Skocz do zawartości

Metal Gear Solid V: The Phantom Pain


Fuji

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Patrzę na te ogromne połacie terenu, na wygląd postaci, w dodatku z tego co wiem ten silnik średnio sobie radził na past genach. PYTANIE - jak można ogrywać tak epicki syf na ps3/xbox 360?! Przecież cały potencjał tej gry tam umrze. U mnie będzie deja vu. Pierwsze PS3 kupiłem z czwórka... :obama:

Na 360 taki GZ wygląda niewiele gorzej od PS4 pomijając trochę lepsze tekstury, 1080p i 60 fps. Wygląda postaci jest niemal identyczny, zresztą całej gry.

Wiec nie wiem w czym tutaj płacz. Jeśli PP będzie prezentować się jak prolog to będzie to jedna z najlepiej wyglądających gier na past genach. Grafa tej gry wali na kilometr past genami, pod które zresztą wpierw była robiona. Wersja na PS4/XONE,PC to taki remaster.

 

 

Gameplay z targów od 2:52:00

Edytowane przez Kyokushinman
Opublikowano

yano jedyny prawdziwi mesjasz ktory poznal fabule mgs, wszyscy inni to ciemna masa, zwykly hejt bo "nie rozumio" 

 

tak tak jak yanusz wkrecaj sobie dalej

 

 

 

sto plusow dla bansaia

  • Minusik 2
Opublikowano

yano jedyny prawdziwi mesjasz ktory poznal fabule mgs, wszyscy inni to ciemna masa, zwykly hejt bo "nie rozumio"

 

tak tak jak yanusz wkrecaj sobie dalej

 

 

 

sto plusow dla bansaia

Tu nie chodzi o to że ktoś nie rozumie fabuły, tylko jak można powiedzieć że jakieś wyjaśnienie czegoś w ksiażce/grze/czymkolwiek przez autora jest bzdurą i wyrzuca się to do kosza(z głowy)? Taki pomysł miał autor i period.

Można podawać miliony przykładów taki rzeczy jak Matrix, metallica etc.

 

Pozatym to ostatni mgs kojimowski. Już widzę te wszystkie wywody na forum, że "za kojimy to były Mgsy"....

 

 

 

Szybkie palce z Sony Xperia Z3

Opublikowano

Ja tam w większości ogrywałem wszystkie części w miarę jak wychodziły ale chyba wyraźnie w MGS2 Ocelot jest opętany duchem Liquida skoro przemawia jego głosem i wiemy z MGS3 że jego ojcem jest koleś, który sam posiadał zdolność do komunikowania się ze zmarłymi. W MGS4 widać, że pozbył się ręki Liquida i udaje opętanie, żeby grać na dwa fronty (nie ma głosu Liquida nigdzie w grze)

 

Bardziej mnie dziwi, że w takim PW jesteśmy w momencie, gdzie BB opuścił już Patriotów, Zero zaszedł mu za skórę m in przez projekt LET i nic z tego nie wynika. Kojima nie potrafi prowadzić narracji która trzyma się kupy po wgłebnej analizie NAWET kupując wszystkie tłumaczenia.

Opublikowano

Dobra, bundle zamówiony. Mogę spokojnie czekać do września :fsg:.

 

Gameplay z Mother Base wspaniały!

 

@Yano - myślę, że może chodzić o to, że miejscami wątki poważne były łamane jakimiś zupełnie niestworzonymi elementami, np. muczące Gekko itd. Ja się z kolei obawiam jakichś retconów w TPP. 

Opublikowano

Ja tam w większości ogrywałem wszystkie części w miarę jak wychodziły ale chyba wyraźnie w MGS2 Ocelot jest opętany duchem Liquida skoro przemawia jego głosem i wiemy z MGS3 że jego ojcem jest koleś, który sam posiadał zdolność do komunikowania się ze zmarłymi. W MGS4 widać, że pozbył się ręki Liquida i udaje opętanie, żeby grać na dwa fronty (nie ma głosu Liquida nigdzie w grze)

 

Podczas grania w 4ke tez tak myslalem ale potem w epilogu wyskoczyl

BB i powiedzial ze Ocelot od poczatku mial ten plan z "opetaniem", od poczatku gral na 2 fronty. Kojima po prostu zmienil koncept z opetania na ... nanomaszyny i hipnoze, co tez odbilo sie na glosie, o ile dobrze pamietam ktos to tlumaczyl ze tylko gracze slysza glos liquida, cos na zasadzie jak gracze slysza angielski kiedy w rzeczywistosci BB z Sokolovem po rusku gada.

