_lukas_ 1 685 Opublikowano 2 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2011 Szkoda, że ten gościu z Boliwii taką szansę zmarnował. A już chciałem szampany otwierać. Ale bramka Aguero piękna Edit: Fajne te rysowane linie przez sędziego. Pomocna rzecz. Co do tych linii, to Iwański jarał się tym jakby to nie wiadomo jaka sensacja była, ale pojawiły się (nie wiem czy po raz pierwszy) na tegorocznej edycji Copa Libertadores. Ja nie śledzę połudiowo-amerykańskiej piłki wiec dla mnie to też była nowość. Ale przeczytałem na forum Lecha ciekawostkę: "Sędzia używał specjalnego sprayu do tego. To jest taki aerozol, który znika po 45 sekundach - 2 minutach i nie szkodzi murawie. Całkiem przyjemne rozwiązanie, bo zwiększa "sprawiedliwość" gry i piłkarze z muru przy rzutach wolnych nie mają jak zbliżyć się na mniej niż 9.15 metra. Patent na ten spray należy do argentyńskiego dziennikarza i zaczął być stosowany od razu w rozgrywkach ligi argentyńskiej (pierwszy sezon testowy w drugiej lidze wypadł na tyle okazale, że od następnego już był stosowany w argentyńskiej Primera Division. Szybko zaczął być stosowany także w Brazylii i Meksyku, obecny był także w Copa Libertadores w zeszłym roku. " Wołek taki ekspert od tamtejszej piłki i nie wiedział tego. Żal. Cytuj Odnośnik do komentarza
Tokar 8 262 Opublikowano 2 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2011 Szkoda tego Meksyku, bo na Gold Cup bardzo fajnie grali. No ale jak na CA Chicharito nawet nie przywieźli, to z czym do ludzi. Poronione jest to, że FIFA wiedząc, że na CA zapraszane są drużyny ze strefy CONCACAF ustala termin Gold Cup na 3 tygodnie przez rozpoczęciem CA. W tej sytuacji trudno, żeby reprezentacja przyjeżdżała z jednego dużego turnieju na drugi (nie wspominając o tym, że władze MU w życiu nie puściłyby takiego Chicharito na prawie cały okres przygotowawczy). Mimo wszystko mam nadzieję, że młodzież Meksyku pokaże coś ciekawego, bo Kostaryka to i nawet z pierwszym składem raczej ni stanowi atrakcji. Cytuj Odnośnik do komentarza
ciwa22 856 Opublikowano 3 Lipca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2011 Zzzzzzzz...Wczoraj Kolumbia zanudziła mnie prawie na Amen, ciekawe czy to tylko próba zgarnięcia trzech punktów jak najmniejszym wysiłkiem, czy może drużyna nie jest zbytnio zgrana - obaczy się w meczu z Argentyną. Dzisiaj Ekwador sprawdzi formę nieprzewidywalnego Paragwaju. Włosi Ameryki Południowej powinni wyciągnąć to 1-0 Cytuj Odnośnik do komentarza
Bartg 5 435 Opublikowano 3 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2011 Zenujacy turniej na razie, Brazylia zagrala tak, ze w 70 minucie wyszlismy od kumpla, bo z nudow przegladalismy glupie strony w necie i usypialismy. Cytuj Odnośnik do komentarza
froncz piotrewski 1 732 Opublikowano 3 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2011 To 'Heat' w temacie robi się zabawne. Z każdym kolejnym meczem wydaje mi się, że limit chu.jowizny już dawno wyczerpany, ale Latynosi nie przestają mnie zaskakiwać. Cytuj Odnośnik do komentarza
ogqozo 6 533 Opublikowano 3 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2011 Tak jak mówiłem, Uruguwaj podobnie jak rok temu jest głównym faworytem turnieju. (Mam nadzieję, że Suarez nie będzie błyszczał tak jak Tevez czy Neymar...) Cytuj Odnośnik do komentarza
