Skocz do zawartości

konsolowa wojna rpg/jrpg


xzdunx

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

O narszcie któś mówi dla mnie z sensem.

 

Moim skromnym zdaniem w Polsce jest więcej ludzi grających na PC bo komputer poza grą służy często do pracy i ma się 2 w jedym i nie każdy ma kasę na konsolę i telewizor HD bo bez niego granie na next genach mija się z celem. Nie wierze że jedynymi fanami rpg są tylko i wyłącznie konsolowcy, sama znam kilka osób które grają tylko na PC i nie narzakają bo gry choćby z PSX odbijają sobie na emulatorze właśnie i mają o tyle fajnie że np w takiego FFIX mogą zagrać po raz pierwszy. 

 

Teraz się poważnie zastanawiam czy zamiast X-Boxa nie kupić sobie NDS do kompletu z PSP, jest tam mnóstwo gier a x-boxa bym kupiła głwnie dla 2-3 tytułów bo w reszta wyszła na pieca. 

 

 

  • Odpowiedzi 73
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Gość Orzeszek87
Opublikowano

rpg> wizyta u dentysty po 20 latach> jrpg. może "ankietkie" zrobić?

Opublikowano

 

Z czysto kosmetycznych przeciw mogę jeszcze dodać że siedząc godzinie przy pc plecy oraz oczy mi siadają a przy konsolach można się elegancko "walnąć" na kanapie...

 

 

Elegancko "walnąć" się na kanapie/fotelu można również grając na pc. Wystarczy dokupić odpowiedni kabel i podpiąć laptopa lub zwykłego blaszaka pod TV do tego zaopatrzyć się w jakiegoś pada bądź też jeśli ktoś woli grać na combo klawa+myszka to za 100zł można kupić dość dobry bezprzewodowy zestaw Logitech'a.

Wszystko da się rozwiązać wystarczy tylko chcieć albo w razie potrzeby poszukać na sieci.

 

Do innych plusów grania na pc w tytuły rpg ale i nie tylko należy zaliczyć:

-niskie ceny gier

-lepsza oprawa graficzna ( w przypadku Risen różnica między wersją na X360 a PC jest ogromna)

-często lepszy, bardziej rozbudowany gameplay

- większość gier z X360 jest również dostępna na PC, tak więc nie widzę sensu kupowania drugiego sprzętu by pograć w to samo. Już lepiej wydać te pieniądze na upgrade PC, który posłuży znów przez najbliższe parę lat.

- wsparcie sceny moderskiej, takie Morrowind i Oblivion na konsolach to tylko przystawka przy tym co można z tej gry wyciągnąć instalując odpowiednie mody.

 

Co zaś się tyczy starcia X360 vs PS3 to szczerze powiedziawszy, w moim odczuciu konsola Sony ma lekką przewagę. Większość tytułów z X360 jest również dostępna na PS3 bądź PC. Z gier typowo rpg będących ex'ami na maszynkę Billa godnym uwagi jest jedynie Tales of Vesperia. W przypadku Sony, mamy do dyspozycji tak świetne i unikalne tytuły jak Valkyria Chronicles czy też Demon Souls, a w drodze jest już Project Dark i Disgaea 4, który również zapowiadany jest póki co tylko na PS3.

Ale będąc szczerym i pomijając wszelkie moje osobiste preferencje muszę przyznać, że jeśli chodzi o gry rpg/jrpg w obecnej generacji najwięcej do zaoferowania mają handeldy. Ogromna ilość portów, remak'ów, sequeli i całkiem nowych pozycji, często dość oryginalnych i ze świeżym podejściem do tematu sprawia, że każdy znajdzie coś dla siebie. DS i PSP mają tak bogatą bibliotekę tych tytułów, że stacjonarne konsole jeszcze przez dobrych parę lat nie dobiją do takiej liczby gier do zaoferowania co te małe maszynki.

Opublikowano (edytowane)

Jak kogoś bawią jrpg i miałby do wyboru X360/PS3, to lepszym rozwiązaniem bedzie ta pierwsza konsola. Problem jest taki, że naprawdę kozackich jrpg na tej generacji jest niewiele, więc maszyna Billa nie ma się i tak czym chwalić. Dla fanów biegania zdołowanymi emosami najlepszym wyborem mozę być tylko... DS od Nintendo. PSP wypada trochę gorzej, ale nadal jest zdecydowanie lepiej niż na stacjonarkach.

Co do rpg klasycznych, to zdecydowanie PC. Często konkretne tytuły takich gier wychodzą na wszystkie platformy, z tym, że konsole dostają ich rąbankowe wersje (vide Dragon Age) o czym już wspominano.

