Suavek 4 655 Opublikowano 18 października 2010 Opublikowano 18 października 2010 Są wątki ogólne poświęcone różnym seriom RPG, więc dlaczego SMT ma być gorsze? Krótko mówiąc, temat o wszystkim i o niczym co dotyczy cyklu (Shin) Megami Tensei. Najbardziej i najmniej lubiane tytuły, opinie, wrażenia, komentarze itp. Nie będę oryginalny mówiąc, że o SMT dowiedziałem dopiero przy okazji premiery Persony 3. Wcześniej gry tego cyklu postrzegałem jako jakieś niszowe tytuły, a o takim Nocturne/Lucifer's Call usłyszałem tylko ze względu na obecność Dantego. Mimo tego, nie kwapiłem się z przetestowaniem. Persona 3 zmieniła wszystko ze względu na swój unikatowy styl rozgrywki, skutecznie łączący wymagającego i mocno taktycznego dungeon crawlera, z grą przygodową/sim. Choć minęło trochę czasu zanim przemogłem się przez lekką monotonię i konieczność grindowania, to cała reszta mnie wręcz urzekła. Mroczniejsze niż to zwykle w jRPG bywa klimaty, świetni bohaterowie, oprawa dźwiękowa itp. Krótko potem dorwałem Digital Devil Saga, a dalej poszło już z górki. Jak już wspomniałem, pierwszą grą z jaką miałem styczność była Persona 3. Postaram się nie popadać w zachwyty, co by nie wyjść na jakiegoś fanboy'a, ale pomimo swych wad gra ta już raczej na zawsze zajmować będzie szczególne miejsce na półce (w przenośni... tak naprawdę stoi pomiędzy innymi ;p), razem z wersją Portable. Aż mnie ściska prawdę mówiąc gdy pomyślę, że dopiero ta pozycja zmusiła mnie do zagrania w inne tytuły serii, których później szukać musiałem za niemałe pieniądze. Gdyby komuś się bardziej nudziło to zapraszam do lektury mojej recenzji gry na PPE (recenzje czytelników) lub tutaj, gdzie opisałem ogólne założenia i wrażenia z rozgrywki. Następny w kolejności był Digital Devil Saga. Tak naprawdę obie części kupiłem okazyjnie długo przed Personą 3, ale z jakiegoś powodu po 5h grę odstawiłem. Podobała mi się fabuła oraz system walki, ale najwyraźniej do mocno mrocznych, wręcz szarych klimatów musiałem nieco przywyknąć, podobnie zresztą jak do łażenia i grindowania po labirytnowatych lochach, które po grach typu FF były mi nieco obce. Do gry wróciłem jednak z ogromnym entuzjazmem po ukończeniu Persony 4 i dopiero wtedy poznałem prawdziwy jej urok. Przede wszystkim, historia jest naprawdę ciekawa, przemyślana, oferująca niemałą ilość niezłych zwrotów akcji. Co prawda zakończenie pozostawia pewien niedosyt, ale patrząc przez pryzmat czasu o wiele wyżej byłbym skłonny stawiać takiego DDS niż wiele przereklamowanych Finali. Do tego dorzucić należy świetny, wymagający system walki, oryginalną i mroczną atmosferę, design lokacji, a także genialny soundtrack (najlepszy motyw walki jaki słyszałem w jRPG - klik. Gra bez wad nie jest, a główną z nich jest monotonia i konieczność długiego grindowania, ale tak teraz patrzę wstecz, to ciężko mi stwierdzić abym się przy tym nudził. Raz jeszcze pokusiłem się o dłuższą recenzję, więc zainteresowanych zapraszam tutaj. Persona 4 była jedną z nielicznych gier, które zakupiłem w preorderze, będąc świeżo po przejściu trójki. Raz jeszcze bliski jestem popadaniu w zachwyty, prawdę mówiąc, gdyż pomimo pewnych baboli grę tę jestem skłonny uznać za jednego z najlepszych jRPG w jakie dane mi było kiedykolwiek grać. Wiele wad Persony 3 zostało poprawionych, dodano