Skocz do zawartości

Metal Gear Solid V: The Phantom Pain


Fuji

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Czy do Waszej bazy też już dołączył pewien wolontariusz o specyficznym imieniu i podobnym wyglądzie do pewnego znanego pana? ;)

 

Mi "wpadł" po trzeciej, głównej misji i po trzecim side ops.

 

Bo nie wiem, czy dołącza z automatu każdemu czy trzeba go znaleźć.

 

 

 

Tutaj info o kogo chodzi:

 

 

Hideo Kojima

 

Edytowane przez Emtebe
Opublikowano (edytowane)

Spotkałem Quiet. 

 

 

Pokonałem ją przy użyciu...

 

 

 

 

Supply Drops prosto na głowę po zamarkowaniu jej na mapie

, bo nie miałem snajperki usypiającej.

 

 

 

Jestem z siebie bardzo dumny, że na to wpadłem.  :fsg:

Cieńki jesteś ;), ja  

czaiłem się z pistoletem usypiającym (ale ulepszonym na 2 poziom bo ma większy zasięg). Zajęlo mi to na oko 45 minut. 

Walki z The End jednak nie przebiło... ale wybaczam

 

Ale twoja metoda tez pokazuje jak bardzo można improwizować :)

Edytowane przez qraq_pk
Opublikowano (edytowane)

Czy do Waszej bazy też już dołączył pewien wolontariusz o specyficznym imieniu i podobnym wyglądzie do pewnego znanego pana? ;)

 

Mi "wpadł" po trzeciej, głównej misji i po trzecim side ops.

 

Bo nie wiem, czy dołącza z automatu każdemu czy trzeba go znaleźć.

 

 

 

Tutaj info o kogo chodzi:

 

 

Hideo Kojima

 

Mi wpadł po 3 misji ale to chyba ma związek z save z gz a co do dd doga to nie trzeba go usypiać, od razu fulton i heja na mother base. Edytowane przez Wesker
Opublikowano

Czy do Waszej bazy też już dołączył pewien wolontariusz o specyficznym imieniu i podobnym wyglądzie do pewnego znanego pana? ;)

 

Mi "wpadł" po trzeciej, głównej misji i po trzecim side ops.

 

Bo nie wiem, czy dołącza z automatu każdemu czy trzeba go znaleźć.

 

 

 

Tutaj info o kogo chodzi:

 

 

Hideo Kojima

 

 

Hideo

wpada z sejwa z GZ, tak samo jak Eye i Finger.

Opublikowano

Wersje na x360 spokojnie mozna ograc?

Można, mam jakieś 30 godzin z wersją na Chlebak i bawię się świetnie. Tylko mnie akurat ryrają rwące przerywniki... Ale sam gameplay raczej trzyma poziom, a pewnie już wiesz, że właśnie on urywa dupsko.
Opublikowano (edytowane)

Wszedłem sobie do przypadkowego pokoju na platformie medycznej około godziny 15 gry, a tam znalazłem kogoś.

 

 

 

Spory spoiler.

Spoko, że można to całkowicie pominąć.

 

Paz, co kur.wa?

 

 

Edytowane przez Hela
Opublikowano

Trololo, frajersko straciłem chyba z dwie godziny gry. Już nie wrzucam w spoiler, ale miałem ograniczony obszar misji (jak w GZ, po dotarciu w jakieś tam miejsce pokazywał się komunikat "you are about to leave mission") i jechałem ciężarowcem z naczepą. Niechcący dotarłem na kraniec misji, załącza się ostrzeżenie o tym, że opuszczam teren zadania, więc cisnę hamulec w podłogę. Niestety ciężarowiec ma ograniczoną wydajność klocków hamulcowych oraz określoną bezwładność i zanim stanąłem misja się skończyła :(

 

 

 

Morał z tego taki: nie ufajcie pojazdom.

Opublikowano

 

Spotkałem Quiet.

 

 

Pokonałem ją przy użyciu...

 

 

 

 

Supply Drops prosto na głowę po zamarkowaniu jej na mapie

, bo nie miałem snajperki usypiającej.

 

 

 

Jestem z siebie bardzo dumny, że na to wpadłem. :fsg:

Cieńki jesteś ;), ja

czaiłem się z pistoletem usypiającym (ale ulepszonym na 2 poziom bo ma większy zasięg). Zajęlo mi to na oko 45 minut.

Walki z The End jednak nie przebiło... ale wybaczam

 

Ale twoja metoda tez pokazuje jak bardzo można improwizować :)

No właśnie nie jest cienias bo...

 

Zaliczył wszystkie poboczne cele tej misji bez jej powtarzania za pierwszym razem.

 

Opublikowano (edytowane)

Pogralem troche wczoraj I poczatek gry jest slaby, w ogole malo w tym gry, a wiecej przerywnikow I innych cutscenek. Miejscami czulem sie jakbym gral w Until Dawn. Pomine juz wszelkie glupoty jak

jakis palacy sie koles, palace sie konie i jakas dziewczynka ubrana w worek na smieci z maska gazowa na twarzy.

Dobrze ze jak przechodzimy do gry wlasciwej to jest juz dobrze, a nawet bardzo dobrze. Skrada sie fajnie. Otarty swiat, chociaz na pierwszy rzut oka wydaje sie pusty, duzo tej grze daje. Mam juz balonik i karton wiec ruszam do boju werbowac do diamentowych psow czy jakos tak. 