 

 

 

Gameplay z targów od 2:52:00

Masa statystyk na koniec misji:

 

No zmienilo sie to troche od GZ i wczesniejszych pokazow Vtki. Calkiem spoko wyglada.

 

1 rzecz mnie zainteresowala, gosciu powiedzial ze sneaking suit ograniczy halas jaki wydajemy podczas poruszania sie, ciekawe czy bedzie mozna spokojnie do ludzi na kuckach podbiegac, mam nadzieje ze tak, bo wtedy chain-cqc bedzie wreszcie realna opcja, a nie combo tranq + cqc. W GZ jak probowalismy zrobic masowe CQC na grupce 3+ osob zawsze sie to konczylo alarmem (glownie dlatego ze jak sie chce zrobic rzut to trzeba mocniej galke do przodu dac, co skutkuje szybszym ruchem ktory reszta slyszy i sie od razu odwraca zanim skonczymy robic rzut).

Opublikowano

 

yano jedyny prawdziwi mesjasz ktory poznal fabule mgs, wszyscy inni to ciemna masa, zwykly hejt bo "nie rozumio"

 

tak tak jak yanusz wkrecaj sobie dalej

 

 

 

sto plusow dla bansaia

Tu nie chodzi o to że ktoś nie rozumie fabuły, tylko jak można powiedzieć że jakieś wyjaśnienie czegoś w ksiażce/grze/czymkolwiek przez autora jest bzdurą i wyrzuca się to do kosza(z głowy)? Taki pomysł miał autor i period.

Można podawać miliony przykładów taki rzeczy jak Matrix, metallica etc.

 

Pozatym to ostatni mgs kojimowski. Już widzę te wszystkie wywody na forum, że "za kojimy to były Mgsy"....

 

 

 

Szybkie palce z Sony Xperia Z3

 

 

Aha czyli wlasnie sobie sam elegancko, zgrabnie wytlumaczyles potencjalnie kazda bzdure i idiotyzm tak ? Czyli to wszystko teraz mamy podciagac pod "pomysl autora" ?

 

Nawet jak w fabule do tej pory byly niescislosci, bledy, zmiany w lini czasowej to to wszystko jest pomysl autora.

Jezeli w grze pojawi sie helikopter, ktory lata do gory nogami a zamiast łopat wirnika ma maliny albo poziomki to to nie bedzie bzdura, to bedzie po prostu pomysl autora i wtedy nie mozna hejtowac, albo jak BB bedzie snipil z pistoletu wiatrowki na odleglosc dwoch kilometrow to rowniez pomysl autora, realia nie sa wazne ?

 

 

Dzieki ofi, wlasnie wytlumaczyles cale uniwersum kojimowskie "pomyslem autora".

Opublikowano (edytowane)

yano jedyny prawdziwi mesjasz ktory poznal fabule mgs, wszyscy inni to ciemna masa, zwykly hejt bo "nie rozumio" 

 

tak tak jak yanusz wkrecaj sobie dalej

 

ale ty jesteś daremny, przecież to nie ja napisałem że na fabułe marudzą ci co jej nie rozumieją

 

odwal sie

 

 

ale z tym tunelem czasoprzestrzennym odpłynęli konkretnie.

 

też mi sie to niezbyt podoba, ale zakładam że jest to tylko i wyłącznie ułatwienie żeby można było skutecznie ratować swoje wojsko bez ryzyka zestrzelania balonu, ale mogli to roziwązać inaczej wizualnie - zamiast jakiegoś magicznego portalu mogli zrobic tak że gdy ratujemy swojego zioma to balon odrazu wystrzliwuje do góry i nie da sie go zestrzelić i tyle

Edytowane przez Yano
Opublikowano (edytowane)

Myślałem, że przywykłem do dziwactw i futurystycznych gadżetów w serii, ale z tym tunelem czasoprzestrzennym odpłynęli konkretnie.

Przynajmniej powinno to pozwolić na fulton w zamkniętych pomieszczeniach i pewnie będzie to jeden z ostatnich upgrade'ów w grze. 

Edytowane przez Hela
Opublikowano

 

dlatego cotai - zadaje pytanie - o co chodzi z tą skopaną fabułą w 4 i PW?

 

Nanomachines :cool:

AI :lapka:

 

 

W gruncie rzeczy, jako ogólne wytłumaczenie to się zgadza :) Ale, ok, napiszę coś więcej. 

