Faranell 269 Opublikowano 16 kwietnia 2011 Opublikowano 16 kwietnia 2011 Interesujące, mam 52 lv i setowych itemów na oczy nie widziałem w tej grze... Sety w DH:A traktuje jako komplet itemów, tego samego koloru i tak samo się nazywających. Cytuj
Assphalt 17 Opublikowano 16 kwietnia 2011 Opublikowano 16 kwietnia 2011 (edytowane) Interesujące, mam 52 lv i setowych itemów na oczy nie widziałem w tej grze... Sety w DH:A traktuje jako komplet itemów, tego samego koloru i tak samo się nazywających. Wełnie chodziło o coś w stylu setów z Diablo 2. Nie, nie ma czegoś takiego, chodzi praktycznie tylko o zbieranie coraz lepszych itemów, które są podzielone na 5 rodzajów: białe, zielone, niebieskie, różowe, złote. Białe nie mają żadnej właściwości magicznej, zielone 1, niebieskie 2, różowe 3, złote 4. Jest delikatna losowość w dobieraniu tych cech. I to tyle, nie ma socketowania, craftowania, syenergii w drzewku skillów i całej masy stuffu, który mógłby urozmaicić rozgrywkę. Ta gra rozbudowaniem i klimatem nie ma nawet co startować do starusieńkiego D2, dlatego ją olałem po jednokrotnym ukończeniu. Znużyło mnie po prostu. Edytowane 16 kwietnia 2011 przez Assphalt 1 Cytuj
Faranell 269 Opublikowano 16 kwietnia 2011 Opublikowano 16 kwietnia 2011 Interesujące, mam 52 lv i setowych itemów na oczy nie widziałem w tej grze... Sety w DH:A traktuje jako komplet itemów, tego samego koloru i tak samo się nazywających. Wełnie chodziło o coś w stylu setów z Diablo 2. Nie, nie ma czegoś takiego, chodzi praktycznie tylko o zbieranie coraz lepszych itemów, które są podzielone na 5 rodzajów: białe, zielone, niebieskie, różowe, złote. Białe nie mają żadnej właściwości magicznej, zielone 1, niebieskie 2, różowe 3, złote 4. Jest delikatna losowość w dobieraniu tych cech. I to tyle, nie ma socketowania, craftowania, syenergii w drzewku skillów i całej masy stuffu, który mógłby urozmaicić rozgrywkę. Ta gra rozbudowaniem i klimatem nie ma nawet co startować do starusieńkiego D2, dlatego ją olałem po jednokrotnym ukończeniu. Znużyło mnie po prostu. No niestety, do D2 nie można tego w ogóle porównywać, ale na bezrybiu i rak ryba;) Zamówiłem preordera Dungeon Siega, mam nadzieje na coś fajnego;) W oczekiwaniu na D3:> Cytuj
Mendrek 571 Opublikowano 16 kwietnia 2011 Opublikowano 16 kwietnia 2011 Granie w single nieco mi pachnie Untold Legends, ale w te drugie przyznam że grało mi się przyjemniej i dłuższymi sesjami. UL było bardzo przyjaznym h'n's, w którym postarano się być oryginalnym, a jednocześnie uprościć pewne oczywiste czynności, po to by gracz mógł czerpać najwięcej rozrywki z gry (a jednocześnie były momenty wyzwania). Tu jest też przyjemnie, aczkolwiek zgrzyta parę rzeczy - jak np. brak spell'i uniwersalnych, jak np. town portal czy heal . Co prawda jest transmute, żeby nie trzeba było zostawiac loot'a na ziemi, ale nie jest to opcja, a często konieczność. Wadą jest dosyć archaiczny interfejs ekwipunku - nie wiem czemu nie ma standardowo dużego pola (może dlatego, że to była gra na Iphone i na ekranie nie dałoby się wszystkiego widzieć?). Również gra nie zawiera zbyt rozbudowanego tutoriala. Ponadto dziwi mnie tylko