Skocz do zawartości

OFFTOPIC


yaczes

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

tyson był furiatem, alkoholikiem i ćpunem. bił kobiety i gardził ludźmi. gdyby nie nadzwyczajne predyspozycje od bozi i atomowe pyerdolnięcie, to zostałby jednym z tych zdegenerowanych czarnuchów z dożywociem albo kulą w głowie. kiedy miał już wszystko i mógł zostać kim chciał, to postanowił zniszczyć sobie zdrowie, życie i przetrwonić ogromny majątek na tygrysy i tiry wypełnione wódą i koksem. wpasował się idealnie w sport walki napędzany przez półświatek i publikę podniecającą się zwierzęcą agresją i brakiem szacunku dla przeciwnika. nie był może zyebem pokroju segala, bo naprawdę był najlepszy, anie tylko o tym mówił, ale jarać się typem, to jak jarać się za dzieciaka szkieletorem zamiast hemanem. 

 

dziś przyjeżdża do nas reklamować tanie szczyny z puszki, bo jest uwaga, czarny jak nazwa napoju  i popisuje się w wywiadach dziecinnym pajacowaniem i niskich lotów rynsztokowym humorem, żeby spłacać horendalne długi. los jest sarkastycznym s(pipi)ysynem, bo pozwala takim ludziom wchodzić na szczyt, a karma ślepą suką, bo zrzuca ich na samo dno.

Edytowane przez Kazub
  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

jak ponad wszystko jak dostawał w pi,zde od himena he ? szkieletor był (pipi)ą i zawistnikiem i miał krzywy ryj. himen sie dobrze odżywiał, miał z 50 w łapce i był odważny. no i jeździł na tygrysie, który był jego przyjacielem. szkieletorem jarały sie lamusy którym starsi koledzy podstawiali noge na długiej przerwie, a jak sie grało w gałe to nikt nie chciał im podawać a w siatke to tylko przeszkadzali. 

 

ale jakby był crossover z tygrysią maską to by doyebał himenowi bo był szybszy i umiał rzuty i dźwignie a himen nie umiał. ale miał miecz ale jakby sie bili na ringu to nie mógłby go używać bo niemożnabybyło  

 

 

 

 

Tylko trzy minuty zajęło Ci poprawienie póblika na publika.

ładnie szerloku ale weź ogarnij godzine edycji posta matematyka nie kłamie

jakby internet akurat nie zwolnił to byłoby jeszcze szybciej a co

Edytowane przez Kazub
Odnośnik do komentarza

tyson był furiatem, alkoholikiem i ćpunem. bił kobiety i gardził ludźmi. gdyby nie nadzwyczajne predyspozycje od bozi i atomowe pyerdolnięcie, to zostałby jednym z tych zdegenerowanych czarnuchów z dożywociem albo kulą w głowie. kiedy miał już wszystko i mógł zostać kim chciał, to postanowił zniszczyć sobie zdrowie, życie i przetrwonić ogromny majątek na tygrysy i tiry wypełnione wódą i koksem. wpasował się idealnie w sport walki napędzany przez półświatek i publikę podniecającą się zwierzęcą agresją i brakiem szacunku dla przeciwnika. nie był może zyebem pokroju segala, bo naprawdę był najlepszy, anie tylko o tym mówił, ale jarać się typem, to jak jarać się za dzieciaka szkieletorem zamiast hemanem. 

 

dziś przyjeżdża do nas reklamować tanie szczyny z puszki, bo jest uwaga, czarny jak nazwa napoju  i popisuje się w wywiadach dziecinnym pajacowaniem i niskich lotów rynsztokowym humorem, żeby spłacać horendalne długi. los jest sarkastycznym s(pipi)ysynem, bo pozwala takim ludziom wchodzić na szczyt, a karma ślepą suką, bo zrzuca ich na samo dno.

 

Fajnie, to samo można napisać o typku z twojego awatara.