Edytowane przez Gość
Opublikowano

Kozackie jrpg - Star Ocean 4 i Tales of Vesperia

Bardzo dobre jrpg - The Last Remnant, Lost Odyssey, Blue Dragon

Dobre jrpg - FFXIII, Magna Carta 2, Infinite Undiscovery, Eternal Sonata

Janowe jrpg - Enchanced Arms

 

To z tych co grałem.

 

Generalnie uber bieda jest na tej generacji.

 

Kwestia cRPG wypada troszkę lepiej - 2 Fallouty, Dragon Age, 2 Mass Effecty, Kingdom Under Fire, Oblivion, 2 czesci Fable i jakieś niszowe typu Sacred, Risen itd. A w zapowiedziach nowy Deus Ex, nowy Gothic i pewnie nowy ES.

 

Jasne, ze cRPG są lepsze na PC - weźmy takiego np. Obliviona - mody, mody, mody.

 

Teraz jest po prostu hype na strzelaniny. No i online.

Opublikowano

Kozackie jrpg - Star Ocean 4 i Tales of Vesperia

Bardzo dobre jrpg - The Last Remnant, Lost Odyssey, Blue Dragon

Dobre jrpg - FFXIII, Magna Carta 2, Infinite Undiscovery, Eternal Sonata

Janowe jrpg - Enchanced Arms

 

Kozackie jrpg - Lost Odyssey, Tales of Vesperia

Bardzo dobre jrpg - Star Ocean 4

Dobre jrpg - brak

Janowe jrpg - cała reszta (nie liczę FF13 bo jest też na PS3)

Opublikowano

Ciekaw jestem ile czasu poświęciłeś tym tytułom, że są janowe :).

 

Powiedz mi więc w czym Blue Dragon ustępuje Lost Odyssey, nie licząc infantylności i co jest takiego złego w Remnancie, Infinicie, Sonacie i Magnie że są janowe :).

Opublikowano

Najbardziej kozackimi jRPG tej generacji są Tales of Vesperia i Resonance of Fate, cała reszta to już tylko gry dobre i niżej. No, chyba że coś przeoczyłem.

 

Ogólnie obecne stacjonarki leżą jeżeli chodzi o ten podgatunek RPG - już nawet nie liczę na kolosy w stylu dawnego Chrono Trigger czy Vagrant Story, ale chociaż jakieś większe kontynuacje tych nowszych marek - Persony czy Kingdom Hearts. No, ale tak długo jak developerzy będą ładować całą swoją flotę w kieszonsolki, to raczej nie mamy co liczyć na zmianę tego stanu rzeczy.

Opublikowano

W tej całej śmiesznej wojence konsol najbardziej smuci mnie fakt, że pomimo sporej ilości przyzwoitych jRPG na handheldy, nikt tych platform obecnie nie traktuje poważnie. Większe serwisy czy magazyny (w tym PE) traktuje je po macoszemu, jako zło konieczne. Gracze natomiast z klapkami na oczach nie potrafią powrócić do czegoś prezentującego poziom graficzny zeszłej dekady i wolą grać w ładne, ale przeciętne gierki na PS3/X360. A warto wziąć pod uwagę prosty, już wcześniej przytaczany fakt - gry jRPG są ogromne, a przez to drogie, w związku z czym tworzenie czegoś solidnego na current-geny dla wielu jest nieopłacalne. Jednak o ile obecnie do przodu idzie przede wszystkim grafika (i wojenki popierdółkowatych kontrolerów), tak oryginalności w tym wszystkim prawie żadnej, przez co ciężko powiedzieć aby taki NDS czy PSP ustępowały stacjonarkom jakoś znacznie pod względem gameplay'u. I podczas gdy trwa ekscytacja jakimiś Blue Dragonami czy innymi Eternal Sonata, wiele wcale nie gorszych pozycji tego gatunku popada w zapomnienie na handheldach. Jasne, ilość nie znaczy jakość, szczególnie w przypadku DSa, ale mimo wszystko i tam można znaleźć ciekawe rozwiązania z ogromnym potencjałem.

 

No nie wiem, dla mnie w jRPG oprawa audiowizualna nie odgrywa tak wielkiego znaczenia i śmiem twierdzić, że w wielu przypadkach wypada o wiele lepiej jeśli do czynienia mamy z niemymi bohaterami i prostym światem widzianym np. od góry, aniżeli tragicznym dubbingiem i liniowymi, acz bogatymi w detale korytarzami. Liczy się dobry system walki i rozwoju postaci oraz przyzwoita fabuła. A i w tym ostatnim aspekcie moim zdaniem lepiej wypadają kwestie pisane i proste sprite'y i gesty, aniżeli pełny dubbing i sztucznie dramatyzowane cut-scenki nowych generacji. Gram sobie obecnie w Chrono Triggera na NDSa i choć po paru godzinach ciężko mi stwierdzić czy do czynienia mam z czymś faktycznie głębszym, to jednak otwarcie przyznaję, że gdyby te same dialogi i emocje bohaterów przedstawić w pełnym 3D ze współczesną grafiką, to zamiast sympatii wzbudzałyby jedynie śmiech i zażenowanie. No ale to tylko ja - czasem w jRPG wolę sobie sam coś dopowiedzieć lub wyobrazić, aniżeli mieć wszystko łopatologicznie wbijane do głowy niepotrzebnie wydłużanymi, szczegółowymi przerywnikami.

