Skocz do zawartości

Niusy


Gość Grzegosz

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 1,4 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Ale 3.1 nie wychodzi, katalogowo 3.8, carwow zmierzył 3.6 do 60 mph. Czyli w kwestii przyspieszenia Tesla pozostaje szybsza za mniejszą cenę.

 

Tak swoją drogą pytanko do osób jeżdżących tutaj autami pod 200 koni i więcej, dajecie jakoś radę to wykorzystać bez ryzykowania utraty prawka i jazdy jak z gier? Bo od kiedy mam te 150 koni z DSG (8 z kawałkiem do setki, prędkość maksymalna ponad 220), już naprawdę szybko osiągam przepisowe prędkości i często czuję się ograniczony spokojnie przyspieszającym autem z przodu. W Niemczech ostatnio cruisowałem sobie bezproblemowo ponad 200 przez kilkanaście kilometrów (a w poprzednim aucie autostrady to jeszcze był ostatni bastion, gdzie na serio brakowało mocy), z kolei na krętych drogach w trybie S 100 na liczniku też pojawia się nie wiem kiedy. Czy więcej mocy to już naprawdę tylko żeby fajnie wbijało w fotel albo do zabawy na torze? Czyt też w prywatnych autach stawiacie amerykańskim wzorem na rezerwę mocy, żeby auta tak nie pałować, a ja w po prostu nie mam oporów przez wciskaniem regularnie gazu w podłogę i dlatego jestem usatysfakcjonowany? Oczywiście dla przyjemności dalej chciałbym więcej mocy, ale obiektywnie patrząc, przy małym obciążeniu samochodu, te 150 z nowoczesną skrzynią radzi sobie już naprawdę sprawnie.

 

 

Opublikowano
W dniu 27.10.2021 o 13:49, Mustang napisał:

Ale 3.1 nie wychodzi, katalogowo 3.8, carwow zmierzył 3.6 do 60 mph. Czyli w kwestii przyspieszenia Tesla pozostaje szybsza za mniejszą cenę.

 

Tak swoją drogą pytanko do osób jeżdżących tutaj autami pod 200 koni i więcej, dajecie jakoś radę to wykorzystać bez ryzykowania utraty prawka i jazdy jak z gier? Bo od kiedy mam te 150 koni z DSG (8 z kawałkiem do setki, prędkość maksymalna ponad 220), już naprawdę szybko osiągam przepisowe prędkości i często czuję się ograniczony spokojnie przyspieszającym autem z przodu. W Niemczech ostatnio cruisowałem sobie bezproblemowo ponad 200 przez kilkanaście kilometrów (a w poprzednim aucie autostrady to jeszcze był ostatni bastion, gdzie na serio brakowało mocy), z kolei na krętych drogach w trybie S 100 na liczniku też pojawia się nie wiem kiedy. Czy więcej mocy to już naprawdę tylko żeby fajnie wbijało w fotel albo do zabawy na torze? Czyt też w prywatnych autach stawiacie amerykańskim wzorem na rezerwę mocy, żeby auta tak nie pałować, a ja w po prostu nie mam oporów przez wciskaniem regularnie gazu w podłogę i dlatego jestem usatysfakcjonowany? Oczywiście dla przyjemności dalej chciałbym więcej mocy, ale obiektywnie patrząc, przy małym obciążeniu samochodu, te 150 z nowoczesną skrzynią radzi sobie już naprawdę sprawnie.

 

 

Infiniti 300 koni.Po prostu wszystko robię lekko naciskając gaz-fajny komfort akustyczny, bez ciągłego kręcenia pod 4 tys obrotów.A prędkość i start spod świateł?Dawno wyrosłem ;)

Opublikowano
W dniu 27.10.2021 o 13:49, Mustang napisał:

Ale 3.1 nie wychodzi, katalogowo 3.8, carwow zmierzył 3.6 do 60 mph. Czyli w kwestii przyspieszenia Tesla pozostaje szybsza za mniejszą cenę.

