Skocz do zawartości

League of Legends


Velius

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zainstalowałem z czystej ciekawości... i nie wiem co ludzie w tym widzą. Nie ma matchmakingu przez co pierwsza moja gra to było 5vs1 gość, który nabił na nas ponad 40 punktów. Z tego co widzę to ta gra ogranicza się do wejścia na jakieś forum, nauczenia się jakiegoś dobrego builda, przyfarmienia na minionach a następnie zakupu odpowiedniego przedmiotu i to by było na tyle.

  • Plusik 2
  • Minusik 2
Opublikowano (edytowane)

Super, jednego nooba mniej ;]

Edytowane przez Soul
  • Plusik 3
Opublikowano (edytowane)

zainstalowałem z czystej ciekawości... i nie wiem co ludzie w tym widzą. Nie ma matchmakingu przez co pierwsza moja gra to było 5vs1 gość, który nabił na nas ponad 40 punktów. Z tego co widzę to ta gra ogranicza się do wejścia na jakieś forum, nauczenia się jakiegoś dobrego builda, przyfarmienia na minionach a następnie zakupu odpowiedniego przedmiotu i to by było na tyle.

a) jak to nie ma matchmakingu? O.o

b) Gra się rozpoczyna TYLKO wtedy kiedy jest równa ilość graczy w drużynach. Jeżeli ktoś wyszedł z gry to jest to tylko i wyłącznie jego wina, nie gry.

c) (bold text) a w żyyyyyyyyyyyyyyyyyyciu.Jest to błędne myślenie każdego początkującego gracza. Sam tak myślałem swego czasu. Przede wszystkim kupuje sie itemy pod przeciwnika w dużej mierze - nie ma jednego słusznego buildu (ale to topic na wiele stron więc się nie rozpisuję).

 

d) proponuję nauczenia się znaczenia słowa "noob" nim zaczniemy go używać, bo jedyne co osiągamy to... ośmieszanie samego siebie poprzez prezentowanie swojej niewiedzy (bądź ignorancji).

Edytowane przez Kazuun
Opublikowano

@Kazuun

 

a) to jak wyjaśnisz to, że co mecz trafia mi się jeden albo dwóch przeciwników, którzy kończą z wynikami w okolicach 30 robiąc z mojej drużyny tatar?

 

c) gra powinna być "easy to play, hard to master". Trzymając się przykładu Starcraft - jesteś słaby to dostaniesz słabych przeciwników, jesteś mocny to trafiasz do Masters. Grałbyś w takiego Starcrafta gdybyś ciągle trafiał na ludzi ze skillem HuKa albo White-Ra?

Gra powinna być tak zrobiona, że uczę się jej mechaniki grając a nie siedząc na forum i czytając co mam kupić aby przetrwać. Chwilę temu chciałem dać grze jeszcze jedną szanse i co? Trafił mi się przeciwnik, który rzucał stuny co 5 sekund, miał jakieś przyspieszenia i niszczył mnie jednym doskokiem (jakiś Azjata z halabardą). Co najlepsze - miał takie same przedmioty jak ja i tylko 1lvl wyżej. Jak mam wiedzieć jak go pokonać? Na 100% nie grając więc pozostaje wchodzenie na jakieś forum i czytanie, czytanie, czytanie. Problem w tym, że jak chcę coś czytać to biorę książkę a jak chcę grać to biorę grę.

 

 

Nadmienię, że to co piszę to nie są jakieś żale, bo nie potrafie wygrać. Z gry czerpię przyjemność nawet jak przegrywam ale tylko jak przegrywam ze swojej winy a nie z bezsilności.

  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)

Problem matchmakingu nie tyle leży w jego algorytmach, a debilności community jak i chyba samego producenta, a dokładniej wymyślonego przez nich nieweryfikowanego w żaden sposób systemu refferali.

Jeśli zaczynasz od zera to niestety musisz użerać się w z ludźmi, którzy są już zdecydowanie zaznajomieni z grą, a grają tylko po to by wbić 5ty poziom summonera i odebrać (pipi)ą nagrodę za 4 zł. Po 5tym poziomie umiejętności graczy są już bardziej wyrównane, co i tak nie zmienia faktu, że system na początkowych poziomach mógłby prócz binarnej zmiennej - wygrana/przegrana przy dobieraniu oponentów uwzględniać osiągnięcia z danej gry - tutaj nikt nie bawi się w supporta czy inne role nie dające wymiernych rezultatów przekładających się bezpośrednio na stosunek KDA, więc daje to jakiś obraz kto na ile ogarnia.