 

Ja oceniam serię i jej fabułe z perspektywy wszystkich części i tego jak są powiązane ze sobą. Popatrz na fabułę takiego MGS2 - olewam w tym momencie setting, raidena, kolesia na rolkach itp - dostalismy wtedy grę otwierającą masę wątków, MGS2 zmuszał gracza do myslenia, łączenia faktów, do jakiegoś zaangażowania - wielotorowa fabuła zostawiała gracza z masą pytań i to było fajne. Przy okazji mielismy ten motyw MEME, czyli znaczenie i wpływ informacji na kreowanie jutra, własnego "ja", itp. MGS2 był znakomitym gruntem pod kolejna część i w mojej opini MGS4 poległ w tej kwestii. Dlaczego? Fabuła została maksymalnie spłycona i uproszczona. Nie angażuje gracza, nie daje satysfakcji z jej odkrywania. Oczywiście rozumiem idee MGS4, rozumiem znaczenie motywu przewodniego SENSE, ale cholernie nie podoba mi się sposób podania - to wszystko mozna było zrobić i wytłumaczyć lepiej, ciekawiej, tak żeby ludzie na forach nadal o tym dyskutowali. Doskonale pamietam, jak w okolicach przemiery MGS3, nadal toczyły się rozmowy nt sensu dwójki, mozliwych powiązań fabularnych itp - to było fajne. Niestety w MGS4 praktycznie wszystko zostało wytłumaczone nanomaszynami, historyjki bestii były gorsze niż miałki bobofrut, a cała reszta to był zlepek całkiem fajnych pomysłów, tylko... hmmm podane zostało to jak odgrzana w mikrofalówce, mrozona pizza z lidla za 3.5pln. No sry, ale jako fan serii MGS - nie - kupuje - tego.

 

Co do MGS PW - paradoksalnie, jest to część serii, z którą spędziłem najwięcej czasu (2x wymaksowałem na PSP i raz na PS3). W gierke grałem, bo spodobało mi się gapienie w tabelki i zarządzanie bazą + porywanie kolejnych rekrutów + misje poboczne + coop. Ale ok, nie o tym bo o fabule. Co do niej mam? hmm, zacznę od tego co mi się podoba - kolejny raz motyw przewodni jest naprawdę super - PEACE - najmniej skomplikowany do wyjaśnienia, ale to nie szkodzi - ogolnie chodziło o to, jak bardzo ważny jest spokój/pokój na świecie, ba bla bla. Najgorsze jest to, ze BB przedstawiony został w tej grze jako kompletny kretyn, który nie potrafi odróznić uposledzonego AI od duszy jego mentorki. To samo z tymi kretynizmami pod koniec gierki, kiedy huey mówi, ze (nie pamiętam dokładnie, ale sens chyba zachowam) "czasem jest tak, ze nawet uszkodzony mózg potrafi się zregenerować i nadal spełniac swoje funkcje, zachowując własne ja" - to było w kontekscie tego, ze uszkodzony peace walker poszedł się utopic, że niby the boss by tak zrobiła, bo była prawdziwą patriotką, bla bla bla. To był mega kretynizm. A przypominam, ze dr strangelove widziała się z the boss tylko kilka tygodni, po powracie boss z kosmosu - na tej podstawie powstało AI, niby wierne oryginalnemu bytowi. MGS PW - w mojej opinii - posiada bardzo fajny trzon fabuły, ale niestety kojima okrelił go nędznymi wstawkami i kretynizmami. Wiem, ze zdecydowana większośc z nich to konkretne przenosnie/alegorie, ale uważam, ze można to było zrobić w mniej kiczowatym stylu, nieco doroslej i z wiekszą klasą.

 

Ogólnie MGSPW odpuszczam grzechy, bo gierka dała mi sporo zabawy, ale z mgs4 nie zejdę, za to jak bardzo spłycono tam fabułę i jej znaczenie. Fajnie, że dostalismy sporo odpowiedzi na nurtujace pytania, ale cholera jasna, nie to jest najważniejsze. Po więcej argumentów przeciwko mgs4 zapraszam do stosownego tematu - posty z końcówki 2009 i poczatku 2010 roku :)  

 

rzekłem.         

