Renton 1 Opublikowano 6 listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 6 listopada 2010 System gry i dodatkowe zadania uratowaly ta gre przed kompletna porazka. IMO - uratować przed kompletną porażką, to sobie może klimatyczny soundtrack albo rewelacyjnie animowane cycki głównej bohaterki, ale na pewno nie cały system, który przecież pełni w każdej grze znacznie większą rolę niż fabuła i postacie (albo przynajmniej taką samą). Mi też scenariusz dwunastki się nie spodobał, ale grałem dalej właśnie z tego względu, że gameplay prezentował cholernie wysoki poziom - i pomimo braków w kwestii fabularnej, to i tak bawiłem się doskonale. Znacznie gorzej gdyby było na odwrót. Cytuj Odnośnik do komentarza
Trzcina 11 Opublikowano 6 listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 6 listopada 2010 Wszystko dlatego ze Yasumi Matsuno nie mogl dokonczyc swojej gry. Gra miala premiere gdy PS2 dokonywala swojego zywota. Byla w dewelopingu przez bardzo dlugi czas, a dodatkowo Matsuno jest niczym Yamamuchi jRPG. Wiele problemow systemowych (problem to zle slowo tak na dobra sprawe ) naprawila wersja zodiac. W ktora (w wersji spatchowanej) mialem przyjemnosc pograc (tak to nielegalne :o ale jakos przezyje ). FF12 to rewelacyjna gra, inna niz wszystkie jRPG. Cytuj Odnośnik do komentarza
Renton 1 Opublikowano 6 listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 6 listopada 2010 Czy taka inna, to nie wiem, ale rewelacyjna na pewno ;] podobnie jak FFX-2 - cholernie niedoceniana ze względu na średniawy scenariusz,, ale gameplayowo naprawdę wymiatająca. I co Suavek, grasz już w sequel dziesiątki? Cytuj Odnośnik do komentarza
Suavek 4 638 Opublikowano 6 listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 6 listopada 2010 I co Suavek, grasz już w sequel dziesiątki?Nie, gram w MS Saga - tytuł najwyraźniej podobny do X-2, gdyż absurdalną fabułę i design nadrabia systemem rozgrywki. W sumie trochę żałuję, że tak szybko się X-2 pozbyłem, zniechęcony tylko i wyłącznie odrażającymi klimatami aniołków charliego zmieszanych z esencją japońskości. Niemniej jednak jakoś mi się nie pali szczególnie, gdyż grać mam w co a i mam inne priorytety. Jeśli jednak ktoś będzie chciał opchnąć premierowe wydanie po przyzwoitej cenie to chętnie przygarnę. A nuż potem będę mówił, że X-2 jest lepszy od X, a to by były jaja dopiero ;p. Cytuj Odnośnik do komentarza
Renton 1 Opublikowano 6 listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 6 listopada 2010 Jako, że moja nowiuteńka (raptem 4 miechy!), kochana, jakże bezawaryjna konsolka PS3 właśnie zaliczyła swoją pierwszą wizytę w serwisie, to tym samym nadarzyła się idealna okazja do odkurzenia poczciwej czarnulki i zapełnienia w końcu ogromnej dziury z napisem "Final Fantasy IX". Przy okazji może odświeżę sobie FFX-2 :happy: Cytuj Odnośnik do komentarza
jakee 29 Opublikowano 6 listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 6 listopada 2010 (edytowane) Odniose sie tylko do postu Suavka, poniewaz reszta powtorzyla w zasadzie jego argumentacje. Zreszta, wystarczy sie zaglebic w Twoj post, Suavku, aby przekonac sie, ze faktycznie FFXII jest pelna niedorobek, niedopowiedzien, ze gra rzuca gracza z miejsca na miejsce bez wyjasnienia konkretnych przyczyn*, ze bohaterowie sa najmniej charyzmatyczni, jesli chodzi o wszystkie dotychczasowe tytuly z serii FF. Sam to