Skocz do zawartości

Metal Gear Solid V: The Phantom Pain


Fuji

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

co wy macie z tym fultonem do ekstraktowania ciezzkiego sprzetu? co wejde w ten temat, to kazdy o to pyta, a bylo to juz wałkowane milion razy xd

 

tu masz pokazane co masz zrobic, zebys mogl fultonowac pojazdy

wklejam tu to chyba z 4 raz xd

 

To wiem, ale ta misja 16 levelu w suporcie mi nie da ^^.

Myslalem, ze jest jakis inny sposob, ale w takim razie nadrobie troche side opsow, by wylevelowac.

 

Piekna jest ta gra !

Opublikowano

Czy muszę zabierać

Quiet

na misje żeby odblokować w przyszłości jakieś misje/przerywniki związane z

Quiet

?

Opublikowano

Czy muszę zabierać

Quiet

na misje żeby odblokować w przyszłości jakieś misje/przerywniki związane z

Quiet

?

Zabierając ją zwiększasz poziom przywiązania, a to daje jej nowe umiejętności, no i będzie co oglądać :3

Opublikowano

Czas na podsumowanie po druim przejsciu. Dla dzieci wrazliwych oraz tych majacych oltarzyk dla kojimy w domu ten post moze okazac sie ogromnym hejtingiem i zdradą stanu.

 

 

Gra ukonczona drugi raz, tym razem z Quiet w ekipie, czy było warto ? Generalnie na nie, gameplay troche ratowal sytuacje ale bedac swiezo po pierwszym przejsciu calosc byla mocno nudna i powtarzalna. Czy warto byla darowac zycie Quiet ? Nope, podtrzymuje zdanie ze jest gameplayowo bezuzyteczna w porownaniu do wallhack doga. Uzywanie komend Buddy-Attack nie dziala tak jak powinno, Scout to namiastka tego co potrafi wilczur a sama jej obecnosc w grze i watku glownym, jej smiesznie skaczace cycki nawet jak nic sie nie dzieje albo sie nie rusza to zwykly gimber magnet. Zabawne, jak dobrze wyglada w alternatywnym stroju zwiazanym z MGS1 a oprocz tylko tego momentu swieci cyckami jak ladacznica na lewo i prawo. Jestem ciekaw co kojima powiedzial aktorce, uzyczajace Quiet wygladu, glosu i mocapu: hej jestes fajna, zeskanujemy ciebie cala bo masz dobra twarz, figure i kocie ruchy tylko ci cycki zoperujemy bo masz za male a nasza widownia lubi duze cyce tak wiec wiesz, no hard feelings ok ?

Biorac Quiet do teamu za wiele sie nie zyskuje poza 2-3 dluzszymi cutscenkami no i opcjonalnym jej endingiem. Gameplayowo jest slaba i drewniana, czynny udzial zaczyna brac dopiero gdy wrogowie nas juz widza i bezposrednio atakuja.

 

Loadingi, helikopter, grindowanie side opsow aby odblokowac co wazniejsze opcje typu customizacja potrafia doprowadzic do szalu. Jeszcze gorsze sa powtarzajace sie lokacje no ale to nic nowego. Pecetowcy moga ograniczyc loadingi uzywajac hacka na 5x szybsze bieganie po mapie aby przebiec sie z jednego side opsa do drugiego oddalonego o 3km. Szbciej niz helikopterem.

 

Generalnie gre juz skonczylem i nie ma w niej dla mnie juz nic co by mowilo za miesiac: ej wroc do mnie. Skrypty AI mozna juz latwo zapamietac, to samo rozne misje, ktore w tym przejsciu przechodzilem na inne sposoby ale nie bylo tego efektu wow. Fabularnie to kazdy wie, ze jest slabo i do tego rozwleczone, wiec nie ma co sie tutaj dalej spuszczac. Jedyne co popchnelo mnie aby ukonczyc drugie przejscie to gameplay i feeling podczas walki, to jest fajne, plynne i przyjemne, cala reszta to niestety pustka bo w open world  nic sie poprostu nie dzieje. Nie am zadnego zycia, max co spotkasz poza misja to zaparkowany jeep albo dwoch kolesi jadacych w ciezarowce i koniec. Zapomnij o wiekszej walce z APC, czolgami albo helikopterami, takie cuda to tylko w misjach, poza nim nawet w dzungli podczas deszcze jest suchutko i nudno.

 

Walki z bossami - trudno ich nazwab w ogole bossami, bo poza optimusem prime'm to zamiast bossow mamy spotkania z "silnymi przeciwnikami". Dla tych, ktorzy hejtowali slabych bossow z MGS4 to mam aktualizacje, ze ci w MGS5 sa jeszcze gorsi. Sa tacy nijacy, ze nawet juz nikt nie dzwoni do nas o nich gadac bo to nie ma sensu, jak znajdziecie chwile to sobie wlaczycie kasete aby o nich posluchac.

