Shen 9 636 Opublikowano 7 listopada 2017 Opublikowano 7 listopada 2017 Nie chce mi sie zup gotowac, jem tylko u mamy na niedzielnym obiadku Cytuj
Yakubu 3 047 Opublikowano 7 listopada 2017 Opublikowano 7 listopada 2017 (edytowane) Ja to sobie lubię rosół zrobić z takiej wiejskiej tłustej kury. Dziadek na rynku kupi i później wystarczy pokroić, wrzucić do gara na kilka godzin, dać warzywa, doprawić i makaron ugotować i można się nawpierdalać aż się uszy będą trzęśli. Edytowane 7 listopada 2017 przez Yakubu Cytuj
mushabelly 384 Opublikowano 7 listopada 2017 Opublikowano 7 listopada 2017 Warzywa + np pierś kaczki ze skórą. Cytuj
Grabek 2 780 Opublikowano 7 listopada 2017 Opublikowano 7 listopada 2017 Rosołek? Jeszcze jak. Pomidorowa na powyższym rosołku? Jeszcze jak. Poza tym raz na jakiś czas lubię kupić Proste Historie z pomarańczowych warzyw <ok> Cytuj
Yakubu 3 047 Opublikowano 14 grudnia 2017 Opublikowano 14 grudnia 2017 kurna, czemu ja nie znałem takich przepisów jak byłem ketoświrem Cytuj
krupek 15 481 Opublikowano 15 grudnia 2017 Opublikowano 15 grudnia 2017 A dlaczego zrezygnowałeś z keto? Cytuj
Paolo de Vesir 9 131 Opublikowano 15 grudnia 2017 Opublikowano 15 grudnia 2017 Jak ogółem zacząłeś ketozę? Ilość karbo-, rodzaj tłuszczy. Słyszałem dużo dobrego o tych dietach, dietetycy z którymi rozmawiałem polecają keto na cukrzycę typu drugiego. Spadek body fat, jasność umysłu, no cud miód. Wchodziłeś po czyimś okiem czy na własną rękę? Cytuj
kanabis 22 509 Opublikowano 15 grudnia 2017 Opublikowano 15 grudnia 2017 (edytowane) Ja teraz sila rzeczy bo lepiej sie buduje miesnie przeszedlem z keto na low carb wegle tylko okolotreningowo. Ale na redukcji wracam na keto. Na bank. Nie wyobrazam sobie redukcji bez keto. Edytowane 15 grudnia 2017 przez kanabis Cytuj
Blaise 3 603 Opublikowano 15 grudnia 2017 Opublikowano 15 grudnia 2017 Warzywa mają śladową ilość cukrów. Jesz je, czy nie? Cytuj
kanabis 22 509 Opublikowano 15 grudnia 2017 Opublikowano 15 grudnia 2017 Pewnie ze jem. Na owoce uwazam , na warzywa nie. Cytuj
Yakubu 3 047 Opublikowano 15 grudnia 2017 Opublikowano 15 grudnia 2017 (edytowane) Godzinę temu, krupek napisał: A dlaczego zrezygnowałeś z keto? No ile można jeść to samo? Ciągle jajka, karkówki, kiełbasy itd., nudziła mnie ta dieta niesamowicie. Jeszcze jakbym znał jakieś kozak gurwa przepisy to jo, ale nie znałem, więc... No i niestety moimi ulubionymi potrawami są dania wysokowęglowodanowe takie jak kluski ziemniaczane, pitza i rosół z normalnym makaronem, a nie jakimś dziwadłem. No i ile można nie pić alkoholu, jeszcze pół biedy jakbym bym całkowitym odludkiem, ale nie jestem i weź tu tłumacz typom, że nie możesz nawet jednego piwa wypić, bo keto. No i jeszcze w lidze orlikowej gram i na keto kondycja ostro w dół poleciała. Godzinę temu, Paolo de Vesir napisał: Jak ogółem zacząłeś ketozę? Ilość karbo-, rodzaj tłuszczy. Słyszałem dużo dobrego o tych dietach, dietetycy z którymi rozmawiałem polecają keto na cukrzycę typu drugiego. Spadek body fat, jasność umysłu, no cud miód. Wchodziłeś po czyimś okiem czy na własną rękę? Na własną rękę, brat mi pomagał, bo przez dłuższy czas był na ketozie i coś tam się zna. Ogólnie to ja chyba nawet nie