przyznajesz. Wiec nie widze sensu, aby o czymkolwiek tutaj dyskutowac. Najwyrazniej polubiles po prostu ten tytul, pewnie uczucia co do Niej wciaz sa bardzo zywe, poniewaz niedawno ja przeszedles. Ale uwierz mi, za pol roku, nie bedziesz nawet w stanie przypomniec sobie imienia glownego bohatera (umyslnie przesadzam . Zmierzam do tego, ze najwiekszym mankamentem, wynikajacym oczywiscie z fatalnej realizacji scenariusza, jest brak emocji, ktore powinna wzbudzać gra. Prosty przyklad, ktory przytaczalem juz wielokrotnie. Obejrzyjcie dwie sceny, ktore przedstawiaja smierc panujacego wladcy, ale z dwoch roznych gier - FFXII i V Suikodena. Roznica jest tak porazajaca, ze nie pozostawia pola do jakiejkolwiek polemiki. FFXII to bylaby bardzo fajna gra na warunki online, ale nikt w taki sposob jej nie skomponowal - niestety. Wiadomo, ze odczucia tuz po zakonczeniu gry sa zdecydowanie inne, niz po paru miesiacach od jej przejscia. Stad rozumiem Twoje slowa. Pamietam dyskusje z Tokarem, tuz po premierze FFXII. Upieral sie przy swoim zdaniu - podobnie jak Ty teraz. Jednak gdy przeszedl CALA gre, juz zupelnie zmienil zdanie. Zdaniem Trzciny nie ma sie co przejmowac. On lubi stricte mainstreamowe pozycje, przez co nawet narzekal na fabule w ToA *Ten schemat byl najbardziej porazajacy: Lokacja #1 -> pokonanie bossa -> trzy zdania, ktore wymienia ze soba ekipa -> Lokacja #2. Edytowane 6 listopada 2010 przez jakee Cytuj Odnośnik do komentarza
Suavek 4 638 Opublikowano 6 listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 6 listopada 2010 Ale uwierz mi, za pol roku, nie bedziesz nawet w stanie przypomniec sobie imienia glownego bohatera (umyslnie przesadzam .Nie wierzę . I już tłumaczę dlaczego - Być może nie czytałeś moich wcześniejszych postów, ale tak się składa, że w FFXII grałem już jakiś czas temu - trzy lata wstecz, dokładnie - i już wtedy gra mi się bardzo podobała. Sęk w tym, że była ona długa i miejscami monotonna, w związku z czym po 40h odłożyłem ją "na jakiś czas". Ten jakiś czas przerodził się w "nie pamiętam już jak się grało", przez co niedawno zacząłem grę od początku. I wiesz co? Grało mi się tak samo przyjemnie. Ba, może nawet lepiej - korzystając z odrobiny wolnego czasu 80h wpadło dość szybko, a ja Ci powiem na świeżo po przejściu, że bawiłem się świetnie. Gdyby nie fakt, że mam trochę innych zajęć oraz kilka innych jRPGów do przejścia, to pewnie bym się też bawił w dokańczanie wszystkich polowań, robienie side-questów i poszukiwanie rzadkich okazów potworów. Jak już Renton wspomniał - gameplay ponad wszystko, a ten pomimo drobnych niedoróbek jest w FFXII naprawdę solidny i jeśli czas pozwoli to w przyszłości z pewnością jeszcze do niego wrócę. I tu pojawia się "problem". Dwunastka to po prostu gra nie dla każdego. Już miałem o tym wspomnieć przy okazji posta xzdunxa - nie ma sensu się do niczego zmuszać, jeśli nie odpowiadają komuś ogólne założenia gameplay'u. Na tej samej zasadzie mnie nie odpowiadał (nie licząc fabuły i bohaterów) system FFX, który wcale nie był jakoś szczególnie wymagający, rozbudowany ani efektowny, przez co nawet dla niego nie byłem w stanie się do gry przekonać. Nie znaczy jednak, że był kiepski. Podobnie jednak dla niektórych może wypadać XII - nie wszyscy gustują w długich podróżach przez ogromne lokacje, a także nie są skłonni przeznaczyć ~80h na grę, której fabuła