easye 3 389 Opublikowano 26 sierpnia 2011 Opublikowano 26 sierpnia 2011 No to spoko, ze niektorzy jeszcze oczekuja jego recenzji... 1 Cytuj
ted360 17 Opublikowano 27 sierpnia 2011 Opublikowano 27 sierpnia 2011 (edytowane) No niestety tym razem trafiliscie jak kula w plot... Ten sam Adam, ktory jest rzecz jasna milosnikiem PESa, najezdzal na 2010, o wersji 2011 pisal, ze sporo stracila wzgledem preview, a teraz napisal, ze byloby nqprawde dobrze gdyby nie bramkarze... I ten sam Adam stwierdzil, ze Konami trudno bedzie nadrobic technologiczna przepasc, jaka stworzylo EA :] Wiec getta fuck out, jak to mowia, z takimi wrzutami Edytowane 27 sierpnia 2011 przez ted360 3 Cytuj
Gość Orson Opublikowano 27 sierpnia 2011 Opublikowano 27 sierpnia 2011 pytanie do tych, którzy w miarę ogarniają pesa a mieli okazje ogrywac kod z zywym graczem, ktory też kumał bazę: jakie wam padały wyniki? Pytam bo ja tylko z cpu sobie popykałem, u mnie to raczej Fifkę cisną;-) Cytuj
raulos 19 Opublikowano 27 sierpnia 2011 Opublikowano 27 sierpnia 2011 W przyszlym tygodniu beda juz recenzje z pesa i fify ? Simply stunning ! Cytuj
Gość Opublikowano 27 sierpnia 2011 Opublikowano 27 sierpnia 2011 (edytowane) I jeszcze.. bo nie moge edytować tamtego posta. Sprawdźcie oba gole: W pierwszym przypadku juz widze placz, ze pilka leci w bramkarza a on nic nie robi. Druga bramka, ze AI z(pipi)ane, bo obronca nie wybija na rog tylko zostawia pilkę za soba. http://www.youtube.com/watch?v=0MMZQrcWxsA&feature=player_embedded#! WSZYSTKIE GOLE SA W ZASADZIE Z JEDNEGO DNIA. I dlatego PES jest swietny, bo jest nieobliczalny i zdarza sie wszystko to, co w prawdziwej pilce. Amen, wklejanie meczu z golem z pupy( i to drużyn które nijak się mają np. do Man Utd), bo bramkarz zarąbał, by udowodnić... no właśnie, co takiego? W FIFA też padają takie gole, w zarzutach chodzi o to, że w PES padają za często i to nie ważne kim grasz. Jeżeli to jest takie prawdziwe, to proponuje znaleźć takie filmiki, na których co mecz np. Valdes puszcza szmatę sezonu, a jak wiadomo w PES to on ma na takie akcje patent i z doświadczenia wiem, że wystarczyło bić na pałę i tak zawsze coś zeszmacił. Umówmy się, że o ile w prawdziwej piłce często o wyniku decyduje szczęście, tak jeżeli gram w jakąś gierkę (nie ważne jaką), to wolałbym, żeby o wyniku bardziej decydowały nasze umiejętności, a z wieloletniego doświadczenia wiem, że w tej serii, często wystarczył cyborg z przodu i cyborg z tyłu, żeby lepszy gracz mógł kończyć z wynikiem nieadekwatnym do sytuacji na boisku. Edytowane 27 sierpnia 2011 przez Gość Cytuj
lons 38 Opublikowano 27 sierpnia 2011 Opublikowano 27 sierpnia 2011 (edytowane) @Pajgi Kij ma dwa końce. Oczywiście bramkarze w tym demie są beznadziejni i trzeba ich poprawić, ale bramkarze super human z realizmem też nie mają wiele wspólnego. Wyjmowanie na mecz 3, 4 okienek jest maksymalnym przegięciem w drugą stronę. Nieomylni nadludzie robiący efekciarskie cuda w bramce tylko po to by nie wpadła piłka, która powinna wpaść. Na tej zasadzie zamykanie furtki graczowi by kreować symulację jest według mnie anty symulacją. Dalej idąc zamykanie furtki graczowi by grał tylko skutecznie tj strzelał do pustej bramki jest beznadziejnie sztucznym manewrem, który ma niby coś pokazać w domyślę realizm. No way. Edytowane 27 sierpnia 2011 przez lons Cytuj
