Gość _Be_ Opublikowano 9 lipca 2012 Opublikowano 9 lipca 2012 (edytowane) Troche ironizowalem, trochę nie. Jak bedą mieli dylematy czy zrobić jakieś fajne action-adventure vide Darksiders czy Castlevania to zrobią coś w stylu Uncharted, fps w stylu Cod'a itp itd. Wiadomo sporo innowacyjnych będzie jak zawsze, ale dominacja to dominacja. Edytowane 9 lipca 2012 przez _Be_ Cytuj
Mendrek 571 Opublikowano 9 lipca 2012 Opublikowano 9 lipca 2012 Ej wiecie co? Jak tak patrzę na bibliotekę gier na N64, to mam żal do siebie że za gnojka tak lekceważyłem tą konsolę. Wiadomo, w Polsce to tylko PSX, głównie piraty tu i tam, a N64 to drogie, słabsze, i w ogóle "na kadridże jak pegazus" (jak to kumpel mój jeden wyśmiewał tą konsolę). Do tego pad był dosyć dziwny i duży Tymczasem ta konsola miała naprawdę ciekawe gry, a zwłaszcza "porty". Ba, to nie były porty nawet, tylko od nowa napisane gry! Taki Doom 64 miał zupełnie inną grafikę niż inne wersje, Quake I i II to były zupełne inne gry, Ridge Racer 64 tak samo... Wow, jakby dzisiaj taką politykę stosowano wobec portów, to mielibyśmy naprawdę zróżnicowany rynek. Tymczasem dziś mamy kuriozalną sytuację, że im mniej różnic w wersjach tym lepiej. Poza tym na N64 powstał nawet sequel Excitebike (w 3D!) Aha, poza tym Rare wymiatało pod skrzydłami Nintendo. Conker, Banjo-Kazooie, Donkey Kong Country, Perfect Dark/Goldeney 007, Killer Instinct, Jet Force... Dziś klepią jakieś gry na Kinect! Taka szkoda. Cytuj
_mike 318 Opublikowano 9 lipca 2012 Opublikowano 9 lipca 2012 (edytowane) Nemesis, mało Ci teraz gier? Ta, ale wiekszość to durne szczelanki niestety Bez przesady. Jest sporo różnorodnych gier w najróżniejszych gatunkach. Jedyna różnica to ta, że część produkcji przeszła do dystrybucji cyfrowej. Wiem, że to modne narzekać na szutery, ale innych gier nie brakuje. Tu nawet nie chodzi o narzekanie na szutery. Teraz jest zwyczajnie mniejszy wybór, przede wszystkim w ramach jednego gatunku. Na początku wszystkie gry upodobniały się do Gearsów, potem mieliśmy zalew naśladowców CoDa, a teraz znowu Uncharted stało się wzorem. Nie ma już takich gier jak Onimusha (jedna Castlevania wiosny nie czyni), odważnych przedsięwzięć artystycznych jak Okami, magiczny Prince of Persia, czy gier tworzonych dla czystej beki jak Destroy All Humans (genialne dwie pierwsze części z nieziemskimi pokładami humoru i klimatu). Kasa zabiła różnorodność. To że w cyfrowej dystrybucji można znaleźć perełki wcale nie ratuje sytuacji bo w większości są to krótkie gierki, w które gra się "z doskoku".Może trochę czarno to przedstawiam ale szczerze powiedziawszy zmęczyła mnie już ta generacja, a po E3 jestem przekonany, że już nic dobrego obecne konsole nie zaoferują (na najbliższe 1,5 roku jest tylko kilka naprawdę interesujących gier, reszta to kopie, sequele sequeli i jazda na znanej marce), niech już kończą. Nowe konsole to nowe IP, nawet jeżeli tak będzie tylko 1-2 lata po premierze. Edytowane 9 lipca 2012 przez _mike Cytuj