pięć poziomów na każdy skill, w wersji na IP było mniej skill'i, ale każdy mógł być rozwijany do dziesięciu poziomów. Za to ciekawym i miłym pomysłem jest to, że za pieniądze można sobie skille pozmieniać i na nowo rozłożyć punkty (atrybuty też można). Równie miłym pomysłem jest to, że potiony odnawiają życie i energię... szkoda, że nie można ich kupić w mieście... Poza tym fabuła, dialogi i NPC-ki wydają się jakby zrobione z przymusu, lakoniczne i bez polotu. Online zaś nadaje grze pewnych rumieńców, choć jest dosyć chaotyczny i nie zawsze wiadomo o co chodzi (np. kto może przedmiot zabrać, i czy tylko jedna osoba dostaje; jak dzieli się exp; jak dzieli się złoto, ect. ), a także ożywienie jest dosyć kłopotliwe, bo przeciwnicy szybsi nie dadzą tego zrobić. Wyszukiwanie gier też ma pewne niedogodności. Lagi również potrafią być czasem zmorą gry. Nie jest źle, ale mogłoby być znacznie lepiej. Z jednej strony zalatuje budżetówką, a z drugiej widać że ktoś jednak chciał coś więcej z gry wycisnąć. Na bezrybiu, jak ktoś dodał... Najważniejsze jednak jest to, że czuć klimat h'n's i że w ten sposób może wciągnąć. Cytuj
Rokkyu 4 Opublikowano 16 kwietnia 2011 Opublikowano 16 kwietnia 2011 Potionów nie można kupić w mieście? Vendor sprzedaje je przecież za 10 złota (cena bez skilla warriora). Cytuj
drk2 7 Opublikowano 16 kwietnia 2011 Opublikowano 16 kwietnia 2011 No i na legend skille można rozwijać do10 Cytuj
Faranell 269 Opublikowano 17 kwietnia 2011 Opublikowano 17 kwietnia 2011 Potionów nie można kupić w mieście? Vendor sprzedaje je przecież za 10 złota (cena bez skilla warriora). Dokładnie, w późniejszej lokacji można kupić za 13;) Dalej nie doszedłem;D Cytuj
__bercik07 202 Opublikowano 17 kwietnia 2011 Opublikowano 17 kwietnia 2011 (edytowane) skille mozna rozwijac do 10 poziomu, trzeba po prostu przejsc gre i odpalic na wyzszym poziomie trudnosci ;] @kurde nie przeczytalem, ze ktos juz o tym wspomnial :E Edytowane 17 kwietnia 2011 przez __bercik07 Cytuj
stoodio 2 075 Opublikowano 17 kwietnia 2011 Opublikowano 17 kwietnia 2011 (edytowane) Dla mnie ogromne rozczarowanie* - tytuł niczym nie różniący się od innych masowo wydawanych gier spod znaku h&s, bez własnej tożsamości/klimatu. Ile razy można wymachiwać mieczykiem i zbierać łupy bez większego celu? I pisze to fan tego typu gier - miłośnik oryginalnego Diablo, gry która nie traktowała Gracza jak upośledzonej małpy - regenerując energię, pozwalając zamieniać łup w złoto, czy dobierać najlepszy dostępny ekwipunek (przypomina mi się Dungeon Siege II, gdzie gracz zbierał loot jednym przyciskiem, a walka ograniczała się do obserwowania jak "ludki" same tłuką mob'ków). Ktoś powie, że to ewolucja gatunku - dziękuję za tego typu "ewolucję". Wolę mroczne, wymagające a przez to nomen omen diablo satysfakcjonujące Diablo, niż tę kolorową popierdółkę dla teletubisiów. * - wrażenia z gry w trybie single player Edytowane 17 kwietnia 2011 przez stoodio 1 1 Cytuj
Sowaa 27 Opublikowano 17 kwietnia 2011 Opublikowano 17 kwietnia 2011 Szkoda, że Torchlight nie ma na PSstore ale chwilowo ten Dungeon Hunter wygląda bardzo ciekawie:) Odkupię bardzo chętnie slota na Dungeon Hunter jeśli byłby ktoś gotów się podzielić Cytuj