Gość Opublikowano 27 sierpnia 2011 Opublikowano 27 sierpnia 2011 Zgadzam się, że wyciąganie 3-4 okienek na mecz to też przegięcie, ale... w PES jest na porządku dziennym i co gorsza współistnieje z tymi babolami. Umówmy się, że bramkarz, który broni w meczu kilka takich strzałów, a potem wpuszcza dwie szmaty, to już lekkie przegięcie, zwłaszcza gdy ten motyw odgrywany jest regularnie. PES pod względem nieprzewidywalności, nie tylko bramkarzy, to istne mistrzostwo świata. O ile w FIFA da się zapanować przy dłuższym treningu na pinballem (przynajmniej tak było w edycjach 09 i 10, bo ostatni rok, to był dla mnie rok bez wirtualnej piłki) i w 95% wynik zależny jest od naszej uwagi, tak tutaj musimy brać poprawkę na bramkarzy, pinball którego już tak jak w FIFA ograniczyć nie sposób (fatalna detekcja kolizji, przenikanie) i przewrotki z 25-30 metrów. Cytuj
Gość Orson Opublikowano 27 sierpnia 2011 Opublikowano 27 sierpnia 2011 jedyne co złe z tymi bramkarzami to, że plują zbyt często piłki. To przecież tak łatwo naprawic, mam nadzieję ,ze ktos pójdzie po rozum do głowy... a tak to jest ok, czasem wyciągnął piłe przy słupku, czsem puszcza stosunkowo łatwą piłke - jak w prawdziwym meczu Cytuj
easye 3 389 Opublikowano 27 sierpnia 2011 Opublikowano 27 sierpnia 2011 Zgadzam się, że wyciąganie 3-4 okienek na mecz to też przegięcie, ale... w PES jest na porządku dziennym i co gorsza współistnieje z tymi babolami. Umówmy się, że bramkarz, który broni w meczu kilka takich strzałów, a potem wpuszcza dwie szmaty, to już lekkie przegięcie, zwłaszcza gdy ten motyw odgrywany jest regularnie. PES pod względem nieprzewidywalności, nie tylko bramkarzy, to istne mistrzostwo świata. O ile w FIFA da się zapanować przy dłuższym treningu na pinballem (przynajmniej tak było w edycjach 09 i 10, bo ostatni rok, to był dla mnie rok bez wirtualnej piłki) i w 95% wynik zależny jest od naszej uwagi, tak tutaj musimy brać poprawkę na bramkarzy, pinball którego już tak jak w FIFA ograniczyć nie sposób (fatalna detekcja kolizji, przenikanie) i przewrotki z 25-30 metrów. Zacznijmy od tego, ze chyba tylko Lons ma problemy z wykorzystywaniem sytuacji. Ja nie wiem - moze w 10tce to bramkarze byli przegieci, ale w 11tce tylko nooby maja problemy ze strzeleniem gola i musza podawac na pustaka (zapraszam na sparing, to raz dwa Ci pokaze jak ladowac pily w okna). Inna sprawa, ze wszyscy narzekaja na pinball u konkurencji, to co mozna powiedziec o tym demie ? Przeciez jezeli nie zrobia czegos z tym przenikaniem i nadal pile bedzie mozna wymienic na 3 metrach z predkoscia swiatla, bez znaczenia, czy beda przy niej obroncy, czy tez nie, to bedzie jeszcze gorzej niz w FIFA 10. Cytuj
lons 38 Opublikowano 27 sierpnia 2011 Opublikowano 27 sierpnia 2011 jedyne co złe z tymi bramkarzami to, że plują zbyt często piłki. To przecież tak łatwo naprawic, mam nadzieję ,ze ktos pójdzie po rozum do głowy... a tak to jest ok, czasem wyciągnął piłe przy słupku, czsem puszcza stosunkowo łatwą piłke - jak w prawdziwym meczu Za często puszcza piłkę uderzoną dobrze. Wiem, że tak jest w prawdziwym meczu, ale tutaj zbyt często są takie sytuacje. Moim zdaniem bramkarzom brakuje pewności siebie. @Pajgi Piszesz, że w PES pod względem nieprzewidywalności to mistrzostwo świata. Tutaj właśnie dochodzimy do sedna sprawy. Konkurencja za to jest tak przewidywalna pod względem choćby nawet strzałów na bramką, że praktycznie będąc napastnikiem na dogodnej pozycji łatwo można wyczuć czy opłaca się strzelać czy nie. Czuje się po prostu, że nie warto bo wyjmie. Lepiej poczekać z klepki podać do drugiego i wykończyć. Ta właśnie przewidywalność jest dla mnie mistrzostwem świata co nie mogę zdzierżyć w tej grze. Ta jednolitość, płytkość, przewidywalność, monotonność odpycha mnie. Gdzie tu emocje? Zimna kalkulacja. Cytuj
