Skocz do zawartości

OFFTOPIC


yaczes

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dziś fajny dzień, słońce świeciło, ptaszki ćwierkały, kv.rwa normalnie wiosna, aż człowiek z wielką ochotą poszedł na siłkę i zrobił dobry trening. Nie wiem jak wy, ale ja zupełnie inaczej funkcjonuje w taką pogodę. Ta zima już mnie dobiła, sporo treningów odpuściłem, człowiek po pracy by tylko leżał i oglądał tv.

Opublikowano (edytowane)

Ja wczoraj odpaliłem rowerek, troche zapędziłem się i maszerowałem potem  ze śniegiem w butach i rowerem w łapie ale było miło. Aż chciało się jeździć. Nawet troche ludzi się ruszyło, chyba wszyscy spragnieni. Zwłaszcza starsi panowie z browarami.

No i teraz wychodze z treningu po 18 i jest jeszcze (juz?) zupełnie jasno. Osom.

 

12390_10151540121096052_487257545_n.jpg

 

Edytowane przez humanno
Opublikowano

Dziś fajny dzień, słońce świeciło, ptaszki ćwierkały, kv.rwa normalnie wiosna, aż człowiek z wielką ochotą poszedł na siłkę i zrobił dobry trening. Nie wiem jak wy, ale ja zupełnie inaczej funkcjonuje w taką pogodę. Ta zima już mnie dobiła, sporo treningów odpuściłem, człowiek po pracy by tylko leżał i oglądał tv.

jesteś singlem bez żadnych zobowiązań i nie chce ci się trenować???

Opublikowano

Chce za jakis czas przerzucic sie na cwiczenie ze sprzetem i zaczynam sie zastanawiac nad:

a) kupieniem wlasnego sprzetu - nowa, regulowana laweczka + 80kg obciazenia za 4zl/kg + gryf plaski, lamany i hantle. Tylko jak juz kupowalbym obciazenie to rozgladac sie za zeliwnym, czy moze byc takie z betonem/ piachem w srodku? Plusem byloby to, ze nie musialbym dojezdzac, tylko silownie mialbym pod reka. Minusem jest to, ze w garazu, w ktorym trzymalbym sprzet zima jest kurevsko zimno

b) kupienie karnetu na dobrze wyposazona i nowa silownie (otwarta jesienia 2012) za 109zl/miesiac. Najwiekszym minusem bylby dojazd, bo mam tam kawalek i nie wiem, czy chcialo by mi sie co dwa dni dojezdzac komunikacja miejska. 

 

Osobiscie jestem delikatnie za opcja a), ale chetnie wyslucham rad doswiadczonych osob.

Opublikowano (edytowane)

W innym wypadku nie bedzie ci sie chcialo itp.

 

Jak bedzie zimno w garażu to też może mu się nie bedzie chciało. Albo jak będzie coś fajnego w tv to też może się nie chcieć :) Co to w ogole za argument, jak jest motywacja to moze i pieszo iść. No chyba ze ma godzine jazdy autobusem, to moze faktycznie szkoda tego czasu na dojazd.

 

Przecież teraz ciepło się robi, to ile ty masz tam stopni w tym garażu?

 

Swego czasu ćwiczyłem w takiej lokalnej piwnico-siłce. Tylko takiej większej, bo to piwnica muzeum :). Taki mikroklimat tam panował że zimą to wiadomix - 2 bluzy, czapka i człowiek parował na koniec. Latem była taka wilgoć że grzyby biegały po ścianach a z gryfów kapało.

Edytowane przez humanno
Opublikowano

ja naginam w garażu, również w zimę, gdzie temperatura tam jest taka jak na zewnątrz (tyle że bez wiatru), ściany nie ocieplone, bez klimatyzacji. po rozgrzwce zdejmuje bluze i zostaje w koszulce. przy większym mrozie zakładam czapkę, ale tej zimy nie było takiej potrzeby. rękawiczki też się przydają, bo lodowaty gryf kiepsko się trzyma.  przeszkodzić w treningu może mi jedynie siarczysty mróz, bo jest problem z oddychaniem.   

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...