nie jest aż tak wyraźna czy emocjonująca jak w wielu innych liniowych jRPG. Mimo wszystko dwunastki będę bronił, chociażby przed (mówiąc wprost) śmiesznymi stwierdzeniami, że jest to kompletna porażka, czy też że uratował ją wyłącznie system (Renton już wytknął błędną logikę rozumowania w tej sprawie). Bo popatrzmy na to z innej strony - historia jest o wiele poważniejsza, realistyczna na swój sposób (polityczne intrygi, a nie miłosne rozterki nastolatków pragnących ocalić świat przed złym bishonenem czy inną godzillą), dzięki czemu uniknęła ckliwych czy przesadnie dramatyzowanych przerywników filmowych, skupiając się na niezbędnych konkretach. Czy komuś taka forma odpowiada czy nie to już jego sprawa, gdyż osobiście stawiam fabułę i bohaterów XII ponad taką "dopowiedzianą" VIII czy X. Ale jest inna kwestia - świat jest ogromny, genialnie ukazany, pełen rozmaitych stworów. Odwiedzane lokacje nierzadko prezentują swój własny styl, a w dodatku czuć ich monumentalność. NPC jest pełno i każdemu z nich zmieniają się dialogi w zależności od ostatnich wydarzeń. Wielu z nich może zlecić jakieś dodatkowe zadania, lub pomóc w znalezieniu konkretnego bonusu. Dodajmy do tego prześliczną grafikę oraz bardzo dobrą muzykę. Co jak co, ale nawet jeśli komuś nie odpowiada taka forma gameplay'u, to równanie całości z ziemią jest nie na miejscu. Sam wady wytknąłem głównie dlatego, że gra mogła być zwyczajnie jeszcze lepsza niż jest obecnie, przy wcale nie tak wielkich pokładach pracy. Wiele osób twierdzi, że bohaterowie są mało charyzmatyczni. Śmiem twierdzić odwrotnie - bohaterowie są na tyle intrygujący, że spragniony byłem większej ilości scenek z ich udziałem. Choć tego nie otrzymałem, to wciąż daleki jestem od stwierdzenia, że są oni gorsi niż na przykład skrzeczący Tidus z dziesiątki. Osoby słabe nerwowo z góry przepraszam, za powrót do tematu w takiej formie, ale naprawdę wole średnio ukazanego człowieka, niż dobrze przedstawioną małpę . Takiego Balthiera skłonny jestem uznać za jedną z najlepszych postaci wszystkich finali. Cytuj Odnośnik do komentarza
Renton 1 Opublikowano 6 listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 6 listopada 2010 Rozumiem, że scenariusz może się nie podobać, ale żeby skreślać przez to całą grę, to już jest "lekka" przesada. Tym bardziej kiedy mówimy tu o tak grywalnościowym kolosie jak FFXII, który w dodatku na wielu polach pozostawia daleko w tyle nie tylko poprzednie części serii, ale też wiele innych, konkurencyjnych tytułów. Wysoki poziom trudności, cholernie rozbudowane, różnorodne i klimatyczne lokacje, zapierająca dech w piersi oprawa wizualna, mnóstwo questów (w tym multum dodatkowych bossów do rozwałki), ciekawy system, świetnie oddany balans między graniem, a oglądaniem filmików (FFX, brrr), minimum niedorzeczności znanych z poprzednich odsłon - to wszystko są cechy przemawiające za dwunastką. Jak taka gra może się ocierać o "porażkę", to jest dla mnie największa zagadka tego wszechświata. Cytuj Odnośnik do komentarza