mnóstwo nowości usprawniających rozgrywkę, a fabuła choć była gorsza od poprzednika, nadrabiała kreacją bohaterów, zarówno pierwszo jak i drugoplanowych, którzy byli po prostu... ludzcy. To jest, ludzcy na tyle, na ile pozwalają klimaty anime. Była to też chyba pierwsza gra, o której czułem się wręcz zobligowany napisać coś więcej, w związku z czym wyszedł mi chyba najdłuższy post na tym forum. Jego nieco poprawiona wersja znajduje się tutaj. Ogólnie rzecz biorąc, postrzegając grę subiektywnie, bez wahania wystawiłbym 10/10. Produkcja, której bliski byłem stawiać ołtarzyk ;>. Dalej znowu przyszła pora na powrót do korzeni, ale zarazem pewne trudności ze znalezieniem danych tytułów. Lucifer's Call musiałem zamawiać z eBay'a, ale pomimo tego, że kilka miesięcy wstecz mogłem grę zdobyć nieco taniej, to nie żałuję ani jednego wydanego grosza. W moim osobistym rankingu gra ta stoi zaraz za Personą 4 jeśli chodzi o ogólny poziom. Fabuła może nie jest jakoś wyraźnie zarysowana ani "epicka", ale mroczny (dosłownie) design "świata", specyficzna ścieżka dźwiękowa, a także nieustanne uczucie osamotnienia stworzyły naprawdę unikatowy klimat. Co jednak zasługuje na szczególną uwagę to system walki, rozwoju postaci, a także kreacja drużyny poprzez rekrutację i łączenie demonów. Tak jak jeszcze parę lat temu dungeon crawlery były mi obce, tak po prawie 90h spędzonych z Lucifer's Call nawet pod sam koniec grindując do walki z ostatecznym bossem nie czułem znużenia. Recenzji póki co brak, ale to raczej kwestia czasu. Myślę po prostu, że tak dobra gra zasługuje na dobry i zachęcający tekst, a ja leniwy jestem i w dodatki kiepski pisarz, więc może kiedyś ;>. Devil Summoner przyszedł krótko po Lucifer's Call. Tutaj akurat nie byłem do końca pewien czego się spodziewać, gdyż ogólne recenzje może i nie były krytyczne, to także nikt w zachwyty nie popadał (chyba tylko X-Play wystawił zaskakująco wysoką ocenę, biorąc pod uwagę ich niechęć do jRPG). Powiem tak - gra jako ogół jest jak najbardziej dobra. Styl rozgrywki i ukazania akcji jest jedyny w swoim rodzaju, łączący ze sobą grę akcji, RPG oraz przygodówkę. Szczególnie ten ostatni element zasługuje na uwagę, gdyż w przeciwieństwie do wielu innych gier Megami Tensei nie łaziliśmy non-stop po gigantycznych lochach, lecz zwiedzaliśmy raczej ulice Tokio z początku XX wieku, rozmawiając z NPC, a także rozwiązując trochę zagadek, w czym pomocne okazywały się specjalne zdolności zdobywanych demonów. Ogólnie rzecz biorąc grało się przyjemnie, ale w późniejszym stadium jednak monotonne i mało wymagające walki nużyły dużo bardziej niż w innych SMT, które wymagały bardziej strategicznego podejścia. Fabuła była dobra, lecz bez szczególnych rewelacji, ale to akurat nadrabiała bardzo charyzmatycznymi bohaterami. Takie mocne 7/10, ale mogło być dużo lepiej. I było. Devil Summoner 2 może i na pierwszy rzut oka przypomina swego poprzednika (ten sam silnik), to jednak wprowadza tyle zmian i nowości, że powrót do poprzednika może wydawać się już trudnym zadaniem. Bigger & better, można powiedzieć. Modyfikacjom uległa nie tylko tradycyjna eksploracja i rozwiązywanie zagadek, wzbogacone o kilka ciekawych zdolności nowych demonów, ale także całkowicie przemodelowano system walki, pozwalający na przyzywanie dwóch stworów jednocześnie