Skocz do zawartości

Odżywianie


Sebas

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Odnosząc się jeszcze do tego twarogu … Owszem twaróg twarogowi nie równy jeden jest smaczniejszy drugi mniej, tak samo jak z naszymi smakami. Jednej osobie będzie smakował drugiej nie to tez był tylko przykład. Warto eksperymentować w kuchni, mamy mnóstwo fajnych alternatyw tez nikogo nie zmuszam do jedzenia twarogu jeśli ktoś go nie lubi  lub nie toleruje … proste.  

Edytowane przez kufir
Opublikowano
9 godzin temu, kufir napisał:


Jest mnóstwo publikacji na ten temat. Kawa działa pobudzająco, pita regularnie rano podrażnia ścianki jelit ułatwiając regularne opróżnianie. Co do żelaza nawet jeśli wyżej wymienione jest prawdziwe to przecież żelazo dostarczamy w różnych porach dniach przy innych posiłkach wiec i tak to żelazo przyswoimy.  

 

No ale przeciez nikt nie pisze zeby nie pic kawy tylko uwazac przy posilkach bogatych w zelazo. Sam pije dwie kawy dziennie. Ale robie odstep zeby nie kolidowala z moimi ultrazdrowymi przecierami owocowo-warzywnymi. 

Opublikowano (edytowane)
13 godzin temu, Soban napisał:

Kufir ma to sens co piszesz, ale też już trąci trochę takim fit terroryzmem, bo żreć twaróg z cynamonem do kawy brzmi jak piekło(ogólnie twaróg w smaku to gówno obesrane i nawet zajebiste makrosy mnie do niego nie zmuszą). Formę to można i na piccy donatello z biedry zrobić jeśli tak jak chłopaki pisali makrosy się zgadzają. Wciskanie znajomym jak wpadną talarków z kiełbasy zamiast prawilnych cziperków czy innych dobroci to też niehumanitarne.

Wiadomo trzeba mieć umiar, ale też nie ma co popadać w drugą skrajność. 

 

Nie jadłeś nigdy białej kiełbasy z grilla , ogniska czy np w jakiejś zupie czy barszczu ?

To nie jest akurat jakiś produkt FIT i zaufaj mi, że podany przepis jest niesamowicie smaczny !

Moim znajomi (a  ze sportem to wiele wspólnego nie mają ) gdy wpadają zazwyczaj na granie w Dirta 2 na kierownicy pierwsze pytanie jakie zadają to : " A zrobisz te super kiełbaski białe? "

Owszem można  kupić pizze czy chipsy ale poświęcając minimum czasu i energii robiąc kiełbaski w tych ziołach to coś nowego dla wielu, a nie utarte stare smaki.

Edytowane przez kufir
Opublikowano

Jeszcze tak odnosnie zywienia polecam przede wszystkim ksiazki. Np waga startowa Fitzgeralta czy ksiazki wlasnie Richa Rolla albo Scotta Jurka. Plus jest taki ze ci ludzie doskonale sie znaja na tym o czym pisza i nie trzeba za bardzo "weryfikowac" tego o czym mowia co niestety czesto na internecie czy youtubach sie zdarza bo po prpstu podaja legitne naukowe zrodla. Dwaj ostatni to weganie. Z tym ze nie jacys odklejeni narzucajacy swoja jedyna nadludzka ideologie innym takze dobrze sie to czyta nawet jedzac kotleta do fasoli. Skupiaja sie na zaletach roslin a nie na je.baniu miesa jak to na wegeblogach potrafia.

Opublikowano

Jurka zajebiste książki, dużo ciekawych rzeczy można się dowiedzieć, no i typ kozak. Urodzonych Biegaczy muszę nadrobić. Teraz czytam to:

 

597983-352x500.jpg

 

Też jest o zywieniu biegaczy z różnych stron świata. Kurde bela, jeszcze dużo książek w tej tematyce do przeczytania jest.