Gość DonSterydo Opublikowano 9 lipca 2012 Opublikowano 9 lipca 2012 _mike: Trzeba mieć po prostu ze 2-3 konsole Cytuj
Kazub 4 585 Opublikowano 9 lipca 2012 Opublikowano 9 lipca 2012 a gdzie te klony Uncharted ? chyba tylko nadchodzący TR Cytuj
Tokugawa1982 95 Opublikowano 9 lipca 2012 Opublikowano 9 lipca 2012 Tenchu & Onimusha & 007 everything or nothing- może w HD chociaż wyjdą? Cytuj
_mike 318 Opublikowano 9 lipca 2012 Opublikowano 9 lipca 2012 (edytowane) _mike: Trzeba mieć po prostu ze 2-3 konsole Wiem dlatego kupuje Wii, a obecnie gram głównie na PS2 To i tak nie zmienia togo co napisałem bo PS3 i XO są pod tym względem swoimi kolonami, tylko Wii się wyróżnia grami ale nie ma ich za wiele. @up, za (porządną) kolekcje Onimusha HD oddałbym większość gier wychodzących przez następne 1,5 roku. Edytowane 9 lipca 2012 przez _mike Cytuj
Gość Albert Wesker Opublikowano 9 lipca 2012 Opublikowano 9 lipca 2012 Ej wiecie co? Jak tak patrzę na bibliotekę gier na N64, to mam żal do siebie że za gnojka tak lekceważyłem tą konsolę. Wiadomo, w Polsce to tylko PSX, głównie piraty tu i tam, a N64 to drogie, słabsze, i w ogóle "na kadridże jak pegazus" (jak to kumpel mój jeden wyśmiewał tą konsolę). Do tego pad był dosyć dziwny i duży Tymczasem ta konsola miała naprawdę ciekawe gry, a zwłaszcza "porty". Ba, to nie były porty nawet, tylko od nowa napisane gry! Taki Doom 64 miał zupełnie inną grafikę niż inne wersje, Quake I i II to były zupełne inne gry, Ridge Racer 64 tak samo... Wow, jakby dzisiaj taką politykę stosowano wobec portów, to mielibyśmy naprawdę zróżnicowany rynek. Tymczasem dziś mamy kuriozalną sytuację, że im mniej różnic w wersjach tym lepiej. Poza tym na N64 powstał nawet sequel Excitebike (w 3D!) Aha, poza tym Rare wymiatało pod skrzydłami Nintendo. Conker, Banjo-Kazooie, Donkey Kong Country, Perfect Dark/Goldeney 007, Killer Instinct, Jet Force... Dziś klepią jakieś gry na Kinect! :confused: Taka szkoda. Wiele klimatu z N64 jest na Wii. Retro to nowe RARE. Metroid Prime Trilogy i Donkey Kong Country Returns to gry spokojnie na poziomie starszych gier od RARE. Super Mario Galaxy 1 i 2 to poziom Super Mario 64. Zeldy to Zeldy, nie ma tu co dodawać. Do tego gry jak No More Heroes, MadWorld, Kirby`s Epic Yarn (wygląda zjawiskowo mimo cukierkowego klimatu), Zack&Wiki, Sin and Punishment (hardcore!), czy Muramasa. To nie są przydkie wersje gierek z hdgenów. Tego typu klimatów nie da rady znaleźć na X360/PS3. Na Wii jest milion gównianych casual shitów, którymi gardzę. Ale te kilkanaście tytułów to najlepsze i jedne z najlepszych gier tej generacji. Każdy hejter mnóstwo traci olewając Wii. A co do samego N64 - miałem jako jedyny na osiedlu. Tłumy posiadaczy PSXów przychodziły, żeby zobaczyć Turoka ^_^ Cytuj
