YETI 11 045 Opublikowano 20 lipca 2011 Opublikowano 20 lipca 2011 http://www.ps3site.pl/goldeneye-007-reloaded-oficjalnie/79206 Cytuj
Gość DonSterydo Opublikowano 25 lipca 2011 Opublikowano 25 lipca 2011 (edytowane) Gameplay offscreen: http://www.youtube.com/watch?v=fwmJwEcgogU&feature=player_embedded Edytowane 25 lipca 2011 przez DonSterydo Cytuj
[InSaNe] 2 505 Opublikowano 8 grudnia 2011 Opublikowano 8 grudnia 2011 Grał w to Ktoś? Warto kupić? Zastanawiam się, czy w to nie zainwestować (jestem fanem gier z Bondem), ale gra strasznie trzyma cenę... Cytuj
saptis 620 Opublikowano 8 grudnia 2011 Opublikowano 8 grudnia 2011 (edytowane) Dzisiaj pogralem w demo i jest niezle - na poczatku widac podobienstwo do legendarnego Goldeneye 64. Jednak zadna gra go nie przebije - to pewne. Niestety sterowanie przy pomocy Move jest jakies takie dziwne, gra ma zbyt za duza czulosc kontrolera, wystarczy lekko go odchylic, a celownik juz szaleje - w Killzone 3 bylo lepsze. Sa odpowiednie opcje, ale sie nie bawilem, wiec moze da sie to jakos ustawic. Edytowane 8 grudnia 2011 przez saptis Cytuj
da$io 110 Opublikowano 8 grudnia 2011 Opublikowano 8 grudnia 2011 Też sprawdziłem demo bo kiedyś męczyłem Goldeneye na N64. Faktycznie czuć staroszkolny feeling poprzednika. Jakby nowa odsłona kosztowała z 50 zł i była na PSS łyknął bym od razu 1 Cytuj
darkgamer 43 Opublikowano 9 grudnia 2011 Opublikowano 9 grudnia 2011 Ja grałem na Wii ,naprawdę warto zagrać,jednak jako,że jest to remake,remak`a,powinien być tańszy.Eurocom zrobiło kawał dobrej roboty tworząc wersje na Nintendo,jednak tu się nie za bardzo wysilili.Zresztą co ja będę się rozpisywał były ostatnio recki.Mogę tylko powiedzieć,że gra się bardzo przyjemnie,do multi,nie brakuje osób(jak na Wii nie brakowało to i tu nie powinno),a misje są zróżnicowane i klimatyczne.Tak więc jak napisałem wcześniej warto zagrać,ale jednak przy takim Call of Duty wypada o wiele mniej efektowniej .W sumie dziwne,że Acti zdecydowało wydać się tą grę teraz,mogliby poczekać trochę i wydać trochę później za stówę mniej. Cytuj
[InSaNe] 2 505 Opublikowano 19 stycznia 2012 Opublikowano 19 stycznia 2012 (edytowane) Ukończyłem prawie wszystkie gry z Bondem w roli głównej, nawet te podróbki na Pegasusa Do dziś pamiętam, jak się obudziłem 6 grudnia któregoś tam roku i Św. Mikołaj przyniosł mi dwie gry na Amigę - Spy Who Loved Me oraz License to Kill, wydane przez "Domark" w pełni oryginalne i w wersji "box" Ilekroć zapowiadają jakąś grę w klimatach Bonda, to śledzę informacje i, czasem z czasowym poślizgiem, ale zawsze zagram. Z tymi grami różnie bywało - czasami były crapy, czasami średniaki, ale też było parę gier dobrych plus jedna (m. zdaniem) wybitna - Everything or Nothing, którą uważam za jedną z najlepszych gier na PS2. Kiedy zapowiedziano remake Goldeneye na Wii i dowiedziałem się, że będzie to exclusive, to trochę się zirytowałem, bo nie mam tej konsoli. Na szczęście producenci postanowili wydać tę grę rownież na Xboxa i PS3. Nie należę do osób gloryfikujących wersję z Nintendo 64, bo dla mnie nie był to jakiś tytuł przełomowy. Owszem, fajnie się grało, ale w inne (nawet te starsze) grało mi się lepiej. W latach 90-tych Nintendo 64 wydawało się niedostępne dla przeciętnego śmiertelnika. Cena z kosmosu, a gry kosztujące ponad 300zł to była norma. Ja miałem od 1996r. Playstation, więc granie zaspokajałem w wyst. stopniu, ale w te gry na N64 zawsze chciałem pograć Spełniłem te marzenia trochę poźniej. Ale do rzeczy. Goldeneye 007: Reloaded jest oparte w sumie wiernie na historii z filmu. Wymieniono tylko Brosnana na Craiga i akcję umieszczono we współczesnych czasach, lekko modyfikując rzeczywistość z filmu. Czym jest ta gra? Strzelaniną, trochę przypominającą Call of Duty. Są scenki QTE, mnóstwo wybuchów, strzelania i skryptowanych akcji. Znak