JK na 50%?

Udało mi się w końcu podłączyć aplikację na androida. Polecam! Telefon robi wtedy za mapę. Dla wszystkich, którzy narzekają na brak radaru jest to jakieś rozwiązanie. Po oznaczeniu przeciwników mamy podgląd na żywo na ekranie telefonu/tabletu. Można też wezwać zrzut lub helikopter. Najlepsze, że po synchronizacji, mamy też możliwość odsłuchania wszystkich zdobytych kaset. Jutro w drodze do pracy sobie posłucham zaległości. Grając nie mam na to czasu.

 

Apka 9/10

Edytowane 6 września 20159 l przez WisnieR

 

Kawałki wokalne,które były na zwiastunach w grze też są obecne?

Właśnie chyba nie

Szkoda bo bym tego słuchał

 

 

To na konsolach nie można sobie wrzucić do idroida swoich kawałków? 

No ja na ipadzie słucham sobie kaset a jako mapka sprawdza się wyśmienice

kolejne godziny  za mna, gameplay jest absolutnie fenomenalny, to nie tylko najlepszy mgs pod tym wzgledem ale i chyba najlepsza skradanka ever, to jaka tu mamy swobode i jak kojima rozplanowal te miasta/forty i pozwolil nam na kreatywnosc - cos niesamowitego, do tego rozwijanie mother base, caly watek ekonomiczny zaczerpniety i rozwiniety z peace walker - bomba po prostu bomba

 

niestety same misje glowne to porazka jesli chodzi o ich konstrukcje, za malo ciekawych (na razie mialem jedna nr6), za wyjatkiem gameplayu nic nie trzyma nas za jaja bysmy brneli dalej bedac ciekawymi co za chwile znowu wydarzy sie w fabule. cichy kifer, rozpoczynianie misji od podejscia do jakiejs skrzynki z kabelkiem, brak przerywnikow - slabo oj slabo, ponoc fabula rozkreca sie dopiero od 2 aktu - jeszcze tam nie jestem wiec licze, ze sie faktycznie zacznie bo na razie to jedyna rysa, ktora mi przeszkadza

 

 

 

 

Na dobry koniec fucki dla Konami przed ich wejsciem do wieżowca

Ale za co?

 

 

o kurfa Daryl z The Walking Dead i Silent Hill's.   nie dziwię się tym fakom. 

 

czy ten drugi rozdział to coś jak new game plus?

spoilery nie fabularne, tylko dot. gry

 

 

w skrocie, zeby oblokowywac kolejne misje pchajace gre do przodu musisz po drodze robic powtorki niektorych misji tylko trudniejsze (nie moga cie wykryc, albo poziom extreme). najlepsze jest to, ze odbywaja sie one jakby nigdy nic z tymi samymi filmikami itd. absurd.

 

 

Ile jest tych misji Olschmitz ? Bo o ile gra zaczyna sie istnym trzesieniem ziemi, o tyle te spowolnienie milionem misji w otwartym swiecie wywoluje u mnie mieszane odczucia. Jasne - gameplayowo jest rewelacyjnie, moze marudze, moze za duzo gier z otwartym swiatem ostatnio wzialem, ale tak jak Hela spodziewalem sie tutaj wiecej historii i mozliwosci lecania glownym watkiem, a tym co napisales dodatkowo mnie zniecheciles.

Edytowane 6 września 20159 l przez easye

W końcu trafiłem na wyborny boss fight, misja 28 CT. Fani pojedynku z

The End

będą zadowoleni. Tym razem nie mamy żadnych ograniczeń, ocena S wymusza nawet by... uciec z pola walki Siłą gry jest właśnie ta niesamowita swoboda, o której nawet początkowo nie zdajemy sobie sprawy. To jest prawdziwy sandbox! Masz zrobić to i to, ale jak to zrobisz i czego użyjesz to już tylko twoja sprawa. Genialne! Podoba mi się że mimo wszystko gra zachęca do skradania. O tym jak genialnie jest wykonane nie muszę pisać. Czasem muszę się nieźle nakombinować chcąc fultonować cały wrogi obóz wraz z pojazdami. Skradanka roku!

 

Wady MGS V? Skull Face, nie udała się ta postać, kompletnie mnie nie ciekawią jego plany. W intrze do GZ wydawał się ciekawym bad assem. Druga wada to zapychacze w main story. No jasne, dzięki temu gra jest dłuższa, ale mimo wszystko powinny tam być tylko najlepsze zadania.

 

Dla mnie GOTY jak nic i mocne 9/10.