 

Tak swoją drogą pytanko do osób jeżdżących tutaj autami pod 200 koni i więcej, dajecie jakoś radę to wykorzystać bez ryzykowania utraty prawka i jazdy jak z gier? Bo od kiedy mam te 150 koni z DSG (8 z kawałkiem do setki, prędkość maksymalna ponad 220), już naprawdę szybko osiągam przepisowe prędkości i często czuję się ograniczony spokojnie przyspieszającym autem z przodu. W Niemczech ostatnio cruisowałem sobie bezproblemowo ponad 200 przez kilkanaście kilometrów (a w poprzednim aucie autostrady to jeszcze był ostatni bastion, gdzie na serio brakowało mocy), z kolei na krętych drogach w trybie S 100 na liczniku też pojawia się nie wiem kiedy. Czy więcej mocy to już naprawdę tylko żeby fajnie wbijało w fotel albo do zabawy na torze? Czyt też w prywatnych autach stawiacie amerykańskim wzorem na rezerwę mocy, żeby auta tak nie pałować, a ja w po prostu nie mam oporów przez wciskaniem regularnie gazu w podłogę i dlatego jestem usatysfakcjonowany? Oczywiście dla przyjemności dalej chciałbym więcej mocy, ale obiektywnie patrząc, przy małym obciążeniu samochodu, te 150 z nowoczesną skrzynią radzi sobie już naprawdę sprawnie.

 

 

No ja bardzo lubię uczucie przyspieszenia. Do tego na krajówkach się mega dobrze wyprzedza, a na autostradach nawet przy dużym ruchu bardzo płynnie i sprawnie zmieniasz pasy. No i te uczucie jak jedziesz sobie na aktywnym tempomacie wyprzedzając spokojnie lewym pasem, nagle jakiś sztrucel ci siada na zderzak, bo aktywny tempomat trzyma bezpieczną odległość przed autem przed Tobą. Nagle zwalnia się pas, a ty robisz kickdown i typa nie ma. 
Ja tam bardzo lubię i chyba nigdy nie wyrosnę z dobrego przyspieszenia (v max mnie wali). Tutaj mam jak z TV zawsze mogłoby być szybciej /większy ekran

Opublikowano
W dniu 27.10.2021 o 13:49, Mustang napisał:

Ale 3.1 nie wychodzi, katalogowo 3.8, carwow zmierzył 3.6 do 60 mph. Czyli w kwestii przyspieszenia Tesla pozostaje szybsza za mniejszą cenę.

No to już nie jest taki fajne to rs3 ;)

a tak serio - gdyby było ciut wkększe .... ehhh wynik nawet 3.6 to jest jakiś kosmos. 

  • Plusik 1
  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano
W dniu 27.10.2021 o 13:49, Mustang napisał:

Ale 3.1 nie wychodzi, katalogowo 3.8, carwow zmierzył 3.6 do 60 mph. Czyli w kwestii przyspieszenia Tesla pozostaje szybsza za mniejszą cenę.

 

Tak swoją drogą pytanko do osób jeżdżących tutaj autami pod 200 koni i więcej, dajecie jakoś radę to wykorzystać bez ryzykowania utraty prawka i jazdy jak z gier? Bo od kiedy mam te 150 koni z DSG (8 z kawałkiem do setki, prędkość maksymalna ponad 220), już naprawdę szybko osiągam przepisowe prędkości i często czuję się ograniczony spokojnie przyspieszającym autem z przodu. W Niemczech ostatnio cruisowałem sobie bezproblemowo ponad 200 przez kilkanaście kilometrów (a w poprzednim aucie autostrady to jeszcze był ostatni bastion, gdzie na serio brakowało mocy), z kolei na krętych drogach w trybie S 100 na liczniku też pojawia się nie wiem kiedy. Czy więcej mocy to już naprawdę tylko żeby fajnie wbijało w fotel albo do zabawy na torze? Czyt też w prywatnych autach stawiacie amerykańskim wzorem na rezerwę mocy, żeby auta tak nie pałować, a ja w po prostu nie mam oporów przez wciskaniem regularnie gazu w podłogę i dlatego jestem usatysfakcjonowany? Oczywiście dla przyjemności dalej chciałbym więcej mocy, ale obiektywnie patrząc, przy małym obciążeniu samochodu, te 150 z nowoczesną skrzynią radzi sobie już naprawdę sprawnie.