blacklagoon 2 Opublikowano 17 kwietnia 2011 Opublikowano 17 kwietnia 2011 Być może Dungeon Siege III zdziała coś w tym temacie ale tak naprawdę trzeba czekać na Diablo 3, Blizzard nigdy nie zawodzi. Natomiast wydaje mi się, że warto się bliżej przyjrzeć grze D&D: Daggerdale. Szału nie będzie bo to kolejna gierka z dystrybucji online za mniej jak 50zł ale już z trailerów widać, że rozwój postaci będzie bardzo rozbudowany ( w końcu D&D do czegoś zobowiązuje) pomimo, że klasy będą narzucone. Zdobywanie kolejnych poziomów tez ma być dość mozolne. Dev mówią, że loot ma być iście epick w ich produkcji. Podsumowując może to być miła odmiana po kolejnym z kolei h&s w którym chodzi tylko o ekspresowe parcie do przodu i bezmyślne spamowanie jednego czaru do jakich niestety DH:A należy. 1 Cytuj
xylaz 4 Opublikowano 17 kwietnia 2011 Opublikowano 17 kwietnia 2011 @stoodio nie wiem czego spodziewałeś się po tej grze, przecież to miała być popierdółka DLC za 1/4 ceny tytułów do których ją porównujesz/ stawiasz na równi. Moim zdaniem wyszło całkiem dobrze jak na taką produkcję. W porównaniu do gier które najbardziej przypomina czyli Baldurs Gate Dark Alliance i Champions of Norrath jest przyzwoicie - więcej przedmiotów, statystyk i zależności - reszta podobna. Największy mankament gry to właśnie bezużyteczni sprzedawcy i złoto - w sklepie nie ma sensu kupować bo ciekawszy sprzęt wypada z potworów i ogólnie nie ma co robić ze zbieranym złotem. Pewnie stąd się wzięło auto-equip i transmute, za co należy się minus. Cytuj
stoodio 2 075 Opublikowano 17 kwietnia 2011 Opublikowano 17 kwietnia 2011 (edytowane) W porównaniu do gier które najbardziej przypomina czyli Baldurs Gate Dark Alliance i Champions of Norrath jest przyzwoicie - więcej przedmiotów, statystyk i zależności - reszta podobna. Oj, nie porównuj gówna do batonu - tak się składa, że ostatnio podczas przerwy spowodowanej brakiem PS3, giercowałem na PS2 i odświeżyłem sobie między innymi Baldur's Gate Dark Alliance. Mimo, iż tytuł ten jest namiastką oryginalnego Baldurka (ot, pozbawiony wszelkich elementów zbędnych gatunkowi h&s), przy DH:A urasta do miana hitu. Gra poza pokaźnym bestiariuszem spod znaku AD&D, smaczkami w postaci niejakiego Drizzt'a Do'Urden'a, przyzwoitą oprawą A/V, legitymuje się osobliwym klimatem, i co najważniejsze - stanowi wyzwanie dla Gracza. Dungeon Hunter, wypada blado nawet przy tytule z 2001, bo cóż takiego wyróżnia ten tytuł spośród setek innych mniej lub bardziej udanych klonów Diablo?* * - odpowiedź brzmi: nic Jak już wspomniałem jestem sympatykiem gatunku i ograłem lwią część dostępnych tytułów, dlatego produkcje pokroju DH:A, w swojej miałkości i odtwórczości nie mają mi nic nowego do zaoferowania. Edytowane 17 kwietnia 2011 przez stoodio Cytuj
da$io 110 Opublikowano 17 kwietnia 2011 Opublikowano 17 kwietnia 2011 Wow. Ktoś Cię chyba oszukał i to nieźle. Bo jak inaczej wytłumaczyć zawodzenia na elementy gry, które były od początku jasne i klarowne. Coś ty się pogromcy Diablo 3 spodziewał?No daj spokój. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.