Gra jest miodna, ale na Goty nie zasługuje.

Wiesiek jest dużo bardziej rozwiniętą grą, ba widać że w tym drugim redzi więcej się napracowali.

Tutaj jedyne co przebija wiedźmina to kwestia techniczna gry - nie widziałem tak dobrze zoptymalizowanej gry na tej gen. konsol. 

Na PC też doyebali do pieca (hehe), tak jak GZ na najwyższych potrafiło niezrozumiale chrupnąć w losowych momentach, tak MGSV jest po prostu płynne jak masło w temperaturze 100 stopni Celsjusza. Muszę pobawić się trochę supersamplingiem i zobaczyć jak wysoko mogę podbić rozdziałkę bez utraty 60fps.

Podejrzewam, że na słabszych maszynkach też śmiga bardzo zacnie.

 

Inna sprawa, że gra nie wygląda jakoś rewelacyjnie. Jest dobrze, ale bez szału. Widać, że jest to silnik zdolny ruszyć na dziadkach z 2005/6 roku (PS360).

Siłą gry jest właśnie ta niesamowita swoboda, o której nawet początkowo nie zdajemy sobie sprawy. To jest prawdziwy sandbox! Masz zrobić to i to, ale jak to zrobisz i czego użyjesz to już tylko twoja sprawa. Genialne! Podoba mi się że mimo wszystko gra zachęca do skradania.

 

pamiętam że Hideo był pod wrażeniem swobody GTA 3 już przy promocji dwójki, dlatego też Snake Eater miał już większe lokacje (czasami ponad 2 krotnie w stosunku do poprzedników, drugą alternatywną ścieżkę i nieobowiązkowe lokacje, np. ze snajperką, czy M63 w chatce na uboczu)

 

pełnię wizji zrealizował dopiero fox engine. 10 lat później. 

Edytowane 6 września 20159 l przez nobody

Właśnie, grają w V nie mogę przestać myśleć o mokrych snach Hideo z czasów MGS3, gdzie dżungla miała być jedna, wielka i rozgrywka miała być dużo bardziej swobodna.

Raczej to kwestia "włącz/wyłącz" milion dodatkowych efektów które nagle sprawiają że nowe silniki nie działają na pastach a pozbyć się większości nowych efektów graficznych które wydają nam się zaj.ebiste i nagle silnik da rady zadziałać na pastach. Jakby konami nie było burakiem branży to myślę że ten silnik na next-ach jeszcze by pokazał pazur nie tylko z płynną animacją. 

Jakby tak było, to na PS4/X1, a szczególnie na PC silnik by powalał .

Geometria pamięta czasy 2009 roku, także o czym mowa.

Właśnie, grają w V nie mogę przestać myśleć o mokrych snach Hideo z czasów MGS3, gdzie dżungla miała być jedna, wielka i rozgrywka miała być dużo bardziej swobodna.

 

Konami pewnie będzie ciągnąć MGSa bez Kojimy, więc w sumie mogliby się zabrać za remake'i. Reżyseria scenek już jest,  więc lepsze assety i voila. Rdzeń rozgrywki przenieść z PP (który misje ma zamknięte) i w sumie zagrałbym z chęcią w taki twór, byle nie ruszali historii.

Edytowane 6 września 20159 l przez Hendrix

Gra zasługuje na tytuł GOTY bez dwóch zdań.

Gameplay, oprawa ( optymalizacja!) i przede wszystkim MIÓD płynący z gry - te rzeczy nie podlegają dyskusji.

Pamiętam jak przy poprzednich częściach haterzy zarzucali grze zbyt dużą ilość cutscenek, cedeka etc… hehhehe Teraz jest odwrotnie, a i tak jest źle.

Jak dla mnie jest to najbardziej dopracowana gra na PS4, fakt faktem trochę brakuję mi cutscenek ale przyznam, że ogrom świata to wynagradza. Co do brak cutscenek - ten element bardziej mnie swędził przy  TLOU (gra jest liniowa do bólu) natomiast tutaj WoW, WoW ,Wow.