 

 

235 koni, w palnik daję tylko na autostradzie i ekspresowej. Czasem na mieście sobie trochę depnę ze świateł, ale nie gaz w podłogę. Mam krowę, więc nici ze "sportowej" jazdy, mogę najwyżej na prostej lecieć. Niemniej nie chcę już auta o mocy niższej niż ~200 HP. Jakiś miesiąc temu zrobiłem krótka trasę Corsą 1.4 teścia i zapomniałem już, jak to jest, gdy masz pedał w podłodze i auto stoi w miejscu.

 

 

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Dzisiaj odbyła się prezentacja Alfy Tonale-w sumie trailer wyciekł wczoraj, ale oficjalnie dzisiaj ;)

Jako auto bardzo ładne.

Jako Alfa...no tak średnio.

  • Plusik 2
Opublikowano

Właśnie się zastanawiałem czy ktoś coś wstawi, zważywszy na obecność na forum fanów Alfy. Ogólnie jak dla mnie lekki zawód. Zaczynając od pozytywów, jak dla mnie grill i reflektory są wspaniałym neo-retro, czerpią z tradycji Alfy i dają jeden z najładniejszych moim zdaniem przodów na rynku (pomijając oczywiście przerośnięty dół). Tył podobnie, górna część, światła, wyglądają super. Natomiast z boku coś jest nie tak i w efekcie samochód wygląda trochę ociężale. Może, stawiając na proste linie, projektanci specjalnie zrezygnowali z tych czarnych elementów na dole drzwi, tak skutecznie oszukujących oko i dodających lekkości projektom takim jak 3008 lub Mach E, ale efekt finalny mnie nie przekonuje.

No po prostu żałuję, że Tonale musi być kolejnym SUV'em czy tam crossoverem, zamiast zgrabnym kompaktowym hatchbackiem (tak samo mam z XC40). Fajna góra, ale bryła na szczudłach wszystko psuje.

Druga uwaga co do wnętrza. Wszystko OK, wygląda właśnie jak o numer mniejsze Stelvio czy Giulia, tylko w tym właśnie problem. To są projekty 2015/2016 i do takich lat bardziej pasuje kokpit Tonale (masa elementów ze Stelvio, duży drążek skrzyni biegów, ekran w stylu tabletu, który nie stara się połączyć płynnie z zegarami). Na razie nie odstaje bardzo od rywali, ale brakuje tutaj świeżości.

Na razie niewiadomą pozostaje jazda. Jeśli Tonale będzie zachwycać jak na tę klasę prowadzeniem i zbierać pochwały podobne do Stelvio, wówczas może liczyć na sukces. Jeśli okaże się tylko przeciętne, stanie się tylko skokiem na kasę Stellantisa i wciskaniem komponentów Jeepa pod znaczkiem Alfy.

Opublikowano

A mnie się bardzo podoba, a ten zielony kolor to cudo. Nie nowoczesny motyw w autach o którym wspominasz jest IMO dobry (np jeden długi ekran na całej konsoli środkowej). Jak dla mnie zarówno wyglada w środku i na zewnątrz łączy zarówno nowoczesność jak i jednak oldschoolowe rozwiązania. Mnie takie wnętrza jak np. w Mercedesie się nie podobają totalnie. A to?

 

1422127475_Zrzutekranu2022-02-10o18_36_31.thumb.png.14083f2c7a3e8c7f2088c8f9b2dc147b.png

 

Malina, trochę mi to przypomina wnętrze BMW.

