, a dobrze by było gdyby na przykład postać uzupełniała swoimi zdolnościami umiejętności summona. Tych już kilka mam, ale tylko jednego odblokowałem na License Board póki co. Fabularnie XII jest póki co dosyć przeciętna. Ciekawa historia, ale wykonanie kuleje. Niemniej jednak na plus zaliczam brak ckliwego romansu i innych naiwnych dupereli. Postacie zachowują się jak ludzie, nawet pomimo faktu, że gra tylko szuka pretekstu aby rzucić ich w kolejną lokację gdzie gracz spędzi 4h na grindowaniu. Mogło być lepiej, ale o każdej porze dnia i nocy wybiorę przeciętnie wykonaną fabułę XII niż rozwleczoną w nieskończoność naciąganą X ;p. Cytuj Odnośnik do komentarza
lena163 5 Opublikowano 27 października 2010 Udostępnij Opublikowano 27 października 2010 (edytowane) Jest jakiś sens tak chainować w nieskończoność oprócz faktu, że im wyżej to lepszy loot się dostaje? Bo jeśli nie to szkoda czasu moim zdaniem - lepiej sprawdza się opcja Steal i specjalny item do tego.Sensu może i nie ma, ale i tak ubijalam sobie szkieletonki żeby podbić lv (na tym etapie dają całkiem przyzwoity exp i jest ich duuużo) i chciałam przy okazji zobaczyć ile można max chainować A 50 chain jet potrzebne do sky pirate den czy jak to się tam nazywa. A i jest jeszcze taki plus że im dalej tym wiecej sztuk loota się dostaje ja po tych 170 szkieletonkach miałam kasy tyle, że mogłam kupić wszystko łącznie z tymi przedmiotami polepszającymi (poki co dostępny jest jeden) jakość lootów i jeszcze mi duzo zbiegło, tylko trzeba pilnować kiedy się uzbiera max 99 sztuk. Ja zapytam tylko, czy ma jakieś znaczenie komu przypiszemy jakiego Espera? Są jakieś sugestie jeśli chodzi o zdolności? Bo w sumie to tak na oślep się je przypisuje w grze, a dobrze by było gdyby na przykład postać uzupełniała swoimi zdolnościami umiejętności summona. Tych już kilka mam, ale tylko jednego odblokowałem na License Board póki co. Powiem ci tak summony w tej grze to niezły shit, na nic się nie przydają w walcje, jeżeli chodzi o wpływ na postać to chyba nawet nie podnoszą punktów mp, generalnie ja nawet większości nie przydzielałam i nie przywoływałam, a zbierałam tak tylko dla samego zbiernia, zdecyowanie się lepiej z nimi wlaczy niż nimi walczy Więc przydzielenie zależy od tego jaką postacią chcesz z danym esperem walczyć bo po przywołaniu zostaje tylko ta postać i przywołany esper. Fabularnie XII jest póki co dosyć przeciętna. Ciekawa historia, ale wykonanie kuleje. Niemniej jednak na plus zaliczam brak ckliwego romansu i innych naiwnych dupereli. Postacie zachowują się jak ludzie, nawet pomimo faktu, że gra tylko szuka pretekstu aby rzucić ich w kolejną lokację gdzie gracz spędzi 4h na grindowaniu. Mogło być lepiej, ale o każdej porze dnia i nocy wybiorę przeciętnie wykonaną fabułę XII niż rozwleczoną w nieskończoność naciąganą X ;p. Ale przyznaj że potecjał jest w tej fabule no i postaciach również. Edytowane 27 października 2010 przez lena163 Cytuj Odnośnik do komentarza