ogqozo 6 570 Opublikowano 9 lipca 2012 Opublikowano 9 lipca 2012 (edytowane) Ej wiecie co? Jak tak patrzę na bibliotekę gier na N64, to mam żal do siebie że za gnojka tak lekceważyłem tą konsolę. To samo będziesz mówił o innych konsolach jak się zainteresujesz. Ale fakt, N64 to chyba najbardziej olana przez świat biblioteka gier. O Polsce nawet nie mówię... Wow, jakby dzisiaj taką politykę stosowano wobec portów, to mielibyśmy naprawdę zróżnicowany rynek. Tymczasem dziś mamy kuriozalną sytuację, że im mniej różnic w wersjach tym lepiej. Bo dzisiaj da się zrobić jedną grę "na wszystko". Te same firmy robią części do konsol, kupujesz uniwersalny silnik od jednej firmy, od drugiej skrypty, od trzeciej mimikę twarzy... N64, PlayStation, Saturn i Pecet to były cztery różne światy, kombinacja różnorakich cech. Wiele klimatu z N64 jest na Wii. Retro to nowe RARE. Chciało by się. Rare to był tytan produkcyjny, co roku wypluwali jedną supergierkę i jedną bardzo fajną. Retro... cóż, przez te kilkanaście lat sporządzili ostatecznie dwie nowe gry i dwa sequele do Metroida. Rare przez 5 lat życia N64 wydało 11 gier, z czego większość to musisz-mieć i to były bardzo różne gry (platformówki, strzelaniny, wyścigi, bijatyka i różnorakie mieszanki tychże). Zmieniła się nieco struktura. Od tego czasu Nintendo pozyskało Camelot czy Monolith, zatrudniło do siebie i do Rare parę talentów, ale też wielu pozwoliło odejść. Wii faktycznie ma kilkanaście wspaniałych gier, ale gdyby mieli studio, które by dało kolejnych 10, to na pewno nikomu by nie zaszkodziło (chociaż są opinie, że Rare i tak się rozpadało). A było też sporo innych, które skusiły inne sprzęty. Młodzież już pewnie nie pamięta, ale na N64 świetne gry robiły m.in. studia, które później zrobiły Infamous i serię GTA, zresztą te gry w sumie do dzisiaj się bronią. Także szybko odszedł do historii fakt, że wersja ISS-a na N64 była najlepszą, jaka powstała (wielu innych - RE2, Ridge Racer itd. - też, choć tu różnice zazwyczaj nie były jakieś wielkie). Kilka dobrych gier zrobił LucasArts (niestety/stety o Gwiezdnych Wojnach). Edytowane 9 lipca 2012 przez ogqozo Cytuj
Gość Albert Wesker Opublikowano 9 lipca 2012 Opublikowano 9 lipca 2012 Ostatnia gra RARE dla Nintendo (Star Fox Adventures) nie była na poziomie tych najlepszych z N64 (sporo poniżej nawet). Pod skrzydłami Microsoftu upadli całkowicie. Grabbed by the Ghoulies było bardzo słabe, Kameo i Viva Pinata najwyżej dobre. Porównując stare RARE i Retro raczej chodziło mi o poziom gier, a nie o szybkość i częstotliwość ich wypluwania. Topowych gier na Wii jest niewiele, sam o tym pisałem. A te niewiele to absolutne topy. I nie rozumiem jak można je olać Cytuj
Nemesis 1 271 Opublikowano 9 lipca 2012 Opublikowano 9 lipca 2012 Stamperowie jeszcze niedawno odeszli z firmy, więc chwała dawnego Rare została jeszcze większym reliktem przeszłości. No właśnie, co z nowymi IP na next-genach. Wyprodukowanie gry będzie droższe, nowa marka zawsze wiąże się z ryzykiem i dla developera i dla wydawcy, więc tutaj może być problem. Chociaż zauważyłem, że właśnie teraz o schyłku current'ów zaczęły się pojawiać nowe IP, m.in Dead Island czy The Last of Us. Producenci w tej chwili znają te konsole praktycznie na wylot, więc wydawanie nowych IP jest paradoksalnie teraz najlepszym wyjściem, to po prostu dobry czas na nowe projekty. Tym samym firmy mają problem z głowy, bo kolejne pokolenie konsol stanie się idealnym podłożem do produkcji sequela wciąż świeżego, nowego IP. Cytuj
