Skocz do zawartości

Metal Gear Solid V: The Phantom Pain


Fuji

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
  W dniu 6.02.2018 o 09:31, _Be_ napisał(a):

No czyli reasumując zabrakło wszystkiego z czego składa się seria MGS :pawel:

Kto nie przeszedł niech nie czyta: 

 

 

  Pokaż ukrytą zawartość

 

Rozwiń  

Masz racje, bo ja też się cholernie zawiodłem.

Jednak było kilka momentów bardzo dobrych:

  Pokaż ukrytą zawartość

 

Niestety to nie wystarczyło aby chociaż za stopę złapać genialną jedynkę czy trójkę.

Gra wydaje się cholernie pocięta, nawet z zakończenia.

Jako całości MGS5:DE jednak takie 8/10 można dać.

 

Chciałbym aby w takim gameplayu zrobili remake jedynki i trójki. Oczywiście odpowiednio rozbudowując lokacje, walki z bossami itp.

 

 

 

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Graficznie gra mi się mega podobała, natomiast jeżeli o samą rozgrywką, to skończyłem połowę misji głównycyh, połowę pobocznych i to był koniec, po prostu nie byłem w stanie się zmusić, żeby dalej w to grać. Dokładnie to samo miałem grając w pierwszego Assasins Creed: doszedłem do połowy. 160 powtarzającyh się misji pobocznych to przegięcie, a i sam tryb prowadzenia fabuły z tymi kasetami mi nie podszedł. Do tego Snake jak już coś powie, to jest święto. Cóż.. gra leży nie skończona, MOŻE kiedyś najdzie mnie ochota, by skończyć, ale wątpię niestety.

Opublikowano

Skończyłem misję 31.

  Pokaż ukrytą zawartość

 

Opublikowano

Trzeba zmienić nazwę tematu by każdy zapamiętał:

DOBRY GAMEPLAY, SŁABY MGS

A pamiętacie trailer? Akcja, przygoda, zimna wojna, kino szpiegowskie, Donna Burke, MGS jednym słowem.

 

Teoretycznie wszystko było ale inaczej to sobie wyobrażaliśmy. Żeby nie był. Kilka misji to MGS-y jak się patrzy ale w szerszej perspektywie klimat jakoś się rozwodnił. 

  • Plusik 1
Gość _Be_
Opublikowano
  W dniu 2.03.2018 o 09:59, szczudel napisał(a):

Skończyłem misję 31.

  Pokaż ukrytą zawartość

 

Rozwiń  

Chapter 2 to (pipi), pozdrawiam :lapka: 

 

ale robiłem jakieś side opsy (ze dwa czy trzy) potem kasety i odblokowaly sie te misje tych na extreme itp nie trzeba robić.

Opublikowano

Skończyłem wszystkie stacjonarne części MGSa (i Peace Walkera). Uważam się za fana uniwersum, chociaż interesował mnie do zawsze tylko Solid Snake. Snake Eatera i zakotwiczanie w przeszłości wątki sprawiały, że coraz mniej po drodze było mi z kierunkiem jaki seria obrała.

W związku z tym niemrawo zbierałem się do Phantom Pain. Najpierw, dzięki P+, ograłem Ground Zeros. Końcówka mną pozamiatała, ale gameplay nie rzucił się w oczy jako „mesjasz stealtha”.

Także podchodziłem do najnowszego kanonicznego MGSa z nastawieniem co najwyżej neutralnym. Jeśli czekacie teraz na wyświechtany zwrot  w stylu „ależ się zaskcozyłem”. To się nie doczekacie. Po kilkudziesięciu godzinach spędzonych z grą moje nastawienie do pozycji jest nadal neutralne. Mimo, że było kilka momentów, które będę pamiętać, to zostały one rozwodnione powtarzalnym gameplayem. Za mało było w tym MGSie MGSa i nie chodzi o stealth, strzelanie tylko o klimat historii i filmowość.
Sam gameplay, bajeczny. Praktycznie wszystko chodzi jak należy i każda gra TPP powinna mieć go skopiowanego. Naprawdę jest aż tak dobrze. Nawet jeśli mogę się przyczepić, ze za długo się czeka na odlot helikoptera z pola bitwy, czy na fakt, że jadąc pojazdem, wierzchem trzeba korygować kamerę bo nie przyczepia się ona za pojazdem/stworzeniem to i tak nie wpływa to na odbiór pozycji w stopniu w którym powtarzalny gameplay niszczy odbiór.

MGS zawsze stał dla mnie historią, tech-mumbo-jumbo, nadprzyrodzonymi zjawiskami itp. Tutaj jest tego tak mało (lub wydaje się, ze jest mało bo wszystkiego innego jest dużo), że nie czuje się, że gra się w MGSa. Szkoda, szczególnie, ze to prawdopodobnie ostatni MGS jakiego zagram w życiu 

Gra ma swoje momenty, bez dwóch zdań. Nawet podobał mi się, kontrowersyjny, Rozdział 2-gi i uważam, że pewne wątki dobrze pozamykał (poza White Mambą). Żenujacymgałtem na logice jest za to True Ending. Taki twist można dorobić w każdym dziele literackim czy medialnym. Rozumiem potrzebę wytłumaczenia wydarzeń w  MetalGearze, ale nie w taki idiotyczny sposób.

