No wiadoma sprawa, że lepiej robic z siebie lekkiego debila na siłowni, niż krasc, cpac i kupowac remastery na ps4.

Ile cie wychodzi ten be active? U siebie na siłce płace 49zł za miesięczny karnet do godziny 16.

Zwykle stówa za open, teraz była promocja to 2 miechy za 150. Mam też dostęp do 2 basenów w Gdańsku i innych siłowni, ale Calypso na Przymorzu mam najbliżej. Choć teraz jest remont i jeden prysznic czynny, nie wiem, czy gdzie indziej nie skoczyć.

 

Biorę open, bo nie zawsze uda mi się być do 16.

niestety u nas młodzi też wyglądają coraz gorzej,siedzę długo w sklepie to nie raz aż żal.Ratuje nas to że jesteśmy Słowianami a tutaj zawsze kult ciała i siły był w modzie ;) Ogólnie jak ja miałem te naście lat to zawsze był jakiś grubas w klasie,ale tylko jeden a teraz na odwrót,jeden czy dwóch zadbanych na klasę.

Kiedyś ten jeden grubas na klasę przeważnie miał zarobionych rodziców. Przynajmniej u mnie tak było.

Cukierki chipsy czy kola to nie była codzienność u dzieciaka nie dlatego że rodzice dbali o zdrowie tylko że kasy na to nie stykało. Tak to widzę.

dzis dzieciaki maja mniej ruchu i tyle. Jadlem po 10 paczek chipsow dziennie jak zbieralem kapsle z gwiezdnych wojen i bylem chudy jak szczapa. No ale caly dzien podworko, boisko szkolne, plus karate i sks. Dopiero w liceum jak olalem sport to zaczalem tyc. 

Dziś na boiskach to same stare chłopy grają. Ja w lato szedłem na strretball o 16 to wracałem o 21.

Dokładnie,zero ruchu.Sam jadłem biały chleb z masłem i cukrem,by szybko energii dostarczyć.Ale jak na boisku się było od 10 do 21 to ciężko by coś się odłożyło.Do tego nie było zwolnień z WF,a teraz?

Ale mnie dziś odcięło xd

 

Robiłem ostatnią serię obwodu, wszedł przysiad, barki, zacząłem robić pompki z podciąganiem nóg, nagle poczułem jak całe ciało flaczeje i ocknąłem się po chwili z ryjem na glebie i zobaczyłem jak koleś od mnie idzie. Podejrzewam, że to przez 4h snu i wkur.wienie po egzaminie, chciałem odreagować i za duże tempo narzuciłem. Podejrzewam też, że przy siadzie nie kontrolowałem oddechu, bo przede mną typiara zaczęła też siady ćwiczyć...

 

... O ZBAWCZA HOSTIO JAKIE ONA MIAŁA POŚLADY.

 

Potem siadłem, łyk wody, poszedłem jeszcze dojechać brzuch, 15 minut cardio na bieżni i gitara.

typ pewnie chciał ci banana do buzi włożyć żebyś się ocknął

Nie wziąłbym, bo węgle po treningu dopiero.

Ja tam popijam carbo na treningu , plus taki że nie czuje tego "zejścia" co zawsze po tak 3/4 treningu a cały czas jest energia . Co do typów tank top-ach to jeszcze mniejsza z tym , mnie tam się podoba zawsze rozpoczęcie sezonu i wjazd małolatów w koszulkach ZYZZ i czapkach z daszkiem . Ja tam bardziej nie lubie tych pseudo kulturystów , małolaci wezmą towar trochę urosną i cały trening kolega go nagrywa no bo na fanpage trzeba dać co nie? Ludzie na facebooku nie wytrzymają jak nie pokaże im jak ćwiczę barki przecie!

Lepsza osiedlowa mordownia z dresami czy inna silka przy jakimś klubie sportowym pamietajaca jeszcze złote czasy kulturystyki?

Tam gdzie masz bliżej. Nawet lepiej na mordownię, znajomości wyrobisz i będziesz nie do ruszenia.

ja co chwilę strzelam bona. wyprosiliby mnie

Taka anegdotka , pamiętam jak typ spierdział się obok innego co na wyciągu ćwiczył i poszedł . Typ skończył serie i chciał go na(pipi)ać bo nie pierdzi się podczas gdy ktoś ćwiczy. KULTURA MUSI BYĆ.

Ja kiedyś wyleciałem z treningu koszykówki na kadrze za jajecznego bąka. Przez godzinę napieprzałem krokodylki na korytarzu.

Te wasze bąki to tam chu.j.

Mam nietolerancje laktozy i raz jak wziąłem w szkole łyka odżywki białkowej od kumpla, bo sie zapomniałem, to tak je.bało na korytarzu że dosłownie wszyscy spie.rdolili na inne piętro.

 

Przychodzi nauczycielka i sie pyta czemu nikogo nie ma, nic jej nie odpowiadam, po 3 sekundach poczuła i tylko powiedziała z konsternacją "aha" i poszła.

Ja w gimbazie miałem taki łącznik między budynkami, zawsze było ciasno na przerwie. Nie raz zdarzyło mi się wzbogacić powietrze w tym największym tłumie.

Ty nie masz jakiś zaburzeń jelitowych czy coś? xd

U mnie takie ekscesy tylko jak sie z laktozą zapomnę, ewentualnie po sporej ilości fasoli, ale to akurat normalne.

U mnie w sumie mało kiedy nie ma śmierdzących bąków. Prosta sprawa, albo nie ma, albo są takie, że powietrze gnije.

No generalnie śmichy chichy, ale coś tam nie gra. Litwin pewnie będzie wiedział jakie grzybki tybetańskie przypisac na takie dolegliwosci :p

Ogólnie mega bąki magą świadczyć o jajówie na dużej ilości pokarmów siarkowych(cebula,czosnek),lub owoców,lub rozpanoszonej candidzie.

Moje sa zaje,biste. Nic tylko wachac.

Ja niestety po płatkach owsianych mam bączydła.

Zrobiłem sobie badanie składu ciała na tanicie (taka maszyna na siłowniach, co nie), wieczorem, po żarciu, po 15 minutach cardio i chwilę coś tam porobiłem jakieś ćwiczonka na klatę.

 

Jednocześnie przypomniało mi się, że mam zdjęcie z tanity, którą robiłem w marcu 2015r., również wieczorem, w trakcie ćwiczenia, na co prawda starszym modelu, no ale zawsze jest to jakieś źródło.

 

bylo 96.6kg jest 94,6kg

bylo 16.1% jest 9.6% bf

masa tluszczu wynosila 15,6, teraz wynosi 9.1

masa miesni wynosila 77

teraz wynosi 81

Wklejam z rozmowy z ziomkiem, bo mi się nie chce przepisywać. Co ciekawe mam dużo wody w organizmie i trener personalny, który robił mi te badania, podpowiedział, żebym ograniczył nabiał na dwa tygodnie do zera, bo sam ma podobny bf i ma żyły na łydach  i bicu, ale ma mniej wody. Możliwe, że to jest przyczyną, więc spróbuję przez 2 tygodnie na wieczór jeść węgle+białko na wodzie i zobaczymy, czy odkryje mi się coś.

Edytowane 18 stycznia 20178 l przez WiekszyZiemniak