i oferujący nieco więcej ruchów niż poprzednik. Gra była także dłuższa, oferowała więcej demonów i broni, a także posiadała niemałą ilość bonusów i side-questów. Co prawda walki nadal potrafią być monotonne i wiele z nich idzie ukończyć podstawowymi combosami, ale mimo tego grało mi się świetnie, a do gry zapewne jeszcze wrócę. Ode mnie mocne 8/10. Atlus najwyraźniej zdawał sobie sprawę z popularności trzeciej i czwartej Persony, więc bardzo zgrabną zagrywką sprzedał fanom kolejny produkt, jakim był remake/port pierwszej Persony, tym razem na PSP. Nie ukrywam, że i ja uległem pokusie, ale w sumie nie żałuję. Zaznaczyć jednak trzeba, że Persona jest dungeon crawlerem z krwi i kości, w związku z czym nie spodoba się wszystkim. Na plus zaliczyć trzeba otoczkę fabularną oraz atmosferę, a także system walki. Na minus niestety monotonię oraz oprawę audiowizualną, przez które trzeba sobie grę raczej dawkować. Za absurd uważam zmianę oryginalnego, elektronicznego motywu walki na j-popową piosenkę na wzór nowych Person. Ogólnie jednak gra jest dobra, nawet jeśli nie zestarzała się najlepiej. Recenzja na PPE (recenzje czytelników) oraz tutaj. Kilka miesięcy temu ukończyłem natomiast Strange Journey. Gra reklamowana była jako duchowy następca Lucifer's Call/Nocturne oraz powrót do korzeni. Byłem zarówno pozytywnie jak i negatywnie zaskoczony. Pozytywnie, gdyż fabuła i atmosfera naprawdę zasługiwały na uwagę, podobnie jak system walki oraz symfoniczna muzyka (jak na możliwości DS). Negatywnie, gdyż bardziej niż zwykle dawała o sobie znać monotonia. Gra jest jak najbardziej dobra, ale co za dużo to niezdrowo, a w przeciwieństwie do takiego Nocturne, zwiedzane tutaj lokacje nie tylko nie powalały jakością wykonania, to jeszcze gra zmuszała do bardzo częstego backtrackingu i walki z demonami dużo poniżej naszego aktualnego poziomu. Jak gdyby twórcy usilnie chcieli wydłużyć grę o kolejne 30h bez szczególnego powodu. Mimo tego, jest to klasyczny i dobry Megami Tensei. Zgadzam się jednak z tym, co zostało powiedziane już zdaje się w recenzji PE, że jest to oldschool nie dla każdego. Mój dłuższy tekst tradycyjnie tutaj. Ostatnią ukończoną przeze mnie grą był Devil Survivor. Pozwolę sobie powtórzyć to co pisałem już w innym temacie na tym forum: Z jednej strony mógłbym wymienić szereg wad, a z drugiej gra jest tak wciągająca i dość oryginalna, że potrafiłem przymknąć na to wszystko oko. Najprościej rzecz biorąc - Megami Tensei w systemie turowym. W dodatku bardzo dobrym systemie, który daje ogromną swobodę w kształtowaniu drużyny oraz posiadanych demonów. Niektóre elementy mogły być trochę lepiej rozwiązane, ale koniec końców bawiłem się świetnie i natychmiast zabrałem się za New Game +, aby poznać pozostałe zakończenia (w sumie 6). Gdybym miał się zagłębiać w szczegóły typu opisanie postaci czy dialogów to bym był zmuszony napisać esej (tłumacząc dlaczego pomimo swej prostoty są takie dobre). Powiem tyle, że jest to pozycja o tyle przystępna, że spodobać się powinna zarówno fanowi serii Megami Tensei, jak i osobom, którym cykl jest obcy (klimat dość podobny do Persony). Ode mnie mocne 8+/10. Największa wada to tylko jeden save-slot, co uważam wręcz za absurdalne posunięcie. Nie było mi dane grać w starsze odsłony Megami Tensei na NESy, SNESy czy