 

Obawy mam jedynie co do ceny, niestety te hybrydy tanie nie będą. Oczywiście Ala sama postrzega się te markę jako premium, zapominając że żeby osiągnąć sukces nie może być premium cenowo. Ale przynajmniej nadrabiają długą gwarancją.

 

Ogólnie będę miał dylemat w przeszłości - Giulie czy Tonale

Opublikowano
3 hours ago, MaZZeo said:

Ogólnie będę miał dylemat w przeszłości - Giulie czy Tonale

Też bym chętnie porównał te modele na żywo. Teoretycznie Giulia powinna być o klasę wyżej w kwestii prowadzenia, znacznie niższa i z napędem na tył.

 

I tak najbardziej żałuję Giulietty. Na pewno bym rozważył, gdybym miał do wyboru jej nowy model w stylu niskiego Tonale, z wyposażeniem jakie mam w Golfie, za to z bardziej sportowym charakterem.

  • 3 miesiące temu...
Opublikowano

https://moto.pl/MotoPL/7,179354,28012982,nowy-ford-mondeo-oficjalnie-z-zalem-dodaje-go-do-naszego-dzialu.html

 

Gdzieś mi umknęło, że już oficjalnie wiadomo jak będzie prezentował się nowy Mondeo. Dużo nowinek, technologii, nawet elektryczne klamki jak w tym elektrycznym Mustangu. Sedan tak średnio mi wpadł w oko, póki co, ale kombi wygląda fajnie. Na pewno duży skok pod względem designu. Wszędzie pokazane są tylko wypasione wersje, więc ciekawe jak będzie wyglądała bardziej przyziemna wersja.

 

Swoją drogą, mega fajnie wygląda ten nowy Sync, już w poliftowym Focusie dobrze się prezentuje i na początku byłem sceptycznie nastawiony do tego szerokiego ekranu, ale jednak jest sztos, legancko dopracowany. Ciekawe jak działa w praktyce.

Opublikowano

Mondeo pojawiło się po cichu, bo trudno ekscytować się, nawet udanym, ale modelem na rynek chiński. Niestety USA i Europa woli suvy i crossovery, dlatego elektryczny Mustang musi być suvem, zamiast dynamicznej nowej Giulietty dostaliśmy Tonale, a teraz wylatuje Mondeo. Chociaż akurat dawna klasa średnia aut zdycha też z innego powodu, po prostu samochody się rozrosły i kiedyś dla rodziny racjonalne było dopłacić do Mondeo, Passata czy Vectry, a dzisiaj z tyłu wygodnie siedzi się też w Focusie, Golfie czy Astrze (przynajmniej w konfiguracji wersja kombi, rodzice z przodu, dzieci z tyłu), podczas gdy ostatnia Insignia jest już trudnym do zaparkowania kolosem jak na europejskie standardy miejsc i parkingów.

Opublikowano

Nie jestem fanem dizajnu obecnego Mondeo - strasznie ociężały kolos, a ten chiński z zapowiedzi nadal wygląda podobnie ciężko jeśli chodzi o bryłę, więc jak dla mnie nic ciekawego. I dokładnie tak jak pisze Mustang - klasa średnia dobijając do 5 metrów długości straciła sens w miastach - czymś takim się nie da wygodnie śmigać po zatłoczonym mieście, więc jako auto rodzinne kursujące na trasie dom-szkoła-praca-szkoła-sklep-dom dużo lepiej się sprawdzają kompakty kombi, które wielkościowo odpowiadają już chyba mniej więcej klasie średniej sprzed 2-3 generacji. Czyli są w sam raz. 

Opublikowano

Sam jeżdżę prawie 5m autami od kilku lat i kurde nie wiem, gdzie są jakieś wielkie problemy z poruszaniem się po miastach oraz, że kompakt kombi który ma ok 4,7 to jakaś duża różnica (żona ma ok 4,5 „Suvy”), ułatwienie. 