  • Plusik 4
Opublikowano

Myślałem, że przywykłem do dziwactw i futurystycznych gadżetów w serii, ale z tym tunelem czasoprzestrzennym odpłynęli konkretnie.

wormhole byl juz pokazany na gameplayu MGO3. 

uniwersum MGS jest po prostu dziwne/znieksztalcone. wspolczuje ludziom ktorzy nie pojmuja ze to tylko gra, wymagaja jakichs turbo realisrtycznych wytlumaczen. nie wystarczy oczywiscie ze kojima wymyslil mnostwo ciekawych rzeczy. oczywiscie caly watek Patriotow i Filozofow nagle jakos nie robi wobec faktu ze autor postanowil wybrnac jakkolwiek z licznych kozich rogow jakie sobie zaserwowal piszac tak rozbudowana fabule. no ale dobrze ze takie janusze maja "logicznie wytlumaczone" call of duty i gears of war

Opublikowano (edytowane)

 

@Yano 

Jak ktoś nie rozumie w pełni fabuły to zawsze będzie ją jechał że jest skopana bo jak widzisz prawdziwych i szczegółowych powodów koledzy dalej nie podali  ;-) 

 

Tak, tylko nieliczni medrcy sa w stanie zrozumiec fabule w MGSach, po twoim poscie domyslam sie ze jestes jednym z nich, moge cie dotknac? Teraz pewnie atakujesz problemy Hilberta w oczekiwaniu na MGSa V? Koledzy powodow nie podali bo te powody sa znane od lat, az dziw mnie bierze ze taki fan ich jeszcze nie zna... no ale niech bedzie...

 

:facepalmz:

 

Sam jestem ogromnym fanem serii od pierwszego Metal Geara (3jke i 1nke przeszedlem niezliczona ilosc razy, reszte tylko z 10 razy c'nie), co nie zmienia faktu ze niektore patenty w 4 i PW byly po prostu idiotyczne, i tu nie chodzi o dziury. Przykladowo, niesmietelnosc Vampa, dlaczego Ocelot jest przejety przez Liquida? Dwie z kilku najbardziej interesujacych kwestii w serii, przez wiele lat ludzie rzucali ciekawymi teoriami, domyslami etc. W koncu przyszla 4ka, ktora postanowila te... niemalze legendarne kwestie wyjasnic, no i wyjasnila, obie, jednym slowem... (ej serio, obejrzyjcie to od poczatku do konca, serio serio)

 

 

To tez ludzie spuscili w kiblu takie odpowiedzi, przez co jest ogolny hejt na fabule w 4ce, jest tez takie powiedzonko w internecie posrod fanow, ze "MGS nie ma dziur w scenariuszu, ma tylko nanomaszyny". Niemalze na kazde kluczowe pytanie w fabule MGSa 4 mozna udzielic odpowiedz slowem nanomaszyny. Big Boss zyje? Co? Jak? Nanomachines 8) - jesli ktos nie dostrzega niedorzecznosci niektorych motywow tutaj to ma chyba plaskie jajka Sunny na oczach jesli chodzi o te serie, czysty slepy fanatyzm. (...)

 

Wiecej produkowac sie nie bede, bo jak ktos jest slepym fanatykiem to i tak wysmaruje A4 o wszystkim i o niczym jak to "narzekacz" nie ma racji, nawet jesli robi to wierny fan serii.

 

Z mgs4 jest taka sytuacja że momentami ryje beret zarówno cut scenkami, jak i genialnymi gameplayowymi sekwencjami (gekko, motocykl/ szuter na szynach, połowa walk z bossami), chwyta tanimi, sentymentalnymi motywami, a chwilę później rozładowuje poważny ton bitchslapem w postaci choyowego małpiszona z colą, sraniem na polu bitwy, debilnymi dziurami i brakiem elementarnej logiki (DAT katapulta xDDDDDD) 

 

Ale wiecie co? Przełykając nanomachines outro to mały majstersztyk, za które całość czyli stosunek gameplayu do fabuły nie jestem w stanie ocenić jej niżej jak 8/10. Piękna muzyka i finał losów pewnej persony. :< 

Edytowane przez nobodylikeyou
Opublikowano

cotai - ja tylko napisze w skrócie - jasne było nanomachines x100 , gadali o tym cały czas i większość aspektów tym wytłumaczyli, ale czy to jest aż tak wielki problem?

 

przyznam że mi wyjaśnienie wielu fabularnych pytań w mgs4 przypadło do gustu, a przynajmniej w większości.