Reasumując. MGS5:PP jest wyjątkowo dobrą grą stealth, ale MGSem jest poniżej przeciętnej. Dobrze, się stało, że Kojime wywalili, bo nie będzie tego tasiemca ciągnął w poprzek zamiast wzdłuż.
 

  • Plusik 1
Gość _Be_
Opublikowano
  W dniu 6.03.2018 o 09:47, szczudel napisał(a):

Dobrze, się stało, że Kojime wywalili, bo nie będzie tego tasiemca ciągnął w poprzek zamiast wzdłuż

Rozwiń  

No za to konami wbrew logice będzie ruchać marke na slotach paczinko i krapach pokroju mgs survive :lapka: 

Opublikowano

Ja w przeciwienstwie do wiekszosci zagralem w mgsv bez wiedzy o poprzednich czesciach, bez znajomosci recenzji, opinii. Jak gre odebralem? Gameplayowo gra mi sie podobala, spory arsenal zabawek dawal przeogromne mozliwosci do rozgrywania misji. To czy jestesmy ukryci czy nie bylo strasznie imersywne - brak jakiegokolwiek wskaznika z jednej strony utrudnial gre, z drugiej natomiast wszystko bylo na tyle intuicyjne, ze rzadko kiedy czulem sie oszukiwany przez AI. Grafika? Przyjemna, ale dupy nie urywa.

 

Minusy? Monotonia. Misje na jedno kopyto, fabularnie sa momenty ale jest ich kilka na 50 misji. Side opsy na jedno kopyto (przebrnalem przez wszystkie dla platyny). Najwiekszy minus to rozczarowanie i goryczy, gdy odkrylem cala historie serii. To jak zostala potraktowana ta czesc pod wzgledem fabularnym, jak zostala okrojona, wybrakowana, pozbawiona zawartosci, BIEDNA. 

 

Ze smutkiem moge stwierdzic, ze zagralem w najgorsza czesc najlepszej serii w historii gier.

  • Plusik 1
Opublikowano

Jakiś czas temu skończyłem MGS4 i chociaż było kilka motywów, które mnie irytowały, nie mniej był to MGS pełną gębą. Fabuła świetna, a walka Rex vs Rey to :banderas:, zakończenie wspaniałem. MGS5 to :frog:

Opublikowano

MGS4 akurat poleciał za daleko w drugą stronę. Fabuła tam popłynęła w kosmos (nadal mnie mierzi jak pomyśle o tej kupie) a gameplay był co najwyżej dobry. MGS5 jest jednak lepszą grą, to nic że gorszym mgs-em. 

Opublikowano

Zrobilem 22% i minus najwiekszy to powtarzalnosc. Drugi minus to to glupie morale. Kojima naprawde myslal, ze ciagle powroty do bazy to fajny patent? Trzeci minus, drop zone trzy kilometry od celu misji. Ehhh, Hideo, zrobiles trojke, trzeba bylo sie jej trzymac. Nie pogardzilbym MGSowym MGSem. 5tka nie jest zla, ale poszlo to wszystko w nie ten teges kierunku.

Opublikowano

To jest dla mnie bardzo dobra gierka. Spędziłem w niej jakieś 98h i za jakiś czas znowu sobie do niej wrócę. Fabularnie jest raczej nieprzydatna jak ktoś już dobrze zna serie ale dla nowicjuszy będzie w sam raz.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Im dalej w las tym lepsze misje, albo ja jestem już tak wymęczony pobocznymi, że każdą inność traktuję jako świeży powiew. Nie mogę jednak polubić tego całego rozwoju bazy. Wkoorwia mnie też niesamowicie, że masa żołdaków, których w trudzie i znoju naganiałem do współpracy 

  Pokaż ukrytą zawartość

Quiet jest cały czas moim numero uno choć z nią misje to raczej spacerek. No nic, lecę wy.j.ebać kilku koleci balonem w przestworza. O platynie nie może być mowy, ale chcę ten dopasiony tranquilizer gun. Ot, mały cel. 

  • Plusik 1
Opublikowano

Mnie się patent z

  Pokaż ukrytą zawartość

podobał. Czuło się, że walczy się z czymś niematerialnym, czymś czego nie można ustrzelić a mimo to powoduje realne szkody. Gdyby mi się chciało rozkminiać kogo

  Pokaż ukrytą zawartość

nie traciłbym tylu zasobów. Był to chyba najświeższy gameplayowy blysk Kojimy w całej grze.

Opublikowano (edytowane)
  Pokaż ukrytą zawartość
Edytowane przez szczudel
  • Plusik 2
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)

Odpaliłem gre po dużej przerwie by zakończyć ostatnie 7% do platyny. Ta gra to gejmplejowy GOTY. Zbierając te kwity do podrózy w pudle zrobiłem kilka razy alarm i dostałem ostre wciry, kilka razy ginąc a kilka razy mocno obrywając. Myślałem ze se wpadne i wypadne na szybkości i nikt nie zauważy a tu zdziwko że npc widzą cie ze sporo większej odległości niż przyzwyczajaja inne gry. O tyle trudniej że byli wszyscy dopakowani w zbroje, tarcze, hełmy i broń plus snajperzy że musiałem się ratowac zasłoną dymną. A to wszystko w lokacji z jednej z pierwszych misji :) 

Teraz mi jeszcze zostało najgorsza rzecz ze wszystkich -złapanie wszystkich zwierzaków... nudne i czasochłonne.

Edytowane przez qraq_pk

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...