Opublikowano

W tej całej śmiesznej wojence konsol najbardziej smuci mnie fakt, że pomimo sporej ilości przyzwoitych jRPG na handheldy, nikt tych platform obecnie nie traktuje poważnie. Większe serwisy czy magazyny (w tym PE) traktuje je po macoszemu, jako zło konieczne. Gracze natomiast z klapkami na oczach nie potrafią powrócić do czegoś prezentującego poziom graficzny zeszłej dekady i wolą grać w ładne, ale przeciętne gierki na PS3/X360.

Też zauważyłem ten smutny fakt. A najzabawniejsze jest to, że gdzie nie spojrzysz to czytasz deklaracje że grafika nie ma znaczenia tudzież ma niewielkie. Potem tylko ogląda się drame gdy animacja spada o dwie klatki albo kawałek tekstury jest gorzej wykonany. Tyle lat tego smętnego pitolenia na nic.

Opublikowano

No jasne, bo przecież grafika W OGÓLE się nie liczy. Najlepiej wróćmy do czasów ZX Spectrum i udawajmy, że rozpikselowane ludziki bez jakiejkolwiek mimiki nam nie przeszkadzają, a nieprzerwane ramki z tekstami w miejsce zwykłych filimików są wręcz genialne :wink:

 

Wprawdzie sam jestem graczem, który oprawę wizualną traktuje drugo (o ile nie trzecio)-rzędnie, ale mimo to nie mam zamiaru sam siebie oszukiwać, że poziom graficzny niektórych handheldowych gier oraz (a może raczej - przede wszystkim) związane z tymi konsolkami ograniczenia kompletnie mi nie przeszkadzają. Strzelę prosto z mostu - nie podoba mi się to, że kieszonkowe erpegi wyparły tytuły z tego gatunku na dużych konsolach. Jestem graczem od wielu lat, przez ten czas skończyłem całe mnóstwo erpegów (zresztą nie tylko tych, ale również produkcji innych typów) i jak zapewne większość innych graczy chciałbym, żeby mój ulubiony gatunek rozwijał się dalej - a nie cofał w rozwoju. Chcę ogromnych, rozbudowanych, pięknych światów, nieliniowości, mnogości wyborów, możliwości kształtowania własnego bohatera, jak najbardziej filmowego przedstawienia historii, w skrócie - wszystkiego tego co oferują najnowsze konsole. Nie znaczy to oczywiście, że przy takim DeeSowym The World Ends With You nie będę się bawił świetnie, jednak osobiście nie stawiałbym tego tytułu obok nowoczesnego molocha w stylu Fallouta 3 albo Mass Effect 2. Ramki z tekstami są irytujące, pikseloza nie pieści oczu, a totalna liniowość i brak wielkich, trójwymiarowych światów w żadnym wypadku nie działają na korzyść kieszonkowych produkcji.

 

Pocket-RPG jest ok, ale nic ponad to. Skatujcie mnie, nazwijcie przyzwyczajoną do nowoczesnych "luksusów" dziwką, ale zdania nie zmienię.

Opublikowano

No jasne, bo przecież grafika W OGÓLE się nie liczy. Najlepiej wróćmy do czasów ZX Spectrum i udawajmy, że rozpikselowane ludziki bez jakiejkolwiek mimiki nam nie przeszkadzają, a nieprzerwane ramki z tekstami w miejsce zwykłych filimików są wręcz genialne :wink:

Nie rozumiem po co ta hiperbola. Czy ktoś pisze, że grafika nie ma znaczenia? Jest różnica między większą tolerancją dla słabszej oprawy graficznej, a płaczem nad jakąś pierdołą, co -- choćby na tym forum -- zdarza się nagminnie. Czy naprawdę musimy poruszać się w dyskusji tylko między skrajnościami?

Opublikowano (edytowane)

Ale NDS oferuje poziom nawet gorszy niz PSX, a to juz niestety jest cos czego ja osobiscie, nie mam ochoty ogladac.