ZUS_PL 82 Opublikowano 27 sierpnia 2011 Opublikowano 27 sierpnia 2011 jedyne co złe z tymi bramkarzami to, że plują zbyt często piłki. To przecież tak łatwo naprawic, mam nadzieję ,ze ktos pójdzie po rozum do głowy... a tak to jest ok, czasem wyciągnął piłe przy słupku, czsem puszcza stosunkowo łatwą piłke - jak w prawdziwym meczu Za często puszcza piłkę uderzoną dobrze. Wiem, że tak jest w prawdziwym meczu, ale tutaj zbyt często są takie sytuacje. Moim zdaniem bramkarzom brakuje pewności siebie. @Pajgi Piszesz, że w PES pod względem nieprzewidywalności to mistrzostwo świata. Tutaj właśnie dochodzimy do sedna sprawy. Konkurencja za to jest tak przewidywalna pod względem choćby nawet strzałów na bramką, że praktycznie będąc napastnikiem na dogodnej pozycji łatwo można wyczuć czy opłaca się strzelać czy nie. Czuje się po prostu, że nie warto bo wyjmie. Lepiej poczekać z klepki podać do drugiego i wykończyć. Ta właśnie przewidywalność jest dla mnie mistrzostwem świata co nie mogę zdzierżyć w tej grze. Ta jednolitość, płytkość, przewidywalność, monotonność odpycha mnie. Gdzie tu emocje? Zimna kalkulacja. HAHAHAAHHAHAHHAH Konkurencja na manualu jest idealnie wyważona Cytuj
Gość Opublikowano 27 sierpnia 2011 Opublikowano 27 sierpnia 2011 (edytowane) No właśnie emocje w grach wolę, gdy wyzwala w nas poziom przeciwnika niż to komu akurat się fartnie, zwłaszcza, że jeżeli to akurat nie jesteśmy my, to są emocje typu negatywnego. Proszę zapytać kolegi Masorza, jakie faki leciały na kilkugodzinnych sesjach w PESa, gdy ciupałem razem z kolegą plejem. Fakt, potrafiliśmy rozgrywać po kilkadziesiąt spotkań na jednym posiedzeniu i czerpaliśmy z tego sadomasochistyczną przyjemność, ale to trochę inne czasy, inne podejście do grania no i czas gdy FIFA była totalnie niegrywalna. Nie będę wspominał o turniejach... Swego czasu sporo grałem online w grę elektroników i naprawdę rzadko zdarzało się, że przegrywałem ze słabszym rywalem, bo akurat miał zwykłego farta, zazwyczaj wiedziałem z kim mam do czynienia po zagraniu jednego spotkania i najczęściej wynik pokrywał się z moimi odczuciami. Jak trafiałem na równego sobie i rozgrywałem z nim po 5-6 meczów, to właśnie wtedy przydawało się szczęście. Uwierz, że wolę to niż regularne dwumecze gdzie w pierwszym wygrywam 4:0 a w drugim dostaję 2:6, nie takie odczucia preferuje obecnie w grach :confused: Edytowane 27 sierpnia 2011 przez Gość Cytuj
lons 38 Opublikowano 27 sierpnia 2011 Opublikowano 27 sierpnia 2011 (edytowane) +1 Edytowane 27 sierpnia 2011 przez lons Cytuj
lons 38 Opublikowano 27 sierpnia 2011 Opublikowano 27 sierpnia 2011 (edytowane) No właśnie emocje w grach wolę, gdy wyzwala w nas poziom przeciwnika niż to komu akurat się fartnie, zwłaszcza, że jeżeli to akurat nie jesteśmy my, to są emocje typu negatywnego. Proszę zapytać kolegi Masorza, jakie faki leciały na kilkugodzinnych sesjach w PESa, gdy ciupałem razem z kolegą plejem. Fakt, potrafiliśmy rozgrywać po kilkadziesiąt spotkań na jednym posiedzeniu i czerpaliśmy z tego sadomasochistyczną przyjemność, ale to trochę inne czasy, inne podejście do grania no i czas gdy FIFA była totalnie niegrywalna. Nie będę wspominał o turniejach... Swego