ogqozo 6 570 Opublikowano 19 lipca 2011 Opublikowano 19 lipca 2011 Za kilka godzin poznamy pierwszego finalistę. Co jak co, ale nie wyobrażałem sobie, że Peru będzie w finałowej czwórce. Najgorsza drużyna ostatnich eliminacji do Mundialu, dodatkowo bez tych paru znanych graczy - Pi'zarro, Farfana, Zambrano, Rengifo... Zespół, który pokonał tylko młodzieżówkę Meksyku, a później w dogrywce z Kolumbią strzelił tyle samo goli, ile przez poprzednie 360 minut turnieju. Dziwne czy nie, grają o finał. W grupie zremisowali z Urusami 1-1, broniąc się skutecznie i wcale nie desperacko. Teraz Juan Manuel Vargas jest po kontuzji w coraz lepszej formie, a z kolei w Urugwaju nie zagra jeden z najlepszych zawodników, czyli Diego Perez. Może być różnie. Mam tylko nadzieję, że nie będzie zbyt nudno. Cytuj
Tokar 8 278 Opublikowano 20 lipca 2011 Opublikowano 20 lipca 2011 No niestety, emocji nie stwierdzono. Peru udowodniło, że do półfinału na siłę wepchnęła ich Kolumbia. Cytuj
ciwa22 858 Opublikowano 20 lipca 2011 Autor Opublikowano 20 lipca 2011 Ofensywne akcje Inków w tym turnieju niestety opierały się tylko na grze dwójki Vargas-Guerrero. Spodziewałem się, że na Urusów to nie wystarczy. Advinculi do Farfana czy (pipi)rro w kwestii skilla bardzo daleko. Przewaga była po stronie Urugwaju, ale udało się wyprowadzić kilka kontr, które mogły zmienić przebieg meczu. W każdym razie finał dla Urugwaju zasłużony, a Peru być może sporo namiesza w elminacjach do kolejnego mundialu. Cytuj
ogqozo 6 570 Opublikowano 21 lipca 2011 Opublikowano 21 lipca 2011 Takie to już jest obecne Copa, że do finału awansował zespół, który nie wygrał ani jednego meczu. Wenezuela nie grała porywającej piłki, ale jednak trochę lepiej się ją oglądało, tak że szkoda. Mecz był generalnie bardziej stresujący, niż interesujący, zwłaszcza drugie 45 minut było okresem niewiarygodnej przymuły. Ogólnie turniej jest z du'py, ale finał i tak obejrzę, łudząc się, że może będzie trochę niezłego futbolu. W końcu będą grać dwie najlepsze ekipy Ameryki Południowej, łohoho. Jeśli Paragwaj znowu będzie znęcał się nad futbolem przez 120 minut i wygra w karnych, to będzie naprawdę jakiś ewenement. Cytuj
Tokar 8 278 Opublikowano 21 lipca 2011 Opublikowano 21 lipca 2011 Grecja 2004 - Paragwaj 2011 Chociaż Grecja przynajmniej strzelała jednego gola na mecz.. Cytuj
_lukas_ 1 685 Opublikowano 21 lipca 2011 Opublikowano 21 lipca 2011 Wiadomo już o jakiej godzinie będzie rozegrany finał ? Mam nadzieję, że wcześniej niż mecze półfinałowe. Cytuj
MYSZa7 8 959 Opublikowano 21 lipca 2011 Opublikowano 21 lipca 2011 Paragwaj jak na razie nie wygrał ani jednego meczu w regulaminowym czasie gry. To może być fenomen :potter: Cytuj
Tokar 8 278 Opublikowano 21 lipca 2011 Opublikowano 21 lipca 2011 Jedyny ciekawy akcent podczas tego patologicznego półfinaliku 3 Cytuj
ciwa22 858 Opublikowano 21 lipca 2011 Autor Opublikowano 21 lipca 2011 (edytowane) Paragwaj - cudowny fenomen tegorocznej Copy, a półfinał to już mistrzostwo w ich wykonaniu: zero akcji ofensywnych, trener wysłany na trybuny, asystent trenera wysłany na trybuny(!), czerwona kartka dla Santany, mnóstwo farta w dogrywce(obijanie poprzeczek i słupków przez Wenezuelczyków) i po 120 wspaniałych minutach pełnych emocji z najwyższej piłkarskiej półki Guarani zasłużenie zwyciężyli w karnych. Po raz kolejny miałem łzy w oczach ze szczęścia, chlip, chlip. Edytowane 21 lipca 2011 przez ciwa22 Cytuj