 

Gra ma jeden normalny ending, jedna ukryta misje, ktora przedstawia inaczej prolog oraz prawdziwy ending, ktory zostal wyciety i wisi na youtube i po jego obejrzeniu zrobicie: wtf kto to wycial, no poj ebani jacys.

Pasowaloby aby wszystkei serwisy, ktore wystawily 12/10 zrecenzowaly ta gre jeszcze raz po miesiacu od jej premiery bo faktem jest jej przehypowanie. Gra sie dobrze i przyjemnie ale to jest MGS i oceniamy go przez pryzmat calego uniwersum. W MGS5 jest tyle roznych faili, ze mocne/dobre a przede wszystkim uczciwe 8/10 to sie tej grze nalezy jak sie sciagnie klapki na oczy. Czy jest sens zabierac sie do tej gry 3 raz ? Nie, nie ma zadnego sensu, po co ? Niczego lepszego nie doswiadczymy, niczego lepszego nie osiagniemy, swiat jest pusty.

  • Plusik 6
Opublikowano

A ja Ci kolego polecam wrzucić parę zdań  z Twojego długiego monologu w SPOILER gdyż nie każdy to przeszedł i dobrze o tym wiesz. Szanuj kolegów forumowiczów ;-) Ja jestem dopiero po 26 misji bo robię non toper wszystkie side opsy jakie się pojawiają zanim ruszę dalej i ciągle mam mieszane uczucia. Generalnie uważam jednak iż warto się na swój sposób przemęczyć i mieć odkryte wszystkie misję aby można było na spokojnie robić tylko główne misje + parę SO. I dalej twierdzę iż śmiało można by przerobić więcej głównych misji na side-opsy. W ten sposób świat dostałby więcej życia, zwłaszcza jeżeli istniałyby jakieś normalne miasteczka bez samych strażników. Druga rzecz to jednak zbyt krótkie wstawki i brak ciekawszych charakterów. Mam wrażenie że są wszyscy wyprani z emocji i lgną pod całą modłę Millera o imieniu "Vengeance". Tak czy siak, ważne że dobrze się bawię ale dalej uważam że moją ulubioną częścią jest 3-jka z dżunglą czego już chyba Kojima nie przebije (a szkoda bo parę miejscówek w Afryce aż się o takie podobieństwo prosi). 

Opublikowano

Nie ma zadnych spoilerow w moim monologu, to co opisalem pochodzi z gamplayu, o ktorym tu piszemy od dwoch tygodni, a cutscenki praktycznie wszystkie sa w trailerach, ktore ogladacie od jakiegos roku wiec juz nie tak prewencyjnie nie placz bo to najbardziej ogolnikowe podsumowanie ze wszystkich moich postow w tym dziale a wczesniejszych nikt nie moderowal/usuwal/nie przenosil.

Opublikowano

Skończyłem. Nie wiem co Wam tak nie pasuje w tym "zakończeniu"? Tak naprawdę to ta gra nawet zakończenia nie ma, ja tu widzę ewidentnie furtkę do jakiś DLC, albo kolejnej części i dalej wałkowanie tego jak doszło do wybudowania prawdziwego Outer Heaven itp. Nie mówię, że to idealne rozwiązanie, bo tak nie jest, ale też żeby tak płakać jak co poniektórzy to nie mam zamiaru. Spodziewałem się, że będzie gorzej, ale tak jak jest mnie jak najbardziej satysfakcjonuje, no i jeszcze kasety wszystko elegancko wyjaśniają, więc tymbardziej wszystko wydaje mi się ok.

 

Jak fabularnie było co najwyżej dobrze, tak gameplayowo to jest masakrator. Replayability jest na nieziemskim poziomie. Przejmowanie tych samych lokacji i zbieranie w nich żołnierzy nie nudzi zupełnie. Trochę bzdurą jednak jest, że żeby zdobywać te S rangi to trzeba misje skończyć jak najszybciej. Gra przez to momentami przestaje być skradanką, a na pewno nie taką w której spokojnie badamy teren i planujemy każdy kolejny ruch by tylko nas nie zauważono. Nie o to w tym wszystkim powinno chodzić. Niektóre lokacje aż się proszą o cichą i spokojną inflitrację, no ale gra ma to za nic i promuje tylko szybkich graczy. Na szczęście tak jest tylko w głównych misjach, bo już w side opsach, żaden czas nas nie goni i możemy sobie wszystko obmyślać krok po kroku, także nie jest źle.

 

Karny kutas jeszcze za powtarzanie misji i ostatnią misję główną dla Kojimki. Dawno takiego w(pipi)  nie dostałem jak przy tej misji.