 

Aha, tez slyszalem polskie ''no wez'' :D

Edytowane przez hav3n
Opublikowano

ja quiet pokonałem:

 

 

przy użyciu pistoletu na strzałki, spuściłem jej też dropa na głowę ale nie zabrało jej to całej staminy, więc musiałem się przemieszczać tak żeby być przynajmniej 50m metrów od niej aby strzałka doleciała, nawet udało mi się ją zajść od tyłu i chciałem użyć CQC ale się nie dało więc strzeliłem jej w łeb i padła (ale miała już mało staminy), bardzo pomógł mi DD oznaczając ją

 

Opublikowano

Pogralem troche woczraj I poczatek gry jest slaby, w ogole malo w tym gry, a wiecej przerywnikow I innych cutscenek. Miejscami czulem sie jakbym gral w Until Dawn. Pomine juz wszelkie glupoty jak

jakis palacy sie koles, palace sie konie i jakas dziewczynka ubrana w worek na smieci z maska gazowa na twarzy.

Dobrze ze jak przechodzimy do gry wlasciwej to jest juz dobrze, a nawet bardzo dobrze. Skrada sie fajnie. Otarty swiat, chociaz na pierwszy rzut oka wydaje sie pusty, duzo tej grze daje. Mam juz balonik i karton wiec ruszam do boju werbowac do diamentowych psow czy jakos tak. 

 

Aha, tez slyszalem polskie ''no wez'' :D

No proszę, mamy jednak kogoś kto narzeka że w MGSV jest za mało gry a za dużo cutscenek. :)

Nie bój... w zależności od stylu gry kolejną (i raczej krótką) scenkę możesz zobaczyć za parę godzin.

Opublikowano

ja dd znalazłem

 

 

pomiędzy pierwszymi side opsami, w sumie to nawet nie byłem w trakcie żadnego a byłem w drodze zatrzymałem się na jakiejś górze i słyszę szczekanie

 

Opublikowano

Pogralem troche wczoraj I poczatek gry jest slaby, w ogole malo w tym gry, a wiecej przerywnikow I innych cutscenek. Miejscami czulem sie jakbym gral w Until Dawn. Pomine juz wszelkie glupoty jak

jakis palacy sie koles, palace sie konie i jakas dziewczynka ubrana w worek na smieci z maska gazowa na twarzy.

 

To jest twój pierwszy MGS?

 

Zauważyliście fajny plakat w prologu? :)

Opublikowano

Widze, ze Hideo wysmazyl niezlego MGS, patrzac na wysokie noty recenzentow oraz przychykle opinie forumowiczow. Najlepszym czescia byla dla mnie "trojka", z ta niesamowita dzungla oraz genialnymi boss'ami. A w MGS V mamy afrykanska dzungle oraz surowe klimaty afganskiej pustyni- w to mo graj! :) Tylko ciekaw jestem tych boss'ow. Czy trzeba bezmyslnie walic do nich z olowiu, czy pomyslec, czy takie walki maja jakas dramaturgie itd. Czekam na opinnie graczy. 

Opublikowano

ja quiet pokonałem:

 

 

przy użyciu pistoletu na strzałki, spuściłem jej też dropa na głowę ale nie zabrało jej to całej staminy, więc musiałem się przemieszczać tak żeby być przynajmniej 50m metrów od niej aby strzałka doleciała, nawet udało mi się ją zajść od tyłu i chciałem użyć CQC ale się nie dało więc strzeliłem jej w łeb i padła (ale miała już mało staminy), bardzo pomógł mi DD oznaczając ją

 

 

ja zrzuciłem na nią dwa naloty bombowe misja zajęła mi 2 minuty:)

 

 

 

Ja pierdykam doszedłem do momentu z ostatniego trailera

 

 

uciekanie przed wielkim metal gearem z hueleyem na plecach coś wspaniałego. Jakie napięcie i strach 20 min bawiłem się w chowanego

 

 

P.s. Snajperka usypiajaca to prawie god mode.

  • Plusik 1
Opublikowano

Pogralem troche wczoraj I poczatek gry jest slaby, w ogole malo w tym gry, a wiecej przerywnikow I innych cutscenek. Miejscami czulem sie jakbym gral w Until Dawn. Pomine juz wszelkie glupoty jak

jakis palacy sie koles, palace sie konie i jakas dziewczynka ubrana w worek na smieci z maska gazowa na twarzy.

Dobrze ze jak przechodzimy do gry wlasciwej to jest juz dobrze, a nawet bardzo dobrze. Skrada sie fajnie. Otarty swiat, chociaz na pierwszy rzut oka wydaje sie pusty, duzo tej grze daje. Mam juz balonik i karton wiec ruszam do boju werbowac do diamentowych psow czy jakos tak. 

 

Aha, tez slyszalem polskie ''no wez'' :D

to jest na bank twoj pierwszy mgs skoro rzeczy z spoilera uwazasz za glupoty, a rezyseria prologue jest do ciebie zaskoczeniem, w tej serii bycie zdziwionym tymi rzeczami to jak bycie zdziwionym, ze w racerze jezdzi sie autem :D

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...