Ale sędzia pomylił się tylko kiedy zasygnalizował spalonego przy podaniu lewego do soboty.

W ostatniej akcji spalony był.

W tej ostatniej akcji był spalony ? Przecież na powtórce obrońca stał lrzy samej bramce...

Widzę, że nie tylko kobiety mają problem ze zrozumieniem zasad spalonego.

Linię spalonego tworzy DRUGI zawodnik od bramki czyli w sytuacji z 94 minuty linię spalonego wyznaczał bramkarz, a więc spalony był. Karny na Sobocie ewidentny. Trochę sędzia w kilku momentach zyebawszy.

A tego to nawet nie wiedziałem, ale wydaje się logiczne.

 Na chamskie pomyłki należy znaleźć odpowiednie rozwiązania. Myślę, że forma challengów byłaby najrozsądniejszą opcją spośród wszystkich, bo np. można by było za takie decyzje sędziowskie karać ich np. srogimi grzywnami. :f

 

Ty tak serio?

A niby dlaczego nie ? Sędzia powinien ponosić konsekwencje za swoje błędy. Tym bardziej, że często są one bardzo krzywdzące.

Tym bardziej, że ma na podjęcie decyzji sekundy i tym bardziej, że takie zasady i taki też urok tego sportu - był czas przywyknąć. 

Technika tak poszła na przód, że nie widzę przeszkód w tym, żeby wspomagać sędziów analizą video. Każdy kontrpwersyjny rzut karny powinien być analizowany, tak samo bramki po spalonych.

A niby dlaczego nie ? Sędzia powinien ponosić konsekwencje za swoje błędy. Tym bardziej, że często są one bardzo krzywdzące.

Eeee.... Czyli jak sędzia przy challengu będzie miał rację, to karę zapłaci klub, który zarządził challenga? Pretensje miejcie do władz piłkarskich, a nie do ziomka, który ma prawo się pomylić. Jasne, że czasami człowieka krew zalewa jak arbiter puszcza 5 metrowego spalonego itp., ale są sytuację gdzie dopiero na stop klatce okazuje się, że arbiter miał rację, więc oni i tak widzą więcej niż niejeden w telewizorze. Wprowadzenie kar dla sędziów, którzy nie mają dostępu do nagrań video itp. to patologia do potegi.

Co nie zmienia faktu, że challenge powinny być od dawna.

Jeśli by to rozwiązali jak w tenisie że każdy zespół ma 2-3 próby na sprawdzenie na video czy był faul/karny/spalony przy bramce czy nie, a jeśli się pomylili to tracą szanse, to miało to by sens. Bo nie wyobrażam sobie żeby przy każdym faulu, czy starciu w polu karnym gdzie ktoś upada przerywano grę i czekano na decyzje na podstawie zapisu video. Zabiło by to ducha gry a mecze trwały by po 120 minut.

No wiadomka, że po 3 challenge na całe spotkanie.

I niech bierze je tylko kapitan, bo tak to po 10 minutach już by obie druzyny nie mialy. 

dobre by to bylo w chooj, ale czy w ogole cos jest planowane w tej kwestii? bo jakos nie jestem w temacie ;P

przecież planujemy <_<

FIFA co MŚ cuduje z jakimiś półśrodkami typu chip w piłce, dodatkowy sędzia liniowy, a jak dochodzi do sędziowskiego fuckupa wypaczającego wynik na takiej imprezie, to i tak kończy się na gadkach o duchu gry.

challenge to jedno, drugie to przepis, że za polem karnym spalonego być nie powinno, to tak abstra(pipi)ąc od tych pomyłek sędziego. Ale niezmienia to faktu, że trenera w kadrze nie było od czasów Leo i nikt i nic tego podwarzyć nie może. Więc jak przyjdzie trener, można zacząć rozmowe o kadrze. 

Piłkarze takim challengem sami by sobie szkodzili. 

 

Np. każda symulacja to próba oszukania sędziego a to zgodnie z przepisami jest niesportowe zachowanie = żółta kartka. 

A że obecnie prawie wszyscy piłkarze to mniejsi lub więksi symulanci to i wyszedłby z tego niezły kabaret, chyba że kopacze nauczyliby się grać bez przewracania się bez większego powodu.

 

Inna sprawa, że przy bardziej skomplikowanych sytuacjach wciąż byłyby kontrowersje, bo o ile przepisy mówią jedno to ich interpretacje w tych sytuacjach mogą być różne.

challenge tylko przy bramkach by wystarczał i tyle

Piłkarze takim challengem sami by sobie szkodzili. 

 

Np. każda symulacja to próba oszukania sędziego a to zgodnie z przepisami jest niesportowe zachowanie = żółta kartka. 

A że obecnie prawie wszyscy piłkarze to mniejsi lub więksi symulanci to i wyszedłby z tego niezły kabaret, chyba że kopacze nauczyliby się grać bez przewracania się bez większego powodu.

 

Inna sprawa, że przy bardziej skomplikowanych sytuacjach wciąż byłyby kontrowersje, bo o ile przepisy mówią jedno to ich interpretacje w tych sytuacjach mogą być różne.

 

Trzeba założyć, że challeng mógłby być przyznany przy jakimś szczególnym wydarzeniu jak czerwo, spalony po którym pada gol, zagranie ręką w polu karnym, wyjątkowo niesportowe zachowanie.

Co do nagminnego tępienia symulek, to ja mam mieszane uczucia. Często jest trudno wyczuć czy ktoś faktycznie dostał na tyle mocno, żeby robić cyrki na ziemii, a tępienie każdego takiego "zagrania" może prowadzić do np. zdecydowanie ostrzejszej niż obecnie gry (a w takiej Anglii już jest momentami za ostro), co jak znam ten sport z widzenia wielu zawodników/trenerów wykorzysta i 3 challenge mogą się okazać niewystarczające, kiedy zaczną latać kości. Zgadzam się za to, że trzeba walczyć z nagminnymi symulantami, ale można ich karać za całokształt osiągnięć w jakimś okresie czasu i to nawet zawieszeniami na kilka spotkań, niż po każdym meczu brać na tapetę 20 piłkarzy i każdemu wlepiać karę oraz mecz odpoczynku.

Edytowane 8 września 201311 l przez Gość

Marzenia się spełniają – Lewandowskiemu znowu się nie chce (jak nasz ulubiony portal nazywa przenikliwie domniemane kontuzje), toteż do kadry został powołany nie kto inny, jak Marcin Robak. Nareszcie zaczną coś grać!

Nic się nie stało, Polacy nic się nie stało ! Benisz jak zwykle jest najgorszym obronca w historii tego kraju.

Przecież to jest (pipi)a science-fiction.

benisz ya(pipi)e co za drewniak

 

 

czemu ten człowiek jest powoływany do reprezentacji? 

ma ojca w pzpnie?