Skocz do zawartości

OFFTOPIC


yaczes

Rekomendowane odpowiedzi

 

próbka szybkości 

 

jest tego trochę na yt, wystarczy trochę poszukać. prawdziwych walk niestety nie ma. z zeznań naocznych świadków wynika, że nie trwały dłużej jak 10 sek i trudno to było nazwać walką. po tym kiedy został sławnym aktorem, było kilka incydentów, gdzie ludzie wyzywali go na pojedynek twierdząc, że jest pozerem (głównie ludzie z zachodu). najbardziej znaną prowokacją była ta z planu wejścia smoka, gdzie koleś swoim zachowaniem rozwścieczył bruca (co podobno nie było łatwe) i przy pierwszym kontakcie padł nieprzytomny, to znaczy nie zdążył nawet zareagować. działo się to praktycznie na oczach ekipy filmowej i kilku postronnych świadków 

 

 

 

 

nie rozumiem o co chodzi z tym podkreślonym tekstem. w dalszym ciągu tak uważam. 

 

 

najśmieszniejsze jest to, że ja w tamtym swoim pierwszym poście przyznałem, że tyson był najlepszy, więc chyba jasno dałem do zrozumienia, że podziwiam go jako boksera. po prostu nie szanuje go jako człowieka.

 

oczywiście przwidziałem, że wpadnie kanabisek z bólem dupki, bo hejtuje jego ukochanego murzyna troglodyte doyebanego dzika. ale nie było to moim jakimś szczególnym zamiarem. serio. powód ? z użerania się z kanabisem nie czerpię ani przyjemności, ani nie wynosze żadnej nauki, wiec po co ?

Edytowane przez Kazub
Odnośnik do komentarza

było takich ludzi całe mnóstwo. bruce dostawał nawet listowne propozycje z wezwaniem do pojedynku.

 

 

anderson silva powiedział kiedyś coś takiego (mniej więcej) - podziwiam go i chciałbym mieć możliwyść uczenia się od niego, ale walczyć z nim ? nie odważyłbym się bo moglbym go zabic jednym strzalem.

 

fixd

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

W ogole z porownywaniem fajterow  z roznych epok (nie mowie, ze akurat bruce'a i mike'a, co swoja droga jest mega absurdalne) jest tak jak z porownywaniem pilkarzy.

Wiadomo, ze nigdy nie bylo ogolnie nikogo lepszego niz C. Ronaldo. OK, ktos powie ze Maradona i Pele umieli niezle czarowac, ale wtedy w ogole nie bylo obrony, tylko wesoly atak. Zupelnie inaczej uczono techniki, nie chodzili na silownie, etc.

Gdyby teraz wsadzic ich do angielskiej ligi to by sie duzo nie nagrali.

Edytowane przez Jaczes
Odnośnik do komentarza

oczywiście coś w tym jest, ale ludzi ocenia się zwykle przez pryzmat epoki. nie zdyskredytujesz przecież einsteina za to, że dziś to wszystko wiadomo, a nawet więcej.

 

co do bruca, to cóż, dziś miałby 40 lat zaległości, to szmat czasu. ale argumenty jak niespotykana szybkość czy refleks się nie starzeją. potrzebny byłby tylko okres adaptacji. 

 

jeżeli chodzi o mma, to bruce był prekursorem. tak umiał nie tylko krzyczeć i kopać. to były czasy, kiedy ludziom się jeszcze nie mieściło w głowie, że można wymieszać wszystkie style i poprostu walczyć, z bardzo ograniczoną paletą przepisów z gatunku - tego nie wolno

 

zresztą w mma przez lata byli albo wyspecjalizowani stujkowicze, albo parterowcy. przez lata dyscyplina ewoluowała i dziś, żeby być na wysokim poziomie, trzeba opanować oba elementy. najlepszy start mają weterani BJJ, a najgorszy klasycznego boksu. dzieje się tak dlatego, że lata nawyków, gdzie nie można atakować poniżej pasa i używać nóg stają się poważnym problemem dla strikera. najlepiej widać to w przypadku zejścia do nóg, bokserzy mają ogromne problemy z jego obroną.

