Skocz do zawartości

Spider-Man Cinematic Universe


Gość DonSterydo

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 1,1 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Garfield to był taki chad spoderman deskorolkarz, wiec ni uja nie Parker. Peter ma być trochę takim cipowatym, sympatycznym nerdem i Holland i Maguire bardzo fajnie się sprawdzali w tej roli. Holland wygrywa bo ma hot ciocie May.

  • Plusik 1
Opublikowano

Holland dla mnie zbyt infantylny. Peter zazwyczaj był powazny, a głupkowaty się robil i rzucał sucharami jako Spider man.

No i te Spider many z Garfieldem miały jednak cieższy klimat. Gwen [`]

Opublikowano

Garfield jako Parker? Tragedia. Amazing spiderman? Jedynka jeden z najgorszych filmów o rajtuzowcach jaki widziałem, dwójka już sporo lepsza ale gdzie z tym do potężnych filmów raimiego?

Przecież to gówno powstało tylko po to żeby sony miało prawa do pajonka i to widać 

  • Haha 1
Opublikowano (edytowane)

O ile samą niechęć do TASM i Garfielda mogę jeszcze zrozumieć i tłumaczyć sobie kwestią GUSTU, tak pisanie, że dwójka jest "sporo" lepsza od jedynki już zakrawa na trolling.

 

Nie no ja wiem, że dla wielu pająk Raimiego ma na starcie +100 punktów za to, że wyszedł jak mieli po 8 lat (sam byłem wtedy niewiele starszy, ale już wtedy mi coś nie pasował ten film) i za memiczne scenki, ale pomijając jego wartość jako luźnego, zahaczającego wręcz o pastisz, letniego filmu, to ja tam nie widzę za bardzo powodów do kultu i stawiania na podium nowożytnych adaptacji komiksu. Inna sprawa, że dla mnie punktem odniesienia do tego, jaki "powinien" być Spidey, jest co najwyżej kreskówka z Fox Kids albo gierki z szaraka, bo komiksów zwyczajnie nie czytałem (no ale w nich było pewnie już tyle wariacji jego charakteru, że podchodzenie do adaptacji w ten sposób nie ma za bardzo sensu).

TASM ma przede wszystkim dobrze napisanych bohaterów i dialogi i tą mityczną chemię, szczególnie między Peterem i Gwen- to jedyny film, w którym jako widz wierzę w romans Petera (w trylogii Raimiego relacja z MJ to chyba największa wada, pomijając jej miscast).

 

No ale wiadomo, co kto lubi. Osobiście zwyczajnie nie lubię tego klimatu wczesnych lat 2000 w kinie superbohaterskim, który potężnie wyziera z trylogii. Ot taki plastik.

 

2 godziny temu, Soban napisał:

Peter ma być trochę takim cipowatym, sympatycznym nerdem i Holland i Maguire bardzo fajnie się sprawdzali w tej roli.

 

Jeśli Garfield to Chad, to Maquire jest skrajnością w drugą stronę, virgin-loser do przesady.

Edytowane przez kotlet_schabowy
  • Plusik 1
Opublikowano

Po części propsuję

 

Spiderman Raimiego fatalnie się zestarzał. Po rewatchu wiem, że główną zaletą tych filmów było to, że oglądałem to za szczyla. A trójka to się nawet nie broni. Gniot porównywalny z Zieloną Latarnią z Raynoldsem

 

Amaizng spiderman? Mi weszło. Uwielbiam muzykę z tej serii. Obejrzałbym to jeszcze raz i żałowałem jak zrobili cancela

 

 

  • Plusik 1
Opublikowano

Ale Doktor Octopus z dwójki dalej jest kozak, aż chyba sobie odświeżę. 

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Jedynka była słabym filmem, to fakt.

Ale z drugiej strony tak samo słaba Cziorna Pantera ma 88/100 na tej samej stronie :pawel:

Lubię i Hardy'ego i Harrelsona, więc może nawet się przejdę do kina.

Opublikowano

Nie no, jak ktoś się spodziewał że to przekroczy 50 na MC to pora chyba się obudzić. I tak wysoka średnia jak na taki film. 

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Jakie to było dobre:banderas:

Jesli chodzi o casting to mają nosa, bo Eddie i Cletus moim zdaniem idealnie obsadzeni.

Scena po napisach raczej cieszy i przecieki sie sprawdziły

Spoiler

Eddie przenosi się do innego uniwersum, w tv pojawia się Spider man z mcu i Venom go zna. Czekam na ich spotkanie, moze chociaz jakies cameo w nastepnym  filmie ze Spider manem?

 

Opublikowano

No ja już tak entuzjastycznie się nie wypowiem. Film jest krótki a większość czasu zajmuje jednak przekomarzanie Eddiego z Venomem (akurat chyba najlepsza część filmu). Później akcja związuje się zbyt szybko i Carnage po prostu się pojawia i napierdala. Efekty na pewno lepsze niż w jedynce, ale jest jedna większa walka i tyle. Woody 'Gram we wszystkim' Harrelson poszedł wg mnie w złą stronę z interpretacją Cletusa i zrobił z niego bardziej  retarda a nie schizola a jak wiadomo 'Never go full retard'. Przy takiej ilości fajnych historii komiksowych z Carnage tak skiepścić scenariusz to trzeba się postarać. Nie było to złe, ale jednak liczyłem na coś więcej. Scena po napisach taka jak się można było spodziewać i zostaje nadzieja na coś lepszego w Venom 3. Takie 6/10.

Opublikowano

Jedynkę szło obejrzeć, dwa razy zaliczyłem. 2 słabiutka, finałowa walka machnięta na szybko. Reżyser na końcu stwierdził,  że mało czasu zostało i poskładał to jakoś. 
 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...