Skocz do zawartości

X-Men Cinematic Universe


Shago

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 1,1 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Days of Future Past zaliczone. Poziom First Class został utrzymany, czyli kolejna dobra, dojrzała ekranizacja X-menów. Fassbender jako Magneto po raz kolejny wypadł genialnie.
8/10
 
Tylko jednej rzeczy nie moge pojąć

Xavier przecież w Ostatnim Bastionie zginął, więc jakim cudem w przyszłości wciąż żyje?

 

Opublikowano

No ale jak przecież są nawiązania

choćby we wspomnieniach Logana czy też podczas samej końcówki gdy jest zdziwiony że Jean Grey żyje. Więc jest to powiązane.

 

Opublikowano

O kurde, zupełnie nie kojarzę tego. Chyba będę musiał sobie odświeżyć te pierwsze 3 części, bo już dawno temu oglądałem. W każdym razie to już coś wyjaśnia :)

Opublikowano

 

Logan zmienil przeciez bieg czasu. Ja to rozumiem tak, ze wydarzenia ze zwyczajnej trylogii nawet sie nie wydarzyly albo potoczyly sie w zwiazku z tym zupelnie inaczej.



Bardziej mnie ciekawi co bedzie dalej. Troche strzelili sobie w stope juz teraz rebootujac wszystko bo jezeli to oznacza koniec Xów z Fassbenderem to lipa w (pipi). Niby cos tam moze powstac (na co wskazuja slowa Profesora), ale zbyt duzo raczej nie upchnal bez po(pipi)enia calej chronologii do konca.

Opublikowano

Wczoraj byłem w kinie i mam parę pytań do tych co wiedzą co się dzieje.

 

 

Dlaczego Wolverine ma metalowe pazury w przyszłości, skoro mu je urwali w poprzednim filmie (Wolverine)?

Jakim sposobem Profesor X żyje (ten filmik, co ktoś wrzucał nic mi nie wytłumaczył)?

W filmie X-Men Origins: Wolverine, Logan i Stryker spotkali się w Wietnamie, a tutaj się nie znają (mimo, że wydarzenia są ewidentnie po wojnie w Wietnamie)

 

 

Opublikowano

Odnośnie Xaviera

fakt ten filmik dużo nie mówi, ale jak pogrzebać w necie to wychodzi na to że Charles przeniósł swoją świadomość do swojego brata bliźniaka który to właśnie leży w tym szpitalu.

 

  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)

Co do Strykera to

 

 

Bo Origins: wolverine nie jest kanoniczny, a DOFP już definitywnie usuwa go z tzw tajmlajnu, gdyby jeszcze ktoś się zastanawiał

 

 

Jeszcze odnośnie 

 

szponów Rosomaka, no to możliwości jest sporo, np zaawansowana technologia jak w przypadku całkowitego wszczepienia adamantium; 'mutancia' moc odnawiająca szpony; w świecie X-men możliwości są praktycznie nieograniczone

 

 

Sam film - jak dla mnie rewela,  chociaż można było sporo rzeczy przewidzieć. Piękna fuzja starej trylogii z prequelami, masakryczne efekty specjalne. 

Jeszcze motyw z

wpływaniem na przyszłość 'w czasie rzeczywistym', a to dlatego, że Logan łączył obie linie czasowe. Rzadko kiedy takie coś jest wykorzystywane w filmach, raczej pokazują tylko efekt końcowy zmian w kontinuum czasoprzestrzennym

 

Najlepsza scena to chyba ta kuchenna :P Ale z Rosomaka też wyciągnęli sporo i miał dobre teksty.