Edytowane przez Kazub
Odnośnik do komentarza

OK, no wiadomo, ze gdyby zyli w tych czasach to zupelnie inaczej by to moglo wygladac, chodzilo mi o porownanie sportowca z lat 60 i obecnych.

Tez mnie Bruce fascynuje, tylko zastanawiam sie ile w tych opowiesciach prawdy.

Zwlaszcza, ze byl podobno narkomanem, a pod koniec odyebalo mu od opium.


 

Wiadomo, ze nigdy nie bylo ogolnie nikogo lepszego niz C. Ronaldo. OK, ktos powie ze Maradona i Pele umieli niezle czarowac, ale wtedy w ogole nie bylo obrony, tylko wesoly atak

 

prowo albo bardziej debil

 

 

http://www.youtube.com/watch?v=BSQTk8QPZzU

 

Tak samo Jordan. Niby niedawno, ale teraz LeBron by go zjadl. Lepsze koksy majo, inaczej grajo.

Edytowane przez Jaczes
Odnośnik do komentarza

OK, no wiadomo, ze gdyby zyli w tych czasach to zupelnie inaczej by to moglo wygladac, chodzilo mi o porownanie sportowca z lat 60 i obecnych.

Tez mnie Bruce fascynuje, tylko zastanawiam sie ile w tych opowiesciach prawdy.

Zwlaszcza, ze byl podobno narkomanem, a pod koniec odyebalo mu od opium.

 

 

O to własnie w całej tej dyskusji chodzi Jaczes. Wszystko to mity i gdybania. Gdyby naprawde był taki dobry jak pisze kazub świat sportu by o nim słyszął i napewno można by w tabelce sukcesów tego cieniasa wyczytać więcej niż żałosne mistrzostwa w long beach. A lata w których walczył to nie 20lecie międzywojenne żeby nie można było dokumentowac sukcesów sportowych.

 

joe frazier? Muhammad Ali?

o nich było głośno, a żółtek piszczał wtedy w szmirach hollywood. Ale dobra już kij znim. Mam to gdzieś w sumie kim sie podnieca kazub. Wkur.wiło mnie po prostu że wpada i jedzie po Tysonie, po mistrzu świata. Już nawet nie chodzi o konkretnie Tysona ale nienawidze jak ktoś po buracku jedzie po mistrzach, czy to bedzie Schumacher, czy to bedzie Zidane, czy to będzie Małysz, nie ważne kto konkretnie, ale jechanie ich że sa wieśniakami i jaranie sie którymkolwiek z nich jest plebejske to dla mnie upośledzenie umysłowe i tyle w temacie dziękuje

Edytowane przez kanabis
Odnośnik do komentarza

 

Tez mnie Bruce fascynuje, tylko zastanawiam sie ile w tych opowiesciach prawdy.

 

Zwlaszcza, ze byl podobno narkomanem, a pod koniec odyebalo mu od opium.

 

eksperymentował z marichuaną i opium, do czego się zresztą przyznawał, ale że był narkomanem ? pierwsze słyszę i wątpię. pokaż mi gościa, który ostro ćpa twarde dragi i jest w takiej formie. to był rozkwit jego kariery. cały czas intensywnie trenował, szkolił ludzi i pisał, ale sporo czasu zabiarała mu praca przy filmach. 

 

ale jakiej prawdy i w jakich opowieściach ? gdyby był ściemą, to ani ip man, ani inni mistrzowie sztuk walki by się do niego nie przyznawali. gdyby był tylko mitem, to ludzie już dawno zweryfikowaliby to. nikt z ludzi, z którymi trenował, nie podważył jego kompetencji.

wystarczy spojrzeć na dostępne nagrania z nim, żeby stwierdzić, że coś jest na rzeczy, nawet będąc totalnym laikiem.

przedewszystkim SZYBKOŚĆ. już nawet nie chodzi o ciosy, których prawie że nie widać (jest na yt gdzieś nagranie z takim krótkim side kickiem, gdzie kamera wogóle go nie łapie i dopiero na slowmo widać złożoność i precyzje ruchu), ale o sposób poruszania się. niesamowita koordynacja, panowanie nad każdą częścią ciała, a jednocześnie widać z jaką lekkością mu to przychodzi, jakby to było zupełnie coś naturalnego. jakby człowiek się z tym rodził.

one-inch punch ? pompki na dwóch palcach jednej ręki ? planche z nogami w pionie ku górze ? wszystko fajnie, ale ludziechcieliby zobaczyć nagranie, jak bruce kasuje gościa w realu, najlepiej w 12 rundowym waleniu się po mordzie z kałużą krwi. no czegoś takiego niestety niema. najwięcej lał się na ulicy, kiedy był jeszcze małolatem.  