Zastanawia mnie również naiwność pytania przy ustaleniu nazwy summonera - o zaznajomienie z grami takiego typu - i tak nikt kto wbija refferale nie kliknie sobie poziomu "Veteran", bo po co się męczyć i umyślnie, w przypadku dostania bardziej obeznanych przeciwników, wydłużać sobie drogę do nagrody o kilkanaście minut; nawet jeżeli ktoś faktycznie zaznaczy taki poziom, to sam, zakładając sobie konto na innym serwerze nie zauważyłem, by z takowym "Veteranem" moi oponenci mieli wyższy poziom summonera albo grałbym z samymi smerfami.

 

Mechaniki możesz uczyć się na botach, niby to nie to samo co na żywych graczach, ale są ludzie co grają tak aż do 30. poziomu. Grając w Starcrafta też po części z grą zaznajamiasz się w kampanii, bo bodajże bez hacka nie da się pograć skirmishy. Sam tutorial w League of Legends niewiele daje, to fakt, bo sama mechanika fazy laningu jest strasznie nieintuicyjna, tym niemniej wydaje mi się, że gdybyś trafił na graczy na podobnym do Ciebie poziomie umiejętności, Twoje odczucia byłyby zupełnie inne, no może jeszcze łyżką dziegciu pozostaje tutaj balans pomiędzy postaciami, ale to już odrębny temat.

Nie każdą postacią jesteś w stanie pokonać inną w bezpośredniej walce, nie każda ma takie same predyspozycje pod takie same przedmioty, to niestety trzeba albo wynieść z przegrania w grę choćby kilkunastu godzin, no albo tak jak wspominasz poszperać po stronach z poradnikami. Ale w przytoczonym przez Ciebie przykładzie, nie powiesz chyba, że podchodząc pierwszy raz do gry, wiem czego mogę się spodziewać po oponencie Protossie. Skill się liczy zawsze, ale wiedza i doświadczenie również, jak chyba w każdej grze, której reguły nie są jawne i oczywiste.

Edytowane przez hay
Opublikowano

@Rinek

Jest niestety masa ludzi która gra w grę od jej launchu (2009) a często robią sobie nowe accounty tylko po to by, tak jak napisałeś, zniszczyć newbie. Mógłbym dziś założyć konto też, pograć vs Ty i też bym wygrał z Tobą. Ja nie bardzo rozumiem taki rodzaj zabawy, ale są ludzie którym sprawia to radość - cóż poradzić. Gra dobiera Ci przeciwników na podstawie poziomu i ilości wygranych meczy. Niestety system jednak leży bo ja często jestem wrzucany z ludźmi totalnie nie na moim poziomie. ja mam prawie 1000 wygranych a dostaję do drużyny kolesia który ma ich 60 parę..... no to jest jednak ogromna różnica.

 

Dwa: jak wygrać z takim? Na Twoim poziomie - nijak. Póki nie nauczysz się który champion co robi będziesz workiem do bicia dla tych którzy wiedzą co robi champion którego Ty wybrałeś.

Jak to zobrazować:

Jak zaczynałem grać często wybierałem championa "A". Szło mi całkiem całkiem. Poznawałem przeciwników etc. Potem nagle stanąłem naprzeciw championa "B" którego nigdy nie widziałem i zamiatał mną podłogę jak chciał. Ofc miałem uczucie, że on jest OP etc. Z czasem zrozumiałem jak owy champ działa, znałem jego możliwości jak oraz słabości i nagle przestał być taki straszny.

 

Dlatego ja uważam, że MOBA to rodzaj gier które mają najbardziej (pipi)owy learning curve. To nie SC gdzie masz 3 rasy. To gra gdzie masz 90-parę championów, każdy ma zestaw 4,5 skilla (jeden to passive, więc liczę go jako 0,5), wiec minie masa czasu nim spotkasz ich wszystkich, masa czasu nim się ich nauczysz i masa czasu nim zaczniesz "grać" a nie dostawać w dupę.

LoL to taga gra gdzie podekscytowanie pierwsze dwa dni, bo mamy coś nowego... potem przez (jak na mój gust) 2 miesiące "nauki" i dopiero potem skacze fun z gry, bo wreszcie wiesz co robić. Następuje mega boom radochy. To tak jak byś przez te 2 pierwsze miesiące wysyłał Phoenixy vs Hydry i przegrywał, bo nie wiesz co i jak.

 

 

 

Aż zrobiłem profesjonalny wykres w paincie xD

 

lolmcm.jpg

 

 

Moja opinia o LoL (ogólnie o MOBA):

Jeżeli nie masz zamiaru (zwracam się do ogółu, nie do samego Greah) przeznaczyć kilku tygodni na "naukę" gry i zrozumienie wszystkich jej aspektów, jeżeli nie jesteś gotowy na tygodnie "nudnej" gry to nie masz się co zabierać za MOBy bo czeka Cię tylko frustracja i zawód.