konsole Segi. Raz, że nie zostały wydane one w języku angielskim (tylko tłumaczenia nieoficjalne), to jeszcze nie jestem przekonany, czy byłbym skłonny się przemóc do bardzo klasycznego systemu rozgrywki (dungeon crawling bez podręcznej mapy...). Mimo wszystko, cicho liczę na jakieś porty lub remake'i na współczesne konsole. Na zakończenie, nie chciałbym wyjść na fanboy'a, ale muszę przyznać, że cykl Megami Tensei skłonny jestem uznać za moją ulubioną serię jRPG. Nie tylko o wiele bardziej przemawiają do mnie nieco mroczniejsze, poważniejsze klimaty niż wiele innych cukierkowych jRPGów, to jeszcze warto zaznaczyć, że pomimo pewnych charakterystycznych elementów systemowych, niemal każda ze współczesnych gier jest inna. Raz do czynienia mamy z połączeniem sima i rpg, innym razem z dungeon crawlerem, jeszcze innym z grą akcji, a nawet strategią turową. Co więcej, poziom trudności nie jest niski i niemal każda odsłona w przynajmniej kilku momentach wymaga odrobiny skupienia, aby pokonać przeciwnika/bossa odpowiednią taktyką. Właśnie te skuteczne połączenie GRY ze specyficzną atmosferą jest tutaj kluczowym elementem, który przyciąga mnie do kolejnych odsłon. Nawet jeśli nie jestem zachwycony fabułą, to dostaję przynajmniej wciągający system RPG. I w drugą stronę to samo - jestem skłonny przeżyć okazyjną monotonię dla ciekawej fabuły lub bohaterów. Nie wątpię, że nie jest to seria dla każdego, a w szczególności fani klasyków pokroju Final Fantasy mogą mieć problemy by się przemóc, ale osobiście skłonny jestem SMT postawić wyżej niż FF. A jakie jest Wasze zdanie? 2 Cytuj
Labtec 3 646 Opublikowano 18 października 2010 Opublikowano 18 października 2010 Świetnie Suavek, dobrze się czytało, jestem fanem FF gier od ponad 10 lat a dopiero na początku tego roku odkryłem serie Shin Megami Tensei Persona, Persona ma ten klimat co FF straciło już kilka lat temu i nie dziwie się ze więcej ludzi powoli stawia SMT wyżej niż FF. japońska kultura w stylu anime, dobry ost, klasyczny ale świetny turn based system walki to jest to co mi się spodobało w Persona grach, za inne się nie brałem bo zostało mi cale The Answer w 3FES, jestem w połowie P4 i poluje na Persona 2 US/NTSC i Persona 1 PSP. Cytuj
Renton 1 Opublikowano 18 października 2010 Opublikowano 18 października 2010 O ile w przypadku serii SMT uwielbiam Persony (3 i 4 to bezsprzecznie jedne z najlepszych erpegów poprzedniej generacji) tak już reszta nie robi i nigdy zresztą nie robiła na mnie większego wrażenia. Pisząc "reszta" mam na myśli odłamy w postaci Digital Devil Saga oraz Devil Summoner, które w moim mniemaniu były grami co najwyżej dobrymi. Czy seria jest lepsza czy gorsza od Final Fantasy, to już określić się nie da zważywszy na fakt, że prawie każda odsłona, to w praktycznie inna gra (na tej samej zasadzie co FF), a wszystkie prezentują zróżnicowany poziom i trudno przez to traktować całość jako jedność. Co by jednak nie mówić, sztandarowej serii Atlusa na pewno nie można odmówić sporej dawki oryginalności. Cytuj
xzdunx 7 Opublikowano 19 października 2010 Opublikowano 19 października 2010 z całej serii grałem tylko w digital devil saga (sam nie wiem jak tą serię ominąłem) i powiem wam że średnio mi do gustu przypadł.... Pewnie dlatego zabierałem się za inne tytuły takie jak: breath of fire, kingdom heartsy, okami(dla mnie to też rpg ), suikoden4(na ps2 to jakaś porażka), dragon quest 9 (świetny!), no i ffy itp itd. Cytuj