Odnośnik do komentarza

 

 

Tez mnie Bruce fascynuje, tylko zastanawiam sie ile w tych opowiesciach prawdy.

 

Zwlaszcza, ze byl podobno narkomanem, a pod koniec odyebalo mu od opium.

 

eksperymentował z marichuaną i opium, do czego się zresztą przyznawał, ale że był narkomanem ? pierwsze słyszę i wątpię. pokaż mi gościa, który ostro ćpa twarde dragi i jest w takiej formie. to był rozkwit jego kariery. cały czas intensywnie trenował, szkolił ludzi i pisał, ale sporo czasu zabiarała mu praca przy filmach. 

 

ale jakiej prawdy i w jakich opowieściach ? gdyby był ściemą, to ani ip man, ani inni mistrzowie sztuk walki by się do niego nie przyznawali. gdyby był tylko mitem, to ludzie już dawno zweryfikowaliby to. nikt z ludzi, z którymi trenował, nie podważył jego kompetencji.

wystarczy spojrzeć na dostępne nagrania z nim, żeby stwierdzić, że coś jest na rzeczy, nawet będąc totalnym laikiem.

przedewszystkim SZYBKOŚĆ. już nawet nie chodzi o ciosy, których prawie że nie widać (jest na yt gdzieś nagranie z takim krótkim side kickiem, gdzie kamera wogóle go nie łapie i dopiero na slowmo widać złożoność i precyzje ruchu), ale o sposób poruszania się. niesamowita koordynacja, panowanie nad każdą częścią ciała, a jednocześnie widać z jaką lekkością mu to przychodzi, jakby to było zupełnie coś naturalnego. jakby człowiek się z tym rodził.

one-inch punch ? pompki na dwóch palcach jednej ręki ? planche z nogami w pionie ku górze ? wszystko fajnie, ale ludziechcieliby zobaczyć nagranie, jak bruce kasuje gościa w realu, najlepiej w 12 rundowym waleniu się po mordzie z kałużą krwi. no czegoś takiego niestety niema. najwięcej lał się na ulicy, kiedy był jeszcze małolatem.  

 

weź to zedytuj szybko :/

Odnośnik do komentarza

 

Gdyby naprawde był taki dobry jak pisze kazub świat sportu by o nim słyszął i napewno można by w tabelce sukcesów tego cieniasa wyczytać więcej niż żałosne mistrzostwa w long beach.

tyle że zawody stricte sportowe nigdy go specjalnie nie interesowały, bo po pierwsze, jego metoda walki nie podlegała pod przepisy konkretnych stylów, a po drugie, nie czuł potrzeby udowadniania światu, jaki jest dobry. na pewno mógłby odnosić sukcesy w wing chun, gdyby tylko chciał. może gdyby istniało mma.....

 

kanabis jesteś plebsem podniecającym się tysonem ryczącym na siłowni i walącym w gruche, niestety. 

dlaczego mam nie mówić, że był chamem i prostakiem , skoro taki był i jest ? bo był wielokrotnym mistrzem świata w boksię ? weź mnie (pipi)a nie rozśmieszaj

Odnośnik do komentarza

Dobra kazub wyżej przyznał że Bruce ćpał opium czyli był heleniarzem (najgorszy rodzaj ćpuna) i najlepsze walki stoczył kiedy był w gangu czyli był zwykłym bandziorem, a sportowiec z niego żaden.

Wszystko już jasne możemy sie rozejść


Ok no to był hamem i prostakiem no i? A Bruce kim był? Przykładnym obywatelem i człowiekiem z którego młodziez powinna czerpać wzorce? Chłopie, patrz troche obiektywnie a nie jestes zaslepiony tym co przeczytałes w necie


A najżałośniejsze jest to jak umarł. Bo przecpał. Prawdziwa legenda.