Daffy 10 529 Opublikowano 4 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2011 Szkoda Meksyku bo przy tym co prezentują jak na razie inne drużyny to Meksyk w formie i składzie z Gold Cup miałby duże szanse na trumf Cytuj Odnośnik do komentarza
ogqozo 6 533 Opublikowano 5 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2011 Urugwaj, jak przystało na faworyta, zagrał cieniutko. Wynikiem nie ma się co sugerować raczej, bo Peru to jednak niesamowite ogórki. Porządna drużyna strzeliłaby wczoraj Urusom tak z pięć goli co najmniej. To, co wyczyniali stoperzy i pomocnicy Le Celeste, nie mieści się w głowie. Gdziekolwiek nie mieli piłki, gdziekolwiek nie byłby napastnik rywali, trzeba było się bać, że podadzą prosto do niego. No ale Peru to ogórki, więc skończyło się na 1-1. Głównym powodem, żeby uznać, że cokolwiek ciekawego w tym meczu się działo, były akcje Suarez-Forlan. Cavani niestety w ogóle nie wpasował się w ten team i w sumie nie miał chyba ani jednej okazji. Najbliżej zwycięstwa Urugwaj był jednak po wolnych Forlana, bo to one kazały bramkarzowi rywali się wysilić. Pod koniec meczu kilka świetnych okazji miał Juan Manuel Vargas. W drugim meczu Chile pokonało reprezentację ligi meksykańskiej 2-1. W ten sposób w pierwszej kolejce żaden mecz nie osiągnął liczby goli średniej dla poprzedniego Copa America (padało ich wtedy śr. 3,30 na mecz). Cytuj Odnośnik do komentarza
ciwa22 856 Opublikowano 5 Lipca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2011 (edytowane) Dla Urugwaju jest jeszcze nadzieja, ponieważ w Copa America 2007 zaczęli zawody podobnie, a nawet gorzej, przegrywając w pierwszym meczu z Peru 3-0. Potem z meczu na mecz się rozkręcali, odpadając dopiero (we frajerskim stylu) po karnych z Brazylią. Może i tym razem będzie podobnie. W reprezentacji Peru niestety widać brak kontuzjowanych (Farfan, (pipi)rro), a bez nich daleko nie zajadą. Co do Chile, to widać, że w tym teamie pozostało co nieco polotu, jaki reprezentowali na mundialu pod wodzą Bielsy. Niestety ostała się także tragiczna w ich wykonaniu skuteczność - dwie setki Suazo, jedna Sancheza, a gol z tego nie padł żaden. O dziwo uratowały ich stałe fragmenty gry, bo jak wiadomo średnia wzrostu graczy tego zespołu do najwyższych na turnieju nie należy. Oby drugie kolejki spotkań przyniosły więcej bramek, bo pasuje już coś ustrzelić, żeby dobre miejsce przed ćwiarą zająć. EDIT: nazwisko "(pipi)rro" to przekleństwo? Obym nie dostał ostrzeżenia Edytowane 5 Lipca 2011 przez ciwa22 Cytuj Odnośnik do komentarza
ogqozo 6 533 Opublikowano 5 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2011 Dla Urugwaju jest jeszcze nadzieja, ponieważ w Copa America 2007 zaczęli zawody podobnie, a nawet gorzej, przegrywając w pierwszym meczu z Peru 3-0. Potem z meczu na mecz się rozkręcali, odpadając dopiero (we frajerskim stylu) po karnych z Brazylią. Zwycięzca tego turnieju, czyli Brazylia, zaczął wtedy od porażki 0-2 z Meksykiem, tak że nie ma co się przejmować w ogóle. Urugwaj nadal wydaje się mieć największy potencjał, ale przez ostatni rok odniosłem wrażenie, że te parę niezłych defensywnie meczów na Mundialu było wyjątkiem, a nie regułą. Cytuj Odnośnik do komentarza