- vamp - był wampem z powodu nanomaszyn - jednak wole takie wyjaśnienie - że nanomaszyny go leczyły i trzymaly przy życiu niż wyjaśnienie w stylu "vamp jest magicznym wampirem i może go zabić tylko kołek w serce albo czosnek" - serio wole wyjaśnienie z nanomaszynami

- ocelot - to że sam za pomocą hipnozy i nanomaszyn wprowadził się w trans udający liquida - też uważam za całkiem niezłe rozwiązanie, lepsze niż to że przeszczepiona ręka w magiczny sposób opętała człowieka

 

więc te 2 kwestie uważam za udane, i lepsze niż gdyby miała to tłumaczyć magia

 

 

zresztą pytanie do hejterów - hejtujecie nanaomaszyny jako wytłumaczenie, czy serio byście woleli żeby wytłumaczeniem była magia? bo ja bym nie wolał

 

 

 

jeszcze małe nawiązanie do duszy AI z peace walkera - ja tego nie traktowałem jako duszę tylko jako rozwinięte AI - czyli to że AI zbudowane na bazie the boss miało swój tok myślenia, to nie była dusza, poprostu sztuczna inteligencja pomyślała o swoim własnym "życiu" i celu. i uznała że lepiej sie utopić. tu nie chodzi o dusze, tu chodzi o coś co przewija się w wielu grach i filmach - czyli to że sztuczna inteligencja zaczyna myśleć samodzielnie. ten element jest często wykorzystany, chociazby w avengersach - robot ultron został "złym", ale w peace walkerze AI zbudowane na bazie the boss postanowiło jednak obrać droge dobra a nie zła, czy to aż tak dziwne? i to nie ma żadnego ziązku z duszą - poprostu sztuczna inteligencja postanowiła się zniszczyć wiedząc że w przeciwnym razie może dokonać masowego zniszczania ludzkości albo planety

 

 

powtarzam - nie uważam że fabuła jest cudowna, ale uważam że nieźle sie broni, i nieźle wyjaśnia wszelkie pytania.

trzeba też pamiętać że kojima robiąc mgs2 około 2001 roku nie mógł przwidzieć co sie będzie działo w mgs4 wiele lat później - jakoś to spróbował zebrać do kupy.

nie wszystko mu sie udało, ale uważam że jest sporo sensu w tym całym wyjaśnieniu i podsumowaniu fabuły w mgs4

Opublikowano

przyznam że mi wyjaśnienie wielu fabularnych pytań w mgs4 przypadło do gustu, a przynajmniej w większości.

- vamp - był wampem z powodu nanomaszyn - jednak wole takie wyjaśnienie - że nanomaszyny go leczyły i trzymaly przy życiu niż wyjaśnienie w stylu "vamp jest magicznym wampirem i może go zabić tylko kołek w serce albo czosnek" - serio wole wyjaśnienie z nanomaszynami

 

I dlatego był w stanie unieruchamiać ludzi przybijając do podłogi ich cień nożami, oraz biegał po wodzie i pionowych 25-metrowych słupach w MGS2? (w "czwórce" i to "wytłumaczono" butami FROG (których w SoL nie miał). Zrobienie z niego nanomachines son freaka było choyowym pomysłem.

 

W MGS1 mieliśmy 2-metrowego, czarnoskórego szamana z mimigunem, władającego umysłami kruków (przed walką w chłodni jeden z nich unieruchomił Solida siadając mu na ramieniu), oraz telepatę ze zdolnościami telekinezy.

W MGS3 medium kontaktujące się z duchami zabitych na polu bitwy i 100-letniego dziada będącego jednością z lasem, w którym go spotkaliśmy i odnawiającym life na słońcu.

Komu do choya przeszkadzała wariacja n.t. wampira? :yao:

Odnośnie Ocelotal; ta ręka faktycznie go "opętała" w dwójce. W końcu dlatego przemawiał głosem Liquida

W MGS4 nosił protezę nie bez powodu. Wspominane jest to w samym zakończeniu.

 

Jak wy słuchacie tych dialogów to ja nawet nie.

 

zresztą pytanie do hejterów - hejtujecie nanaomaszyny jako wytłumaczenie, czy serio byście woleli żeby wytłumaczeniem była magia? bo ja bym nie wolał

 

biorąc pod uwagę dorobek bossów z 1-3, tak.

  • Plusik 2
Opublikowano

owszem sens został zachowany, ale mój główny zarzut odnosi się do spłycenia fabuły - to wyglada, tak jakby kojima rozpisał fabułe na odczepnego, po najmniejszej linii oporu. A co do PW, tutaj skupiłby sie na robieniu kretyna z BB. "Koncową scenę" mozna obronic tak jak Ty to zrobiłes, ale i tak wygląda to słabo w kontekscie tamtej sytuacji i całej gry.

mysle też, że nikt nie oczekiwał magii. MGS to od zawsze była seria SF z róznymi elementami innych gatunków i mozna było zaszaleć jakoś inaczej. Można było też nie tłumaczyć wszystkiego i zostawić coś dla własnej interpretacji graczy. Nie ma nic lepszego jak rozbudzanie wyobraźni przez opowiadaną historie. 