lena163 5 Opublikowano 19 października 2010 Opublikowano 19 października 2010 Hmm mi się Digital Devil Saga bardzo podobała, grałam dość dawno temu, ale pamiętam klimat miała świetny, choć wole klimaty tolkienowskie to i tak fajnie było przerzucić się na coś innego. jedyne co mnie chwilami denerwowało to łazenie po tych korytarzach w tą i spowrotem szczególnie jak coś przegapiłam. Póki co grałam tylko w tą jedna część ale mam w planach zdobyć wszystkie (narazie nie mam kasy więc gram w stare gierki np z odzysku np Wild Arms ostatnio dorwałam ) Kiedyś grałam też w jakąs personę u kumpla (chyba 1 częśc bo się nie orientuje póki co w tytułach) to pamiętam że sie zgubiłam w mieście i tak mnie to wkurzyło że nawet jej nie pożyczyłam a w sumie szkoda Cytuj
Suavek 4 655 Opublikowano 26 października 2010 Autor Opublikowano 26 października 2010 z całej serii grałem tylko w digital devil saga (sam nie wiem jak tą serię ominąłem) i powiem wam że średnio mi do gustu przypadł.... Pewnie dlatego zabierałem się za inne tytułyTo zagraj w Personę 3 i/lub 4, skoro tak nadrabiasz zaległości w jRPG. Jeśli te Ci się spodobają, to są duże szanse, że i dostrzeżesz swego rodzaju urok w pozostałych odsłonach. Ja tak miałem właśnie, że z początku DDS wydał mi się dość monotonny, ale po ukończeniu obu nowych Person wsiąkłem niesamowicie, zarówno w klimat jak i gameplay. Gry te są inne niż większość RPGów, więc może dlatego wielu graczy czuje się zakłopotanych z początku. Hmm mi się Digital Devil Saga bardzo podobała, grałam dość dawno temu, ale pamiętam klimat miała świetny, choć wole klimaty tolkienowskie to i tak fajnie było przerzucić się na coś innego. jedyne co mnie chwilami denerwowało to łazenie po tych korytarzach w tą i spowrotem szczególnie jak coś przegapiłam. Póki co grałam tylko w tą jedna część ale mam w planach zdobyć wszystkie (narazie nie mam kasy więc gram w stare gierki np z odzysku np Wild Arms ostatnio dorwałam ) Kiedyś grałam też w jakąs personę u kumpla (chyba 1 częśc bo się nie orientuje póki co w tytułach) to pamiętam że sie zgubiłam w mieście i tak mnie to wkurzyło że nawet jej nie pożyczyłam a w sumie szkodaGrałaś w obie DDS czy tylko część pierwszą? Dwójka jest nieco bardziej bezpośrednia i nie wymaga już tak długiego grindowania, którego faktem jest jedynka wymagała dość sporo. Skoro to jednak jedyny Megaten w jakiego grałaś, to naprawdę polecam Lucifer's Call (Nocturne) oraz Persona 3 i 4. Skoro mówisz, że podobały Ci się klimaty, to jestem niemalże przekonany, że i reszta SMT Ci się spodoba. Pod względem atmosfery szczególnie LC był moim zdaniem genialny, a i gameplay jest świetny. Persony mają nieco luźniejszy klimat (szkolne życie + dungeon crawler), ale fabuła i bohaterowie prezentują poziom, który przewyższa wszelkie inne znane mi RPGi, a może nawet i gry ogólnie. Szczególnie postacie Persony 4 zapadły mi szczególnie w pamięci jak żadne inne. Zachęcam. Bo widzę, że o ile FFy są na forum dość popularne, tak mało kto miał styczność z SMT, co uważam za spory błąd jeśli ktoś uważa się za miłośnika RPG. Nie twierdzę, że każdemu gry te się spodobają oczywiście, ale dla mnie i wielu innych jest to wzorzec do naśladowania, w związku z czym warto by było chociażby opinię sobie wyrobić. Cytuj