wszedłem w ketozę, bo ciągle miałem problem ze zbyt dużą ilością białka i za małą tłuszczu. Nie umiałem tego ogarnąć, a pić oleju z butelki mi się nie chciało. Węgle tylko z warzyw, mniej niż 30g. Głównie kiszonki lub te, których węgle składały się głównie z błonnika, więc na przykład takich pomidorów unikałem. A tłuszcze wiadomo, zwierzęce, po roślinnych na keto jest (pipi)zka Przez jakiś czas jadłem ile chciałem i waga w miejscu stała, później lekko ograniczyłem ilość żarcia i waga leciała z dnia na dzień. Czułem się jakbym dosłownie sikał własnym tłuszczem. Teraz w święta się nawpierniczam pierników, w sylwestra upiję i po nowym roku chyba zrobię podejście numer dwa, bo lekko się ulałem przez te kilka miesięcy. Sezon się zacznie pewnie w kwietniu, to wypada się pozbyć kilku kilo Edytowane 15 grudnia 2017 przez Yakubu 1 Cytuj
Paolo de Vesir 9 131 Opublikowano 15 grudnia 2017 Opublikowano 15 grudnia 2017 Dzięki kolego Zacznę po świętach, bo mam zamiar nawp.ier.dalać się pierogów pod sam korek. Cytuj
mushabelly 384 Opublikowano 15 grudnia 2017 Opublikowano 15 grudnia 2017 Widzę że wszyscy po świętach wracają do keto :). U mnie przez kontuzje, różne wyjazdy, masę pracy też doszlo do lekkiego ulania. Do końca roku muszę parę spraw ogarnąć i nie wyrabiam się z niczym ale od przyszłego powinno być lepiej. Najgorsze w keto jest to że trzeba sobie przygotować parę dobrych, szybkich przepisów. Bez tego szybko wkrada się monotonia. Trzeba mieć przygotowany jakiś deser, schowanego batona białkowego w razie kryzysu. Wcześniej dobrze kupić parę produktów nie tak łatwo dostępnych w sklepach stacjonarnych. Np. olej MCT. Generalnie nie jest aż tak źle bo na zwykłej diecie jak chce się w miarę zdrowo jeść to też trzeba się trochę przygotować. Proponuję na bieżąco dzielić się sprawdzonymi przepisami. Mi pasuje tort makowy. Szybko się robi. Może parę dni w lodówce przeleżeć. Można sobie przepis łatwo modyfikować wg uznania. Do kawy idealny. Cytuj
kes 1 462 Opublikowano 15 grudnia 2017 Opublikowano 15 grudnia 2017 (edytowane) U mnie masa w najlepsze, chyba pierwsza w życiu. W końcu odpuściła mi kontuzja (syndrom pasma biodrowo piszczelowego) i mogę robić treningi z pełnym obciążeniem, cholernie mnie to cieszy. W planach jest masa do końca lutego, później krótkie 3 miesiące intensywnej redukcji. Póki co 3500 kkcal, w styczniu 4000, w lutym zobaczymy wszystko zależy jak będę się czuł. Niestety albo stety wchodzi trochę syfu, szczerze nie wyobrażam sobie trzymać takiej kaloryki tylko na zdrowym żarciu, a dylematy czy na kolacje zjeść pitze czy lody kończące się ostatecznie na zjedzeniu tego i tego to jest to co lubię na masie Edytowane 15 grudnia 2017 przez kes 1 1 Cytuj
kanabis 22 509 Opublikowano 15 grudnia 2017 Opublikowano 15 grudnia 2017 (edytowane) Mi tam jedzenie na keto nie przeszkadza. Na monotonnie tez nie narzekam zeby zrobic te 2500kcal wiosna kiedy jestem na redukcji z rzeczy ktore zawieraja tluszcz ktory jest dwa razy bardziej kaloryczny niz wegle to zaden problem. Rozne wariacje miesa mielonego z serem, tluste ryby, maslo orzechowe, awokado, kokos, kielbasa, boczek, smalczyk, golonka. Jak chce cos slodkiego to robie tort na ksylitolu. Jak mam ochote na kebsa