czasu sporo grałem online w grę elektroników i naprawdę rzadko zdarzało się, że przegrywałem ze słabszym rywalem, bo akurat miał zwykłego farta, zazwyczaj wiedziałem z kim mam do czynienia po zagraniu jednego spotkania i najczęściej wynik pokrywał się z moimi odczuciami. Jak trafiałem na równego sobie i rozgrywałem z nim po 5-6 meczów, to właśnie wtedy przydawało się szczęście. Uwierz, że wolę to niż regularne dwumecze gdzie w pierwszym wygrywam 4:0 a w drugim dostaję 2:6, nie takie odczucia preferuje obecnie w grach :confused: W jakim sensie inne podejście do grania? Ja słowo emocje inaczej interpretuje w PES niż ty. Ty widzisz stronę negatywną, a ja właśnie pozytywną. Emocje według mnie nie równa = fart. Nigdy w życiu. Fart w Pes to fart i każdy kumaty wie na czym on polega. Emocje to zupełnie inna sprawa. Edytowane 27 sierpnia 2011 przez lons Cytuj
Gość Opublikowano 27 sierpnia 2011 Opublikowano 27 sierpnia 2011 Ano takie, jak napisałem, traktowaliśmy sesyjki w PESa z nastoletnią naiwnością, że rozstrzygną, który z nas jest lepszy. Ja kleiłem akcje, to kumpel brał na barki 3 moich obrońców (kto pamięta Vieriego, ten wie, że dawał radę) i holował ich pod moją bramkę + bomba w okienko. Wyniki nawet i po 7-0 dla nas obu padały dosyć regularnie (prowadziliśmy niepisaną statystykę, kto dzierży niechlubny rekord), a często w tych meczach np. ja miałem 7 akcji i siedem goli( z czego 6 z dupy), a kumpel odpowiednio 20 i 7 (no i na odwrót) . Jak bym dostał w FIFA 7-0 to bym się lekko podłamał, nie dlatego, że gram lepiej niż swego czasu w PESa, ale dlatego, że FIFA precyzyjniej określa umiejętności gracza, niż swego czasu gra Konami. W bodajże 2008 kolega(pleju) na zjeździe Xboxa w Niedzicy, zagrał w turnieju z jakimś gostkiem z ligi PESa (miał nawet wypaśną koszulkę), jak ktoś widział ten mecz, to nie miał wątpliwości, kto jest lepszy(kolega), a kto ma zwykłego farta (słupki, poprzeczki, bramkarz broni okienka itd), w sumie poległ chyba 1:0, ale jak na gostka który od 2 lat nie grał w dany tytuł to całkiem nieźle. Potem się zastanawialiśmy czy on przypadkiem nie zakosił bratu tego t-shirta. Fajne emocje były i smutna puenta. Cytuj
nero2082 823 Opublikowano 27 sierpnia 2011 Opublikowano 27 sierpnia 2011 kolejny cudowny filmik Cytuj
Matinx 19 Opublikowano 27 sierpnia 2011 Opublikowano 27 sierpnia 2011 I jeszcze.. bo nie moge edytować tamtego posta. Sprawdźcie oba gole: W pierwszym przypadku juz widze placz, ze pilka leci w bramkarza a on nic nie robi. Druga bramka, ze AI z(pipi)ane, bo obronca nie wybija na rog tylko zostawia pilkę za soba. ! WSZYSTKIE GOLE SA W ZASADZIE Z JEDNEGO DNIA. I dlatego PES jest swietny, bo jest nieobliczalny i zdarza sie wszystko to, co w prawdziwej pilce. Amen, wklejanie meczu z golem z pupy( i to drużyn które nijak się mają np. do Man Utd), bo bramkarz zarąbał, by udowodnić... no właśnie, co takiego? W FIFA też padają takie gole, w zarzutach chodzi o to, że w PES padają za często i to nie ważne kim grasz. Jeżeli to jest takie prawdziwe, to proponuje znaleźć takie filmiki, na których co mecz np. Valdes puszcza szmatę sezonu, a jak wiadomo w PES to on ma na takie akcje patent i z doświadczenia wiem, że wystarczyło bić na pałę i tak zawsze coś zeszmacił. Umówmy się, że o ile w prawdziwej piłce często o wyniku decyduje szczęście, tak jeżeli gram w jakąś gierkę (nie ważne jaką), to wolałbym, żeby o wyniku bardziej decydowały nasze umiejętności, a z wieloletniego doświadczenia wiem, że w tej serii, często wystarczył cyborg z przodu i cyborg z tyłu, żeby lepszy gracz mógł kończyć z wynikiem nieadekwatnym do sytuacji na boisku. Fakt, ROMA ma się nijak do Man U masz tu pierwsze z brzegu http://www.youtube.com/watch?v=EhyvMkST-gQ&feature=related http://www.youtube.com/watch?v=nBXfBskAYdU wiecej szukac mi sie nie chce. Cytuj