 

Ale wlasnie zrozumialem dlaczego Suavek ma takie problemy z FFami ;)

Gram sobie obecnie w Chrono Triggera na NDSa i choć po paru godzinach ciężko mi stwierdzić czy do czynienia mam z czymś faktycznie głębszym, to jednak otwarcie przyznaję, że gdyby te same dialogi i emocje bohaterów przedstawić w pełnym 3D ze współczesną grafiką, to zamiast sympatii wzbudzałyby jedynie śmiech i zażenowanie. No ale to tylko ja - czasem w jRPG wolę sobie sam coś dopowiedzieć lub wyobrazić, aniżeli mieć wszystko łopatologicznie wbijane do głowy niepotrzebnie wydłużanymi, szczegółowymi przerywnikami.

 

Problemem nie jest to ze FF ma tak tragiczna historie/bohaterow/etc. Tylko to ze gdy jest to przedstawione w sposob ulatwiajacy (bo niewatpliwie tym jest porzadny dubbing i grafika) odbior, to zdajesz sobie sprawe z tego jak tandetne to jest :P

 

I zeby nie bylo, P3P ma rownie tandetna, glupia, naciagana i w wielu miejscach dziecinna historie jak FF'y (generalizuje tutaj te FFy ktore ty demonizowales :P), ale brak przedstawienia powoduje ze wiele rzeczy mozna odpuscic, tlumaczac sobie to tak lub inaczej. Wspomne tutaj tylko o wojowniczym psie, oraz Kenie i jego mamie (ktorego nota bene kopia jest Hope lol) zeby nie bylo ze sobie wymyslam.

 

Powiem krotko. Oczywiscie w RPG liczy sie system (rozwoj postaci i walka), potem jest historia a dopiero potem grafika. Sam gralem w duzo gier na PSP i bylem bardzo zadowolony, ale wspominane przez was NDS jest na zenujacym dzis poziomie, ktory niejedna komorka przebija. Sprzet dedykowany graniu, ktory jest tak bardzo w tyle i nie jest 'up to date', jest powodem dla ktorego gatunek stoi w miejscu (i 'nowy' sposob sterowania nic tutaj nie daje, bo w 'naszym' gatunku nie jest specjalnie wygodny). Dlatego tak bardzo zlosci mnie jego istnienie i to ze tworcy sie przerzucili na NDS.

 

Zeby bylo obrazowo. Mozna jezdzic malym fiatem. Malo pali, wszedzie cie dowiezie, wszedzie nim zaparkujesz. Swoja role spelni i dojedziesz nim do celu. Ale tutaj pojawia sie pytanie, czy swiat bylby lepszym miejscem gdyby rowoj motoryzacji zatrzymal sie na poziomie malego fiata.

 

Tych przykladow moznaby mnozyc bez liku, az doszlibysmy do wniosku ze najlepiej jest grac w kolko i krzyzyk na piasku, rysujac patykiem, albo grac w papierowe RPG.

 

Howgh.

Edytowane przez Trzcina
  • Minusik 1
Opublikowano

Powiem krotko. Oczywiscie w RPG liczy sie system (rozwoj postaci i walka), potem jest historia a dopiero potem grafika. Sam gralem w duzo gier na PSP i bylem bardzo zadowolony, ale wspominane przez was NDS jest na zenujacym dzis poziomie, ktory niejedna komorka przebija. Sprzet dedykowany graniu, ktory jest tak bardzo w tyle i nie jest 'up to date', jest powodem dla ktorego gatunek stoi w miejscu (i 'nowy' sposob sterowania nic tutaj nie daje, bo w 'naszym' gatunku nie jest specjalnie wygodny). Dlatego tak bardzo zlosci mnie jego istnienie i to ze tworcy sie przerzucili na NDS.

Ty w ogole grales w jakas gre na NDS? Bo wyglada na to, ze nie masz pojecia, o czym piszesz.

Opublikowano (edytowane)

Gralem nie tylko na NDS, ale gralem na emu ktory grafike polepsza.

 

A twoje 'nie masz pojecia o czym piszesz' jest bardzo szczegolowa wypowiedzia ktora niewatpliwie obala wszystko co napisalem :o

 

Zeby bylo jasne, piszac o zenujacym poziomie mialem na mysli tylko i wylacznie oprawe AV. System jak to system, nie wymaga zbyt wiele, to samo z historia.

Edytowane przez Trzcina
Opublikowano (edytowane)

Trzcina, zmęczony już jestem tą nieustannie powracającą debatą o wyższości ff nad personami i odwrotnie, szczególnie w rozmowach kompletnie niepowiązanych i wyrwanych z kontekstu. Wystarczająco już na ten temat było powiedziane z mojej strony, więc albo nie potrafisz czytać, co w tym wieku jest niemałym problemem, albo w tym momencie wyraźnie już trollujesz. Pozwól, że sprawę przemilczę, tym bardziej, że idąc Twoim tokiem rozumowania można dojść do prostego wniosku, że wszystkie gry RPG mają "tandetna, glupia, naciagana i w wielu miejscach dziecinna historie" - szczególnie te nowsze, z podanych przez Ciebie względów. Mijasz się z istotą problemu, ale to akurat żadna nowość - klapki na oczy i wio!