Z tym że Tyson był  jednym z najlepszych bokserów w historii tego sportu czego nie można powiedzieć o nędznej aktorzynie i przegrańcu życiowo społecznym z twojego awatara :sorcerer:

 

Cenie go jako sportowca nie mentora jak iść przez życie. Nie wiem jak trzeba być nieograniętym żeby jechać po kimś kto w sporcie osiągnął w swojej dyscyplinie prawie wszystko. Trzeba też być upośledzonym i o boksie wiedzieć tyle co moja stara o siłowni żeby pisać że tyson miał tylko pier.dolnięcie. Bo mając niecałe 180cm wzrostu w HW to by napewno nie wystarczyło. Genialny timing, praca i siła nóg, unik, skupienie. No ale tego można by się było w sumie spodziewać po tobie

A z tymi nadwzyczajnymi predyspozycjami od bozi, kiedy tyson miał 180cm wzrostu niecałe to już wogóle skompromitowałeś sie na całego kolego i nie można cie traktować poważnie ;)

 

Do tego pisząc że gardził ludźmi znowu sie kompromitujesz bo Mike dzielił się swoją fortuną z bliskimi aż nadto dając im drogie prezenty i pomagając, gdybyś choć troche o nim czytał wiedziałbyś też że jego rozchwianie emocjonalne nastąpiło po stracie Gusa Damato który był dla niego jak ojciec. No ale ty wiesz przeciez najlepiej.

Edytowane przez kanabis
  • Plusik 1
  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

M co robisz w spartacusie ? nie walczysz już po stronie intelektu ? oczywiście użyłem tego light motivu bo chciałem bardzo dopiec maćkowi za to, że obraził himena, no i żeby całe forum turlało się ze śmiechu.

 
 
kanabis pocieszny pieniaczu, twój ból du,py jest bardziej przewidywalny niż cały ty. przepychanki z ludźmi o tak nieskomplikowanej osobowości dawno już mnie znudziły (zwłaszcza w internecie), ale lubie cie bardzo i zrobię dla ciebie wyjątek. 
 

 

Fajnie, to samo można napisać o typku z twojego awatara.

to samo, czyli co ? wszystko to, co napisałem o tysonie ? nie, nie można.

 

 

Z tym że Tyson był  jednym z najlepszych bokserów w historii tego sportu czego nie można powiedzieć o nędznej aktorzynie i przegrańcu życiowo społecznym z twojego awatara 

porównywanie tych dwóch postaci jest troche niedorzeczne, ale rozumiem, że mike jest twoim idolem, niech będzie.

tyson był jednym z najlepszych bokserów w historii tego sportu, która wcale nie jest taka długa. bruce lee był jednym z najlepszych wojowników martial arts w dziejach. europejski boks był jedną z wielu dyscyplin, jakie opanował. aktorstwo i pisanie to dodatkowe zajęcia. 

na ringu, na zasadach boksu bruce by prawdopodobnie przegrał z tysonem (abstrach,ując od kategori wagowych).

w każdej innej formule tyson nie miałby większych szans, zwłaszcza bez reguł i sędziego.

 

 

Trzeba też być upośledzonym i o boksie wiedzieć tyle co moja stara o siłowni żeby pisać że tyson miał tylko pier.dolnięcie. Bo mając niecałe 180cm wzrostu w HW to by napewno nie wystarczyło. Genialny timing, praca i siła nóg, unik, skupienie. No ale tego można by się było w sumie spodziewać po tobie

nie napisałem, że miał TYLKO pyerdolnięcie. twoje czytanie ze zrozumieniem jak zwykle woła o pomstę do nieba. w jego timingu i pracy nóg nie był nic genialnego. siła nóg to żaden atut w boksie, bo służą tylko do poruszania się, balansu i skrętu biodrem przy niektórych uderzeniach. tyson to był po prostu gość, który szedł i bił i mógł znokautować w każdym momenci, a nie żaden tytan techniki bokserskiej.

 

 

A z tymi nadwzyczajnymi predyspozycjami od bozi, kiedy tyson miał 180cm wzrostu niecałe to już wogóle skompromitowałeś sie na całego kolego i nie można cie traktować poważni

miałem na myśli predyspozycje, nie warunki fizyczne. koby bryant jakiś wysoki nie był, ale miał predyspozycje. ogarniasz ?

w boksie wzrost, to przedewszystkim zasięg, bo dłuższe ramiona, oraz potencjalnie większa masa ciała przy zachowaniu szybkości. ale też większa powierzchnia do bicia.

 z koleji niski wzrost i krótsze ramię, to przewaga na krótkim dystansie. krótsze nogi to łatwiejszy i sprawniejszy balans i odnajdowanie środka ciężkości. 

 

 

 

ty kanabis jakimś specjalistą od boksu chyba też nie jesteś co nie ?