Renton 1 Opublikowano 27 października 2010 Udostępnij Opublikowano 27 października 2010 Powiem ci tak summony w tej grze to niezły shit, na nic się nie przydają w walcje, jeżeli chodzi o wpływ na postać to chyba nawet nie podnoszą punktów mp, generalnie ja nawet większości nie przydzielałam i nie przywoływałam, a zbierałam tak tylko dla samego zbiernia, zdecyowanie się lepiej z nimi wlaczy niż nimi walczy Więc przydzielenie zależy od tego jaką postacią chcesz z danym esperem walczyć bo po przywołaniu zostaje tylko ta postać i przywołany esper. Lepiej, żeby summony pełniły taką rolę jak w FFXII niż w takim FFX. Że są kompletnie nieprzydatne, to się nie zgodzę, bo w moim przypadku ich pomoc kilka razy okazała się nieceniona. Po prostu teraz już nie wystarczy naładować stworkowi paskek overdrive i puścić ładną wiązkę laserową na bossa, który padnie po trzech takich szlagach - teraz trzeba rozkminić ich użyteczność, dopasować ich zdolności do konkretnych sytuacji (np. podczas walk z bossami władającymi określonymi żywiołami). Cytuj Odnośnik do komentarza
Suavek 4 638 Opublikowano 27 października 2010 Udostępnij Opublikowano 27 października 2010 Sensu może i nie ma, ale i tak ubijalam sobie szkieletonki żeby podbić lv (na tym etapie dają całkiem przyzwoity exp i jest ich duuużo) i chciałam przy okazji zobaczyć ile można max chainować A 50 chain jet potrzebne do sky pirate den czy jak to się tam nazywa. A i jest jeszcze taki plus że im dalej tym wiecej sztuk loota się dostaje ja po tych 170 szkieletonkach miałam kasy tyle, że mogłam kupić wszystko łącznie z tymi przedmiotami polepszającymi (poki co dostępny jest jeden) jakość lootów i jeszcze mi duzo zbiegło, tylko trzeba pilnować kiedy się uzbiera max 99 sztuk.Tyle tylko, że spędza się na tym mnóstwo czasu, a jak sama wspomniałaś, można mieć jedynie 99 itemów danego rodzaju. Poza tym, kilka leveli w górę i to co się sprzedało tak naprawdę ma już śmiesznie niską wartość, a w sklepach pojawiają się jeszcze lepsze przedmioty i czary do zakupu. Już nie wspominam nawet, że wiele z nich można znaleźć w skrzynkach lub dostać jako nagrodę w huntach. Poza tym prawdę mówiąc po ponad 60h jakoś nie narzekam na brak kasy, a wcale nie poświęcam jakoś dużo czasu na grindowaniu. Powiem ci tak summony w tej grze to niezły shit, na nic się nie przydają w walcje, jeżeli chodzi o wpływ na postać to chyba nawet nie podnoszą punktów mp, generalnie ja nawet większości nie przydzielałam i nie przywoływałam, a zbierałam tak tylko dla samego zbiernia, zdecyowanie się lepiej z nimi wlaczy niż nimi walczy Więc przydzielenie zależy od tego jaką postacią chcesz z danym esperem walczyć bo po przywołaniu zostaje tylko ta postać i przywołany esper.Są one kiepskie, ale chciałbym się nimi pobawić mimo wszystko, ale w tym celu wolę wiedzieć czy są jakieś zalecenia typu, "Esper X najlepiej się sprawdza u postaci Y". Odblokowałem tylko Beliasa dla Asche, a reszta ciągle jest na license boardzie. Wolałbym na przykład summona dobrego w ataku dać komuś sprawnemy w magii, lub też odwrotnie, summona rzucającego jakieś dziwne czary dać wojownikowi. Ale przyznaj że potecjał jest w tej fabule no i postaciach również.W X czy XII? Fabuła XII jest bardzo dobra, ale źle przedstawiona. Tak, jakbym zamiast książki czytał jej streszczenie. Wszystko dzieje się zbyt szybko, dialogi są bezpośrednie i nie ma w nich zbyt wiele miejsca na character development. Faktycznie gdyby reszta gry była tak prowadzona jak pierwsze kilka godzin to byłoby super, ale potem gracz odnosi wrażenie jak gdyby twórcom już się odechciało nad grą pracować pod tym względem, przez co chcieli wszystko przyspieszyć. No ale można się spierać, że to też swego rodzaju powrót do korzeni - starych Finali, gdzie także historia ograniczała się do pojedynczych twistów, a całość tylko dawała kolejny pretekst aby znaleźć/użyć/zniszczyć