ciwa22 856 Opublikowano 5 Lipca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2011 Według mnie postawa urugwajskiej obrony w dużej mierze zależy od tego, czy Diego Lugano zachowuje zimną krew podczas swoich interwencji. Jak dla mnie to świetny stoper, ale często w prostych sytuacjach ponoszą go emocje i źle to się kończy. Po za tym w pierwszym meczu zabrakło Godina (nie wiem czemu), a wydaje mi się, że jest na dzień dzisiejszy pewniejszym obrońcą i lepiej się rozumie z Lugano niż z Victorino. Na mundialu faktycznie defensywa grała bardzo pewnie, niestety trzy gole zawalił Muslera - przez którego przegrali brązowy medal, a może i finał. Cytuj Odnośnik do komentarza
_lukas_ 1 685 Opublikowano 7 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2011 Argentyna po raz kolejny nie zachwyciła. Mało tego, to Kolumbia była zdecydowanie bliżej strzelenia gola. Messi, Tevez i inni wymiatacze nic nie znaczą jeżeli zespół jest bez pomysłu. Bez trenera. Cytuj Odnośnik do komentarza
ciwa22 856 Opublikowano 7 Lipca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2011 Nie wiem jakim cudem Argentyńczycy wczoraj nie przegrali. Ciężko mi to przyznać, ale grali chyba gorzej niż za czasów Diego. Jednym słowem dramat. Cytuj Odnośnik do komentarza
ogqozo 6 533 Opublikowano 8 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2011 Dokładnie, Kolumbia może sobie pluć w brodę. Była kilka razy TAK blisko gola. A Falcao pokazał, że wybitny napastnik otoczony średniakami czasami może się sprawdzić ustawiony bardziej z tyłu. Na pewno wychodziło mu to lepiej, niż Messiemu. Jedną okazję miała też, oddajmy, Argentyna. Zmarnował ją Lavezzi. Nie wiem, czemu Batista trzyma tego ogórka na boisku, a Aguero wpuszcza na pół godziny. Ten team ma trzech-czterech naprawdę dobrych piłkarzy, a koleś jednego z nich sadza na ławie. Po wejściu Kuna od razu lepiej to wyglądało, co nie znaczy, że dobrze. Kostaryka pokonała Boliwię 2-0 (najniższy wymiar kary). Są więc jakieś szanse (raczej tylko matematyczne), że jeśli Argentyna z nimi także zremisuje, to nie wejdzie nawet do ćwierćfinału. Co byłoby nie lada osiągnięciem jak na turniej, w którym gra 12 drużyn, z czego co najmniej 6 jest strasznie słabe. Jutro o 0:15 w nocy bez wątpienia najmocniej obsadzony mecz fazy grupowej - Urugwaj-Chile. Mam nadzieję na ciekawe widowisko. Cytuj Odnośnik do komentarza
Tokar 8 262 Opublikowano 8 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2011 W meczu Boliwia - Kostaryka jaja nieprzeciętne. Co wyprawiali Kostorykańczycy w czystych sytuacjach to się w pale nie mieści, że zawodowy piłkarz nie umie wykorzystać takich sytuacji. Nie pomagały nawet dobitki z 3 metrów, rzut karny, a wolne lądowały na słupkach i poprzeczkach. Dopiero kiedy sędzia zaczął usuwać z boiska Boliwijczyków jakoś udało się dwa razy wturlać piłkę do bramki. Niemniej młodzież z Kostaryki pokazała, że potrafi przycisnąć i o ile nie wyjdą na mecz z Argentyną z nastawieniem "przepraszam że żyję" i ogarną się jeśli chodzi o skuteczność, to możliwy jest scenariusz z odpadającym gospodarzem Cytuj Odnośnik do komentarza
Bartg 5 435 Opublikowano 8 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2011 Ale przynajmniej dalo sie popatrzec na te mecz calkiem przyjemnie W przeciwienstwie do poprzednich. Cytuj Odnośnik do komentarza
ogqozo 6 533 Opublikowano 8 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2011 W meczu Boliwia - Kostaryka jaja nieprzeciętne. Co wyprawiali Kostorykańczycy w czystych sytuacjach to się w pale nie mieści, że zawodowy piłkarz nie umie wykorzystać takich sytuacji. W sumie reprezentacja ligi kostarykańskiej to już gdzieś tak w połowie drogi między zawodowym piłkarstwem a amatorszczyzną. Messi prawodopodbnie mógłby kupić ich życia na targu niewolników za swoją miesięczną wypłatę. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