Tak jak kolega wyżej wspomniał. Nie każdy champion ma być w stanie pokonac każdego. Taki jest design. Póki nie będziesz wiedział który champion jest counterem którego i dlaczego, to nie ma tutaj zbyt wiele funu i zabawy.

  • Plusik 1
Opublikowano

grę zainstalowałem aby sobie jakoś zapełnić oczekiwanie na DIII (i ostatecznie zamiast LoL kupie sobie Legend of Grimrock), bo myślałem, że pogram sobie kilka niezobowiązujących partyjek i rzucę tym w kąt. Okazuje się, że rzucę tym w kąt szybciej niż myślałem i to nie tylko z tych powodów, które podałeś ale głównie za sprawą jednego - ta gra mnie zwyczajnie nudzi. Odpaliłem jakiś mecz, na szczęście trafili się ludzie z takim samym obeznaniem gry co ja i przez 40 minut biegałem w jedną i drugą stronę wysłu(pipi)ąc głosu mówiącego, że ktoś mi niszczy wieżyczki a inhibitor właśnie się odnowił.

 

a grać kilka miesięcy bez celu? podziękuję. z tego samego powodu nigdy nie grałem w MMO

Opublikowano

Dlaczego "bez celu"? Ja miałem fun z gry z każdym nowym championem którego się "nauczyłem". Tak samo w przypadku MMO. Ja mam fun z gry od pierwszych leveli i nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że gra zaczyna się po X czasu.

 

Jeżeli szukasz gry 'do czasu D3' to zwróciłeś uwagę na złą grę po prostu. nie jej wina, a Twoja w tym przypadku ;)

Opublikowano

Greah mówi prawdę, a Kazuun kłamie!

LoL jest dla mnie strasznie nudny i odpychający od pierwszych chwil. Ja wiem, że bawi on multum ludzi, ale ja się do nich nie zaliczam, a chciałem. Powody w sumie te same co Rinek, a dodatkowo znajomy mnie namówił i naopowiadał że to jest super. Przez godzinę lata się w lewo i w prawo, mnie to znudziło i na pewno nie wrócę do tej gry. Ale Ty Edku sobie graj i ucz się 90 bohaterów. Ja nie mam na to czasu i ochoty.

Opublikowano

LoL jest dla mnie strasznie nudny i odpychający od pierwszych chwil. Ja wiem, że bawi on multum ludzi, ale ja się do nich nie zaliczam, a chciałem. Powody w sumie te same co Rinek, a dodatkowo znajomy mnie namówił i naopowiadał że to jest super. Przez godzinę lata się w lewo i w prawo, mnie to znudziło i na pewno nie wrócę do tej gry. Ale Ty Edku sobie graj i ucz się 90 bohaterów. Ja nie mam na to czasu i ochoty.

Jedziesz po grze, w chwili gdy jest to kwestia wyłącznie gustu.

 

Zróbmy to samo w druga stronę:

 

Counter Strike - nudna strzelanka w której stoisz w KONKRETNYM miejscu przez 5 minut, celujesz w KONKRETNY piksel na ścianie i czekasz aż pojawi się tam głowa przeciwnika.

 

...a to tylko pierwszy (chyba nawet dosłownie) tytuł z Twojej Steamowej listy gier. Czy to, ze mnie się gra nie podoba oznacza, że jest beznadziejna? Bo wygląda na to, ze tak. Wszak zdanie tego co nie lubi danej pozycji jest tym właściwym.

Opublikowano

No jeśli się tobie nie podoba, to dla ciebie jest beznadziejna. To chyba oczywiste. Dlatego napisałem, że dla mnie gra jest nudna. Czepiasz się, że wyraziłem swoje zdanie nt danej gry? Weź sobie czopek na uspokojenie, bo chyba dla ciebie to straszny butt-hurt, że mnie się LoL nie podoba.

LoL jest nudny i ma jeden rdzeń.

Opublikowano

Widać Edek nie lubi jak się nie lubi tego co on lubi :sorcerer:

 

a prawda jest taka Edku, że nam zwyczajnie nie podchodzi konwencja gry. Nie zagłębiamy się w szczegóły, nie badamy mechaniki - dla nas to jest bieganie z prawej na lewo i z powrotem

Opublikowano

Ja się nie kłócę o to, że Wam się nie podoba. To dobrze, że Wam się nie podoba, bo pokazuje, że macie swoje zdanie, gust i nie idziecie ślepo za tłumem. Ale to nie musi oznaczać, że jest to od razu beznadziejna gra.