czy pitce to od tego jest dzien ladowania weglowodanami. Keto wspaniala dieta, kondycja rowniez nie siada jak sie jest na ketozie. Mialem problem na poczatku w fazie adaptacyjnej jednak kiedy glukometr wskazal ze jestem juz na keto i podczas biegania znizka formy zniknela. I to wspaniale uczucie sytosci mimo ze jesz kalorii jak kobieta. Jak sobie przypomne jak jadlem na zbilansowanej prawie 1000kcal wiecej i bywalem glodny to mnie beka ogarnia. Edytowane 15 grudnia 2017 przez kanabis 1 Cytuj
Boomcio 4 078 Opublikowano 15 grudnia 2017 Opublikowano 15 grudnia 2017 Ja staram się max na oleju kokosowym lecieć. Zawsze to jakaś alternatywa dla smalcu/oliwy. Jednak z kaloriami, to ok 6-7k dziennie (dobowo, bo w nocy też białko zarzucam, co by katabolizm nie zabił urobku). 97-98kg przy 179 cm. Do marca masuję, później ostry (oby !) zjazd kaloryczny i pewnie mega wk-u-rwienie na redukcji. Poza normalnym żarciem typu : max wołowina, ryba, cziken doszły na stałe hmb, bcaa, izolat, magnez, elektrolity i flex. Bolesny brak możliwości odstawienia słodyczy. Piwa też. 1 Cytuj
Paolo de Vesir 9 131 Opublikowano 15 grudnia 2017 Opublikowano 15 grudnia 2017 Jak jest z apetytem na ketozie? Tłuszcz jest bardzo sycący, nie musieliście tuczyć się jak gęsi żeby nie było katabolizmu? Cytuj
kanabis 22 509 Opublikowano 15 grudnia 2017 Opublikowano 15 grudnia 2017 Podwyższony poziom ketonów w organizmie zatrzymuje glukoneogenezę. Produkty uboczne ketozy blokują przekształcanie aminokwasów w glukozę, co chroni masę mięśniową, która byłaby bardzo cenna w czasie długotrwałego głodowania. Oprócz blokady wykorzystania aminokwasów w procesie glukoneogenezy, podwższony poziom ketonów zapewnia sprytny, alteranatywny sposób wytwarzania glukozy z wykorzystaniem glicerolu zawartego w tłuszczach. Podsumowując, jest to bardzo wydajna metoda chronienia glukozy znajdującej się we krwi oraz w masie mięśniowej podczas głodówki. – Robb Wolf Nie ma zadnego katabolizmu. 1 Cytuj
SpacierShark123 1 508 Opublikowano 15 grudnia 2017 Opublikowano 15 grudnia 2017 5 godzin temu, MAJOCHEY_PL napisał: Ja staram się max na oleju kokosowym lecieć. Zawsze to jakaś alternatywa dla smalcu/oliwy. Jednak z kaloriami, to ok 6-7k dziennie (dobowo, bo w nocy też białko zarzucam, co by katabolizm nie zabił urobku). 97-98kg przy 179 cm. Do marca masuję, później ostry (oby !) zjazd kaloryczny i pewnie mega wk-u-rwienie na redukcji. Poza normalnym żarciem typu : max wołowina, ryba, cziken doszły na stałe hmb, bcaa, izolat, magnez, elektrolity i flex. Bolesny brak możliwości odstawienia słodyczy. Piwa też. Mordeczko jesteś endomorfem grubasem czy już grubszy staż? U mnie obecnie 5kcal , waga 88kg przy 175cm i czuje się jak niepełnosprawny powoli , nawet wyciskając hantelki(40kg to max w tym pedauskim klubie fit) pierwsze co nie męczy mi się miesień a oddech mi zabiera tyle tych ruchów leci. Powoli się zastanawiam jak musi czuć się kulturysta suchy przy tej wadze 120kg , przecież to kuhwa żyć się odechciewa . Przy mojej kaloryce cały czas chodzę zmęczony i jak tylko mam chwile czasu lece spać . Przy 7k i wadze 98kg to bym miał problem buty zawiązać , szacun wariaciku za wytrwałość. 1 Cytuj