 

Odnośnik do komentarza

 

Do tego pisząc że gardził ludźmi znowu sie kompromitujesz bo Mike dzielił się swoją fortuną z bliskimi aż nadto dając im drogie prezenty i pomagając, gdybyś choć troche o nim czytał wiedziałbyś też że jego rozchwianie emocjonalne nastąpiło po stracie Gusa Damato który był dla niego jak ojciec. No ale ty wiesz przeciez najlepiej.

urzekająca historia. biedny majki po śmierci ukochanego trenera, zaczął zachowywać się jak nieokrzesana małpa, poczuł potrzebę obicia babie mordy i odgryzienia ucha. ciesze się, że ja po śmierci mojego ojca nie musiałem tak odreagowywać. 

 

hitler też obdarowywał bliskich prezentami i lubił psy i dzieci.

Odnośnik do komentarza

Kanabis weź przyznaj, że nie masz bladego pojęcia o Bruce Lee. Pisanie, że to samo można napisać o nim, co o Tysonie jest niedorzeczne. Kazub Cię wypunktowal, a ja dodam, iż ten najsłynniejszy Chińczyk nie pił w ogóle alkoholu i trzymał dietę na 102%, gdyż nie spożywał rzeczy, które nic mu nie dawały.

 

Dlatego dla mnie to supermotywator. Za kazdym razem, gdy to oglądam mam ochotę przerzucić kilka ton

http://www.youtube.com/watch?v=6urUSWssqYQ&feature=youtube_gdata_player

 

Odnośnik do komentarza

 

 

 

Z tym że Tyson był  jednym z najlepszych bokserów w historii tego sportu czego nie można powiedzieć o nędznej aktorzynie i przegrańcu życiowo społecznym z twojego awatara 

porównywanie tych dwóch postaci jest troche niedorzeczne, ale rozumiem, że mike jest twoim idolem, niech będzie.

tyson był jednym z najlepszych bokserów w historii tego sportu, która wcale nie jest taka długa. bruce lee był jednym z najlepszych wojowników martial arts w dziejach. europejski boks był jedną z wielu dyscyplin, jakie opanował. aktorstwo i pisanie to dodatkowe zajęcia. 

na ringu, na zasadach boksu bruce by prawdopodobnie przegrał z tysonem (abstrach,ując od kategori wagowych).

w każdej innej formule tyson nie miałby większych szans, zwłaszcza bez reguł i sędziego.

 

 

Trzeba też być upośledzonym i o boksie wiedzieć tyle co moja stara o siłowni żeby pisać że tyson miał tylko pier.dolnięcie. Bo mając niecałe 180cm wzrostu w HW to by napewno nie wystarczyło. Genialny timing, praca i siła nóg, unik, skupienie. No ale tego można by się było w sumie spodziewać po tobie

nie napisałem, że miał TYLKO pyerdolnięcie. twoje czytanie ze zrozumieniem jak zwykle woła o pomstę do nieba. w jego timingu i pracy nóg nie był nic genialnego. siła nóg to żaden atut w boksie, bo służą tylko do poruszania się, balansu i skrętu biodrem przy niektórych uderzeniach. tyson to był po prostu gość, który szedł i bił i mógł znokautować w każdym momenci, a nie żaden tytan techniki bokserskiej.

 

 

ty kanabis jakimś specjalistą od boksu chyba też nie jesteś co nie ?

 

 

 

xD Szkoda że nie wiesz o tym że to głównie za sprawą siły nóg i tego skrętu tułowia i genialnego Timingu Mike nokautował rywali. Bo nie był nawet w pierwszej 10 największych puncherów boksu. Nieźle doyebałeś. Nie ma już sensu z tobą na ten temat pisać bo nie masz zielonego pojęcia ani o boksie ani o Mike'u Tysonie. No i pisanie że nogi w boksie nie są ważne bo służą TYLKO do poruszania się. Ja pyerdole. Twój post nadaje sie do rodzynów. A na boksie znam się dosyć dobrze bo powróciłem do trenowania tego sportu po 5 latach przerwy. No i trener Mierzejewski napewno zna sie lepiej na boksie niż ty.

Odnośnik do komentarza

Niezła beka z Kazuba. Napisał że Bruce Lee był mistrzem wszech czasów MA a nie moge znaleść żadnego jego sukcesu na arenie międzynarodowej oprócz tego znalazłem tylko że umarł z przećpania lekami a jak był młody był przestępcą. Mniej więcej w podobnym wieku kiedy Mike Tyson trenował jak koń i zdobywał mistrzostwo świata w wadze ciężkiej jako najmłodszy w historii.