xzdunx 7 Opublikowano 27 października 2010 Opublikowano 27 października 2010 zaległości raczej nie mam, bardziej przypomnienia sobie danych tytułów. Ale nie omieszkam się w niedalekiej przyszłości zainteresować. Cytuj
Suavek 4 655 Opublikowano 25 listopada 2010 Autor Opublikowano 25 listopada 2010 http://ja.gram.pl/SuavekS/37 - zaległa recenzja pierwszego Devil Summoner. Przez pryzmat czasu jednak ciężko mi tej grze zarzucić coś więcej oprócz (po pewnym czasie rażącej) monotonii oraz oprawy audiowizualnej. Opis części drugiej za jakiś czas. A, no i zapowiedziano port drugiej Persony na PSP, jeśli ktoś jeszcze nie słyszał - http://www.psxextreme.info/topic/92156-persona-2-innocent-sin/ Cytuj
sakiu 83 Opublikowano 25 listopada 2010 Opublikowano 25 listopada 2010 Mogliby tak zapowiedzieć Persone 5; i najlepiej jakby była w 90% ukończona.... ;p Cytuj
Buła1988 6 Opublikowano 27 listopada 2010 Opublikowano 27 listopada 2010 Siema.Miał może ktoś taki problem w Lucifers Call,że gra mu się zacina podczas czarów np.Gdy Pixie używa Zio? Cytuj
django 549 Opublikowano 30 listopada 2010 Opublikowano 30 listopada 2010 w onlajnowe "Imagine" ktoś pocina? Cytuj
Aramis 10 Opublikowano 30 listopada 2010 Opublikowano 30 listopada 2010 Ja chciałem i zassalem instalke z oficiala i wyskoczyło mi "verification failed" lol. Cytuj
sakiu 83 Opublikowano 30 listopada 2010 Opublikowano 30 listopada 2010 Grałem jeszcze w betę, gra troszkę toporna, ale fajnie się grało; z braku czasu po becie przestałem grać więc nie wiem czy jeszcze da się w to grać czy nie ;p Cytuj
django 549 Opublikowano 30 listopada 2010 Opublikowano 30 listopada 2010 No ja wczoraj zaczalem, klimat typowo SMTowy. Ponoc niezly grindan, ale mozna bylo byc na to przygotowanym Cytuj
Suavek 4 655 Opublikowano 5 stycznia 2011 Autor Opublikowano 5 stycznia 2011 Jak podaje Kontownia, zapowiedziany został Devil Survivor Overclock na 3DS. Najnowszy numer tygodnika Famitsu przyniósł zapowiedź nowej(-starej) gry Atlusa którą będzie Devil Survivor Overclock. Jest to wzbogacona wersja Devil Survivor, tytułu wydanego swego czasu na DS’a. Czego możemy oczekiwać? - full-voice - znacznie lepsza grafika - dodano dzień ósmy - ponad 150 demonów Na screenach nie widzę jakoś aby grafika była lepsza. Pewnie maja na myśli podbitą rozdziałkę/ostrzejsze sprite’y. Ewentualnie dorzucą demony obecne w Strange Journey, urozmaicone o dwu-trzyklatkową animację ;>. Obawiam się, że w tym przypadku na zakup się nie zdecyduję i zostanę przy wersji DS. Dodatkowy dzień zabawy czasu gry mnie nie przekonuje do kupowania raz jeszcze dokładnie tego samego. P3P przynajmniej oferowała zupełnie inne podejście do linii fabularnej, z dodatkową bohaterką oraz zmianami w systemie, podczas gry Persona 1 i 2 to także przyzwoicie zmodyfikowane remake'i. Ale tutaj...? Thanks, but no thanks – chyba, że będzie kosztować grosze, to może kiedyś. Gra ukończona jest już w 90%.[wredota]Czyli chyba jeszcze prac nie zaczęli ;p.[/wredota] Cytuj
Enkidou 300 Opublikowano 5 stycznia 2011 Opublikowano 5 stycznia 2011 Możliwe że masz rację i chodzi po prostu o wyższą rozdzielczość plus jakieś efekty 3D. Miałem nawet początkowo napisać po prostu "lepsza" albo "poprawiona grafika", ale określenie jakiego użyto w zapowiedzi oraz świadomość że Devil Survivor pierwotnie wyszedł na DS'a sprawiły, że wklepałem co wklepałem. : ( Cytuj
