faktycznie, nawet nie sprawdzałem. myślałem, że Cie nie ma:).

Ja w ogole rezygnuje z loga jakiekolwiek by nie bylo, pamietaj Kuba.

i zabierzcie mi moderatora. Pliz.

No dobra. Ale focha żeś pizgnął jak taka pipka wąska.

Nie chce by ktos mnie w jakikolwiek sposob mogl powiazac z userem Litwin25.

: ) ) ) ) )

No OK %).

%D

A mialy byc tutaj szklane domy ;/

Może"Born to be big" Jeżeli jest miejsce to mogę przynależeć do tego zacnego grona konsolowców,którzy coś ze sobą robią

O tym wlasnie mowie Kubaa

Just cant fuckin take it maaaan.

 

 

 

Może"Born to be PIG" Jeżeli jest miejsce to mogę przynależeć do tego zacnego grona konsolowców,którzy coś ze sobą robią

 

fix'd 4 Litwin25 :potter:

Jesli chodzi o logo grupy, to ja bym optowal za stworzeniem frakcji dla userow, ktorzy nie wspomagaja sie zadna chemia w budowaniu sylwetki, sprawnosci, sily, czy wytrzymalosci. Natural Way czy cos takiego. Nie wiem czy jest tutaj w ogole ktos taki poza mna... Zglaszac sie Panowie, oddzielmy sie od dziewczynek gruba kreska (NWO vs. NWO WOLFPACK xD)

edit: Natural Savages xD albo lepiej samo Savages lub Barbarians ;f

Jak coś to chętnie zostanę forumowym koksem, już z pół roku będzie xD

 

NA SUCHO WSZYSTKO, PJONA JACZES.

Na sucho nawet trawa nie rośnie

podzielmy się na dwa obozy, wtedy dopiero będzie gnój i roz(pipi)aj.

 

jaczes - za długo siedze w tym sporcie, żeby uwierzyć, że nic nie wbijałeś, koksiczku : ) ) ).

Dzieki

żartuje przecież, żebyś mi sie tu nie obraził ; ).

Juz myslalem, ze wygladam jak koks

podzielmy się na dwa obozy, wtedy dopiero będzie gnój i roz(pipi)aj.

 

jaczes - za długo siedze w tym sporcie, żeby uwierzyć, że nic nie wbijałeś, koksiczku : ) ) ).

Mam podobne odczucie,nawet jeżeli piszesz to na żarty Ktoś się za szybko bez wiedzy pobawił pigułami i sobie kichy rozwalił.

Nie chce nic nikomu umniejszać ale jesli czymś sie wspomagasz to jak na taki staż + wspomagacze strasznie słabo wyglądasz.

A o kim piszesz?Bo ja nigdzie nie napisałem ze kokszę.Jeżeli to było do mnie to męczy mnie że ten staż powraca.Czy do tego stażu też zaliczać pompki w domu,salmonelle z wojska i rok powrotu do tego co było,czy także głupie początki i ćwiczenie bez diety i wiedzy?Są ludzie którzy biorą SAA i są słabsi ode mnie,wyglądają gorzej(chyba każdy zna sezonowców)także staż to ogólna informacja a nie wyznacznik sylwetki.Mogę ci podać link do forum,gdzie wypowiada się facet,który ma ponad 40 lat stażu i nie jest większy ode mnie,czy jego też pociśniesz że na taki staż słabo wygląda?

Edytowane 28 września 201113 l przez Litwin25

Czyli sugerujesz, ze koks zrownowazyl salmonelle?

Mogę ci podać link do forum,gdzie wypowiada się facet,który ma ponad 40 lat stażu i nie jest większy ode mnie,czy jego też pociśniesz że na taki staż słabo wygląda?

Porównujesz gościa który ma z 60 lat na karku do Ciebie kiedy jestes niemal w kwiecie wieku?

Tak,bo przecież ma taki staż.Poza tym w tym sporcie wiek nie jest istotny,co pokazał Yeti wrzucając filmik z 70 letnim kulturystą,któremu nie jeden zazdrości.Ale pomijając to,czyli jednak pijesz do mojego stażu,zobaczymy co ty osiągniesz,ćwicząc te kilka lat,pewnie tobie wydaje się że można iść wiecznie do przodu,a to nie prawda,każdy ma swoją granicę na której stanie,nazywa się to uwarunkowania genetyczne,no i kwestia koksu,nigdzie nie pisałem ze go używam,a ty oceniasz mnie myśląc o nim,później już nie myśląc o nim,tylko o dużym stażu,zdecyduj się w końcu czy tylko chcesz dokuczyć czy masz coś do przekazania.

Koles tlumaczy sie ze swojego wygladu Zastanawiam sie po co on laduje tyle tych stackow i innego g.owna skoro dotarl juz do swojej "genetycznej granicy" xD

Widzę ciągle że yaczes coś pisze,jest jak dziecko nawet obrazić się nie umie Miał nie pisać już tutaj a dalej się udziela

ja (pipi)e, nie mozna nawet na chwile was zostawić .

 

wezcie dyskutujcie tak, żeby sobie nawzajem nie wciskać, ten (pipi)owo wygląda, ten brał, ten nie, temu bebechy rozwaliło, bo sie nie zna.

 

 

 

 

 

 

testa was rozsadza...

Wrzuca swoje foty, daje rady odnosnie budowania sylwetki, wiec powinien byc gotowy na krytyke.