Trzcina 11 Opublikowano 6 listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 6 listopada 2010 (edytowane) No bo w FF12 sie nie 'kochali' Ale co poradzic jak glowny bohater i jedna z nielicznych nastoletnich kobiet w grze sa prawie jak rodzenstwo... Gdzie tu miejsce na romans? Pytanie zasadnicze. Czy ktos woli 'Rozmowy w Toku' czy moze 'Tomasz List na zywo'. FF12 to historia w innym stylu, ma swoje niedorobki, ale bron boze nie jest 'porazka'. To tak jakby mowic ze godfather ma 'porazkowa' fabule, bo przewidiwalny, dlugi, miejscami monotonny i ukazany z dystansu. Ale szczerze powiem ze nie chce mi sie juz dyskutowac na ten temat. Ten kto po tylu latach dalej nie umie sie odnalezc w FF12 ma duzy problem. Ominela go jedna z najlepszych gier na PS2 i jeden z lepszych 'nowozytnych' FF'ow. A to ze w innym stylu? Who cares... Edytowane 6 listopada 2010 przez Trzcina Cytuj Odnośnik do komentarza
xzdunx 7 Opublikowano 17 listopada 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 17 listopada 2010 (edytowane) zobaczcie a nie pożałujecie !!! http://www.escapistm...al-Fantasy-XIII może i się nie zgadzam ale recenzja rozbraja!!!!!!!! Edytowane 17 listopada 2010 przez xzdunx Cytuj Odnośnik do komentarza
jakee 29 Opublikowano 19 listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 19 listopada 2010 Suavku, cytujac: Sęk w tym, że była ona długa i miejscami monotonna, w związku z czym po 40h odłożyłem ją "na jakiś czas".Trafiles w sedno. Takiego Balthiera skłonny jestem uznać za jedną z najlepszych postaci wszystkich finali.Prosze Cie ; )Mimo wszystko dwunastki będę bronił, chociażby przed (mówiąc wprost) śmiesznymi stwierdzeniami, że jest to kompletna porażka, czy też że uratował ją wyłącznie system (Renton już wytknął błędną logikę rozumowania w tej sprawie).To zalezy od oczekiwan i kontekstu. Zle zrozumiales. Ciezko porowynywac FF w odniesieniu do innych gier - zreszta temat traktuje tylko i wylacznie o tej sadze. W porownaniu z innymi produkcjami "Square", XII uratowal tylko i wylacznie system gry, ktory - trzeba to przyznac - bardzo wplynal na zywotnosc gry. Co z tego, ze grafika fajna, muzyka super, fajne lokacje, skoro to standard dla kazdej czesci spod szyldu FF? Nie podobala Ci sie grafika w 8? A moze w 7? I tak dalej. Przy pozostalych czesciach tej wspanialej sagi bawilem sie wysmienicie. Niestety, kiepski scenariusz, jego fatalna realizacja, monotonia i brak wyrazistosci jesli chodzi o glownych bohaterow gry, sprawily, ze jedyna rzecza, ktora trzymala mnie przy XII byl system. To zdecydowanie najgorsza czesc FF od 6. Mam nadzieje, ze wyrazilem sie jasniej ; ) PS. Jak juz powtarzalem to wyzej, glupot Trzciny nie ma sensu czytac. W Suikodenie nigdy nie bylo mowy o zadnym romansie, a gra powala na kolana wciagajacym scnariuszem ; ) Cytuj Odnośnik do komentarza
Renton 1 Opublikowano 19 listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 19 listopada 2010 "W porównaniu z innymi produkcjami "Square", XII uratowal tylko..." - a jakież to inne produkcje Square masz na myśli? Sam nie potrafiłbym wymienić nawet pięciu, które grywalnościowo mogłyby konkurować z "dwunastką". Że niby pozostałe Fajnale? I'm begging you... Poza tym ni w cholerę nie potrafię pojąć logiki w stylu "kiepska fabuła = kiepska gra". Oczywiście scenariusz w przypadku gier RPG odgrywa bardzo istotną rolę, ale jestem zdania, że jeżeli reszta składowych trzyma w miarę wysoki poziom, to można na ten element przymknąć oko. A tak się składa, że w przypadku FFXII reszta składowych trzyma bardzo wysoki poziom, na czele z grywalnością. W końcu gry są po to, żeby w nie grać. Cytuj Odnośnik do komentarza