Jeżdżę raczej po miastach wojewódzkich, w tym dużo po Wrocku itp. Chyba, że chodzi o Rzym itp to może. Tam dawno nie jeździłem furą.

 

Z drugiej strony zgadzam się, że auta rosną ale akurat to mi się podoba, bo lubię większe, dłuższe auta. 

  • Plusik 1
Opublikowano

Też mi nie przeszkadza wielkość auta w poruszaniu się po mieście, tym bardziej jak są czujniki, albo kamera. Bardziej przeszkadzałby mi mały prześwit, bo często trzeba gdzieś wbić na krawężnik, albo po krawężniku się minąć. Problemem może są miejsca parkingowe w galeriach, bo tam to nie są normatywne, byle jak najwięcej ich wcisnąć, ale ja rzadko w galerii jestem, więc do przebolenia.

Opublikowano (edytowane)

Wszystko zależy od tego, jakie mamy możliwości parkingowe. Przerabiałem prawie 5-metrowe auto jakiś czas i generalnie wszystko było spoko do momentu podjechania pod blok, gdzie na wąskich uliczkach osiedlowych przy jednej krawędzi są auta stojące równolegle, a przy drugiej krawędzi parking prostopadły (i pomiędzy pas ruchu na jedno auto). I wtedy albo tym się wjechać nie da bez asysty kogoś na zewnątrz (lub jakiegoś zestawu kamer 360, ale akurat w tym aucie były tylko tylne czujniki), albo robi się to na sto razy co trwa wieczność i jest zwyczajnie wkvrwiające na dłuższą metę, a szerokość miejsca i sposób parkowania innych sprawia, że wychodzisz/wchodzisz do auta na wdechu. Później jest też wesoło przy wyjeżdżaniu z takiego miejsca, bo jak ktoś podjedzie ciasno z obu stron, a ten równoległy przy drugiej krawędzi nie dojedzie do krawężnika, to w skrajnym przypadku można nie móc wyjechać w ogóle. :D W takich sytuacjach 20-30 cm robi różnicę. 

 

O, takie coś - przy zapełnionych miejscach równoległych, wjazd/wyjazd na pojedyncze wolne miejsce prostopadłe takim 5-metrowcem był na centymetry, a czasem jak ktoś stanął koślawo, to w ogóle nie było opcji. Nie wspominam najmilej kręcenia się po osiedlu szukając miejsca. :)

 

 image.png.d66e8f21cacc880587a7dca6d5e6b923.png

Edytowane przez LeifErikson
Opublikowano
27 minut temu, krupek napisał:

Bardziej przeszkadzałby mi mały prześwit, bo często trzeba gdzieś wbić na krawężnik,

O to, tak. Tutaj suv faktycznie w mieście daje radę. 
 

24 minuty temu, LeifErikson napisał:

Wszystko zależy od tego, jakie mamy możliwości parkingowe.

Może i masz racje. Wsio zależy od sytuacji. Ja na codzień przy domu nie mam problemów z parkowaniem, a pod bloki to sporadycznie podjeżdżam i zawsze gdzieś tam się wbiję. 
Nawet centra handlowe, to nie czuje jakiejś tragedii. 

Opublikowano
18 minutes ago, LeifErikson said:

W takich sytuacjach 20-30 cm robi różnicę. 

Dokładnie, biorąc większe auto trzeba sobie już zadać pytanie, czy z tej dodatkowej długości będziemy z pasażerami regularnie korzystać, czy też będzie w praktyce tylko dodatkowym utrudnieniem manewrów. Tak czy siak osoby średniego wzrostu mogą wygodnie siedzieć we współczesnym kompakcie, podczas gdy kiedyś niekoniecznie tak było.

Golf 8 kombi ma już tylko 3 cm mniejszy rozstaw osi niż Passat B5 kombi, jest za to minimalnie wyższy i szerszy, oraz ma nawet znacznie większy bagażnik (o 161 litrów), co dobrze ilustruje zmiany, bo tylko samochody urosły przez 25 lat, a nie ludzie. 