 

Jeśli zaś chodzi o kwestię NDS i handheldów ogólnie, Trzcina i Renton tak dużo mówią o jakimkolwiek "postępie", ale z tego co widzę to dla nich ten postęp wiąże się właśnie z lepszą oprawą AV. Skoro sami przyznajecie, że w RPG liczy się w pierwszej kolejności system i historia, to pragnę zauważyć, że w tych kwestiach hadnheldy wcale nie są w żaden sposób ograniczone, bo na swój sposób także pozwalają na stworzenie czegoś oryginalnego. Co więcej, current-geny tymczasem wcale nie dają szczególnie dobrego przykładu, bo poza grafiką nie słyszałem o jakichś większych rewolucjach w ostatnich latach. Na pewno nie takich, które wynikałyby z czegoś więcej niż oprawa.

 

No ale to żaden wstyd, tak naprawdę. Jeśli ktoś jest, jak to określił Renton, "przyzwyczajoną do nowoczesnych "luksusów" dziwką" (joke, nie brać tego dosłownie), to jego sprawa - takie ma oczekiwania i preferencje. Osobiście jednak jestem człowiekiem staroświeckim - patrzę na treść, a nie formę. Tym samym nie ma dla mnie większego znaczenia, czy gram w jRPGa epoki SNESa (chrono trigger), czy jakiegoś Fallouta 3. Wychodzę z założenia, że braki graficzne dana produkcja jest w stanie nadrobić konkretnymi rozwiązaniami sprawiającymi FRAJDĘ przez wiele godzin. Nie potrzebuję bajecznych animacji rodem FFXIII, aby odebrać wciągającą historię Devil Survivora, lub też czerpać radochę ze świetnego systemu walki Endless Frontier. A tu możemy też wrócić do kwestii, którą przytoczył Trzcina - forma wykonania i ilość łopatologii także odgrywa dla mnie w RPG ogromne znaczenie. Jeśli gra jest prosta, skupiona na konkretnych grafikach i animacjach oraz nieszczególnie wydłużanych dialogach, to jakkolwiek naiwne czy dziecinne by to wszystko nie było, bardziej jestem skłonny to przyjąć, aniżeli w przypadku ciągnących się godzinami, sztucznie dramatyzowanych cut-scenkek z pełnym voice-actingiem, które tę samą "naiwną" treść próbują mi wbić w sposób łopatologiczny, pomimo tego, że nie jestem ani trochę zainteresowany, a wręcz przeciwnie - zniechęcony. To tak samo jak z książkami, w których czytelnik sam wykreuje sobie potrzebne obrazy czy treści we własnej głowie, podczas gdy film/ekranizacja przedstawi jeden konkretny wizerunek, z reguły dalece odbiegający od tego co było w tekście. I choć można się spierać, że film stanowi postęp w stosunku do nowel, to jednak jest to postęp w konkretnym aspekcie - nie jest to rzecz, która całkowicie by wyparła słowo pisane. I tak samo postrzegam gry RPG - postęp nie musi się wcale wiązać z większą ilością polygonów. Postęp wiążę się z wykreowaniem wciągającej zabawy na wiele godzin, a także ukazaniu konkretnej treści nawet pomimo ograniczeń. I o to tak naprawdę mi chodziło przy okazji poprzedniego postu - handheldy są już na tyle rozwinięte, że tak naprawdę ciężko mówić o jakichś większych ograniczeniach (no chyba, że ktoś chce zrobić strzelankę rodem Fallout 3 czy Mass Effect). Popatrzmy na Crisis Core - oryginalne, wciągające, z oprawą może nieporównywalną do current-genów, ale jednak solidną i efektowną, świetnie ukazującą emocje postaci. Jak się chce to można. NDS może nie pokaże tego samego w 3D, ale tutaj z pomocą przychodzą animacje sprite'ów oraz portrety ukazujące dane emocje. Można się spierać, że to zeszła epoka, lecz swoje zadanie spełnia. I wrócę tutaj do tego nieszczęsnego przykładu z maluchem - postępem było same wynalezienie samochodu, który jest niewielki i mało pali. Potem można go było rozwijać już w pewnych aspektach, ale w rzeczywistości zmienia się obecnie przede wszystkim sylwetka, wyposażenie i ergonomia. Mimo wszystko, przy takiej ilości marek jeżdżących po ulicach, są to różnice niewielkie i nic nie znaczące tak naprawdę, gdyż samochód ma przede wszystkim dowieźć na miejsce i być oszczędny. Postępem to ja Ci Trzcina nazwę dzień, w którym powstanie tani i dostępny dla każdego środek transportu nie zanieczyszczający środowiska, lub korzystający z alternatywnego, taniego źródła paliwa. A nawet jeśli chcemy poprzestać na tej aluzji, to gdyby ktoś dał mi wybór pomiędzy przeciętnym samochodem powstałym kilka lat temu, a najnowszym modelem jakiegoś Ferrari, to wybrałbym pierwszą opcję. Ferrari może i jest ładny i szybki (grafika), ale co z tego skoro niepraktyczny (system) i drogi w utrzymaniu (fabuła nie warta uwagi i spędzonego czasu)? Mnie wystarczy, że wygodnie dojadę do celu (system), a samochód posłuży mi przez kilka lat (treść zapadająca w pamięć), nawet jeśli nie jest to "tap madl" (taka se oprawa).