ciwa22 856 Opublikowano 9 Lipca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2011 Mój kumpel zawsze mawia: Paolo Guerrero nic, nigdy, nikomu nie strzelił. Biorąc pod uwagę liczbę okazji do zdobycia gola w meczu z Meksykiem, trudno się z tym nie zgodzić. Podejrzewam, że Pizzaro byłby bardziej skuteczny, ale to by było gdyby . Ale dzisiaj Guarani zagrali świetnie przeciwko słabiutkiej Brazylii, niestety jakieś Fredy w 146 minucie doliczonego czasu niezasłużenie wyrównali :angry2:. La Vinotinto liderem grupy!!! Od czasów Copa America 2007 wujek Hugo Chavez pakuje sporo kasy w rozwój futbolu w Venezueli i widać efekty - to już nie jest ten "chłopiec do bicia", który zawsze dostarczał mnóstwo punktów rywalom z Conmebol. Boliwijscy Górale odstawili za to konkretny dramat w meczu z Kostaryką i chyba nie dadzą rady Kolumbii w ostatnim spotkaniu Cytuj Odnośnik do komentarza
Tokar 8 262 Opublikowano 10 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2011 No wczoraj Brazylia po raz kolejny błysnęła. Najbardziej podoba mi się Neimar okrzyknięty cudownym dzieckiem, w obu meczach jeden z najsłabszych na boisku. Szkoda, że biorąc pod uwagę grę Ekwadoru ciężko liczyć na odpadnięcie bazyli, na co jak najbardziej zasługują. Wart podkreślenia jest też fakt, że piłkarze canarinhos i Paragwaju wyłamali się z ogólnie przyjętej koncepcji ustanowienia rekordu najniższej średniej strzelonych goli na mecz w historii CA. Cytuj Odnośnik do komentarza
ciwa22 856 Opublikowano 10 Lipca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2011 (edytowane) Bardzo to przykre, ale niestety Boliwia pożegnała się z turniejem Liczyłem na dużo więcej po remisie z Argentyną. Ogłaszam minutę ciszy na forum, która będzie hołdem złożonym dzielnym Góralom. La viva Bolivia!!! Edytowane 11 Lipca 2011 przez ciwa22 Cytuj Odnośnik do komentarza
Tokar 8 262 Opublikowano 11 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2011 Z taką grą jak wczoraj i z Kostaryką to niech już jadą do domu penetrować skały. Wenezuela zepchnęła ich na samo dno drabinki CONMEBOL. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
MYSZa7 8 917 Opublikowano 11 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2011 Di Maria i Aguero w końcu w wyjściowym składzie. Jeśli z nimi w składzie Argentyna nie wygra...to już nie wiem co im może pomóc. Cytuj Odnośnik do komentarza
ogqozo 6 533 Opublikowano 12 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2011 Trochę pomogło. Cytuj Odnośnik do komentarza
Tokar 8 262 Opublikowano 12 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2011 Aczkolwiek Higuain do końca robił ciekawe rzeczy w polu karnym. Dzisiejszych meczy nie ma co oglądać. Peru i Chile już znają wynik, a Urugwaj nie powinien mieć problemu z rezerwami młodzieżówki Meksyku. Cytuj Odnośnik do komentarza
MYSZa7 8 917 Opublikowano 12 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2011 (edytowane) Dzisiejsze wyczyny Pipity nie powinny nikogo dziwić...koleś potrafi raz strzelać jak na zawołanie a raz marnować sytuacje takie jak ta http://www.youtube.com/watch?v=c2UxOww0oFE Edytowane 12 Lipca 2011 przez MYSZa7 Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.