Suavek 4 655 Opublikowano 5 stycznia 2011 Autor Opublikowano 5 stycznia 2011 (edytowane) Z tego co czytałem, to chyba nawet na 3D nie ma co liczyć, gdyż na górnym ekranie wyświetlane są statystyki, podczas gdy akcja na dolnym - jak na zwykłym DS. Poprawiona, lepsza, bez znaczenia - szału nie ma niestety w tym przypadku. Co prawda to tylko skany, ale nie widzę absolutnie żadnej różnicy w stosunku do oryginału. Dlatego przypuszczam, że skończy się na nieco lepszej rozdziałce/ostrości. No ale to w końcu Atlus - raczej pod tym względem można było się tego spodziewać. Gierka ogólnie jest bardzo dobra, ale ukończywszy ją nie dalej jak kilka miesięcy temu, jakoś mi się nie widzi zakup raz jeszcze tego samego, tylko ze względu na dodatkowy scenariusz i większą ilość demonów. EDIT: Screeny - http://www.famitsu.com/news/201101/06037418.html Khem... to ja podziękuję. Edytowane 5 stycznia 2011 przez Suavek Cytuj
django 549 Opublikowano 5 stycznia 2011 Opublikowano 5 stycznia 2011 Takie typowe Atlusowe dojenie krowy Mogliby chociaż dodać jakieś wstawki rysowane czy coś... Pewnie się po jakimś czasie kupi w imię kolekcji, ale najpierw to trzeba 3DSa mieć. Cytuj
Dr.Czekolada 4 494 Opublikowano 8 stycznia 2011 Opublikowano 8 stycznia 2011 Po co wypuszczać to jeszcze raz na następnego DS'a ? - - Cytuj
Suavek 4 655 Opublikowano 9 stycznia 2011 Autor Opublikowano 9 stycznia 2011 Po co wypuszczać to jeszcze raz na następnego DS'a ? - -$_$ Cytuj
Hela 1 962 Opublikowano 13 stycznia 2011 Opublikowano 13 stycznia 2011 Mam 33h w Strange Journey i nie jestem w stanie pojąć czemu ta gra nie znalazła się praktycznie na żadnej większej liście RPGOTY/GOTY. Przecież pod względem zawartości RPG w RPG SJ spokojnie zjada ME2 (które jest moją grą roku, ale na pewno nie jest najlepszym RPGiem 2010), które wiele tych list wygrało. Cytuj
Suavek 4 655 Opublikowano 13 stycznia 2011 Autor Opublikowano 13 stycznia 2011 Bo grafika jest brzydka a platformą docelową NDS ;>. Poza tym co masz na myśli mówiąc "zawartość RPG w RPG"? Dłużej o grze się już rozpisałem (link w pierwszym poście), ale mimo wszystko produkcja idealna to nie jest. Przede wszystkim zbyt razi monotonia i backtracking, na czym cierpią walki, stające się przez to mało wymagające. Fabularnie fajnie, ale zbyt krótko. A ME to nie RPG ;>. Cytuj
Hela 1 962 Opublikowano 13 stycznia 2011 Opublikowano 13 stycznia 2011 (edytowane) Poza tym co masz na myśli mówiąc "zawartość RPG w RPG"? A ME2 to nie RPG ;>. O to mi chodziło porównując SJ i ME2, które powygrywało tytuł najlepszego RPG w kilku zagranicznych serwisach. Nie mówię, że SJ zakasowało wszystkie produkcje minionych dwunastu miesięcy, ale pominięcie tej gry kosztem właśnie ME2 jest "lekko" bezsensowne. Edytowane 13 stycznia 2011 przez Hela Cytuj
Suavek 4 655 Opublikowano 27 stycznia 2011 Autor Opublikowano 27 stycznia 2011 Atlus wyda Devil Survivor Overclocked w US. Tylko dlaczego już słyszę lektorów z Persona 3 w rolach postaci z DS? ;> Cytuj
Hela 1 962 Opublikowano 28 stycznia 2011 Opublikowano 28 stycznia 2011 A dlaczego słyszymy Nolana Northa w każdej grze? Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.