ogqozo 6 570 Opublikowano 10 lipca 2012 Opublikowano 10 lipca 2012 (edytowane) Myślałem, że ta generacja może trwać i trwać, bo w sumie większe wyzwania stoją teraz nie przed technologią, a czystą pracą nad zawartością gier. No i technologie komputerowe tanieją, toteż koszt produkcji tego samego jest mniejszy. Dla graczy powinien to być złoty okres. Ale jednak rynek chyba osiągnął maksimum chłonności (...a developerzy - ci "duzi" - maksimum kreatywności). Chociaż mamy już na świecie 100 mln Wii i prawie 150 mln next-genów, sprzedaż gier wcale nie rośnie. Obroty rynku gier video były najwyższe w historii w 2008 roku, za sprawą wiadomo której gry. Od tego czasu z roku na rok spadają. Głównie jest to kwestia Nintendo, które po hiciorach Wii Sports, Mario Kart czy Wii Fit teraz żadnego tej miary bestsellera nie wprowadza. Ale na next-genach też jakieś wielkie hity się nie szykują. A rynek gier jako całokształt ciągle jest zdominowany przez hity (wystarczy spojrzeć na rynek pecetowy, gdzie w kwietniu zeszło dużo więcej Diablo 3, niż całej reszty razem wziętej). Tegoroczne E3 było dla mnie rozczarowaniem. Pamiętam, jak ekscytowałem się po pierwszych pokazach Bioshocka, Little Big Planet, Assassin's Creed, Alana Wake'a, nawet Fallout 3 wydawał się czymś nowym (zawiódł mnie później). A w tym roku? Ja wiem... Dishonored jest ciekawy. Last of Us to dla mnie nieco Uncharted 4, podobnie jak nowa Lara, tak to widzę. Ale jest też taki Watch Dogs, Beyond, Dead Light, XCOM (tak dawno nieodwiedzana seria, że to jakby nowa gra), Sound Shapes. To nowe nazwy, czasami też nowy gameplay, czasami podejrzanie znany... Nie mam wizji, jak to pójdzie od tego momentu. Patrzę na "Edge" i jest sporo ocen 8 i 9 dla nie-sequeli, ale coraz więcej z tego to produkcje na "nowe kanały dystrybucji" (cyfrowe). Czasami są to dość "duże" gry, ale oczywiście ocena jest wystawiana przez pryzmat ceny - sprzedawane za dwie stówy nie byłyby aż tak świetną ofertą. Z kolei ocena 10 przez ostatnie parę lat pojawiła się na next-genach tylko w przypadku koronującego serię Rock Banda 3. Nie wyszło nic, co by pojedynczo zmieniło obraz gier albo było duże i perfekcyjne. To jakby znak, że gracz szukający nowych doznań musi na dobre zagłębić się w bibliotekę Xbox Live, PSN czy Steama. Albo klepać interaktywne filmiki z budżetem kilkadziesiąt milionów. Steam ostatnio zdominował pecety i chociaż taki monopol jest niby niezdrowy, to wydaje się, że gracze póki co są na tym na plus. Więc na miejscu ludzi pracujących nad nowym Xboxem czy PlayStation nad tym bym popracował. Sterowanie ruchem ciekawe, można to zrobić jako dodatek. Gigaherce pewnie tak czy siak się znajdą. Ale jakiś system wspomagający tworzenie i wypuszczanie gier małym studiom, które mają pomysły - a także ogólne usprawnienie systemu sprzedaży gierek prosto przez net - mogą być najważniejsze w następnej generacji. Edytowane 10 lipca 2012 przez ogqozo 2 Cytuj