jakieś magiczne kamienie/świecidełka, skupiając się tym samym na gameplay'u. Jeśli zaś chodzi o X to już nie raz mówiłem, że fabuła jak najbardziej miała potencjał, nawet ogromy. Sęk w tym, że jej wykonanie naprawdę kuleje, bo zamiast skupić się przede wszystkim na pielgrzymce Yuny i jej losie, a także paru innych poważniejszych momentach (wątek Aurona, lepsze pokazanie zniszczenia sianego przez Sina itp.), to ta męczyła gracza ADHD Tidusa ("This is my story! na-hah!"), naiwnością Yuny wobec Seymoura ("I've decided to marry!"), głupotami pokroju Blitzballa ("Hej, pograjmy w piłkę plażową w przerwie między ratowaniem świata od zagłady przez naszą skazaną na śmierć przyjaciółkę!"), jailbaitem z najbardziej bezsensownym tokiem rozumowania ("Chrońmy summonerów zabijając ich guardianów, gdyż ratując świat od zagłady oni sami mogą zginąć!"), a także przesadnie ckliwym i naciąganym romansem dwojga ułomnych nastolatków. Cytuj Odnośnik do komentarza
lena163 5 Opublikowano 27 października 2010 Udostępnij Opublikowano 27 października 2010 Powiem ci tak summony w tej grze to niezły shit, na nic się nie przydają w walcje, jeżeli chodzi o wpływ na postać to chyba nawet nie podnoszą punktów mp, generalnie ja nawet większości nie przydzielałam i nie przywoływałam, a zbierałam tak tylko dla samego zbiernia, zdecyowanie się lepiej z nimi wlaczy niż nimi walczy Więc przydzielenie zależy od tego jaką postacią chcesz z danym esperem walczyć bo po przywołaniu zostaje tylko ta postać i przywołany esper. Lepiej, żeby summony pełniły taką rolę jak w FFXII niż w takim FFX. Że są kompletnie nieprzydatne, to się nie zgodzę, bo w moim przypadku ich pomoc kilka razy okazała się nieceniona. Po prostu teraz już nie wystarczy naładować stworkowi paskek overdrive i puścić ładną wiązkę laserową na bossa, który padnie po trzech takich szlagach - teraz trzeba rozkminić ich użyteczność, dopasować ich zdolności do konkretnych sytuacji (np. podczas walk z bossami władającymi określonymi żywiołami). No tak, ale to raczej ciekawy dodatek niż jakakolwiek metoda na bossów itp a porównując trudność ich zdobycia do przydatności tych dodatkowych esperów to słabo to wygląda. W X też nie korzystałam z summonów z wyjątkiem walki z Belgamine bo było za łatwo, ale tam tymi sumoanami naprawde można było się wspomóc w razie złego. Generalnie nawiększy pożytek miałam z GF w VIII bo z nimi wiązały się określone ability. Jak przechodziłam IX pierwszy raz to nawet nie zauważyłam że są summony Cytuj Odnośnik do komentarza
Figaro 8 200 Opublikowano 27 października 2010 Udostępnij Opublikowano 27 października 2010 W XII pograłem 9 godzin i średnio mi się podobało. Zdecydowanie zbyt dużo walk, które same w sobie są zbyt skomplikowane i irytujące. Nie mogłem się zbytnio połapać, a i nie miał motywacji by zacząć rozumieć... Fabuła też NUUUDNAAA.... Na plus grafika oraz muzyka. Grałbym dłużej, ale konsola zbytnio się psuje przez co granie nie ma sensu (ciągle doczytywanie, zacinanie podczas filmików itd). Tak samo teraz nie mogę skończyć DQ VIII (a mam 50 godzin na liczniku). FF X the best! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