 

Co do braków filmików moje zdanie jest takie:

Prolog mną pozamiatał, więc podejrzewam że czeka mnie jeszcze dużo smaczkó∑/niespodzianek (jestem po 6 misji)

to ja poproszę nową grę o facecie na koniu na fox engine. może być western, albo duchowy następca sotc

easye: misji jest

46 -47

 

 

niestety same misje glowne to porazka jesli chodzi o ich konstrukcje, za malo ciekawych (na razie mialem jedna nr6), za wyjatkiem gameplayu nic nie trzyma nas za jaja bysmy brneli dalej bedac ciekawymi co za chwile znowu wydarzy sie w fabule. cichy kifer, rozpoczynianie misji od podejscia do jakiejs skrzynki z kabelkiem, brak przerywnikow - slabo oj slabo, ponoc fabula rozkreca sie dopiero od 2 aktu - jeszcze tam nie jestem wiec licze, ze sie faktycznie zacznie bo na razie to jedyna rysa, ktora mi przeszkadza

ponarzekalem az yu nagle przyszla misja 11     

 

ehhh szkoda, ze czesciej takich nie mamy - tu bylo wszystko za co kocham ta serie

Jak bardzo konieczne jest ogranie wcześniej Peace Walkera?

Gra jest miodna, ale na Goty nie zasługuje.

Wiesiek jest dużo bardziej rozwiniętą grą, ba widać że w tym drugim redzi więcej się napracowali.

Tutaj jedyne co przebija wiedźmina to kwestia techniczna gry - nie widziałem tak dobrze zoptymalizowanej gry na tej gen. konsol. 

Przy obydwu grach widać ogrom pracy. Rpg to rpg, musi być bardziej rozbudowany, szczególnie w dzisiejszych czasach.

Redom też dużo rzeczy nie wyszło, okropny balans, łatwa ogólna rozgrywka, tona bugów. Za duża ilość rzeczy do zbierania (łącznie z systemem przydzielania poziomów itemom). Oczywiście to nie umniejsza ich dokonań, bo gra mimo wad jest rewelacyjna.

 

No a wszelkie "GOTY" rankingi to indywidualna sprawa. Moim jest Bloodborne. MGS też nie wypadnie z top 3 (za to Wiesiek może, jeśli Persona lepiej wypadnie)

Zresztą kij z tym. Rankingi to tylko forma zabawy.

 

 

niestety same misje glowne to porazka jesli chodzi o ich konstrukcje, za malo ciekawych (na razie mialem jedna nr6), za wyjatkiem gameplayu nic nie trzyma nas za jaja bysmy brneli dalej bedac ciekawymi co za chwile znowu wydarzy sie w fabule. cichy kifer, rozpoczynianie misji od podejscia do jakiejs skrzynki z kabelkiem, brak przerywnikow - slabo oj slabo, ponoc fabula rozkreca sie dopiero od 2 aktu - jeszcze tam nie jestem wiec licze, ze sie faktycznie zacznie bo na razie to jedyna rysa, ktora mi przeszkadza

ponarzekalem az yu nagle przyszla misja 11  

 

Poczekaj na 12

Udało mi się w końcu podłączyć aplikację na androida. Polecam! Telefon robi wtedy za mapę. Dla wszystkich, którzy narzekają na brak radaru jest to jakieś rozwiązanie. Po oznaczeniu przeciwników mamy podgląd na żywo na ekranie telefonu/tabletu. Można też wezwać zrzut lub helikopter. Najlepsze, że po synchronizacji, mamy też możliwość odsłuchania wszystkich zdobytych kaset. Jutro w drodze do pracy sobie posłucham zaległości. Grając nie mam na to czasu.

 

Apka 9/10

Karny kutas dla Konami za to co zrobili z aplikacją na iOS. Do Ground Zeroes chodzila pięknie na iP 5 a teraz do TPP mimo, że to praktycznie ta sama aplikacja, wymagany jest minimum iP 5S. Fuuuuuuuuck you, Konami.

 

 

niestety same misje glowne to porazka jesli chodzi o ich konstrukcje, za malo ciekawych (na razie mialem jedna nr6), za wyjatkiem gameplayu nic nie trzyma nas za jaja bysmy brneli dalej bedac ciekawymi co za chwile znowu wydarzy sie w fabule. cichy kifer, rozpoczynianie misji od podejscia do jakiejs skrzynki z kabelkiem, brak przerywnikow - slabo oj slabo, ponoc fabula rozkreca sie dopiero od 2 aktu - jeszcze tam nie jestem wiec licze, ze sie faktycznie zacznie bo na razie to jedyna rysa, ktora mi przeszkadza

ponarzekalem az yu nagle przyszla misja 11     

 

ehhh szkoda, ze czesciej takich nie mamy - tu bylo wszystko za co kocham ta serie

 

O to nieźle, mam teraz misję 9 i 10 więc się szykuję.

 

Na razie podoba mi się ta konstrukcja, bo kocham tę grę za to, że dostaje cel zadania i wykonuje go jak tylko uważam za słuszne. Zostaje mi oddane ogromne pole do popisu.