falcon87pl 123 Opublikowano 28 sierpnia 2011 Opublikowano 28 sierpnia 2011 (edytowane) Właśnie obejrzałem skrót z wczorajszego meczu Chelsea i postanowiłem napisać petycje do FA League, żeby naprawili bugi w "swojej grze": 1 gol Chelsea - gole z 24-28 metrów nie mogą wchodzić tak łatwo !! 1 gol Norwich - bramkarze i obrońcy do naprawy, bo się o siebie potykają !! 2 gol Chelsea - bramkarze do naprawy, bo automatem faulują w polu karnym, a co więcej karne też do naprawy, bo nawet Lampard ich nie ogarnia i strzela w środek 3 gol Chelsea - precyzyjne podania nie działają, przez co padają "gole z d*py" http://www.meczyki.p...norwich_31.html I to by było na tyle odnośnie starcia Przypadkowość w normalnym meczu vs Przypadkowśćw PESie. Edytowane 28 sierpnia 2011 przez falcon87pl Cytuj
Gość Opublikowano 28 sierpnia 2011 Opublikowano 28 sierpnia 2011 (edytowane) I jeszcze.. bo nie moge edytować tamtego posta. Sprawdźcie oba gole: W pierwszym przypadku juz widze placz, ze pilka leci w bramkarza a on nic nie robi. Druga bramka, ze AI z(pipi)ane, bo obronca nie wybija na rog tylko zostawia pilkę za soba. ! WSZYSTKIE GOLE SA W ZASADZIE Z JEDNEGO DNIA. I dlatego PES jest swietny, bo jest nieobliczalny i zdarza sie wszystko to, co w prawdziwej pilce. Amen, wklejanie meczu z golem z pupy( i to drużyn które nijak się mają np. do Man Utd), bo bramkarz zarąbał, by udowodnić... no właśnie, co takiego? W FIFA też padają takie gole, w zarzutach chodzi o to, że w PES padają za często i to nie ważne kim grasz. Jeżeli to jest takie prawdziwe, to proponuje znaleźć takie filmiki, na których co mecz np. Valdes puszcza szmatę sezonu, a jak wiadomo w PES to on ma na takie akcje patent i z doświadczenia wiem, że wystarczyło bić na pałę i tak zawsze coś zeszmacił. Umówmy się, że o ile w prawdziwej piłce często o wyniku decyduje szczęście, tak jeżeli gram w jakąś gierkę (nie ważne jaką), to wolałbym, żeby o wyniku bardziej decydowały nasze umiejętności, a z wieloletniego doświadczenia wiem, że w tej serii, często wystarczył cyborg z przodu i cyborg z tyłu, żeby lepszy gracz mógł kończyć z wynikiem nieadekwatnym do sytuacji na boisku. Fakt, ROMA ma się nijak do Man U masz tu pierwsze z brzegu ...................... wiecej szukac mi sie nie chce. Wstawiasz top 5 baboli Reiny i wpadkę Valdesa, ale ja nigdzie nie napisałem, że takie klopsy dobrym bramkarzom się nie przytrafiają. Powtarzam po raz kolejny, że Valdes w wersji naturalnej puszcza kilka szmat w sezonie (na ok 50 meczów) , a ten w wersji cyfrowej potrafi wpuścić kilka na mecz. Chodzi tylko o przegięcie i to zdecydowane tego aspektu. Ja po kilku meczach w tego PESa jestem w stanie zrobić top 10 De Gea Falcon87pl- dobrze, w takim razie PES jest symulatorem przypadku, bo doskonale oddaje ten aspekt futbolu czyniąc z niego atut, który w znacznym stopniu niweluje te elementy, które w powszechnej opinii stanowią o różnicy między Man Utd a WIsłą Kraków. Piszę oczywiście o umiejętnościach. Wybacz, że się znowu powtarzam, ale ja nie życzę sobie, żeby w grze którą jako tako ogarniam o wyniku