 

Nie jest to najlepszy MGS w jakiego grałem, dalej trójeczka na piedestale, ale spokojnie tej części mogę dać mocną 9. Głównie za to, że tak przyjemnie się w nią gra i daje masę funu, a to chyba rzecz najważniejsza, nawet jeśli to MGS w którym zazwyczaj to historia miała odgrywać główną rolę.

Opublikowano

Niby tak, ale (pipi)icy dostawałem jak

czołgi z kilometra mnie na hita brały, trafiały co do milimetra,a głowicą szybciej obracały niż ja postacią.

 

Opublikowano

Też mnie to wkur.wiało. Te czołgi z aimbotem to już gruba przesada była. Zaciąłem się na dobre pół godziny jak wjeżdżała ostatnia partia. 

Opublikowano

To jest 45.

 

Jest jeszcze 46 czyli True Ending. Najwidoczniej jej jeszcze nie odblokowałeś. Zrób to, warto. 

Opublikowano

Bizon nie sprecyzowałem, ostatnią misję czyli te

z Quiet, 45 bodajże numerek. Te które trzeba powtarzać to akurat nie są trudne.

 

 

 

to akurat byla prosta misja, wystarczylo przed cutscenka zaminowac droge claymorami/c4 a potem spod palacu robic ich Javelinem. Generalnie jak raz poslesz serie, schowas sie i przeczolgasz dalej to oni sa bezradni i strzelaja na Twoja oprzednia pozycje.

 

Opublikowano (edytowane)

 

Bizon nie sprecyzowałem, ostatnią misję czyli te

z Quiet, 45 bodajże numerek. Te które trzeba powtarzać to akurat nie są trudne.

 

 

 

to akurat byla prosta misja, wystarczylo przed cutscenka zaminowac droge claymorami/c4 a potem spod palacu robic ich Javelinem. Generalnie jak raz poslesz serie, schowas sie i przeczolgasz dalej to oni sa bezradni i strzelaja na Twoja oprzednia pozycje.

 

 

 

 

Przy robieniu na S już będę bardziej ogarniał :D

 

 

To jest 45.

 

Jest jeszcze 46 czyli True Ending. Najwidoczniej jej jeszcze nie odblokowałeś. Zrób to, warto. 

 

Przed misją 45 zrobiłem 46, która tak naprawdę ,

 też jest powtórzona, dlatego pisałem, że to z Quiet jest dla mnie ostatnią. Ale wiadomo, że zakończenie czy prawdziwy początek z zakończeniem jest po misji 46.

 

 

Trochę namieszałem, ale myślę, że wiecie o co mi chodzi.

Edytowane przez MYSZa7
Opublikowano

Nie wiem czy jakiekolwiek w ogole ?

To jest raczej na sztywno oskryptowane, ancymon jest wkur wiajacy tak samo przez cala gre, tam w ogole nie ma zadnego pospiechu wymaganego jesli mowimy o tym samym. Mozna zrobic sobie 100% stealth/no alarms/no lethal mode, albo wpasc w trybie Rambo4 i w obu podejsciach dostajesz dokladnie to samo.

 

 

Jeszcze co do Javelina, bo grindowalem go w pierwszym podejsciu i po kilku misjach z nim, wróciłem do launchera bo jest słaby na dluzsza mete jak ja prdl. Po pierwsze jego zsieg, niecałe 200m. 200 metrow to tak malo jesli chodzi o pojazdy opancerzone lub helikoptery ze glowa mala. To jest dobre tylko na side opsy, jak sie mozna zakrac od tylu jakiemus marnemu APC ale jesli chodzi o caloksztalt, to nie bylo warto go grindowac. Z launchera biorac odpowiednia korekte mozna zatrzymywac kolumny pojazdow z 800 metrow, co zreszta udaje sie swietnie w pewnej dodatkowej misji i jej wersji Extreme. 

Opublikowano (edytowane)

Powiedzcie mi, czy tryb online w tej grze ma polegac tylko na inflitracji obcych baz na pacyfiku? Czy wydajac kase na obrone swojej GMP jest zabierane codziennie ? Rozumiem, ze wszyscy moga mnie zaatakowac nawet jak jestem offline, ale czy moga zabrac mi rzeczy z mojej Mother Base ?

 

I pytanie do tych co splatynowali- w jednej z misji zamiast oceny dostalem minusa. Podobno to glit(pipi)e możliwość zaliczenia wszystkich misji na S.

Ktoś się z tym spotkał?

Edytowane przez easye
Opublikowano

W misji 11 

 

 

mam naku.rwiać w quiet szczałkami żeby ją zabrać na mother base czy mogę normalnie ostrą amunicją czy zabije ją jak hav3n? bo szczerze to zajmie mi jakies 2h zanim jej sciągne stamine tym pistolecikiem a nie mam jeszcze snajpierki

 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...