lena163 5 Opublikowano 27 października 2010 Udostępnij Opublikowano 27 października 2010 Tyle tylko, że spędza się na tym mnóstwo czasu, a jak sama wspomniałaś, można mieć jedynie 99 itemów danego rodzaju. Poza tym, kilka leveli w górę i to co się sprzedało tak naprawdę ma już śmiesznie niską wartość, a w sklepach pojawiają się jeszcze lepsze przedmioty i czary do zakupu. Już nie wspominam nawet, że wiele z nich można znaleźć w skrzynkach lub dostać jako nagrodę w huntach. Poza tym prawdę mówiąc po ponad 60h jakoś nie narzekam na brak kasy, a wcale nie poświęcam jakoś dużo czasu na grindowaniu. Właśnie w rzypadku szkieletów to zajmuje bardzo mało czasu (nie mówie o chainowaniu pojedyńczo wystepujących przeciwników) w Lushu mines na torowisku (drugi bodajże most) wychodzi tyle szkieletonków, że wystarczy się dwa razy tam przejść by mieć 50 chain i tym samym dużo bone fragment i dark stone za które można dużo dostać a jeżeli się dodatkowo kradnie to zajmuje to góra 10-15 minut i mam kase na wszystkie Monography które są drogie (ok od 18 do 25 tyś za jeden a jest ich 7). Już nie wspominając o exp (bez problemu pobije ba'gamnaona i reszte którzy gonia Balthiera zamiast uciekać). Ja ogólnie w sklepach kupuje tylko magię i techniki (to drugie dla kolekcji bo poza charge i steal innych raczej nie używam). Broni i zbroi nie kupuje bo większość dostane albo w huntach albo w skrzynkach. Cytuj Odnośnik do komentarza
Renton 1 Opublikowano 27 października 2010 Udostępnij Opublikowano 27 października 2010 FF X the best! Nawet tak nie pisz, bo zaraz znowu przyjdzie Sławol i walnie rozprawkę na pół strony, jak to FFX ssie. :wink: Cytuj Odnośnik do komentarza
Figaro 8 200 Opublikowano 27 października 2010 Udostępnij Opublikowano 27 października 2010 Przecież on nawet tej gry nie przeszedł xD Zawsze mnie to rozbraja. Cytuj Odnośnik do komentarza
Suavek 4 638 Opublikowano 27 października 2010 Udostępnij Opublikowano 27 października 2010 (edytowane) W takim razie będzie krótko, skoro ludki leniwe są i czytać im się nie chce: Przeszedłem grę w 3/4, resztę dopatrzyłem na YT. Fabuła ssała a gameplay mnie nudził. Fakt (nie)przejścia nie ma tu nic do rzeczy, gdyż jeśli coś jest słabe od początku, przez prawie 30h, to końcówka wiele nie zmieni w tej kwestii. Figaro, DQVIII jest równie "nudny" co FFXII - fabuły nie ma tam prawie żadnej a cała gra to także łażenie i wdawanie się co krok w random encountery. Edytowane 27 października 2010 przez Suavek Cytuj Odnośnik do komentarza
Renton 1 Opublikowano 27 października 2010 Udostępnij Opublikowano 27 października 2010 Dobrze chociaż, że w FFXII nie ma random encounterów. Swoją drogą...Figaro, ździebko przesadziłeś z tą swoją krytyką dwunastki. Za kare do kąta. Cytuj Odnośnik do komentarza
lena163 5 Opublikowano 27 października 2010 Udostępnij Opublikowano 27 października 2010 Dobrze chociaż, że w FFXII nie ma random encounterów. Swoją drogą...Figaro, ździebko przesadziłeś z tą swoją krytyką dwunastki. Za kare do kąta. no przecież wytłumaczył że mu konsola siada i się źle gra. A co do fabuły XII to ona mnie zaskakuje, bo z jeden strony ją olali a z drugiej strony zadbali o takie szczegóły jak komentarze NPC w aktualnych sytuacjach. Np kiedy bash wraca to co niektórzy komentują że widzieli faceta zarośniętego wychudzonego, który wyglądał jak nieboskie stworzenie, albo po wyjściu Balthiera i Fran z Sandsea laski kometują że widzieli Viere z przystojniakiem, że taka ladna z nich para albo że widzieli tego słynnego pirata, a jeden koleś opowiada że ten słynny Balthier słynie z tego i owego ale że nie opowie Vaanovi bo jest na to za młody Niby szczegół dzięki temu czuje się że się porusza w jakimś świecie gdzie ludzie wydają się być jak prawdziwi. Cytuj Odnośnik do komentarza
