da$io 110 Opublikowano 9 marca 2012 Opublikowano 9 marca 2012 Za uratowanie naszych portfeli masz ode mnie medal z ziemniaka:) Cytuj
Lipa 512 Opublikowano 9 marca 2012 Opublikowano 9 marca 2012 Możecie się zrzucić po 1 zł wszyscy, żebym coś z tego miał A tak na poważnie - to ocena 8 ode mnie jest za samą grę. Jeżeli można to nazwać grą, bo dla mnie jest to pół produkt. Wersja demo. Zawiodłem się. Na szczęście Trine ratuje system. 1 1 Cytuj
vAHeR 52 Opublikowano 9 marca 2012 Opublikowano 9 marca 2012 A mi akurat Journey zdecydowanie bardziej podoba się od Trine 2. Kasy na tą produkcję nie żałuje, i mimo, że już mój hype na tą grę trochę opadł, to i tak oceniam ją na 5-/5 (- za długość, która faktycznie nie powala.) Ale KLIMAT jest cudowny. I multiplayer, niecodzienny, ale nigdy jeszcze osoba z którą nawet nie mogę normalnie porozmawiać nie była mi tak bliska jak w podróży. Ja jestem zauroczony i polecam, zwłaszcza wszystkim fanom Flower'a, A jeśli ktoś uważa ,że jest na chwilę obecną za drogo, to niech poczeka, aż będzie jakaś obniżka czy promocja 1 Cytuj
genjuro 85 Opublikowano 9 marca 2012 Opublikowano 9 marca 2012 Na YT mozna ogladnac juz cale przejscie gry ( zajelo to graczowi 1h13min). Jest dokladnie tak jak sie tego spodziewalem. W tej grze nic sie nie dzieje, idziemy,idziemy i idziemy ( ogladalem na przewijaniu ,bo calosciowo nie dalbym rady). Moze znajda sie entuzjasci itd, ale ja czegos innego szukam w grach. Jest to tak przehypowany tytul ze glowa mala. Do tego stosunek ceny produktu to jakosci - to jawna kpina. Nie znam sie na programowaniu i tworzeniu gier, ale cisnie sie pytanie - nad czym oni tak dlugo pracowali i przekladali date premiery, skoro gre przechodzi sie szybciej niz niektore dema gier? Cytuj
Figaro 8 213 Opublikowano 9 marca 2012 Opublikowano 9 marca 2012 Cóż, grę robiło kilkanaście osób. Tytuł nie trafia do każdego, najbardziej spodoba się ludziom szukającym KLIMATU jako głównego bohatera. Cytuj
okoolarnik 20 Opublikowano 10 marca 2012 Opublikowano 10 marca 2012 (edytowane) Jak gra, która starczy na 2h, gdzie głównym motywem gameplayu jest bieganie po pustyni, dostaje średnią ocen powyżej 90%, to już coś jest poważnie nie tak z tym dziennikarstwem growym. Rozumiem przywiązanie do artystycznej prezencji, ale gra to jednak GRA. Z dziennikarstwem wszystko jest w porządku, to gracze najwyraźniej nie wiedzą co kupują. Jednak gra to czasem niekoniecznie tylko gra, czasem to nawet nie tyle "coś więcej" a "coś innego". Journey to takie coś innego, i to bardzo udane. Te dwie godziny to był dla mnie świetnie spędzony czas. Do tego stosunek ceny produktu to jakosci - to jawna kpina. Nie znam sie na programowaniu i tworzeniu gier, ale cisnie sie pytanie - nad czym oni tak dlugo pracowali i przekladali date premiery, skoro gre przechodzi sie szybciej niz niektore dema gier? a co jest nie tak z jakością Journey? Edytowane 10 marca 2012 przez okoolarnik 2 Cytuj