Nie ważne, czy dana gra mi się podoba, czy nie.... trza być w miarę normalnym i obiektywnym w pewnych sprawach. A nie wyskakiwać z tekstem typu "Rinek ma rację, a Kazik kłamie" No FFS!

Ja nie lubiłem Diablo 2, ale nigdzie nie twierdzę, że każdy kto ją lubi się nie zna, kłamie etc. Wręcz przeciwnie - bronię pozycji, bo szanuję czyjś odmienny od mojego gust. Jeżeli gra ma XX mln zwolenników to nie może być beznadziejna, nudna etc. To chyba jest różnica, prawda?

 

 

Ja mam butt-hurt za głupie uogólnianie typu "mnie się nie podoba = jest do dupy", zamiast zwykłego "gra nie pasuje moim oczekiwaniom/mojemu gustowi".

Opublikowano

Z tego co widzę to ta gra ogranicza się do wejścia na jakieś forum, nauczenia się jakiegoś dobrego builda, przyfarmienia na minionach a następnie zakupu odpowiedniego przedmiotu i to by było na tyle.

 

Ludziki które ślepo budują to co im inne ludziki z mobafire podpowiadają to zazwyczaj największe mięso armatnie. Budują co mecz te same itemy a potem się dziwią że dostają baty od kogoś kto potrafi się dostosować w trakcie meczu to tego co oni budują.

Opublikowano

grałem w to przez 3 miesiące i nudne to naprawdę . Popularność tej gry wynika raczej z tego że gracze Pc nie mają ciekawych i fajnych gier dlatego jarają się takim czymś . Już bardziej wolałem pograć areny w wowie niż tu te meczyki

Opublikowano

Popularność tej gry wynika raczej z tego że gracze Pc nie mają ciekawych i fajnych gier dlatego jarają się takim czymś

 

2/10. Byłoby lepiej, ale troll na linii "konsole vs pc" to jest banał. ;>

 

 

 

Ej tam u góry trochę ktoś przegiął pisząc, że LoL się robi po dwóch miechach fajny xD Grałem całkiem sporo, miałem stoczonych te 1000 walk i to chyba wystarczy żeby ocenić grę. I z perspektywy czasu jak patrzę, to się zastanawiam po co ja w to grałem - a grałem tylko i wyłącznie przez znajomych. Bo wielogodzinne sesje z załączonym Mumble to była świetna zabawa, ale poza tym niestety... LoL jest od środka zepsuty przez community i to mnie odrzuciło w pewnym momencie. A najmilej wspominam właśnie początki, kiedy to odkrywałem nowe postacie i mechanikę gry. Później, kiedy pozna się już absolutnie każdego championa gra mi się zwyczajnie znudziła.

Opublikowano (edytowane)

To dawaj Legion w dote 2 pogramy,ja juz 400h nabite ;)

 

LoL quitnalem i to na dobre chyba,kiedys mi sie podobal,teraz kiedy Dota 2 zbliza sie wielkimi krokami te Hony,lole i srole moga sie schowac bo krol jest tylko jeden <super fanboj>

 

Czy w LoLu nadal wychodzi nowy hero co tydzien/dwa ? Ilu juz w sumie jest?

Edytowane przez Velius
Opublikowano

Obie gry to MOBA, więc bardziej drastycznych różnic nie ma. Różnią się (poza stylem graficznym) raczej detalami.

 

- DOTA 2 ma creep denying, LoL nie ma (deny expa i golda dla przeciwnika)

- DOTA 2 ma inaczej podzielonych hero. Miast Ability Power i Attack Damage masz Strengh, Agility i Intellect.

- Miast LoL'owego Tank, Jungler, Mage, AD carry i support masz podział na Pusher, ganker, carry, support, nuker etc... (nie interesuję się DOTA aż tak więc nie pamiętam dokładnie).

- Itemy w DOTA działają zupełnie inaczej. Nie masz HP możesz dostawać np dzięki itemom na STR. Agility daje armor, Intelect daje mana regen etc. Itemy w DOTA są imho DUUUUUUŻO bardziej skomplikowane.

 

To Tyle co mi się na prędce kojarzy.

  • Plusik 1
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)

Sorry ale.. JA (pipi)E dlaczego ci (pipi)ani ludzie grają w tą gre jeśli nie mają (pipi) mózgu? Nie, to już nie na moje nerwy. Ide na Hon'a, bo niedługo "An ally has been slain" mi się będzie śniło po nocach :P

Edytowane przez Empro
  • Plusik 1
  • Minusik 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...