 

Opublikowano (edytowane)

@bansai

 

Po pierwsze, nigdzie nie napisałem iż sam jestem znawcą aczkolwiek nie nie uważam że nie wiem swoje bo podobnie jak Ty każdą część MGS'a przechodziłem po kilkanaście razy (a pierwszą część spokojnie męczyłem miesiącami). Po drugie jak widać kolega CoATi nie obraził się (bo nigdzie nie napisałem iż nie masz racji) i potrafił po koleżeńsku napisać co "jemu się nie podoba" i nie atakuje innych rzucając bardziej niedojrzałe teksty niż dzieci z podwórka ale ok chcesz się rzucać do kogoś to Twoja sprawa. Osobiście uważam, że skoro to jest forum do wyrażania własnych opinii to można się nimi podzielić a nie zaraz czuć się urażonym (chociaż idealnie pasuje tutaj powiedzenie "uderz w stół a nożyce się odezwą" skoro Cię mój post tak zabolał bo nie uważam iż trudne to było żebyś się z nami podzielił swoim zdaniem). 

 

No i ostatnie, sam nie uważam że fabuła MGS'a to czysty geniusz bo to niemożliwe aby facet nie wliczając w to pierwsze Metal Geary a dajmy od MGS'a 1 z 98-go był w stanie wszystko tak pięknie zazębić ze sobą żeby nie było niedomówień (chyba żeby wydał poprawioną wersje niczym Xenosagii na DS'a które i tak kulały). 

 

Zresztą pomijając już sagę samego Solid Snake'a to co "moim" zdaniem kuleje jest sam wątek sporu pomiędzy Big Bossem a Zero po zakończeniu Trójki. Big Boss niby nie może się otrząsnąć iż The Boss wolała się poświęcić dla pokoju na świecie gdzie sam żyje tylko od wojny do wojny,  po czym obwinia się że zabił swoją mentorkę, jest zje.bane samym pomysłem na AI i tym dlaczego nagle powrócił do tytułu Big Bossa przyjmując tą sztuczną inteligencję za samą The Boss która niby zdradziła ich własne zasady i stała się słaba, więc dlatego zginęła.

Niby ok ale powód Zero jest moim zdaniem jeszcze głupszy tym bardziej iż tak chciał żeby Big Boss się do niego przyłączył, że w końcu jak nie mógł go zdobyć, stwierdził iż lepiej aby zginął. W skrócie wygląda to tak iż jakby (nene)her odczepił się od Big Bossa to ten w życiu by nie chciał zemścić się na nim i vice versa. Jak dwójka małych dzieci kłócąca się ze sobą bez powodu. Oczywiście Zero widział wizję świata the Boss kompletnie inaczej niż BB ale jeżeli the Phantom Pain nie ukaże tego jakoś dosadnie to tylko mnie utwierdzi iż caly pomysł na ten spór pojawił się dopiero przed 4-tą częścią jako jakikolwiek powód do kontynuowania historii BB tuż po 3-jce (nie dziwi mnie przez to wydanie PO i PW na PSP, tak jakby to miały być zapchajdziury najniższym kosztem).

 

 

@CoATi

Zgadzam się z Tobą, zresztą nie tylko BB jest traktowany jak debil i marionetka przez całą serię ale również Solid Snake dostał to samo w spadku. W skrócie "nic wam nie powiemy, udamy że jesteśmy źli tylko po to aby dobrać się (nene)herowi do dupska od środka". Owszem powody działania Ocelota osobiście przypadły mi do gustu i jest chyba najbardziej dopracowaną postacią w moim mniemaniu ale kurde mamy dwójkę głównych bohaterów którzy są w głównej mierze pachołkami dla każdego. Genialnym przykładem jest co chwilę tekst Millera który nie raz udowadnia jak bardzo działa za plecami BB i to zaledwie na przełomie Peace Walkera i Ground Zeroes.....

