Skocz do zawartości

X-Men Cinematic Universe


Shago

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 1,1 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Fajnie trafiłem z urlopem. Mogłem się wybrać na premierę Deadpoola z samego rana, bez większych tłumów i w dodatku taniej (15zł - pozdrowienia dla blubera i jego karty inwalidy).

 

Ja tam komiksów nie czytam, X-Menów fanem nie jestem, a Deadpoola znam TYLKO tyle, co z gry High Moon. To tak w ramach kontekstu, bo krótko mówiąc na filmie ubawiłem się nieźle.

 

Film nie jest jakiś wybitny. "Fabularnie" schemat, akcja fajna, ale bez fajerwerków. Urok tkwi w postaci Deadpoola i ten aspekt uważam tutaj za udany. Wbrew obawom żarty są zabawne i trafione, a te całe przełamywanie czwartej ściany i gadanie do kamery raczej sporadyczne. Film nabija się ze wszystkiego, subtelnie ukrywa śmiechowe nawiązania i generalnie bawi prawie nieustannie.

 

Prawie, bo jeśli do czegoś bym się przyczepił, to trochę nierówny ton. Bo raz mamy akcję, chwilę potem origin, potem znowu akcja, nagle origin z dramą, znowu humorek itp. I tutaj film sam się z tego nabija, ale z mojego punktu widzenia jako widza bardzo mocno to ze sobą kontrastowało. Ale chodzi bardziej o wspomniany ton, czy też treść, bo taki właśnie obrany styl czasu i miejsca akcji bardzo tu pasuje.

 

Bałem się, że znowu dostaniemy 1h origin story i dopiero potem właściwego Deadpoola, ale film wali od razu z grubej rury, a potem cofa się do wcześniejszych wydarzeń.

 

 

Prawda jest też taka, że większość filmu jest już na trailerach. Jestem też pewien, że wielu scen ze zwiastunów zwyczajnie w wersji kinowej nie było, więc pewnie czekają nas ciekawe wersje DVD/BR.

 

Aha, jak już wspomniałem, X-Menów nie znam i jakoś nie przepadam szczególnie, ale postać Colossusa bardzo do filmu pasuje. Też bywa zabawny, idealnie kontrastuje z Deadpoolem, i ma niezłe sceny akcji. Negasonic jest gdzieś tam też w tle, ale i tu myślę stanowi fajne uzupełnienie.

 

Przyczepiłbym się do muzyki, ale w sumie nie wiem czy powinienem, bo to co jest bardziej pasuje właśnie do komedii. Tymczasem jeśli chodzi o akcję, to jest jeden wyróżniający się motyw, który chyba ktoś już w tym temacie wrzucał, ale poza nim nic więcej nie wyłapałem.

 

Film jest brutalny, choć bez przesady. Nic chyba u nas nie ocenzurowali, i tylko do napisów bym się przyczepił, gdyż kiepsko oddały kontekst wielu żartów. Nie wiem, czy to moje poczucie humoru, ale jako jedyny śmiałem się z kwestii angielskich, które w PL napisach były raczej mierne, i w efekcie reszta sali siedziała cicho.

 

Tak czy inaczej, polecam, zachęcam. Ja tam nie wiem, czy to godne przedstawienie postaci komiksowej, ale tak czy inaczej się ubawiłem przednio. Na pewno bardziej, niż na innych produkcjach Marvela.

Odnośnik do komentarza

Dupy nie urywa, ale na logikę urwać nie mogło, bo to film, w którym chcąc nie chcąc trzeba było wcisnąć origin postaci . Niby nie jest to zamuła z wujkiem Benem, film próbuje heheszkować i sam się nabijać z faktu, że nagle przerywa to, co wszyscy chcą oglądać w filmie o Deadpoolu, ale fakt jest taki, że na jakąś godzinę mamy z głowy oborę i rozpier/dol, a zaczyna się mozolne, sztampowe budowanie motywacji bohatera i jego przemiana. Fajnie, że bez pełnej powagi, ale to jednak dość standardowe origin story.

