Skocz do zawartości

Elder Scrolls V: Skyrim


Figaro

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Słyszałem, że jest to pożeracz czasu. W sumie dobra opcja, bo nic innego nie mam teraz do roboty.

Jeżeli podobał mi się klimat i mechaika rozgrywki w Falloutach to jest szansa, że tu też mi się spodoba? tzn czy jest pod pewnymi względmai podobnie, bo słyszałem, że fallout 3 to oblivion ze spluwami.

Opublikowano

Klimat jest zupełnie inny. Tam masz post-apokalipse, a tu fantasy. Mechanika podobna, ale tu jest lepiej. Animacje dalej drewniane, troszkę poprawione, ale możesz mieć bronie w 2 łapach, więc jest więcej możliwości. Coś jak Bioshock 2.

 

Natomiast jeżeli chodzi o ogrom świata, smaczki poukrywane, ilość questów itd. To Skyrim jest lepszy. Tzn. jest tego po prostu więcej, lepiej, różnorodniej. Za to moim zdaniem w Falloucie były ciekawsze postacie poboczne.

Opublikowano (edytowane)

Na pewno ci się spodoba jeśli nie masz uczulenia na rpg i nordyckie klimaty.

Co do pożerania czasu to jest tragedia,na jednej postaci 300h to nic niezwykłego a w połączeniu z dodatkami gwarantuje parę miesięcy ostrego grania.

Edytowane przez kudlaty88
Opublikowano (edytowane)

Dzięki. Ciekawie się zapowiada. A jak z jakością questów? Zróżnicowane i dzieje się tam dużo czy zaczynają się schematy powtarzać?

Zresztą sam chyba sprawdzę ;)

 

edit:

parę miesięcy?! To aż za długo ;)

Edytowane przez Envikon
Opublikowano

No parę miesiecy grania,od premiery praktycznie co dziennie spędzam conajmniej 2-3h ze skyrimem a zdarzyły się sesje po 12 :P

 

Questów jest od zayebania,praktycznie każdy npc prędzej czy później daje ci jakieś zadanie.

Misjie z wątku głównego,zadania dla gildii i deadrycznych bóstw trzymają poziom i co fajne nawet jakiś głupi mini quest może przerodzić się w długą i epicka podróż przez jakieś opuszczone zamczysko albo ruiny dawnej cywilizacji.

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Dokładnie, grania jest masa. Jako fan Falloutów stwierdzam, że Skyrim na tej generacji jest jeszcze lepszy niż F3/ Dla mnie najlepsza gra tej generacji. Co do długości powiem tyle: ok 240 godzin na liczniku a wszystkiego nie zwiedziłem !!!

 

Misje dla gliddi są w pyte, szukanie masek dragon priestów, deadryczne, niektóre poboczne rozbudowane, że hohhoh. Eksploracja i odkrywanie to potęga. Najsłabsze są z głównego wątku, a walka jak się wprawić to wcale nie jest taka zła. Polecam przedostatni poziom trudności bo na zwykłum to śmiechu warte a nie wyzwanie.

Opublikowano

Wojownik:) Zawsze noob powinien grac wojownikiem :) Chociaż gra jest prosta to i pewnie sobie magiem poradzisz na niskim poziomie trudności :) W dodatku tutaj tak łatwego podziału nie ma ja tam byłem wojownikiem puszczającym fireballe :)

Opublikowano

Zazwyczaj tak robię jak zaczynam z jakimś rpg. Teraz wybrałem tego cesarskiego, bo wydaje się, że jest wojownikiem, a do tego dyplomata i szybko się uczy magii. Wszystkiego po trochę. Mam nadzieję, że nie będę musiał zaraz zaczynać od nowa. A jak jest z gildiami? Ten gość na początku zaproponował mi by się przyłączyć do tych buntowników. Oznacza to, że nie będę mógł już się przyłączyć do innych gilidi?

Opublikowano

Rozumiem, rozumiem. . Czyli też jak się przyłącze do imperium to pewnie zablokuje mi buntowników. Na pierwszy raz pójdę ścieżką buntowników w takim razie. Thx

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Zabiłem smoka! (w tle I shot the sheriff) :D

Za(pipi)ista sprawa. Nigdy nei sądziłem, że przyniesie mi to tyle satysfakcji, a grałem jeszcze słabą postacią i go z ukrycia ciach firebalem, potem paraliż i ciachaj go mieczem :D

Teraz pytanie co mam zrobićz tymi smoczymi łuskami. Pewnie mogę sobie zrobić pancerz ale czy coś warto sprzedać albo zostawić dla innych rzeczy?