Edytowane przez Suavek
Opublikowano (edytowane)

Po pierwsze - straszna sciana tekstu, nie dalem rady jej przeczytac do konca (duzo pracy w pracy)

 

Po drugie - zabawne wydaje mi sie to ze ty nazywasz MNIE i to co napisalem trollowaniem, podczas gdy ostatnie 3 strony byly w duzej czesci zapelnione twoimi tekstami z dopiskami o tym jak to ja lubie/nielubie FFX. Sorry Suavek ale nie jest zbyt fajne gdy inna miara mierzysz siebie a inna miara innych. W jednym masz jednak racje, znudzony jestem juz ta 'debata'. Jednak nie pozwole sobie na to abys wmawial mi ze ja probuje cokolwiek 'sprzedac na sile' bo akurat w ciagu ostatnich kilku miesiecy, to ciebie mozna tak scharakteryzowac.

 

Dodatkowo, powiedzialem ze system i historia sa najwazniejsze, co nie oznacza ze grafika moze stac na poziomie wrecz ujemnym. Ja sie bardzo ciesze ze moja narzeczona ma dobry charakter i jest inteligentna, ale to ze dodatkowo jest ladna W NICZYM jej nie umniejsza. Tak samo jest z grami, czy tego chcesz czy nie chcesz. A to ze tobie pasuje co innego to juz zupelnie inna para kaloszy.

 

Problem w tym ze wg ciebie tobie wolno napisac to czy tamto, a innym juz nie. I to mi sie zdecydowanie nie podoba. Osobiscie mialem do ciebie szacunek, pomimo oczywistych preferencji i prob wbijania na sile swojej opinii przez ostatnie miesiace, ale tym co robisz w ciagu ostatnich postow calkowicie przekreslasz jakiekolwiek proby bycia obiektywnym. Proba wciskania glupot w stylu ze na NDS mozna ukazac animacje sprite'ow taka lub owaka jest po prostu... zalosna.

 

Nie chce zeby ktokolwiek przyjmowal moja wizje NDS jako sluszna, ale naginanie faktow (ze niby grafika wcale nie jest taka zla) albo nazywanie mnie 'przyzwyczajona do luksusow dziwka' po czym dodawanie 'joke' (co wcale nie zmienia tego co napisales) jest zwyklym przegieciem paly.

 

EDIT.

 

Trzy ostatnie strony, ale nie w tym watku oczywiscie.

Edytowane przez Trzcina
Opublikowano (edytowane)

Wiesz co Trzcina, mnie się natomiast wydaje, że problem tkwi w czymś zupełnie innym, a mianowicie

straszna sciana tekstu, nie dalem rady jej przeczytac do konca
a także
nie jest zbyt fajne gdy inna miara mierzysz siebie a inna miara innych

Nie czytasz tego co się pisze, lub nie czynisz tego dokładnie, a potem dopowiadasz, wyolbrzymiasz i opowiadasz niestworzone historie. Uwziąłeś się na mnie z bliżej nieokreślonego powodu, czepiasz kwestii zupełnie niezwiązanych z tematem, a potem masz pretensje, że to ja powiem coś co nie odpowiada Twojemu tokowi rozumowania. Sam stwarzasz problemy tam gdzie ich nie ma, pomijając właściwą kwestię. Te "ostatnie trzy strony" zapewne odnoszą się do pojedynczej linijki tekstu odnoście bycia fanem FFX, która i tak wzięła się z tego, że zamiast skupić się na sprecyzowaniu istoty problemu (docinka o no-life'ach, wytknięta dopiero przez Enkidou), razem z Rentontem postanowiliście wmówić mi jak to nie lubię FF i jestem fanboyem Person, co nie dość, że było dalekie od prawdy, to jeszcze absolutnie nie było związane z kwestią, która to zapoczątkowała. No ale umiejętność czytania ze zrozumieniem to dzisiaj sztuka - może powinieneś wrócić najpierw z pracy i na spokojnie wszystko przeczytać, co by potem nie robił się śmietnik, hmm?