Odnośnik do komentarza

przeczytałem dwie jego książki i sporo wywiadów. mnóstwo ciekawej treści i inspiracji można znaleźć w jego słowach. poza tym, był kulturalny, elokwętny, miał poczucie humoru i wydawał się fajnym gościem. walczył o zmianę postrzegania chińczyka na zachodzie, stworzył własną filozofię walki, uczył ludzi i robił filmy, które dziś mają status kultowych, a swego czasu były rewelacją (również w polsce był bum)

 

co takiego robił tyson, poza obiciem paru ryjów, odgryzieniem ucha i marnotrawieniem fortuny, że zasłużył na mój bezwzględny szacunek ? bo się extra bił ? (pipi)a śmiech. szanuje emielianenke, albo starszego kliczke, tysona niekoniecznie. 

Odnośnik do komentarza

przeczytałem dwie jego książki i sporo wywiadów. mnóstwo ciekawej treści i inspiracji można znaleźć w jego słowach. poza tym, był kulturalny, elokwętny, miał poczucie humoru i wydawał się fajnym gościem. walczył o zmianę postrzegania chińczyka na zachodzie, stworzył własną filozofię walki, uczył ludzi i robił filmy, które dziś mają status kultowych, a swego czasu były rewelacją (również w polsce był bum)

 

co takiego robił tyson, poza obiciem paru ryjów, odgryzieniem ucha i marnotrawieniem fortuny, że zasłużył na mój bezwzględny szacunek ? bo się extra bił ? (pipi)a śmiech. szanuje emielianenke, albo starszego kliczke, tysona niekoniecznie. 

kanabis, nie dziękuj  :sorcerer: 

 

dorośli ludzie, a czuje się jakbym z powrotem wylądował w gimbazie

obaj panowie byli mistrzami w swoim fachu, ale oczywiscie już 3 dzień trzeba sie licytowac który miałby więcej punktów na automacie bokserskim w Kołobrzegu

Odnośnik do komentarza

 

przeczytałem dwie jego książki i sporo wywiadów. mnóstwo ciekawej treści i inspiracji można znaleźć w jego słowach. poza tym, był kulturalny, elokwętny, miał poczucie humoru i wydawał się fajnym gościem. walczył o zmianę postrzegania chińczyka na zachodzie, stworzył własną filozofię walki, uczył ludzi i robił filmy, które dziś mają status kultowych, a swego czasu były rewelacją (również w polsce był bum)

 

co takiego robił tyson, poza obiciem paru ryjów, odgryzieniem ucha i marnotrawieniem fortuny, że zasłużył na mój bezwzględny szacunek ? bo się extra bił ? (pipi)a śmiech. szanuje emielianenke, albo starszego kliczke, tysona niekoniecznie. 

kanabis, nie dziękuj  :sorcerer:

 

dorośli ludzie, a czuje się jakbym z powrotem wylądował w gimbazie

obaj panowie byli mistrzami w swoim fachu, ale oczywiscie już 3 dzień trzeba sie licytowac który miałby więcej punktów na automacie bokserskim w Kołobrzegu

 

To akurat proste. Tyson miał z całą pewnością większe pierd.olnięcie.

 

Brus był "elokwętny" a Mike hoduje gołąbki i bardzo je kocha. Handluj z tym!

Edytowane przez _lukas_
Odnośnik do komentarza

Każdego bawi tutaj opinia kto by na pewno wygrał, a kto przegrał, podczas gdy to tak naprawdę spekulacje. 

 

Bruce na zasadach bokserskich i w ringu prawdopodobnie został by zmiażdżony przez Tysona.

 

Na otwartym terenie i bez żadnych zasad, szansę były by wyrównane z drobną przewagą dla Lee. Ot jeden dobrze wymierzony, szybki kopniak w piszczel + chamskie zagranie paluchami w oczy, lub szyję. 

 

Że niby nie mam pojęcia i w ogóle to się kompromituję ? Nie bardziej niż gość krzyczący "moja wersja jest jedyną słuszną".

Edytowane przez nobodylikeyou
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...