Gość DonSterydo Opublikowano 10 lipca 2012 Opublikowano 10 lipca 2012 (edytowane) Rynek gier jest przesycony. Pomimo tego, że X360+PS3+Wii to jakieś 250 mln konsol w tej samej generacji, to gier wychodzi tyle, że nie wiadomo za co się złapać. Tu już nie są problemem pieniądze na gry, a czas - co z tego, że można przeważnie kupić z 5 fajnych gier na miesiąc jak ma się czas na góra dwie. Niby kolejne studia upadają, ale gier wychodzi jakby coraz więcej, a co za dużo, to i świnia nie zeżre. Obecnie to czy jakaś gra odniesie sukces, to już czysta ruletka, a jak ludzie mają urodzaj gier i ograniczony czas, to automatycznie cofają się do sprawdzonych marek. Edytowane 10 lipca 2012 przez DonSterydo Cytuj
Paliodor 1 816 Opublikowano 10 lipca 2012 Opublikowano 10 lipca 2012 (edytowane) Valve już zabrało się za pomaganie indie devom. Tworzą coś na kształt Kickstartera: http://www.gamikaze....Greenlight.aspx Znając ich, będzie to zapewne świetna szansa dla małych studiów by zaistnieć w świadomości większej liczby ludzi. W końcu jak dla mnie to dzisiaj granie na PC=Steam. Kiedyś narzekałem i bluzgałem na wynalazek Valve ale po jakimś czasie i kilkunastu patchach nabrał tak atrakcyjnych i solidnych kształtów, że po części uratował on granie na piecykach od całkowitej zapaści. Zresztą pc granie przechodzi ostatnio prawdziwe odrodzenie co mnie niezmiernie cieszy. Edytowane 10 lipca 2012 przez Paliodor Cytuj
_mike 318 Opublikowano 10 lipca 2012 Opublikowano 10 lipca 2012 Najbardziej wpływowy polski blog pisze jak być dobrym graczem: http://jakzyc.eu/2012/07/10/jak-byc-graczem/ Nic odkrywczego ale fajnie się ich czyta. Nigdy, ale to nigdy nie wychodź na miasto w stroju jakiejkolwiek postaci, która mogła pojawić się na kartach powieści Sapkowskiego, Tolkiena, Rowling, etc. Wbrew pozorom t-shirt z logiem gry nie zawsze jest ostatnim krzykiem mody i najlepszym możliwym odzieniem na imprezę sezonu, wesele siostry, etc. Rozmawianie o grach jest dozwolone tylko w gronie nie większym niż trzech facetów, jeśli pojawi się czwarty lub kobieta, natychmiast zmieniacie temat na RUGBY Zabawa z twoim dzieckiem to nie jest „psucie skilla z low levelami”, niepełnosprawna dziewczynka na schodach to nie „(pipi)ony kamper„, nazywanie korka na Jerozolimskich „(pipi)anymi lagami” to też przesadna ekstrawagancja NIGDY, ale to PRZENIGDY nie opowiadaj żartów nawiązujących do gier, np. „O, niunia, masz iPhone’a, od tego zaczął się ten cały syf ze Żniwiarzami, hehe”, „Pana oberża jest czysta jak tyłeczek elfiej panny” do barmana w Zakąskach, etc. Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 11 lipca 2012 Opublikowano 11 lipca 2012 nowa przenosna konsola na androidzie http://www.gry-online.pl/S013.asp?ID=69376 Cytuj
tk___tk 4 795 Opublikowano 11 lipca 2012 Opublikowano 11 lipca 2012 albo wielki niewypał, albo prawdziwa rewolucja. mnie się ten pomysł bardzo podoba. kasę jak za tablet z dyskontu jestem w stanie wyłożyć od ręki. Cytuj