xzdunx 7 Opublikowano 28 października 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 28 października 2010 (edytowane) Miałem ostatnio sporo czasu więc większy wywód: - żona w pracy do 17, ja od 16 więc jak nie trudno się domyśleć grałem i grał będę jeszcze jakiś czas te 7-8 godzin dziennie(od 7 do 16 codziennie).... 1. ff8 Ukończony! zajęło mi to 32 godziny, nie zabijałem żadnych weaponów ani nie bawiłem się w masterowanie wszystkiego gdyż gra mnie strasznie pod koniec znudziła.... Jak do końca pierwszej płyty wszystko mi się podobało i grało sympatycznie tak od początku drugiej aż do końca gry- nudy ( Wyjątkiem był fajnie nakręcony atak ogrodów na końcu drugiej płyty), oraz klapa fabularna w postaci a: sierociniec i zbiorowa zaćma b: zmieniający się Squall (z fajnej postaci w pierdołę - nie ma to jak "siła miłości" dla 12 latków...). Jednak nie powiem grało mi się o wiele lepiej niż za pierwszym razem lata temu, dużą zasługą były informacje od was (dzięki Lena i Mace) o grze bez drawów i lvl upowania. Dało to spory + do systemu gry... Oceniając po latach kiedyś dałbym tej grze 5/10 dziś 7-/10. Czyli nieźle ale dalej słabo jak na finala(oceniam patrząc tylko i wyłącznie na serię).... 2. dziś rano zacząłem final fantasy 9 i przeszedłem całą pierwszą płytę (dla wprawionego gracza 7 godzin i w tym wszystko co się da ukradzione, zebrane itp). Znów potwierdzam: jest to najlepszy ff na rynku moim zdaniem, to co mi się rzuciło w oczy grając tylko dziś (łącznie skończyłem ten tytuł około 7-8 razy, chodź od 3 lat nie ruszałem). zacznijmy od postaci które zebrałem do tej pory (jak dojdę do Amaranta i Eiko o nich też napiszę), zacznijmy od lidera: Zidane(thief)- na pierwszy rzut oka kolejny dzieciak z AD HD lecz po głębszym przyjrzeniu się jest pewnym siebie złodziejem, urodzonym liderem, lovelasem (to wszystko w jednej postaci) oraz poczułem syndrom starszego brata w stosunku do mojego ulubieńca (np. "jak będziesz miał problem sercowy zgłoś się do mnie.", " musimy go ocalić!", oraz wszelkie pocieszenia oraz poprawienia humoru związane z tożsamością Viviego). jednym zdaniem: świetny protagonista! Vivi(black mage)- postać: książkowa. Można pisać o niej godzinami. W skórze !8 latka! zakompleksiony i wstydliwy chłopak który ma problem z własną tożsamością i sobie z tym wszystkim nie radzi. Od pierwszych minut gry aż do samego końca potrafi rozczulić samym sobą (rozczulić- w pozytywnym tego słowa znaczeniu). Jego design to istny MAJSTERSZTYK! http://www.creativeu...1/ff9-vivi.html , do tej pory nie ma postaci w serii którą lubię bardziej... Steiner(knight)- (aka rusty)- rycerz gwardii królowej Aleksandrii. Oddany Garnet/Dagger w 100%! Oddałby bez wahania życie za tą małą... Lojalny, poważny itp itd, przeciwieństwo Zidane'a,(co łatwo zauważyć po tym jak się cały czas kłócą- praktycznie o wszystko), jak oddany księżniczce tak samo swojemu królestwu, naprawdę czuć jego złość na każdym kroku kiedy dowiaduje się że Aleksandria nie jest do końca takim "dobrym". Postać bardzo dobra aczkolwiek dla mnie jest troszkę nijaki do reszty świetnych postaci.... Freya(dragoon)- po Vivim moja ulubiona postać. ta "szczurzyca" jest smoczym rycerzem, świetnym wojownikiem, bardzo honorową osobą, spotykamy ją w grze kiedy jest w dołku emocjonalnym przez poszukiwania swojego