stanowił przypadek. Nie wiem, co meczem, do któego linka wrzuciłeś, chciałeś udowodnić? Że gole z 30 metrów naprawdę też wpadają? Nikt temu nie przeczy, ale nei można robić z tego sposobu na łatwą bramkę, bo skoro w 10 minutowym spotkaniu jesteśmy w stanie strzelić 3-4 takie gole, to dlaczego Chelsea przez 90 minut wbiła tylko jeden taki gol? W FIFA ciężej trafić z dystansu i gdyby w obu grach ustawić czas na 90, to myślę, że bliżej prawdy byłaby FIFA. Że ludzie na siebie wpadają? No jasne, w FIFA też wpadają. Bramkarze faulują? No a były zarzuty o ten aspekt? No i faktycznie, tylko w PES i w prawdziwej piłce da się wykonwać rzuty karne uderzając w środek bramki... Gol z podania rywala ? Myślę, że pressing jest właśnie po to, by wymusić na przeciwniku, pośpiech, niedokładność i w efekcie utratę piłki. To nic nowego, także w FIFA. Gorzej, jeżeli taka strata nie jest spowodowana naciskiem, pośpiechem czy zwykłym brakiem umiejętności, co małą precyzją sterowania i własną interpretacją naszych poczynań przez komputer. Jeżeli gram np. Xavim, którym chcę zwyczajnie w świecie podać na 15 metrów z wyprzedzeniem do zawodnika, który nadbiega z prawej, poprzez odpowiednie wychylenie gałki, a w efekcie kończy się na podaniu za plecy (mowa o manualu według PESa), to nie jest specjalnie realistyczne. Skoro, taki cielesny Xavi postawiony przed taką sytuacją, mając idealny wiatr, temperaturę, ciśnienie i wstając rano odpowiednią nogą (tak jak ja miałem pewność, że tutaj nie jest mi potrzebne szczęście, bo nikt mi w tym momencie nie przeszkadzał), zagrałby w ten sposób, to widzowie mieliby lekkiego facepalma. Pamiętajmy, że piszę tutaj o sytuacji czystej, klarownej, zawodniku w formie (przecież moje wychylenie gałki było prawidłowe). Przypadek? No tak, ale powiedzmy sobie szczerze, że np. w pamiętnym meczu Barca- Real 5:0, przypadek nie istniał, bo mieliśmy do czynienia z taką samą sytuacją, jak siedząc przed konsolą. Chodzi o pełną kontrolę tego co się dzieje na boisku przez WSZYSTKICH piłkarzy, a ustalmy, że grajac w PES/FIFA, to my jesteśmy całą drużyną. Skoro jestem w formie, wiem, że nie popełniam błędów, kontroluje całe spotkanie, to dlaczego o wyniku ma zadecydować przypadek? Jak gram online z kilkunastoma osobami, to tak, tam przypadek może zadecydować, bo nie ma takiego bata, by wszyscy zwodnicy w mojej drużynie byli w optymalnej formie. Tylko, że to jest przypadek, nieporównywalnie większy niż w prawdziwych meczach, bo ja nawet nie mam pojęcia z kim gram, a goście z takiego Mediolanu pracują latami, po to, by za nich nie decydowało szczęście. Edytowane 28 sierpnia 2011 przez Gość Cytuj
Matinx 19 Opublikowano 28 sierpnia 2011 Opublikowano 28 sierpnia 2011 (edytowane) Najpierw wkleilem Ci babole z jednego dnia - nie pasowało. Potem wkleilem babola valdesa ktorego pamietalem i pierwsze co wpisalem na youtubie - nie pasuje. Obejrzyj sobie zatem wszystkie mecze man u z tego sezonu i zobacz co robi de gea - w kazdym puszcza babola. Dalej twoich wywodów nie chce mi sie czytać. Wczoraj gralismy caly dzien z kumplami w demo. Na kilkadziesiat bramek, jakie strzeliliśmy, wpadło z 3-5 baboli. W dodatku w kolejnym demie bramkarze maja byc poprawieni (I ŻEBY NIE BYLO - TAK WIEMY, WSZYSCY TO WIDZIMY I JUZ NIE RAZ WSPOMNIANO - BRAMKARZY KONAMI MUSI POPRAWIĆ, BO ZDARZAJA IM SIE DURNE ZACHOWANIA). Symulatorem dla jednych jest fifa,. dla innych pes, dla innych zadna kopanka z dwoch wymienionych. I skoncz juz ta swoja krucjate, bo stajesz sie meczacy. Mam wrazenie, ze w pesa zagrales ze 3 mecze, straciles 2 gowniane gole, do tego nie potrafisz w niego grac i probujesz udowodnic wzsystkim w koło, jaka to gra jest beznadziejna. Dla Ciebie beznadziejna - dla innych fajna. Graj sobie w fife, sensible soccer czy co tam wolisz i daj juz spokoj. Edytowane 28 sierpnia 2011 przez Matinx 1 Cytuj