sentryandy 2 Opublikowano 11 marca 2012 Opublikowano 11 marca 2012 Teraz jest taka tendencja , jak się w grze nie lata i wyrzyna lub strzela to setek typów to gra jest szajs. To specyficzna gra i kupując ją trzeba być tego świadomym. Flower też można śmignąć w moment, ale zrobienie wszystkiego już czasu trochę zajmuje... Takie gry dają zupełnie inne doznania i tu liczy się samo spędzanie czasu robiąc drobne rzeczy w spaniałej oprawie muzycznej. Cytuj
Arkady 1 009 Opublikowano 11 marca 2012 Opublikowano 11 marca 2012 A tak w ogóle zacznijmy od początku, od kiedy to czas gry jest wyznacznikiem oceny? Cytuj
genjuro 85 Opublikowano 11 marca 2012 Opublikowano 11 marca 2012 Nie tylko chodzi o czas gry, ale o to co ta gra ma do zaoferowania pod wzgledem gameplay'u, bo przeciez to gra. Oczywiscie oczekiwania sa indywidualne, ja np. lubie strzelaniny, gry przygodowe, rpg. Gra ktora przyciagnie mnie do telewizora, musi posiadac nie tylko oprawe audio/wizualna (ktora zwroci moja uwage), ale rowniez zawartosc ( fabula, akcja etc.) ktore nie pozwola sie nudzic i zaoferuja przyzwoita zabawe ( bo przeciez o to tu chodzi). Jezeli to wszystko komus zapewni Journey - to OK. Moje posty dotycza tylko i wylacznie moich indywidualnych preferenji. A patrzac na Journey, gdzie caly czas idziemy postacia po wydmach, od czasu do czasu podskakujac i lapiac wstazeczki i calosc peka w niecale 1,5h ( notabene juz wiem dlaczego nie bylo dema), to nie jest to czego szukam. Moze sie myle ale patrzec na recenzje i niektore opinie graczy, to jest tu rowniez "na sile" doszukiwanie sie ukrytego "drugiego dna" w tej grze. Albo tekst jednego kolegi wyzej, ktory opisuje jak spotkal innego gracza i mimo tego ze nie bylo miedzy nimi zadnej komunikacji to poczul niesamowita wiez. Przy zerowej interakcji ,poczules wieksza wiez? Stary to mogl byc nawet zwykly NPC i nawet bys o tym nie wiedzial, bo niby jak? Ta gra jest inna, ale jest strasznie przehypowana i chyba tylko dzieki temu jest o niej tak glosno. Takie jest moje zdanie i nie musicie sie z nim zgadzac. PS. A Flower? To nie gra, tylko jakis program do testowania padow z silniczkami zyroskopowymi. LOL 1 1 Cytuj
YETI 10 986 Opublikowano 11 marca 2012 Autor Opublikowano 11 marca 2012 PS. A Flower? To nie gra, tylko jakis program do testowania padow z silniczkami zyroskopowymi. LOL Twój post mógłby składać się tylko z tego zdania. Jeżeli Flower dla ciebie to program do testowania padów, to niema najmniejszego sensu abyś zaczynał przygodę z Journey. To jest specyficzny rodzaj gry, nie każdy łapie ten klimat i nie widzę w tym nic złego, bo każdy z nas ma inne gusta i inne oczekiwania od gier. Jeżeli Journey dostarczy mi takich emocji jak "program do testowania padów", to z wielką chęcią zapłacę te pieniądze. 7 Cytuj
Gość Kyo Opublikowano 11 marca 2012 Opublikowano 11 marca 2012 PS. A Flower? To nie gra, tylko jakis program do testowania padow z silniczkami zyroskopowymi. LOL Twój post mógłby składać się tylko z tego zdania. Jeżeli Flower dla ciebie to program do testowania padów, to niema najmniejszego sensu abyś zaczynał przygodę z Journey. To jest specyficzny rodzaj gry, nie każdy łapie ten klimat i nie widzę w tym nic złego, bo każdy z nas ma inne gusta i inne oczekiwania od gier. Jeżeli Journey dostarczy mi takich emocji jak "program do testowania padów", to z wielką chęcią zapłacę te pieniądze. Ja też kupię (Flower mnie oczarował) ale nie za "te" pieniądze. Bo serio - 47 zł to stanowczo za dużo. Stawiam na promo między 29 a 36 zł i śmiało biorę. Cytuj