Boomcio 4 078 Opublikowano 15 grudnia 2017 Opublikowano 15 grudnia 2017 Hehe, no staż wieloletni z przerwami oczywiście. Spasiony to nie jestem Ale trochę tego tłuszczu jest. Praktycznie tylko brzusio nie chce ujawnić jakie piękne mięśnie kryją się dwa centymetry głębiej. Btw łapki lekko, powtarzam lekko pozalewane, ale przy masowaniu liczą się centymetry, no nie? A gubią mnie chyba kalorie ze słodyczy głównie. Kilka konkretnych posiłków dziennie. Ziomki w pracy kebsy zwożą, a ja pojemniczki z makaronem durum z chudym mięsem + oliwa . No, ale są i odstępstwa. Po dłuższym czasie diety kilka dni "na bogato" i tu się kończy silna wola. Kilka lat temu mocno przybraĺem przez pewne specyfiki i tak już zostało. Gdzieś tam fotę z siłki wrzucałem na forumku. Może odświeżę, jak zniknęła Zadycha i pot na treningu to podstawa. Tylko szczypiory się nie męczą, co na drążku po 60 podciągnięć biją. Więc się nie przejmuj. Masz dobrą bazę z tego, co piszesz. A kondycję będziesz wyrabiał od połowy marca! Cytuj
Yakubu 3 047 Opublikowano 16 grudnia 2017 Opublikowano 16 grudnia 2017 Kanabis też pisał, że jest tylko troszeczkę ulany i że te tłuste kulki na ramionach to bicepsy Cytuj
kanabis 22 509 Opublikowano 16 grudnia 2017 Opublikowano 16 grudnia 2017 A to fakt. Wazylem 86 kilo przy 177 wzrostu i tluszczu bylo co niemiara. Jakos srednio mi sie chce wierzyc w spoko sylwetke przy stu kilo i podobnym wzroscie. Chyba ze sie jest mikem tysonem, bierze sterydy albo ma 15 lat stazu. Ale to kazdego osobna kwestia co robi ze swoim cialem i to jemu ma sie podobac nie kolegom z forum. Nie mozna przesadzic tez w druga strone bo Yakubu wazyl 65 kilo nie mial tluszczu ale wygladal jakby wrocil z obozu a nie cwiczyl na silowni takze najlepiej wyposrodkowac choc teraz wazac 76 kilo porownujac sile do tego co bylo przy 86 i wyciskaniu 128kg na plaskiej to troche teskni czlowiek Cytuj
Litwin81 1 155 Opublikowano 16 grudnia 2017 Opublikowano 16 grudnia 2017 Im dłużej ćwiczę to widzę że każde odstępstwa radykalne są nie zdrowe.Pewnie high fat zdrowsze niż high carbo,ale w tym pierwszym wypadku treningi są mniej efektywne(glukoza zawsze będzie na pierwszym miejscu jako najłatwiejsze źródło energii) i trawienie siada,mimo podsypywania błonnikiem.Zrównoważona dieta-owoce,warzywa,wolne węgle(szybkie po treningu) to chyba najbardziej uniwersalny sposób odżywiania. Cytuj
kanabis 22 509 Opublikowano 16 grudnia 2017 Opublikowano 16 grudnia 2017 (edytowane) To juz zalezy jakie treningi sa mniej efektywne, w wydolnosciowych glukoza wcale nie jest tak waznym i efektywnym zrodlem energii czytalem i ogladalem program o biegach ultra czy 24 godzinnych to tam zamiast zelek support biegacza ma przygotowany...rosolek. Na silowni pewnie i masz racje. Yakubu narzekal ze mu siadla kondycja na orliku. Tutaj pewnie tez zdecydowanie lepszym zrodlem energii niz ketony jest glukoza bo granie w pilke polega na dreptaniu prawie w miejscu i zrywach czyli wysilku bardziej interwalowym niz tlenowym. Edytowane 16 grudnia 2017 przez kanabis Cytuj
Litwin81 1 155 Opublikowano 16 grudnia 2017 Opublikowano 16 grudnia 2017 Dokładnie,chodziło mi o wysiłek na siłce.Przy bieganiu tłuszczówka bardziej się sprawdzi. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.