naszych czasów. Jednak jako że to gra z Wii, należy mieć na uwadze, że nie będzie to majstersztyk graficzny i trzeba przełknąć pewne uproszczenia. Zacznę od końca Gra jest dobra. Tylko i aż dobra. Mogła być wybitna, ale jest to trochę rzemieślnicza robota, więc gra przeszła bez echa w jesiennym nawale hitów. Z angażem Craiga do roli Bonda zmieniły się niestety gry z Bondem. O ile Casino Royale mi się b. podobało, tak Quantum of Solace to cienizna. Niestety jak przełoży się tę mechanikę filmów z Craigiem na gry, zaczyna to po prostu przypominać zwykłą strzelaninę. Nie ma więc jakichś fajnych gadżetów, mega nieprawdopodobnych akcji, żartów i tym podobnych. Dla mnie to minus. Bo generalnie poza tym, że głównym bohaterem jest James Bond i mamy brytyjski wywiad MI6, to mało tego Bonda w Bondzie. Nawet początek - "gunbarrel". No właśnie, gdzie jest? Nie ma. A powinien być. Strzał w ekran i krawa posoka to obowiązek. Dla mnie Goldeneye z Brosnanem jest jednym z ostatnich świetnych filmów tej serii. I twórcy mieli świetny materiał, by zrobić z tego grę wybitną. Licencja niby jest, ale w sumie ze znanych głosów i twarzy mamy tylko Craiga i Judi Dench. A gdzie Sean Bean jako Alec Travelyan albo np. Famke Janssen w roli Xeni Onatopp? Lipa. Główny antagonista bez Seana Beana to taka dość mdła postać, a dziewczyny nie mają w sobie żadnego magnetyzmu. Aa o Izabelli Scorupco też należy zapomnieć. Borisa - nawiedzonego informatyka też nie ma. Grafika jest średnia - spełnia swoją rolę, ale przypomina trochę czasy PS2. Muzyka - niby jest, ale nie zapada w pamięć. Rzadko grany jest James Bond Theme. To też niestety znak czasów pod znakiem Craiga. Głosy podłożone są dobrze. Gameplay - strzelanie. Co jest fajne, to różnorodność poziomów i mimo że gra jest liniowa, to są odnogi, są cele do wykonania - trzeba coś sfotkować, rozbroić lub podłożyć bomby, zgrać dane itd. Są również akcje typu QTE, czyli wciskanie odpowiednich przycisków, np. w czasie bójek, czy jazdy pojazdami. Jest także sławna jazda czołgiem po Petersburgu i demolka miasta. Mi się grało dobrze, ale nie spodziewajcie się fajerwerków jak w Modern Warfare, czy BF3. Ta gra to remake, więc ma wiele z oldschoolu. Fajne jest to, że wiele misji można przechodzić po cichu, eliminując wrogów pistoletem z tłumikiem lub snajperką. Wydaje mi się też, że gra jest dość trudna i długa, ale mówię o poziomie trudności 007 Classic. Nie odnawia się wtedy energia i jest tylko parę (a czasami jedna) kamizelek per poziom. Są też misje MI6 (dodatowy tryb), coś na wzór Spec Ops z Modern Warfare, ale polegają one głównie na eliminowaniu wrogów, by uzyskać gwiazdki (max 5). Multiplayer przypomina trochę Call of Duty. Są różne tryby, są skiny takie jak np. Oddjob, Scaramanga, Jaws (polski "Buźka") i inne postacie z filmów. Goldeneye jednak to dla mnie głównie singiel, więc multi mało mnie interesuje. Podsumowując: grę oceniam na 7/10. Jest to dobra gra i sprawiła mi dużo radochy, ale nie ukrywam, że spodziewałem się czegoś lepszego, szczególnie po wysokich ocenach w prasie (uwzględniając także wersję na Wii). Chora jest detaliczna cena, bo widziałem, że w MM i Saturnach ta gra kosztuje 219zł, co jest nie do przyjęcia. Ale za tańsze pieniądze polecam, szczególnie miłośnikom universum Bonda, osobom, które grały w wersję na N64, czy też dobrych strzelanin. Ps. W dziale Xboxowym umieściłem tego samego posta, ale nie każdy tam zagląda, a opinia może Kogoś zainteresuje. Edytowane 19 stycznia 2012 przez [InSaNe] 1 Cytuj
Grez 33 Opublikowano 20 stycznia 2012 Opublikowano 20 stycznia 2012 jak dobrze rozumiem, to jest remake remake'u ?? Cytuj
[InSaNe] 2 505 Opublikowano 20 stycznia 2012 Opublikowano 20 stycznia 2012 Remake powstał na Wii i potem go skonwertowali na obie konsole - Xbox'a i PS3. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.