lons 38 Opublikowano 28 sierpnia 2011 Opublikowano 28 sierpnia 2011 (edytowane) Dlaczego Fani FIFA w temacie PES próbują za wszelką cenę powiedzieć nam, że PES 2012 jest słaby? Nie rozumiem tego. Tak mi trochę zalatuje kompleksami w stosunku do produkcji KONAMI. Wygląda to tak, jakby wielu z nich nie może znieść, że PES 2012 jest dobry. Zakodowali jego po wersjach 2008/09/10 jako grę słabą i teraz nie mogą zdzierżyć zmiany sytuacji z nowymi odsłonami. Pes ma być słaby jak on może być dobry? No nie? Przecież był słaby? @Pajgi Tutaj dochodzimy do sedna sprawy o którym mówił Seabass. Mówisz gdyby ustawić czas na 90 to gra konkurencyjna byłaby lepsza. Problem polega na tym, że nikt takiego czasu nie ustawi, a te 90 minut trzeba włożyć w 10. To jest sztuka by właśnie w 10 min oddać mecz, który trwa 90. Tutaj PES zdecydowanie wygrywa. To właśnie mówił Sebass z jakiś z wywiadów. Gdyby w FIFA ustawiło się czas na 90 to była by lepsza pod względem symulacji, ale tak nie jest bo mecz ustawia się na 10 -15 min. Piszesz dalej o przypadku w PES, który tobie nie odpowiada. Mi w ogóle nie odpowiada przewidywalność w grze konkurencyjnej. Co to za gra w, której gracz czuje czy warto uderzyć czy nie bo i tak bramkarz z okna czy z dystansu wyjmie. Po co się spinać? Podejść wykończyć z pięciu metrów i lecimy dalej. Jeżeli nie uznajesz przypadków w grze to jest jedno znaczne, że jesteś zwolennikiem czystych wyrachowanych schematów bo tylko one tobie gwarantują wynik. Nie pogodzisz się z tym, że bramkarz twój ma słaby dzień i jest na niebieskiej strzałce. Wychodzisz z założenia, że wszyscy twoi piłkarze w każdy dzień mają taką samą formę. Dalej wychodzisz z założenia, że twój bramkarz jest nadczłowiekiem i tylko strzał do pustej bramki jest w stanie go pokonać. Wtedy właśnie trzeba tylko opanować dobre sprawdzone schemaciki i tniesz każdego gracza jednego po drugim. Edytowane 28 sierpnia 2011 przez lons Cytuj
falcon87pl 123 Opublikowano 28 sierpnia 2011 Opublikowano 28 sierpnia 2011 Falcon87pl- Wybacz, że się znowu powtarzam, ale ja nie życzę sobie, żeby w grze którą jako tako ogarniam o wyniku stanowił przypadek. Ja też Dlatego od 3 lat gram w FIFĘ. Ale jeżeli spotykam kogoś kto równie dobrze jak ja ogarnia stosowanie wysokiego pressingu i one-two w ataku, to mecze wyglądają strasznie nudno i powtarzalnie (na manualu grałem 2 miesiące, jeżeli do tego chcesz zaraz nawiązać ). W PESie znowu przeginka w drugą stronę tak jak piszesz - za duży udział w wyniku wielu innych czynników. Gdyby pełna wersja PESa miała te dwa największe wkur*wiacze z obecnego dema (bramkarze + system odbioru piłki), to na pewno bym nie kupił PESa, mimo że bardzo podoba mi się to jak można rozgrywać piłkę. Ale wiem, że kolejne demo które ujrzymy będzie dużo lepsze, więc na razie nie wypowiadam się za dużo. Porówna się dwa dema. I zdecyduje czy ktoś woli PESa ze swoimi wkur*wiaczami, ale radością z gry czy dopieszczoną fifę. Na filmikach z fify widać, że w 12-tce jest więcej miejsca i piłka w końcu jest cięższa. Jeżeli faktycznie jak się gra, zmiany są aż tak odczuwalne, to drugie demo PESa będzie musiało być bardzo dobre, żeby mnie przeciągnąć na swoją stronę P.S: Fajnie, że prowadzimy sensowną dyskusję przez ostatnie strony A nie "burdello bum bum" jak na pesleague i wrzuty na siebie. Cytuj