xzdunx 7 Opublikowano 19 listopada 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 19 listopada 2010 (edytowane) sorki że się wtrącę ale: 5 gier od square lepsze od 12 a nie ff w czasach psx/ps2 - vagrant story - xenogears - dragon quest VIII - chrono cross - Valkyrie Profile 2: simeria oraz jedynka tak pierwsze z brzegu. nie zapomnijmy o odin sphere, kingdom hearts 1,2, front mission 3, parasite eve(moze nie do końca typowy jrpg ale jest) itp itd.... Wszystkie te tytuły charakteryzują się wspaniałym gameplayem który nie przeszkadza w pokazaniu świetnej fabuły... Edytowane 19 listopada 2010 przez xzdunx Cytuj Odnośnik do komentarza
Renton 1 Opublikowano 19 listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 19 listopada 2010 Nie jestem pewien, ale czy aby w przypadku Odin Sphere i Valkyrie Profile 2 S-E nie maczało paluchów wyłącznie jako wydawca? Poza tym z listy spokojnie możesz wywalić Chrono Crossa i Xenogears, które odarte ze wspaniałego scenariusza nie prezentują jakiegoś szczególnie kozackiego poziomu grywalności. Kingdom Hearts uwielbiam, ale bądźmy poważni - gameplayowo jest tylko dobre (95% tej gry, to tępa młócka). Vagrant, PE, Front Mission? Już jak najbardziej. Zresztą, tym zdaniem na temat potencjalnej konkurencji FFXII chciałem jedynie podkreślić jego zaj'ebistość i wysoką pozycję pośród pozostałych części serii ;] Cytuj Odnośnik do komentarza
Strife 228 Opublikowano 19 listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 19 listopada 2010 Chrono Cross i Xenogears nie prezentują kozackiego poziomu grywalnosciowego? Chyba gralismy w inne gry jakieś. XII do piet gameplay'owo o fabule nie wspominam, wyżej wymienionym tytułom nie dorasta. FF XII nadal pozostaje bardzo dobrym tytułem, ale moim zdaniem jest "40lat za murzynami" w porównaniu z tymi dwoma tytułami. Cytuj Odnośnik do komentarza
xzdunx 7 Opublikowano 19 listopada 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 19 listopada 2010 (edytowane) Jak jeszcze chrono cross jestem w stanie rozumieć z tym gameplayem to xenogears w żadnym wypadku... Gdzie 12 do xeno?? przecież do była uczta gameplayowa zapomniałem dodać jeszcze legend of mana A odnośnie nowszych tytułów to sam final fantasy 13 zjada 12 na śniadanie w aspekcie gameplayowym w 13 system walki to istne mistrzostwo gdzie w 12 "ustawiasz gambity i oglądasz przebieg starcia w 80 %"... Edytowane 19 listopada 2010 przez xzdunx Cytuj Odnośnik do komentarza
Aramis 10 Opublikowano 19 listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 19 listopada 2010 (edytowane) Gameplay to chyba kwestia gustu. Dla mnie osobiście jrpg z najlepszym systemem walki ever to VP:Silmeria, S04 i FFXII właśnie. Nie pojmuję jak można stawić system walki XIIItki ponad XII. Przecież w XIII postacie poza liderem kontroluje AI co prowadzi czasami do żenujących sytuacji typu zwiecha i AI nic nie robi pomimo, że ma ustawioną ofensywną profesję. No i AI NIGDY nie uleczy cię na maxa - zawsze do ok 85-90%. Paradigms to właśnie takie gambity, tylko że bardzo ogólnikowe i strasznie biedne. W XII gambity są idealne i NIGDY się nie mylą. Pozatym w XII możesz dowolnie zmieniać lidera podczas walki i nim operować. Ciekawe jest, ze ludzie się ich czepiają - przecież to absolutnie najlepsze AI jakie kiedykolwiek było w jRPG bo mamy nad nim PEŁNĄ kontrolę - to My programujemy AI. XII jest znakomitą grą - nie do końca wykorzystany potencjał fabularny, ale wykreowany świat i system są po prostu genialne. Edytowane 19 listopada 2010 przez Aramis Cytuj Odnośnik do komentarza