 

I jeszcze jedno, moim zdaniem film

wytarł ze ścieżki czasu tylko nieszczęsne Origins: Wolverine oraz The Last Stand a reszta pozostała bez zmian

 

 

Ode mnie mocne 9/10

Edytowane przez Masorz
  • Plusik 2
Opublikowano (edytowane)

Film bardzo mi sie podobał w kategorii kinowego disco-polo jakim niewątpliwie stały sie te wszystkie komiksowe hiciory. Takie 7,5-8/10 do kapitana Ameryki 2 to mu jeszcze brakuje. Co mi sie nie podobało?

nie rozumiem motywów postępowania Traska. Miał jakieś? Końcówka - no (pipi)... Nie zastrzeliła Nixona, za to zdecydowała sie go uratować. Mutanci są jednak cacy, mimo tego, że jeden spuścił stadion dziesięciolecia na biały dom, przejął kontrole bad sentinelami a mimo to ci "dobrzy" pozwolili mu odejść/odlecieć wolno. O naiwności! Nie czytałem komiksu, wkrótce to nadrobie ale nie wydaje mi sie by tez mógł być taki głupi (albo był-w końcu to tylko komiks). Tak jakoś wydawało mi sie, ze sie pospieszyli z tym zakończeniem. Na plus za to wszystko inne. Humor, sceny akcji. W przeciwieństwie do innego tegorocznego "hitu", bękarta Marvela - spider-mana 2 ani przez moment sie nie nudzilem i nie oglądałem porno w telefonie co chwile zerkajac na zegarek.

 

 

edit: Ale nie żałuję czasu spędzonego w kinie. Mimo wszystko bardzo dobrze się bawiłem i z niecierpliwoscią czekam na Apokalipsę (po napisach na sali pozostały same nerdy - było to widać, różnili się od casualowych widzów wyglądem :D )

Edytowane przez ornit
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Byłem (2D ofkoz), no i całe szczęście, lepsze wrażenia niż po Godzilli.

Pomysł na podróż w czasie całkiem ciekawy i dosyć oryginalny, no ale nie udało się uniknąć pewnych  nieścisłości. W końcu mam rozumieć, że działania w przeszłości działy się w czasie "rzeczywistym" z tymi z przyszłości i Kitty parę dni stała nad głową Logana, czy nie ? Druga sprawa : skąd wiadomo było, ile czasu potrzebuje Logan ? W sensie, gdyby nie atak Sentinelów, to jak długo Xavier by przedłużał operację, dając więcej "czasu" Wolviemu ? Co mają zdolności i DNA Mystique do możliwości adaptacji mocy Xmenów przez sentinele ? Nie podobał mi się wątek magicznego lekarstwa na kręgosłup, byle pokazać "przemianę" Xaviera. Naciągany był sposób, w jaki Magneto kontrolował Sentinele.

Z innej beczki : głupie działania młodego Magneto (próba zabicia Mystique, rozwałka przy Białym Domu która, owszem, jest motywowana jego osobistym podejściem do gatunku ludzkiego, ale gdyby skończyło się na masakrze w wykonaniu Sentinelów, to w świat poszedłby ewidentny sygnał, że ten projekt to zły pomysł, a przyszłość by naprawiono).

 

Ogólnie troszkę za mocno podkreślano w tym wszystkim rolę Mystique, co pewnie ma związek z realnym światem i mocną pozycją Jennifer Lawrance. Za mało relacji Xavier : Magneto. Za mało przyszłości (liczyłem na zupełnie inne proporcje w filmie). Niezbyt mi pasuje design Sentinelów z przyszłości, a ci z przeszłości wyglądają tandetnie (słabe CGI). Props za ekipę aktorów/mutantów (oczywiście prym wiodą Fassbender i McAvoy), za Quicksilvera, za przedstawienie świata lat 70ych, za ogólny klimat (przede wszystkim końcówe sceny w przyszłości) i parę świetnych scen (wspomniany Quicksilver, finałowe starcie, akcja we Francji, pojedyncze ujęcia). Takie 7+, mimo narzekania na początku. Czy lepsze od FC, ciężko powiedzieć. Czekam na następną część, świetna scenka po napisach mi w ogóle o niej przypomniała.

  • 3 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Gdybym był gejem to tylko z Charlsem.

Ale wiesz wstydu nie oglądałem.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...