IslandClaws 0 Opublikowano 11 marca 2012 Opublikowano 11 marca 2012 (edytowane) Nie tylko chodzi o czas gry, ale o to co ta gra ma do zaoferowania pod wzgledem gameplay'u, bo przeciez to gra. Oczywiscie oczekiwania sa indywidualne, ja np. lubie strzelaniny, gry przygodowe, rpg. Gra ktora przyciagnie mnie do telewizora, musi posiadac nie tylko oprawe audio/wizualna (ktora zwroci moja uwage), ale rowniez zawartosc ( fabula, akcja etc.) ktore nie pozwola sie nudzic i zaoferuja przyzwoita zabawe ( bo przeciez o to tu chodzi). Jezeli to wszystko komus zapewni Journey - to OK. Moje posty dotycza tylko i wylacznie moich indywidualnych preferenji. A patrzac na Journey, gdzie caly czas idziemy postacia po wydmach, od czasu do czasu podskakujac i lapiac wstazeczki i calosc peka w niecale 1,5h ( notabene juz wiem dlaczego nie bylo dema), to nie jest to czego szukam. Moze sie myle ale patrzec na recenzje i niektore opinie graczy, to jest tu rowniez "na sile" doszukiwanie sie ukrytego "drugiego dna" w tej grze. Albo tekst jednego kolegi wyzej, ktory opisuje jak spotkal innego gracza i mimo tego ze nie bylo miedzy nimi zadnej komunikacji to poczul niesamowita wiez. Przy zerowej interakcji ,poczules wieksza wiez? Stary to mogl byc nawet zwykly NPC i nawet bys o tym nie wiedzial, bo niby jak? Ta gra jest inna, ale jest strasznie przehypowana i chyba tylko dzieki temu jest o niej tak glosno. Takie jest moje zdanie i nie musicie sie z nim zgadzac. podpisuje sie pod tym rekami i nogami ! moim zdaniem to nie jest gra, to jest bardzo ladnie wykonany produkt gropodobny. czesto mozna sie zetknac z opiniami, ze Journey to klimat - nie wiem, jak trzeba zyc i czego w zyciu doswiadczyc, by ta po(pipi)ka mogla zostac uznana za klimatyczna. specyficznosc i innosc nie zawsze oznacza cos klimatycznego. najbardziej zastanawia mnie fakt, ze ta gra otrzymuje praktycznie same dobre noty, a malo ktory recenzent wspomina o cenie. 47zl jakie dalem za Podroz uwazam za naprawde zmarnowane Edytowane 11 marca 2012 przez IslandClaws 1 1 Cytuj
Grez 33 Opublikowano 11 marca 2012 Opublikowano 11 marca 2012 (edytowane) podpisuje sie pod tym rekami i nogami ! moim zdaniem to nie jest gra, to jest bardzo ladnie wykonany produkt gropodobny. czesto mozna sie zetknac z opiniami, ze Journey to klimat - nie wiem, jak trzeba zyc i czego w zyciu doswiadczyc, by ta po(pipi)ka mogla zostac uznana za klimatyczna. specyficznosc i innosc nie zawsze oznacza cos klimatycznego. najbardziej zastanawia mnie fakt, ze ta gra otrzymuje praktycznie same dobre noty, a malo ktory recenzent wspomina o cenie. 