Hela 1 962 Opublikowano 19 listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 19 listopada 2010 sorki że się wtrącę ale: 5 gier od square lepsze od 12 a nie ff w czasach psx/ps2 - vagrant story - xenogears - dragon quest VIII - chrono cross - Valkyrie Profile 2: simeria oraz jedynka Tylko 3 z tych gier, to gry Square. Nie mylmy developerów z wydawcami. Cytuj Odnośnik do komentarza
Renton 1 Opublikowano 19 listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 19 listopada 2010 Do tego dodajmy bardzo rozbudowaną eksploracje (wielkie lokacje, nie jakieś durne "rynny" z Crasha Bandicoota), wyżyłowany poziom trudności, sporo questów, w tym genialne hunty. Jeżeli natomiast chodzi o system rozwoju postaci, to ten wprawdzie ma swoje wady, ale w porównaniu do takiej "XIII" jest absolutnym mistrzostwem świata. Gdyby tak całkowicie zapomnieć o fabule, a skupić się wyłącznie na gameplayu: FFXII > FFX-2 > reszta Cytuj Odnośnik do komentarza
Aramis 10 Opublikowano 19 listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 19 listopada 2010 Dla mnie jedynym minusem systemu rozwoju postaci w XII było to, że w trakcie wypełniania LB różnice pomiędzy postaciami się zacierały, a ja lubię gdy każdy w drużynie jest dobry w czymś w czym posysa cała reszta. Cytuj Odnośnik do komentarza
xzdunx 7 Opublikowano 19 listopada 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 19 listopada 2010 za tamte 2 tytuły przepraszam- dopiszcie sobie zamiast nich legend of mana, lub inne wcześniej wymienione. Cytuj Odnośnik do komentarza
Renton 1 Opublikowano 19 listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 19 listopada 2010 Ja sobie dopisałem Chocobo Racing. Cytuj Odnośnik do komentarza
xzdunx 7 Opublikowano 19 listopada 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 19 listopada 2010 (edytowane) zapomniałeś o chocobo mysterious dungeon 2 czy jakoś tak miałem przeszedłem ale szczerze, tylko z sentymentu Edytowane 19 listopada 2010 przez xzdunx Cytuj Odnośnik do komentarza
Mace 170 Opublikowano 19 listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 19 listopada 2010 ehm... jak ktos uwaza gameplay xenogears za genialny, to ja wysiadam ;x. gameplay dwunastki jest duzo lepszy od takiego xeno. jest bardzo dobry, chociaz jak juz mamy dobre postacie to nie ma zabardzo gdzie kombinowac, no ale na poczatku gry jest kupa zabawy z gambitami. gra jest dobra ogolnie. Cytuj Odnośnik do komentarza
lena163 5 Opublikowano 19 listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 19 listopada 2010 Nie no gambity w XII są genialnie dopracowane, można tam tyle możliwości ustawić, i mi to nie przeszkadza że nie muszę za każdym razem wybierać ż opcji rzeczy którą chce wykonać, a dopasowanie gambitów tak żeby się dobrze sprawdzały daje dużą satysfakcję, tym bardziej że co jakiś czas trzeba je modyfikować, napewno jest to wygodne przy levelowaniu, a jak się przy walkach z bossami nie chce uzywać to żaden problem zawsze można wyłączyć. Jedynie co bym zmieniła to to że jak się wybierze komende dla jednej postaci powinno się otwierać menu następnej, bo to przełączanie w lewo i prawo na postacie jest wkurzające nieraz bo po wciśnięciu menu zawsze pojawia się pirwsza postać. Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.