Opublikowano
2 minuty temu, balon napisał:

Ja na codzień przy domu nie mam problemów z parkowaniem

 

No to wiele wyjaśnia. ;)

 

Na ciasnych osiedlach takie auto może być trochę utrapieniem, jeśli nie ma się wykupionego indywidualnego miejsca w garażu, gdzie zazwyczaj układy miejsc parkingowych bywaja bardziej rozsądne, tak jak w galeriach. W trasie oczywiście jest bajka, ale prędzej czy później zawsze trzeba gdzieś zaparkować. :yao:

Opublikowano
1 minutę temu, Mustang napisał:

Dokładnie, biorąc większe auto trzeba sobie już zadać pytanie, czy z tej dodatkowej długości będziemy z pasażerami regularnie korzystać, czy też będzie w praktyce tylko dodatkowym utrudnieniem manewrów. Tak czy siak osoby średniego wzrostu mogą wygodnie siedzieć we współczesnym kompakcie, podczas gdy kiedyś niekoniecznie tak było.

Golf 8 kombi ma już tylko 3 cm mniejszy rozstaw osi niż Passat B5 kombi, jest za to minimalnie wyższy i szerszy, oraz ma nawet znacznie większy bagażnik (o 161 litrów), co dobrze ilustruje zmiany, bo tylko samochody urosły przez 25 lat, a nie ludzie. 

No Panie ilość miejsca z tyłu w takim pasku b8, a golfie 7 kombi (miałem na zastępstwo 3 tyg)  to jest przepaść. Dla dzieciaków raj, dla pasażerów z przodu też mega bo można naprawdę mocno odsunąć przedni fotel, a i tak będzie miejsca z tyłu. 


No i jeszcze jedna kwestia dlaczego warto zainwestować w wyższy (dłuższy) segment. To komfort, wyciszenie, fotele itp. Naprawdę jest różnica i warta dopłaty. 

1 minutę temu, LeifErikson napisał:

No to wiele wyjaśnia. ;)

No ale dużo załatwiam tematów w miastach i zawsze na loozie gdzieś się wbiję. No ok czasami w ogóle nie ma miejsca, ale tutaj nawet 4m by nie pomogły.


No ale wiadomo, że do miasta, to mniejsze auta. Ja piszę, że mi osobiście nie przeszkadza to w ogóle. 

Opublikowano (edytowane)
45 minut temu, balon napisał:

No ale dużo załatwiam tematów w miastach i zawsze na loozie gdzieś się wbiję. No ok czasami w ogóle nie ma miejsca, ale tutaj nawet 4m by nie pomogły.

 

No wszystko zależy, różne są parkingi, różne miasta, różne osiedla.  W przypadku Paska B8 też masz chyba jakieś 4,8 m, a nie pełne 5 metrów (Chrysler 300C), więc te kilkanaście czy 20 cm na ciasnych osiedlach też trochę zmienia. 

 

Tak czy owak, ja po tej 5-metrowej przygodzie szybko się wyleczyłem, więcej z tym było kłopotów niż pożytku jak dla mnie, nie brałbym już więcej takiego auta pod uwagę (no chyba że faktycznie do czegoś bym wykorzystał tak dużą przestrzeń, to kombi segmentu D jeszcze bym może rozważył). Uważam, że najbardziej uniwersalne i kompromisowe (jeśli chodzi o mix przestrzeń-komfort-wrażenia z jazdy) są kompakty, według mnie przestrzeń jest wystarczająca nawet dla rodzin, zwłaszcza, że kombi mają zazwyczaj wydłużony rozstaw osi. A jak ktoś lubi poskakać po krawężnikach czy czasem zjeżdża na polną drogę, to kompaktowy SUV i nic więcej z czysto praktycznego punktu widzenia nie jest potrzebne, moim zdaniem. 

Edytowane przez LeifErikson

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...