LooKaZ 8 Opublikowano 22 lipca 2011 Opublikowano 22 lipca 2011 No tak Paragwaj w finale = football`s death. Mam tylko nadzieje, ze nie wygraja go znowu w karnych. W Urugwaju jest nadzieja na uratowanie honoru latynoskiej piłki. Cytuj
Tokar 8 278 Opublikowano 23 lipca 2011 Opublikowano 23 lipca 2011 Szkoda Wenezueli Wynik kompletnie nie odzwierciedla przebiegu spotkania. Gdyby nie czerwona kartka pewnie wyglądałoby to całkiem inaczej. Zabawnie wyglądało Peru w panice wybijające piłkę na oślep grając w przewadze, no ale niestety okres naporu zakończył się zmarnowaniem 100000000000000000000000000000000000% sytuacji, szybka kontra i po zawodach. Po jutrzejszym meczu nie spodziewam się emocji. Mam nadzieję, że Urugwaj umiejętnie rozmontuje paragwajskich pachołków i nie trzeba będzie się męczyć przez 120 minut. Cytuj
ogqozo 6 570 Opublikowano 24 lipca 2011 Opublikowano 24 lipca 2011 Dzisiaj finał. Gra Paragwaj, więc może być nudno. Co ciekawe, w historii Copa starcia tych dwóch zespołów mają najwyższą średnią goli na mecz: 3,8. Cztery z pięciu spotkań wygrał Paragwaj, który zawsze strzelał gola. Cóż, to tylko historia. Jeśli Urugwaj dzisiaj zwycięży, wygra Copa America po raz piętnasty, tym sposobem wracając po 20 latach do tytułu samodzielnego lidera (Argentyna wygrała 14 razy), najmocniejszego państwa w historii Ameryki Południowej. Byłoby to pewne ugruntowanie ich obecnej pozycji, kropka nad "i" po zeszłorocznym Mundialu. Muszą to jednak dzisiaj udowodnić na boisku. Cytuj
ciwa22 858 Opublikowano 24 lipca 2011 Autor Opublikowano 24 lipca 2011 Oby dzisiaj wygrał Paragwaj. Powinna poprawic się gra obrońców, wróci pauzujący Alcaraz oraz (byc może) Aureliano Torres. Druga linia w każdym składzie na dzień dzisiejszy to porażka, więc braku Santany pewnie drużyna specjalnie nie odczuje. Paragwajowi kibicują już chyba tylko krajanie ( plus ja ) oraz Argentyńczycy, którym pewnie niezbyt podoba się, że stracą współlidera w ilości zwycięstw na Copa America. Jeśli wygrają Celestes, to też będzie wydarzenie - 15 zwycięstwo i to jeszcze na terenie jednego z odwiecznych kontynentalnych rywali, ten fakt pewnie dodatkowo mobilizuje Urugwajczyków. 2 Cytuj
Wygnaniec 1 675 Opublikowano 24 lipca 2011 Opublikowano 24 lipca 2011 Do polowy 2:0 dla Urugwaju. Great Success !!! Cytuj
Linek 187 Opublikowano 24 lipca 2011 Opublikowano 24 lipca 2011 (edytowane) No i Urugwaj! 3:0 - fajna bramka na koniec, chociaż ogólnie wszystkie były dobre. Edytowane 24 lipca 2011 przez Linek Cytuj
ciwa22 858 Opublikowano 27 lipca 2011 Autor Opublikowano 27 lipca 2011 Gratulacje dla Celestes, wygrali zasłużenie. Paragwaj niestety nie dał rady na wpół rezerwowym składem, chociaż gdyby grał wszystkimi "najlepszymi", to może wyglądało by to nieco lepiej. Tabarez nie popełnił błędów poprzednich rywali Paragwaju i od początku "przycisnął", co okazało się skuteczną zagrywką na "defensywnych" Guarani. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.