Edytowane przez chrno-x
Opublikowano

Ze niby:

 

Jak ktoś nie rozumie w pełni fabuły to zawsze będzie ją jechał że jest skopana bo jak widzisz prawdziwych i szczegółowych powodów koledzy dalej nie podali  ;-) 

 

Bylo bardzo kolezenskie i bez ironii tam na koncu? Okej. A Coati chyba pisal do janka, ja glownie tez, po prostu na poczatku nie moglem sobie odmowic chlapniecia jadem za takie wymadrzanie sie ze "jak ktos narzeka to na pewno nie rozumie", juz nie rob z siebie ofiary, bardzo cie prosze. ;-))))

 

@CoATi

Zgadzam się z Tobą, zresztą nie tylko BB jest traktowany jak debil i marionetka przez całą serię ale również Solid Snake dostał to samo w spadku. W skrócie "nic wam nie powiemy, udamy że jesteśmy źli tylko po to aby dobrać się (nene)herowi do dupska od środka". Owszem powody działania Ocelota osobiście przypadły mi do gustu i jest chyba najbardziej dopracowaną postacią w moim mniemaniu ale kurde mamy dwójkę głównych bohaterów którzy są w głównej mierze pachołkami dla każdego. Genialnym przykładem jest co chwilę tekst Millera który nie jest udowadnia jak bardzo działa za plecami BB i to zaledwie na przełomie Peace Walkera i Ground Zeroes.....

 

Jesli chodzi o bycie pacholkiem, to wg mnie ranking prezentuje sie nastepujaco:

 

1. Raiden - do tego to chyba kazdy mial sznurki przywiazane, nawet Snake xD

2. Solid

3. BB

 

 

@Yano

 

Co do PW i koncowki z Peace Walkerem, problem tkwi w tym ze to

AI padlo, ale po chwili maszyna wrocila do zycia i poszla sie zatopic, co zostalo wytlumaczone tym ze dusza the boss to zrobila, jej wola zza grobu - troche to glupie bylo.

 

 

 

Aaa wlasnie, a propos gameplayu, zauwazyliscie ze BB mial w pewnym momencie bandane na glowie? Nie pamietam teraz dokladnie minuty, ale jestem pewien ze gdzies to bylo - i teraz nasuwa mi sie pytanie, jakim cudem? W koncu gdzies pod koniec PW, BB wyrzekl sie The Boss, powiedzial ze poddala sie na koncu 3jki zamiast walczyc, ze stracil do niej zolnierski szacunek i zdjal bandane mowiac ze juz jej nie wlozy.

 

Na poczatku myslalem ze to przedmiot ktory daje infinite ammo, ale te z reguly musza byc wybrane w lewym dolnym rogu jak np Stealth Camo [ktore wraca]. Ciekawi mnie teraz czy to cos z fabula zwiazane, czy po prostu fan service na kostiumie?

Opublikowano

banasi ja tego tak nie odebrałem

 

 

w wielkim skrócie napisze - fabuła mgsów miałą swoje luki i wady, nie wszystko mi sie podobało. ale nie posunął bym sie do stwierdzenia że była beznadziejna

tylko tyle.

ja nie jestem fanbojem, nie mam zamiaru bronić wszystkiego bo sam widzę wady

 

ale jednak w ogólnym rozrachunku było ok. kojima i tak musiał stawać na głowie żeby wyjaśnić rzeczy z jednej gry w drugiej grze która wyszła kilka lat później.

ogólnie uważam że sie wybronił. mimo że wiele było dziur (ale jak ktoś wyżej napisał - mieliśmy w mgs3 jednostke mocno magicznych bossów. więc czepianie się vampa jest troche chybione. nieważne czy vamp był magiczny czy miał super nano-maszyny, bo w całym mgsie przewijały się dziwaczne postacie.

 

a to że vamp potrafił przyszpilić do ziemi cień przeciwnika? to pikuś. byly w tej serii znacznie dziwniejsze sprawy

 

podsumowując - uważam że do tej pory seria jakoś tam się wybroniła i że mgs4 całkiem nieźle sobie poradził z odpowiedzią na wiele pytań.

 

ale to nie ma aż takiego znaczenia bo mgs5 dzieje się wcześniej - tutaj nie trzeba pisać wyjaśnień zwięczających serię.

a sam gameplay w mgs5 (patrząc po GZ) zapowiada się cudownie i za(pipi)iście, i pewnie będzie 100 razy lepszy niż gameplay wszystkich poprzednich części razem wziętych

 

dlatego ja sie jaram mocno

1 BB - moj ulubiony "snake"

2 gameplay świetny

3 ogrom gry też świetny

 

dlatego naprawde mocno jaram się mgs5, niezależnie od mojej oceny poprzednich częsci

Opublikowano (edytowane)

@Bansai

Masz rację, mój post był mało koleżeński ale również czasami mam wrażenie że skoro ktoś może napisać dwa słowa, równie dobrze może napisać coś konkretniej niż jak to dobrze ująłeś iż forum MGS'ów podaje najczęściej te "dwa powody" jako marne wytłumaczenie wszystkiego ;-) Ale już mniejsza o to, nie miejmy urazy do siebie bo szkoda na to czasu a ja ze swojej strony mogę tylko przeprosić jeżeli kogoś sam uraziłem. A ofiary tym bardziej nie chce z siebie robić, szczerze. 