Dodatkowo, powiedzialem ze system i historia sa najwazniejsze, co nie oznacza ze grafika moze stac na poziomie wrecz ujemnym. Ja sie bardzo ciesze ze moja narzeczona ma dobry charakter i jest inteligentna, ale to ze dodatkowo jest ladna W NICZYM jej nie umniejsza.
Jasne, że w niczym. Ale są kwestie ważne i ważniejsze. Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. Ciąg dalszy niżej.

 

Problem w tym ze wg ciebie tobie wolno napisac to czy tamto, a innym juz nie. I to mi sie zdecydowanie nie podoba. Osobiscie mialem do ciebie szacunek, pomimo oczywistych preferencji i prob wbijania na sile swojej opinii przez ostatnie miesiace, ale tym co robisz w ciagu ostatnich postow calkowicie przekreslasz jakiekolwiek proby bycia obiektywnym.
Nie rozumiem. Co piszę takiego czego zabraniam innym? Zakładając oczywiście, że ci inni sami nie inicjują problemu, który się potem niepotrzebnie rozwija. Wydaje mi się, że moje posty są z reguły odpowiednio uargumentowane. No ale może w tym tkwi problem - dla leniwych jest to za długie i nie czytają potem, tylko sobie dopowiadają co chcą. A nawet w moim poprzednim poście zaznaczyłem taką "błahostkę", że grafika to kwestia osobistych oczekiwań i preferencji - czemu takich rzeczy nie dostrzegasz? Zresztą, mnie wypominasz brak obiektywizmu i narzucanie opinii, po czym sam piszesz:
Proba wciskania glupot w stylu ze na NDS mozna ukazac animacje sprite'ow taka lub owaka jest po prostu... zalosna.
Myślę, że to nie wymaga komentarza. Tym bardziej, że całą istotę problemu i zabieg tworzenia większej ilości gier RPG na handheldy zamiast current-geny wymieniłem dwukrotnie na przestrzeni tego tematu. No ale co poradzę, że ludzie nawet nie chcą doczytać posta do końca.
ale naginanie faktow (ze niby grafika wcale nie jest taka zla)
Mylisz fakt z opinią. Ktoś tu wspominał o byciu obiektywnym?
albo nazywanie mnie 'przyzwyczajona do luksusow dziwka' po czym dodawanie 'joke' (co wcale nie zmienia tego co napisales) jest zwyklym przegieciem paly.
Raz jeszcze kłania się umiejętność czytania ze zrozumieniem. Przewiń sobie temat na poprzednią stronę i przeczytaj post Rentona, a będziesz wiedział skąd wzięło się takie określenie, w cudzysłowie, a w dodatku z uprzedzeniem, iż jest to żart i wyolbrzymienie. Zakładając oczywiście, że Twoja nienawiść do mojej osoby nie przyćmiła Ci całkowicie resztek umiejętności czytania.

 

Święty nie jestem, także popełniam błędy, ale kiedy je dostrzegam to potrafię się do nich przyznać - jak w przypadku tej nieszczęsnej wzmianki o no-life'ach. W tym przypadku jednak uważam, że to Ty stwarzasz problematyczne błędne koło, bo mnie wypominasz coś, co tak naprawdę w dużej mierze dotyczy Ciebie, a w dodatku ma mały związek z właściwym tematem. Pomyśl o tym, poczytaj ostatnie posty w tym dziale na spokojnie i zobacz czy aby nie mam racji. Oczywiście gdy wrócisz z pracy i trochę odetchniesz, bo pewnie trochę czytania będzie.

Edytowane przez Suavek
Opublikowano (edytowane)

wracając do konsol :P oraz wagi(dość ważnej) graficznej w jrpg

 

Starsi gracze zaczynający swoją przygodę z którymś tam finalem na psxa(przynajmniej tak było w moim przypadku i ff7) pewnie przyznają mi rację...

w 1997 roku final fantasy 7 moim zdaniem zyskał tylu nowych fanów właśnie przez grafikę (przynajmniej na początku, dopiero potem zobaczyłem super system walki, fabułę i klimat) ponieważ w tamtym roku nie było tytułu potężniejszego graficznie od tego (na platformę sony). W momencie kiedy ma się pojawić nowy fan j rpg ten musi dostać kopa na dzień dobry (i graficznego, i fabularnego, i systemowego) aby się przekonać do tego gatunku. Kiedy przejdzie taki tytuł ma ochotę na więcej, wtedy zaczyna się oglądać za całą resztą (tytuły z gorszą grafiką ale lepszym systemem itp.), co nie zmienia faktu że grafika w tym jak i każdym innym gatunku pełni dość ważną rolę. Zresztą wystarczy popatrzeć na fanów ff8 (mi się nie podobała) którzy zachwycili się zapewne tym tytułem głównie z powodu grafiki jaki ten tytuł prezentował w tamtych czasach( intro = opad szczęki)...