Gość DonSterydo Opublikowano 11 lipca 2012 Opublikowano 11 lipca 2012 (edytowane) Wszystko wskazuje na to, że konsola trafi do dystrybucji i będzie dość mocno wspierana. I to wszystko za 100$. Mi projekt się bardzo podoba, ale ciekaw jestem czy faktycznie zobaczę jakiś powiew świeżości chociażby w stosunku do tego co mogę nabyć z XBLA. Bo np. co z tego, że będzie Minecraft, ale zrobi go Notch i skiepszczy optymalizację XD Żeby się nie okazało, że to będzie Steam w pudełku z grami indie Edytowane 11 lipca 2012 przez DonSterydo Cytuj
django 549 Opublikowano 11 lipca 2012 Opublikowano 11 lipca 2012 Steam to nie jest otwarta platforma. Kogo obchodzi Minecraft w 2012 roku. Najwiekszym problemem bedzie to, ze kazda gra ma byc niby za darmo, albo F2P, albo z reklamami. Nie kazdy na to pojdzie. Cytuj
MaZZeo 14 239 Opublikowano 11 lipca 2012 Opublikowano 11 lipca 2012 nowa przenosna konsola na androidzie http://www.gry-onlin...13.asp?ID=69376 dziękuje dobranoc 1 1 Cytuj
Fenikz 89 Opublikowano 11 lipca 2012 Opublikowano 11 lipca 2012 ta składka pokazuje właśnie, jak bardzo ludzie chcą nowych konsol... na co czekasz M$?! Cytuj
Słupek 2 180 Opublikowano 11 lipca 2012 Opublikowano 11 lipca 2012 (edytowane) A idź pan w ch.uj........... z tymi multiplayerami. egzakli. jedyne multiplayery które są awesome to Mario Party, CTR i Halo (no i kilka honorowych wspomnień o MoH: Wojna w Europie czy Soul Calibur :3) Onlajnowym multiplayerom wynocha ku.rwa Dla mnie nadal najlepszym, najbardziej wyjebanym, najbardziej miodnym, najbardziej next genowym (sic). I w ogóle najlepszym EVER multi pozostają pierwsze Girsy. Minęło 5 lat a żadna gra, żadne multi nawet nie dało mi polowy tego czegoś co Girsy. Multi w Girsach to było prawdziwe przeżycie na miarę nowej konsoli, tym bardziej, że prędzej nie miałem zbytnio doświadczenia na tym polu. Nie liczę tam jakiś małych skoków w bok na pececie (np. Quake 2). Wiadomo multi w Girsach nie było idealne, baaaaaaaa. To chyba każdy wie kto grał (przewaga hosta ) ale było zajebiste w swej cholernej PROSTOCIE. Zajebiste mapki, brak leveli, perków, brak jakichś cyrków z bronami za level i tak dalej (wiem to spuścizna CoDa ;]). Po prostu teamowe grania i najbardziej mięsiste headshoty ever w grach (nie liczę Vice City ;p) ;] (pipi)a, błagam żebym jeszcze kiedyś doświadczył tak boskiej zabawy multiplayerowej <tak mi dopomóż Bóg> PS. Zresztą kampania w co-opie to też chyba najlepsza w jaką grałem to Girsy 1/2. Edytowane 11 lipca 2012 przez SłupekPL Cytuj
Ins 5 816 Opublikowano 11 lipca 2012 Opublikowano 11 lipca 2012 Najlepsze multi powstaje przez przypadek i w pospiechu (Halo 1, Gearsy 1). Pozniej zaczynaja kombinowac i usprawniac, a efekt jest odwrotny (Halo 2, Gearsy 2). Na koncu sie reflektuja i jest juz dobrze, ale nadal nie tak dobrze jak w oryginale (Halo 3, Gearsy 3) Cytuj
Gość Szprota Opublikowano 11 lipca 2012 Opublikowano 11 lipca 2012 Tegra 3 -> 4 rdzenie? masakra! Co z tego? I tak pewnie na tej Ouyi będę te same gry co na zwyklym smartphonie z Andkiem Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.