 

 Wracając do tematu, nie tylko samo AI było zmaszczone, bo jak inaczej wyjaśnić to iż Sokolov przeżył magicznie tortury Volgina gdzie potem pojawia jako dzwonnik z Notre Dame w Portable Ops kompletnie z przysłowiowej dupy. Na dodatek po co i na co to nie wiem bo bardzo łatwo można było go zastąpić kimkolwiek. No i jeszcze jedno, niech mi ktoś wyjaśni jeżeli źle zapamiętałem ale czy Grey Fox ogólnie współpracował jakoś z Big Bossem? Jako Null pojawił się w PO, coś tam odzyskał chyba pamięć i po walce z niknął i co nagle potem pojawia się z nikąd w pierwszym MG i tyle z tego będzie i ostatecznie ginie w pierwszym MGSie? Do tej pory nie ukazano nikogo choćby odrobinę podobnego do Grey Foxa na filmikach w PP (czekajcie przypomniał mi się szpital ale dalej nie wiadomo czy to ściema czy nie), tak więc jestem ciekaw jak chyba najbardziej tragiczna postać w serii zostanie potraktowana bo ja chciałbym chociaż jakiegoś dopowiedzenia jego historii (chyba że coś mi naprawdę uciekło). 

 

@Yano

Mam to samo co Ty, brać fabuły MGS'a w pełni na poważnie nie można, bo szczerze nie ma chyba innej takiej serii która ciągnie się od blisko 25 lat a jednak potrafi dalej zachwycić. Ale jednak dobrze by było jakby historia swoje dopowiedziała. MI jak na razie jedynie nie pasuje to jak bardzo Kojima zrobił z BB tak pasywnego bohatera który jest niby avatarem gracza (według kuriozalnych pomysłów Kojimy gdzie Solid Snake więcej gadał w pierwszej części niż BB przez PW i teraz pewnie przez PP). To po to zmienili mu VA aby teraz wypowiedział zaledwie kilkanaście kwestii a resztę historii dopowiedzą mi co Ocelot i Miller? Tego akurat zrozumieć nie mogę bo w MGS3 Big Boss miał naprawdę swój charakter i bardzo przypadł mi do gustu jako bohater. 

Edytowane przez chrno-x
Opublikowano

@Yano

 

Ale chyba nikt z nas nie powiedzial ze fabula w uniwersum jest beznadziejna, po prostu miejscami byla debilna, i glownym winowajca jest tu wlasnie 4 z nanomaszynami, oraz PW z tym calym motywem AI, inne gry tez mialy swoja dziwactwa, ale nie tak jak te dwie, gdzie w przypadku 4ki nanomaszyny jak pisalem wczesniej to praktycznie wyjasnienie kazdej kwestii :P

 

Co do PW jeszcze, najpierw BB wyciagnal z rdzenia na glowie prawie wszystkie komponenty odpowiedzialne za funkcjonowanie AI [standardowa mechanika pod koniec kazdej walki z AI w PW], AI padlo [to nie jest teoria, to jest fakt] a po chwili magicznie wstalo, zmienilo kolor, cos tam hurr durr powiedziala strangelove o duchu w maszynie i PW poszedl sie wykapac, nastepnie Huey cos zaczal mowic ze nagle z AI zrobil sie mozg ktory byl w stanie naprawic troche obrazen, tylko po to aby potem wystrzelic ze maszyna nie uzywa glowy a ... serca xD

 

https://youtu.be/9Cy7E76mBL0?t=2h32m9s

 

Vtka jesli chodzi o gameplay zapowiada sie wybornie, tutaj raczej nikt nie ma chyba poki co zastrzezen :lapka:

Choc te teleporty i rakietowa piacha ktora teleportuje do Ciebie wrogow tez dziwnie sie w to wplasowuje.

 

@Chrono

 

Jestem za :cool:

A co do Portable Ops, Kojima chyba mowil zeby nie traktowac tej gry kanonicznie, on z ta gra nie mial nic wspolnego o ile dobrze kojarze.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...