Myśle że w tym momencie temat sie wyczerpał i jedyne w czym kazub miał racje że nie należy stawiać obok tych dwóch panów. Sportowca i cpuna z gangu na którego sztucznie nadmuchany hype powstał dzięki wejściu smoka.

Edytowane przez kanabis
Odnośnik do komentarza

Kanabis wuj Ci do tego co mnie motywuje. Jeżeli w filmie (w filmie czaisz XD?) Bruce pokazuje moim zdaniem niesamowite możliwości ludzkiego ciała w dziedzinie MA bez użycia kaskaderow, to jest to godne poszanowania.

 

Pisanie, że nie miał osiągnięć jest niepoważne.

Spr wikipedię

Martial arts career

Jun Fan Gung Fu

Lee began teaching martial arts in the United

States in 1959. He called what he taught Jun

Fan Gung Fu (literally Bruce Lee's Kung Fu). It

was basically his approach to Wing Chun . [34]

Lee taught friends he met in Seattle, starting

with Judo practitioner Jesse Glover, who

continued to teach some of Lee's early

techniques. Taky Kimura became Lee's first

Assistant Instructor and continued to teach his

art and philosophy after Lee's death. [35] Lee

opened his first martial arts school, named the

Lee Jun Fan Gung Fu Institute, in Seattle.

Lee dropped out of college in the spring of

1964 and moved to Oakland to live with James

Yimm Lee (嚴鏡海). James Lee was twenty

years senior to Bruce Lee and a well known

Chinese martial artist in the area. Together,

they founded the second Jun Fan martial art

studio in Oakland. James Lee was also

responsible for introducing Bruce Lee to Ed

Parker, American martial artist, and organizer

of the Long Beach International Karate

Championships at which Bruce Lee was later

"discovered" by Hollywood.

Long Beach International Karate

Championships

At the invitation of Ed Parker, Lee appeared in

the 1964 Long Beach International Karate

Championships [36] and performed repetitions

of two-finger push-ups (using the thumb and

the index finger of one hand) with feet at

approximately a shoulder-width apart. In the

same Long Beach event he also performed the

" One inch punch ", [37] the description of which

is as follows: Lee stood upright, his right foot

forward with knees bent slightly, in front of a

standing, stationary partner. Lee's right arm

was partly extended and his right fist

approximately an inch away from the partner's

chest. Without retracting his right arm, Lee

then forcibly delivered the punch to his

partner while largely maintaining his posture,

sending the partner backwards and falling into

a chair said to be placed behind the partner to

prevent injury, though his partner's

momentum soon caused him to fall to the

floor. His volunteer was Bob Baker of

Stockton , California. "I told Bruce not to do

this type of demonstration again", Baker

recalled. "When he punched me that last time,

I had to stay home from work because the

pain in my chest was unbearable". [38]

It was at the 1964 championships where Lee

first met Taekwondo master Jhoon Goo Rhee .

The two developed a friendship – a

relationship from which they benefited as

martial artists. Rhee taught Lee the side kick

in detail, and Lee taught Rhee the "non-

telegraphic" punch. [39]

Lee appeared at the 1967 Long Beach

International Karate Championships and

performed various demonstrations, including

the famous "unstoppable punch" against USKA

world Karate champion Vic Moore . [36] Lee

told Moore that he was going to throw a

straight punch to the face, and all he had to

do was to try to block it. Lee took several

steps back and asked if Moore was ready,

when Moore nodded in affirmation, Lee glided

towards him until he was within striking range.

He then threw a straight punch directly at

Moore's face, and stopped before impact. In

eight attempts, Moore failed to block any of

the punches. [40][41]

Fight with Wong Jack Man

In Oakland, California in 1964 at Chinatown ,

Lee had a controversial private match with

Wong Jack Man , a direct student of Ma Kin

Fung known for his mastery of Xingyiquan,

Northern Shaolin, and T'ai chi ch'uan .

According to Lee, the Chinese community

issued an ultimatum to him to stop teaching

non-Chinese. When he refused to comply, he

was challenged to a combat match with Wong.