47zl jakie dalem za Podroz uwazam za naprawde zmarnowane nie wspominają o cenie, bo 15$ to jest z godzinka roboty więc ich to po kieszeniach nie zaboli. natomiast w temacie : gra czy nie gra , to tworzymy tutaj nową muzę ?? bo jeżeli to nie jest wg was gra to czym jest ten produkt ?? gry przedstawiają coś co jest wizualnym odbiciem pisanego kudu w który możemy w pewnym stopniu ingerować na zasadzie algorytmów. Choc ciężko jest mi się wypowiadać na temat czegoś w co jeszcze nie grałem. Lecz wnioskując po konkluzji użytkownika Genjuro, mogę stwierdzić, że jeżeli dla niego flower to tylko program do testowania żyroskopów w padach (co w moim zdaniu jest błędnym stwierdzeniem, bo wtedy np takiego COD można by nazwać produktem do testowania analogów) to flower jest jak najbardziej produktem uznawanym za grę zatem idąc tokiem myślenia journey jest także grą, przedstawiającą niekonwencjonalny sposób rozgrywki i oferującą inne doznania niż chociażby współczesne produkty. Edytowane 11 marca 2012 przez Grez 2 Cytuj
darkgamer 43 Opublikowano 11 marca 2012 Opublikowano 11 marca 2012 Ja powiem tak ,cena jest faktycznie zdecydowanie za droga,to nie ulega najmniejszej wątpliwości,jednak, niektórzy twierdzą,że grze brakuje klimatu i sama w sobie nie jest grą.Również nie grałem,ale wypowiedzi i przeróżne filmiki pozwoliły wywnioskować to,że w pierwszym wypadku grze nie można odmówić uroku i tajemniczości,a także samego miejsca i ciekawych bohaterów.Co do drugiego określenia,a niby czym ma być, jak nie grą?Owszem dość specyficzną ,ale jednak grą.Bez naszych działań postać stała by sobie,jak kaktus na pustyni,a my napędzamy ją niczym małą maszynę.No i ostatni,w mojej opinii najbardziej słuszny zarzut,a mianowicie czas.Zawsze ceniłem gry długie, potrafiące zadowolić przez wszystkie chwile spędzone przed ekranem.Journey zapewne potrafi przykuć do ekranu,ale sory,2h to zdecydowanie za mało.Niemniej jednak zagram i ocenię,jak faktycznie gra wypada. Cytuj
kypq 718 Opublikowano 11 marca 2012 Opublikowano 11 marca 2012 COD = 8h; 200zł+ Journey=2-3h; 49zł Cenowo jest odpowiednio. 2 2 Cytuj
IslandClaws 0 Opublikowano 11 marca 2012 Opublikowano 11 marca 2012 ja bede dalej sie upieral, ze to nie jest pelnoprawna gra, tylko gropodobny produkt. idac tropem myslowym kolegi Greza, to jakby sie ktos uparl, to korzystanie z bankomatu mozna nazwac graniem. co prawda w COD nie gram, bo to nie moja bajka, ale porownanie kypq wydaje sie bez sensu - przeciez masa ludzi spedza przy tym tytule wiekszosc zycia grajac w sieci, olewajac nawet single. ja natomiast grajac w Podroz powiem, ze nawet sie meczylem troche, poniewaz w pewnym momencie stala sie dla mnie monotonna i nuzaca, a przy ogolnym czasie +/- 2h to nie lada sztuka. i jeszcze mala ciekawostka - zapomnialem o tym, ze ps3 mialem podpiete do neta i nawet do glowy mi nie przyszlo, ze napotkani "podroznicy" to inni gracze, dopiero pozniej mnie oswiecilo, ze to nie element "fabuly" taka bieda wlasnie... Cytuj
Don_Pedro 5 Opublikowano 12 marca 2012 Opublikowano 12 marca 2012 COD = 8h; 200zł+ Journey=2-3h; 49zł Cenowo jest odpowiednio. Nie mozesz robic takiego porownania. Ja CoD'a kupilem, kampanie przeszedlem 2 razy, w misje przetrwanie zagrywalem/zagrywamsie do dzis i spedzilem tam pewnie z 10 godzin, a misje spec ops wciaz robie. Reasumujac gram w CoD'a juz jakies 30 godzin i pewnie jeszcze z 10 pogram zanim wbije sobie platynke. Natomiast przejsie Journey i pozniejszaplatynka to i tak pewnie max 7 godzin. Mimo wszystko ja Journey łykam, chocby trwalo godzine, bo lubie czasem cos pieknego, a czyms takim jest ta gra. Cytuj