Opublikowano

A tej nie znam, z checia nadrobie. No Urodzeni biegacze super ksiazka. Duzo ciekawostek nie tylko sportowych ale i kulturowych. No i po lekturze powoli przestawilem sie na bieganie bez amortyzacji. W startowkach. Bo to kolejna ksiazka w ktorej jebia te wszystkie nowe buty z grubymi piankami ktore tylko oslabiaja nogi. Z tym ze oni cwaniaczki nie biegaja po asfalcie a napewno nie kazdy z nas moze sobie pozwolic na bieganie po nieutwardzonym w betonowych dzunglach.  W kwestii logistycznej.

Narazie nie zaluje, łydki mam stalowe teraz. Ale pare pierwszych treningow ladnie nakurwialy po przesiadce z pegasusow na startowki kalenji. To tylko potwierdza ze w butach z amortyzacja pewne miesnie slabiej pracuja  i po zmianie obuwia zachowuja sie jakby nie byly uzywane :D

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Samo zrezygnowanie z cukru i niezdrowego zarcia plus regularne bieganie powinno pomóc. Wiesz to nie jest tak ze kladziesz sie spac starym maradoną a obudzisz maradoną z napoli ;)

No i waz sie co tydzien rano czy cos leci. 

Opublikowano
29 minut temu, Kaczi napisał:

Ktoś może polecić jakaś dietę, może być nawet odpłatna.

Nie no, ale szanuj się, nie kupuj diet jak masz mnóstwo gotowych w necie, a do tego wiele źródeł informacji. Jak jesteś kierowcą i nie masz czasu gotować to może jakiś catering dietetyczny?

  • Plusik 1
Opublikowano

@kanabis tyle to ja wiem, już kiedyś się odchudzałem i zbiłem z 76 do 57kg. Z cukrem problemu z zasadzie nie mam, raczej ogólnie  ze wyrobiłem sobie zły nawyk zajadania emocji…. W przeszłości tez za dużo alko zacząłem pic, ale obecnie ograniczyłem bardzo.

 

@krupek w UK niestety catering taki drogi a ja mieszkam w zasadzie w małym miasteczku a z Londynu wozić mi raczej nie będą. Ewentualnie trzeba by się przestawić na pojemnikowe żarcie i gotować raz na 5 dni, minus taki ze w vanie mikrofali nie masz wiec pozostają kanapki i pilnować się z jedzeniem…..

  • 5 tygodni później...
Opublikowano

Polecam to gunwo. Malutko kcal, a smakuje jak normalny sklepowy dzemor
image.thumb.png.f0d17ae121906c796009b340984cb4ab.png

Przy okazji brania zgrzewki energola wziąłem też sosiwo zero do serków wiejskich i jak na zero jest zaskakująco smaczny. Na pewno najlepszy z tych co próbowałem i jedynie ta konsystencja sraki mogłaby być poprawiona, ale to boląćzka każdego sosu 0
sosik zero kalorii wk sos czekolada karmel promocj

Opublikowano

Panowie ma ktoś rady na problemy z wrzuceniem kcal na masie? Kiedyś z żarciem zero problemów obecnie na dzień 4500-500kcal w tym 200g owsianych , 7 jaj , 800g kurczaka , 500g ryżu , 200g makaronu , 80g odżywki lean bulk + batonik proteinowy. Jak zabieram się za posiłek to jest tragedia ciągła zgaga do tego wzdęty brzuch , ewidentnie jest tutaj za dużo żarcia jak na moje bebechy ale przy tylu kcal stoje na tych 100-105kg . Już nie wiem co wykombinować by upchać więcej kcal albo chociaż ogarnąć ten obecny wstręt do żarcia.

Opublikowano

Pamietam ze szarku ma ze 175 wzrostu albo mniej, waga 105 kilo. Pewnie jeszcze z 10% body fat.

 

To pewnie juz ten poziom wedlug figaro gdzie nie podobasz sie dziewczynom 

Opublikowano

No albo gainery, albo smieciowe zarcie albo dorzucanie fatu do posilkow. Tluste ryby zamiast kury. Chociaz z takimi makro to pewnie by trzeba kredyt wziac. 

 

 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...