ukochanego. Od razu potem dowiadujemy się że ma do swojej ojczyzny jakiś problem(parę lat nie było jej w rodzinnym mieście). Fajnie nakreślona postać, zawsze lekko z boku drużyny ale urzekła mnie swoim charakterem, historią, designem i przydatnością w walce . Garnet/Dagger(white mage)- na pierwszy rzut mogło by się wydawać że ta postać to typowa japońsko przedstawiona nijaka arystokratka; uspokajam- nic bardziej mylnego! już po wizycie w miasteczku/wsi Dali widać że jest pretendentką do wspaniałej królowej- martwi się losem innych, jest inteligentna i ogólnie w ciele nastolatki wsadzili postać z co najmniej 30 letnim charakterem na karku... należy dodać że jest wybranką Zidane'a, cały ich miłosny wątek o wiele bardziej mnie urzekł (swą naturalnością a nie naciąganą "modą na sukces" w wykonaniu Squalla i Rinoy) niż ten z ff8... Z drugiej strony rozwalała mnie jej nie wiedza o świecie zewnętrznym (całe, no prawie całe życie spędziła w pałacu wśród głów państw). Quina- przemilczmy......(udajmy że nie istnieje - może inaczej przy niej/nim Vaan, Tidus to postacie z górnej półki ) Po postaciach pora na system walki, który nie licząc ff13 najbardziej przypadł mi do gustu: Otóż jest to mieszanka wszystkich wcześniejszych części (poza 8 ) i wybranie z systemów całej serii tego co było najlepsze czyli - 4 postacie (bardziej strategiczny przebieg walk) - joby (po jednej na postacie - tu troszkę żałuję ponieważ Vivi w późniejszym czasie gry jako black mage jest średnio przydatny) - umiejętności przypisane do broni: czyli nie lvlujemy dla samego poziomu ale i również dla umiejętności, to samo tyczy się broni; często nie zakładamy najlepszego ekwipunku aby jeszcze doćwiczyć ability ze starszego rynsztunku - klasyczny atb - za bossów nie dostajemy expa aby za łatwo nie było - ani za słabe ani za silne summony (takie być !powinny!) - itp itd świetnym rozwiązaniem jest również spacerowanie po miastach... - już nie jesteśmy ikonką herosa(zidane'a) ale w miastach się rozdzielamy. Każdy załatwia swoje prywatne sprawy a my jesteśmy świadkami świetnej integracji postaci ze światem. Przykład- biegamy sobie Zidane'm po mieście i nagle przełączamy na taką wstawkę i widzimy jak Garnet/Dagger próbuje przejść na slang "plebsu" , takich akcji jest w tym tytule multum i pozwalają na wgłębienie i wczucie się w świat gry... Grafika i design.... Do dziś dla mnie tylko okami przewyższa ten tytuł w tym aspekcie.... Miasta, dungeony, wszystko odpalane na 42 calach dalej daje radę. Polecam spojrzeć na architekturę Alexandrii, Lindblum czy trawionej przez ogień Burmencji a im dalej w grze tym lokacje są okazalsze... zakańczając ten wywód (wstępny ) powiem jedno, polecam tego finala ponieważ uważam że jest nadzwyczajny i wspaniały . Edytowane 28 października 2010 przez xzdunx Cytuj Odnośnik do komentarza
Renton 1 Opublikowano 28 października 2010 Udostępnij Opublikowano 28 października 2010 (edytowane) Oprócz FF XIII "dziewiątka" jest jednym z tych "nowszych" fajnalów (w sensie FF VII +), w którego nie miałem jeszcze okazji zagrać. Przyznam, ze Twoj post, xzdunx, nieco mnie zmotywował do odkurzenia leciwego szaraka, ale jednak zanim postanowię przeznaczyć swoje 30 godzin życia na na kolejnego erpega, wolałbym najpierw jeszcze przeczytać opinię kogoś bardziej krytycznego. Suavek maybe? Edytowane 28 października 2010 przez Renton Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.