Gość Opublikowano 28 sierpnia 2011 Opublikowano 28 sierpnia 2011 (edytowane) Matinx-Jak ma mi pasować wybiórcze traktowanie tematu? Ja też mogę wkleić np. skrót całej kolejki np. PD, gdzie żadnego gola nie zawalił bramkarz i co to udowodni? Jak De Gea będzie puszczał szmaty przez 10 kolejek z rzędu to pogadamy. Co mają błędy bramkarzy do umiejętności gracza? Pewnie, że żadnym mistrzuniem nie jestem, nie byłem i nie będę, ale jak byś przeczytał moje wywody, to może łatwiej byłoby przyjąć, że tutaj nie chodzi o krucjatę, tylko o pewne fakty, nikogo nie obrażam, nie piszę, że PES to syf. Staram się uzasadnić swoje stanowisko i nie daje przykładów, że np. zbyt skuteczna gra z klepki w FIFA jest odwzorowaniem realiów bo ...(i tutaj wrzucam randomowy filmik, gdzie jakiś team kapitalnie rozmontowuje w ten sposób obronę rywala). Mam sentyment do tej serii, ale to nie znaczy, że muszę pisać o każdej niedoróbce w tej grze, jako o atucie. Uwierz, że w FIFA też znajdę dużo braków, ale to jest temat o PES i jednak na tej grze wolałbym się skupić Ions- ja pisałem właśnie, że nawet jeżeli te 10 minut ma być taką pigułką pełnowymiarowego meczu, to i tak nie pachnie to realizmem, bo rzadko w realu wpadaja 3-4 bramki w meczu sprzed pola karnego, a tutaj o nie łatwiej niż zrobić sensowna akcję w polu karnym. Co to za gra w której wiem czy warto czy nie warto wykonywać pewną akcję? To równie dobrze mógłbyś o to zapytać fana Tekkena, Unreal Tournament czy jakiegoś Starcrafta. Mnie to akurat cieszy, bo ja szukam rywalizacji z drugim zawodnikiem, a nie z grą. Przewidywalność ma to do siebie, że zmusza do szzukania nowych rozwiązań, to zgłębiania systemu. No bo skoro, nie ma sensu uderzać z danej sytuacji (tzn.marginalnie jest, bo mimo wszystko nawet w FIFA wpadają bramki z dupy), to musimy szukać innego rozwiązania. Ile razy wydawało mi się, że jakiś sposób rozgrywania meczu jest najlepszy, to potem trafiałem na wymiatacza, który grał taki kosmos, że w sumie wszystko trzeba było zaczynać od nowa. Nie tyle schematy gwarantują wynik, co nasza osobista forma, bo jeżeli przegram to wolę wiedzieć, że sam zawaliłem, bądź też rywal zagrał wybornie, a nie z powodu dziwnej detekcji kolizji i 2 farfocli mojego bramkarza. Wychodzę z założenia, że jeżeli przejmuje kontrolę nad swoim teamem, to faktycznie mam nad nim kontrolę. Mantinx- a wklejanie filmików, które w sumie nic nie udowadniają jaki ma sens? Edytowane 28 sierpnia 2011 przez Gość Cytuj
Matinx 19 Opublikowano 28 sierpnia 2011 Opublikowano 28 sierpnia 2011 No ale juz udowodniles a powtarzanie tego samego przez kolejnych 5 stron raczej nie ma większego sensu, nie uważasz? Cytuj
lons 38 Opublikowano 28 sierpnia 2011 Opublikowano 28 sierpnia 2011 (edytowane) @Falcon87 Pl Problem nie polega na tym czy kupić jedną czy drugą bo można kupić dwie :blum2: Sęk w tym o czy mówił Jon Murphy bo przewidział tego typu sytuacje. Przy jakiej grze zostaniesz po 4- 5 miesiącach Bo na początku nie mam żadnych wątpliwości jaka gra zrobi lepsze wrażenie. Zobaczymy kiedy podnieta minie pewnymi rzeczami i zostanie czysty Game Play Edytowane 28 sierpnia 2011 przez lons Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.