 

Akcja jak już wchodzi, to jest widowiskowo, pomysłowo choreograficznie i mięsisto. Rzekomych braków budżetowych nie zauważyłem, to nie avengers, żeby się musiały walić mosty i przewracać wieżowce. Z x-menów Colossus wypadł bardzo fajnie, a Negasonic była bo była, ale na jej miejscu mógłby być ktokolwiek inny i nie byłoby żadnej różnicy. Przeciwnik trochę byle jaki i z odzysku, ale nie mogli dać nikogo "większego", bo wtedy też by musieli zrobić jakieś backstory

 

Przechodząc do rzeczy, o którą wszyscy najbardziej się martwili, miło mi donieść, że nie ma żenady jeśli chodzi o humor. Tzn. wiadomo, że nie jest to monty python (chociaż w swoisty, fastfoodowy sposób zaadaptowali pomysł

z fuckupowymi napisami początkowymi z Graala

ale przez zastosowanie z wyczuciem, uniknięcie przeszarżowania i dobry tajming, beka ratio jest całkiem spore. Nie żeby tarzać się po podłodze, raz czy dwa można się skrzywić przy "zbyt fajnym" tekście, ale całościowo to aż dziwne, że przeniesione właściwie w skali 1:1 z komiksu tak bezkolizyjnie wypada na ekranie.

 

Jest bardzo przyzwoicie, chcę wincyj. 

 

:notbad: / :obama:

Odnośnik do komentarza

Film miał  " zburzyć czwartą ścianę " i faktycznie wyszło to bardzo fajnie ,dużo nawiązań jest do serii X-men'ów (liczyłem po cichu że zobacze Polverine'a ) i twórców komiksowego Deadpool'a,o fabule nie ma co pisać bo jest przewidywalna ale montaż i zdjęcia super, czekałem na sceny po napisach końcowych ciekaw jestem czy Wade mówi tam prawdę ;)

Odnośnik do komentarza

Deadpool

Byłem, zobaczyłem i jestem zachwycony  ^_^

 

Akcja (spodziewałem się większej brutalności ale to pewnie będzie w edycji rozszerzonej na blu-ray), humor (bardzo mi spasował, co jakiś czas rechotałem na sali (oczywiście nikomu nie przeszkadzając ^_^)), ester eggi (była ich masa i też takie, które przełamywały czwartą ścianę, już wiem że nie wszystkie wyłapałem), muzyka bardzo fajna, genialnie to wszystko zostało złożone do kupy. Pewne cameo miażdży  :Coolface:

 

Mocne 8+  :banderas: , czekam na drugą część i na komiks, który ukarze się w przyszłym tygodniu po polsku.

Edytowane przez Malibu
Odnośnik do komentarza

boom-shakalaka--meme-1106125,08092013194

 

 

o jazu i matko maryjo! deadpool jest zaje-kurwa-bisty!!!!

 

 

wyszedłem z kina, wróciłem do domu a nadal mi sie morda śmieje

 

tak sie powinno robić filmy! świetna akcja, uber kozacki humor, cudo!

smaczków jest masa, nabijanie sie ze wszystkiego i z samego siebie świetne!

 

jak dla mnie bezsprzecznie najlepszy film marvela, na luzie pokonał strażników galaktyki, a wszystkie pozostałe filmy marvela zostawił tak daleko w tyle że mogłyby nie istnieć nawet

 

 

 

wady?

kompletnie na siłe:

- główny bad-guy  nie był jakiś specjalnie ciekawy ale w sumie i tak to nie przeszkadzało bo nie o to chodziło w tym filmie

- polskie napisy w kinie bez szału, nie radze sie na nich skupiać, lepiej słuchać oryginalnych tekstów (nie było tragedii typu "what the fuck" tłumaczone na "kude co jest?" ale i tak były troche złagodzone)

 

 

spierdalać do kina!! GO GO GO!!!

giphy.gif

 

 

a i jeszcze coś - piosenka która sie pojawia w filmie i trailerach, jak by ktoś szukał

 

btw jak byłem w podstawowce to słuchałem tej kapeli :D

 

 

 

edit2

właśnie przeczytałem post tokara - nie słuchajcie go, to smutny człowiek z wielkim kijem w (pipi)e. marudzi jak baba. film jest mega. nie słuchajcie jego smętów

Edytowane przez Yano
  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...