Q-Jot 321 Opublikowano 14 marca 2012 Opublikowano 14 marca 2012 Da się jakoś zrobić ustawkę, żeby z kims podróżować pół gry? Cytuj
Gość Opublikowano 16 marca 2012 Opublikowano 16 marca 2012 (edytowane) Jedno z ciekawszych doświadczeń na tej generacji konsolek, mimo, że pierwsze przejście zajęło mi -chyba- niecałe 1,5h to jednak warto było. Nie jestem fanem tego typu produkcji (tzn. (pipi) się dzieje, udajemy że to ma budować dorosły klimat i że emo ludek w roli głównej to jakaś emanacja ludzkich lęków, potrzebuje przyjaciela, nigdy nie ruchał itd.) ale orgazm wizualny i przyjemny, bezstresowy gameplay sprawiają, że warto wydać te parędziesiąt złotych. edit. No i w ten tytuł należy grać w kooperacji. Edytowane 16 marca 2012 przez Gość Cytuj
Don_Pedro 5 Opublikowano 17 marca 2012 Opublikowano 17 marca 2012 Wlasnie ukonczylem Podróż i musze powiedziec, iz jest to jedno z najciekawszych doswiadczen w historii gamingu. Klimat pochlonil mnie od pierwszej chwili, a design swiata sprawil, ze w ostatnich minutach gry po prostu zaczalem sie rozplywac na krzesle. Cos absolutnie niesamowitego, jeszcze zadna gra nie wywolala u mnie takich odczuc. Skromna fabula dajaca do myslenia to tez zdecydowanie pozytyw, zreszta, wad w calej grze nie stwierdzilem. Multi tez absolutnie genialny, po raz pierwszy wrecz szukalem kogos z kim moge podrozowac. Komunikacja za pomoca jednego sygnalu, a radosc taka, ze jak towarzysz spadl w przepasc to spadlem z nim i, mimo ze moglem isc dalej wolalem czuc jego oddech na karku. Dlugosc gry jest idealna, co do tego nie mam zadnych zastrzezen - jedno posiedzenie, ale wystarczajace. Jak dla mnie, patrzac ze to gra z SEN, 10/10 - polecam kazdemu, a fani Ico zwyczajnie zakochaja sie w Journey. Cytuj
Łebi 311 Opublikowano 17 marca 2012 Opublikowano 17 marca 2012 Multi tylko po necie czy można co-op'a na jednej konsoli uskuteczniać? Cytuj
Don_Pedro 5 Opublikowano 17 marca 2012 Opublikowano 17 marca 2012 Multi tylko po necie czy można co-op'a na jednej konsoli uskuteczniać? tylko przez neta Cytuj
seb.maz 722 Opublikowano 17 marca 2012 Opublikowano 17 marca 2012 COD = 8h; 200zł+ Journey=2-3h; 49zł Cenowo jest odpowiednio. Za(pipi)iste porównanie! Ja w nowego COD mam ponad 5dni,a fifę w ile skończyłeś?albo Tekkena......jeśli nie masz o czymś pojęcia,to się nie wypowiadaj! Po ostatnich postach i recenzji w CDA postanawiam zakupić ten tytuł.Mam ogromną ochotę na Podróż Cytuj
MEVEK 3 467 Opublikowano 18 marca 2012 Opublikowano 18 marca 2012 swietna produkcja ktora pozostaje na dlugo w pamieci. daje wiele radosci, ale nie na tyle, co podroz w co-op'eracji z partnerem. o wiele wiecej mozliwosci i przyjemnosc, a wystarczy sie tylko dobrze rozumiec i opanowac sztuke latania. p.s szkoda, ze nie mozna grac grupowo, po 3 i wiecej graczy, co wypadaloby wypasnie. piona Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.