The arrangement was that if Lee lost, he

would have to shut down his school; while if

he won, then Lee would be free to teach

Caucasians or anyone else. [42] Wong denied

this, stating that he requested to fight Lee

after Lee issued an open challenge during one

of Lee's demonstrations at a Chinatown

theatre, and that Wong himself did not

discriminate against Caucasians or other non-

Chinese. [43] Lee commented, "That paper had

all the names of the sifu from Chinatown, but

they don't scare me". [44]

Individuals known to have witnessed the match

included Cadwell, James Lee (Bruce Lee's

associate, no relation), and William Chen, a

teacher of T'ai chi ch'uan. Wong and witness

William Chen stated that the fight lasted an

unusually long 20–25 minutes. [43] According

to Bruce Lee, Linda Lee Cadwell , and James

Yimm Lee, the fight lasted 3 minutes with a

decisive victory for Lee. "The fight ensued, it

was a no-holds-barred fight, it took three

minutes. Bruce got this guy down to the

ground and said 'do you give up?' and the man

said he gave up" – Linda Lee Cadwell. [42]

Wong Jack Man published his own account of

the battle in the Chinese Pacific Weekly, a

Chinese-language newspaper in San Francisco,

which contained another challenge to Lee for a

public rematch. [43] Lee had no re(nene)rocation

to Wong's article, nor were there any further

public announcements by either, but Lee had

continued to teach Caucasians.

 

Odnośnik do komentarza

ja pyerdole żeby jarać sie tysonem i gardzić brucem lee - to trzeba być otłuszczonym plebsem w tribalowej koszulce ze srebnym kajdanem z 12, 59 w tesco

 

powrót do boksu po 5 latach - (pipi)a jak weteran stary mistrz.

 

włączasz se eye of the tiger z mp3 jak biegniesz w dresie z siatką bułek z biedronki ? 

 

 

ja perdole bede teraz mówił ludziom że wracam po 3 latach do mma XD całe 6 miesięcy trenowałem z prawdziwym trenerem XD

Edytowane przez Kazub
Odnośnik do komentarza

Dla mnie możesz mówić nawet że trenerem był sam Chuck Norris i tak jest beka z ciebie. No trenowałem w średniej jakieś 2,5 roku. Teraz wróciłem bo lubie to. Ty widac że po treningu pół roku czyli kilka sesyjek rzucania piłką lekarską i może jakiś jeden spar w którym dostałes wpyerdol od jakiegos doyebanego dzika i odpuściłeś. Ale chciałeś oczywiście błysnąć, że jak doyebany dzik chodził na boks to ja tez przecież trenowałem, MMA trenowałem xD Ogólnie beka z 6 miesięcznego uczęszczania na jakieś warsztaty nazywac treningiem no ale to już nie mój problem. Ogólnie beka z ciebie bo nie byłeś na żadnym treningu bo juz w poprzednich postach pokazałes kompletny brak pojęcia o podstawach boksu a co mówić o MMA które widziałeś jedynie na xboxie. Żałosne

 

Zawiodłem sie. Czekałem tyle czasu na posta w którym powiesz coś co mnie zatka na temat bruca lee i zamkne pi.zde ale nie doczekałem się :/  W sumie nie dziwie się bo co miałbyś o nim napisać? Zadnych argumentów, tona sztucznego hype bez poparcia :/

 

Wiesz kazub ja naprawde chciałbym sie jarać brucem ale kompletnie nie mam czym. Twój giermek grzegorzo wrzucił filmik z którego jest beka. Bo jest na poziomie masy za śmietnikiem. W którym nie wiem gdzie ale dostrzega ponadludzkie zdolności bruca lee. Nie wiem może chodzi o te jęki i piski których nie powstydziliby sie najlepsi aktorzy gejporno. Pewnie tak.

Tyson jak skonczył tak skonczył, ale to facet który osiągnął w boksie wszystko, bijąc po kolei rekordy. Zdobywając tytuły mistrza świata nie na long island w karate kid a w mekkach sztuk walki. Jego trening był nadludzko ciężki. Olałem to co napisałeś że bruce by go zniszczył bo to był rodzyn, no ale już zakładając to to wytłumaczye ci coś. W prawdziwej walce takiej jak ja wrzuciłem nie byłoby tak jak w filmiku grzegorzo że podszedłby chinczyk, najpierw spytał bruca czy może go uderzyć, potem uderzył a bruce jak vegeta supersajan by go sparował i skopał. Nie kazubuś, w realu to zanim by bruce stęknął, zakłądająć że Tyson by nie umarł ze śmiechu wczesniej oczywiście, dostałby jego ciężką łąpą w pysk a jego łba by musieli szukać chyba mile stąd w hong kongu.

 

To tyle, było śmiesznie bo zrobiłeś z siebie idiote mówiąc że bruce to ktoś a tyson jest fe bo o boksie wiesz tyle że kiedyś był tyson odgryzł komuś ucho i że gołota walczy o 3 rano.

 

To tyle. Pozdrawiam

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...