 

W obronie jrpg/rpg na current genach mogę napisać tylko tyle że sporo tytułów prezentuje bardzo dobry poziom i nie ma takiej tragedii, owszem parę lat temu, za czasów psxa oraz ps2 było lepiej co nie zmienia faktu że i tak źle nie jest:

dla mnie bardzo dobrymi przedstawicielami tych gatunków są:

jrpg- ff13, resonance of fate, disgaea 3, lost oddysey (jeszcze nie skończyłem ale już mogę to o nim napisać), star ocean 4, eternal sonata (mówcie co chcecie ale gra jest naprawdę dobra), słyszałem o nowych talesach ale jeszcze nie grałem więc się nie wypowiem,

lub troszkę gorszymi aczkolwiek nadal grywalnymi: blue dragon, infinite undiscovery, last renmant czy chodźby folklore.

zachodnia szkoła: fable2,3 (super tytuły), japoński niby ale na modłę zachodnią- hardcoreowy demons souls dragon age, oblivion, risen, fallout3, mass effect (!1!) i nawet borderlands można podpiąć, a nadchodzą jeszcze 2worlds2 oraz nowy gothik... W każdym razie należy wspomnieć że jest w czym wybierać...

Edytowane przez xzdunx
Opublikowano

Po pierwsze, moj wyjsciowy post byl utrzymany w zartobliwym tonie. Sadzilem ze da sie ten zartobliwy ton odczuc. Sednem mojego posta mialo byc to o czym juz wczesniej wspominalem, czyli to ze gry ktore lepiej przedstawiaja historie musza albo miec te historie na duzy wyzszym poziomie, albo borykac sie z opinia 'slabszych'. Ty i twoja niechec do niektorych FF'ow (ktora wierz mi widac bylo w wiekszosci postow na przestrzeni ostatnich miesiecy) byly dobra podstawa dla mojego wywodu, szczegolnie w porownaniu do P3P ktorego historii broniles juz wczesniej.

 

Jezeli chodzi o brak czytania ze zrozumieniem. Nie chce byc dodatkowo niemily, ale problem tkwi w tym ze nie potrafisz przekazac swoich mysli w zwiezly sposob.

 

Masz racje, twoje posty zawsze uargumentowane, ale niestety odbior ich przekazu jest utrudniony z powodu ogromu niepotrzebnych informacji. Jestesmy na forum, na ktorym powinna byc dyskusja, a nie czytanie monologow. I nie oznacza to braku szacunku z mojej strony, naprawde.

 

Cytowanie pojedynczych zdan i odpowiadanie na nie znudzilo mi sie juz dawno temu, wobec czego nie chce cytowac fragmentu w ktorym ty cytujesz mnie i mowisz ze myle fakt z opinia, ani calej masy innych rzeczy. Nie ma to wiekszego sensu. Gdybym sie z toba zgadzal to wyjsciowego posta by nie bylo, a gdybys ty zgadzal sie ze mna nie napisalbys swojego.

 

Dlatego podsumuje:

 

moje 'czepianie sie' bylo w zartobliwym tonie, dodatkowo wiesz dobrze ze bylo go o wiele mniej niz twoich uszczypliwosci w moim kierunku ostatnimi dniami. Jak juz pisalem szanuje twoje opinie chociaz nie zgadzam sie z nimi. Lubie takze 'debaty' z toba. Ale to na co ty pozwalales sobie (uszczypliwosci i szpilki na ktore zwracalem ci uwage w innym temacie) gdy wychodzi z mojej strony traktujesz jako personalny atak czy wrecz trollowanie. Stad sie wziely opinie takie a nie inne w poprzednim poscie.

 

PS. Byc moze ja jestem 'biased' bo moja narzeczona jest sliczna dziewczyna, ale ja na pewno z brzydka romansowac bym nie chcial. I tyczy sie to nie tylko kobiet. Tyle moge na ten temat powiedziec i sadze ze to dobrze zobrazuje moj stosunek do pewnych spraw.

Opublikowano (edytowane)

... a mógłbym was prosić o przeniesienie tej jakże interesującej debaty na pw....(straszny śmietnik z tematu zrobiliście...)

Edytowane przez xzdunx
Opublikowano

Moglbys, ale po twoich ostatnich pogaduchach o (pipi)e marynej, na ktora zwracal ci uwage suavek, uwazam ze nie powininies :P

 

W te czy wewte z mojej strony to byl koniec, a moj pierwszy post byl jak najbardziej utrzymany w duchu tego tematu.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...