Faktycznie ta gra jest mega rozbudowana. Poszedłem tylko po jakiś nożyk do pokrzyw, a po drodze zabiłem kilkunastu bandytów, złodzieja i nałapałem nowych questów i końca nie widać.

Kto uczy otwierania zamków?

Gość Szprota
Opublikowano

Na tym etapie gry i tak nie możesz sprzedawac rzeczy ze smoka. Pod koniec wątku głównego możesz "odblokowac" sprzedawanie smoczych lusek itd ;)

Opublikowano (edytowane)

Ze smoczych kości i łusek możesz zrobić bardzo dobre pancerze a mając DLC Dawnguarad, smoczą broń i strzały.

A co do sprzedaży to możesz śmiało opchnąć co tam masz bo nie ma sensu tego nosić ze sobą,chyba że kupiłeś już jakiś dom. Nie masz też się co martwić że ci zabraknie bo nim zdobędziesz perk na smocze zbroje to nazbierasz po kilkadziesiąt kości i łusek, smoki mnożą się w skyrimie szybciej niż króliki :P

 

@Lionel

Sprzedawać rzeczy ze smoka można w każdej chwili zaraz po ubiciu pierwszego gada z głównej fabuły...

Edytowane przez kudlaty88
Opublikowano

O dzięki za te odpowiedzi, bo łażę juz przeładowany z rzeczami, z którymi nie wiem co zrobić, a szkoda sprzedać czy wyrzucić. Wziąłem sobie dlatego pomagiera do noszenia - ta laska co się z nią biło na pięści. Nawet mi pomaga. Teraz mam jeszcze trzeciego kompana do się przylepił frajer i chce zeby z nim tam gdzieś pójść ale też kosi dobrze hehe.

 

Rozwijam właśnie kowalstwo, trochę charyzmę, tarcza i obrona wiadomo jak na wojownika. Nie wiem czy opłaca się nosić zielska - nie mam przepisu na miksturę zdrowia na jakiej mi zależy. Na żadną zresztą nie mam poza jakąś trucizną. W coś warto jeszcze iść grając wojownikiem? Czasem jakieś żarcie zrobię ale jest za ciężkie.

 

o i takie pytanie. Jest ten perk, że jak mam całą ciężką zbroję to mam +25% do obrony. To moje pytanie jest następujące: ma to być obojętnie jaki składak ciężkiej broni czy np tylko krasnoludzka? Mam z początku ulepszony cesarski hełm i rękawice +12% do kowalstwa więc nie chce się rozstawać z nimi ;)

Gość Szprota
Opublikowano

A to sory coś mi się yeblo. W takim razie do kasacji mój post wyżej

Opublikowano (edytowane)

Więc tak,żarcia nie opłaca sie nosić ani robić,jako wojownik w charyzmę,alchemię i robienie potionów też nie ma co się bawić jedynie bazować na tym co sie znajdzie i na początku w kryzysowej sytuacji korzystać z magii uzdrowienia.W późniejszym etapie gry zaklinasz jakiś pancerz szybszą regeneracją życia a na broń wrzucasz wyssanie życia i potiony ci już nie potrzebne :P

Ale jeśli chcesz zrobić miksturę leczącą to tu jest przepis :

Blue Mountain Flower ~Sabre Cat Eyeball

Monarch Butterfly Wing ~Blisterwort

mp Stool ~Wheat

Blue Dragonfly Wing ~Charred Skeever Hide

Raz wykupiony perk dla ciężkiej zbroi podnosi staty każdego cięzkiego pancerza i nie musisz kompletować całej zbroi żeby dostać bonusy.

 

Co do rozwoju postaci to nie opłaca sie wykupować wszystkich perków dla każdej umiejętności,lepiej dobrze rozplanować rozwój i zrobić postać która będzie skutecznie się skradać i zabijać dowolną bronią i magią.

Pytanie czy chcesz przejść tylko główny wątek i zrobić typowego wojownika który wpadnie i wybije wszystkich bez mrugnięcia okiem czy masz w planach pocisnąć dalej i zrobić full wypas wojowniko-łuczniko-kowalo-zabójco-nekromantę, co gorąco polecam.

 

Sam śmigam tak rozwiniętym Imperialnym smokoyebcą:

http://skyrimcalculator.com/247832

Edytowane przez kudlaty88
Opublikowano

Hehe zastanawiałem się aby zostawić to na drugie podejście, ale się zobaczy. Teraz planuje grać wojownik + tarcza.

A jak jest z książkami? Które podnoszą poziom albo dają informacje? Te droższe? Bo tracę czas na przeglądanie wszystkich. btw w necie znalazłem topic z fanami historii tam opisanych ;)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...