Skocz do zawartości

własnie ukonczyłem...


Gość Orson

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ryse: Son of Rome

 

Odświeżyłem sobie ten tytuł po kilku miesiącach i mogę przyznać mu jedno - dalej na próżno szukać ładniejszej gry na next-genach. Chociaż zdarzają się spadki FPS i słabsze momenty, tak całościowo grafika robi kosmiczne wrażenie i wielokrotnie Ryse zaserwuje nam solidny opad szczęki (szczególnie chapter czwarty i siódmy). Udźwiękowienie również stoi na bardzo wysokim poziomie. Wybuchy, krzyki, brzdęk mieczy, stali czy uderzeń tarczy - wszystko dopracowane świetnie, a głosy postaci pasują do ich wizualnych odpowiedników. Na plus też klimat i możliwość dowodzenia armią cesarstwa rzymskiego. No i egzekucje - niektóre są doprawdy brutalne i świetnie zrealizowane.

 

To chyba na tyle z plusów.

 

Minusów niestety jest zdecydowanie więcej. Razi przede wszystkim ten paskudny korytarzyk. Gra jest skonstruowana w taki sposób, że niemal nie sposób odejść gdzieś dalej niż na kilka metrów od głównej ścieżki. Wielokrotnie idziemy zamknięci w tunelu o minimalnej możliwej szerokości i ledwo możemy obrócić postać. Całość opiera się na schematach - gałka w przód - walka - gałka w przód - cutscenka - walka. No i tak przebiega cała gra. Walka może i byłaby ciekawsza dzięki tym egzekucjom, ale jej skomplikowanie sprowadza się do robienia bloku, uniku (kiedy wróg podświetli się na czerwono) i wyprowadzenia ciosu. Nie wygląda to zbyt efektownie, ale warto poczekać do znaczka czaszki nad głową przeciwnika (szarego lub czerwonego) by wykonać egzekucję (w przypadku czerwonego - znacznie bardziej brutalną i efektowną).

 

Fabularnie to w zasadzie sprawdzony motyw. Ponownie ktoś tam zginie, kogoś uratujemy, coś obronimy - oklepany temat, ale główna postać bardzo przypadła mi do gustu. Największą porażką twórców są beznadziejnie zrealizowane walki z bossami. (pipi)ica mnie już strzelała, kiedy musiałem wielokrotnie powtarzać jakiś motyw, bo postać nie potrafiła odskoczyć w odpowiednim momencie. A jeszcze większa gdy:

 

 

 

W siódmym chapterze atakujemy i pokonujemy najlepszego gladiatora cesarstwa - walka nie mogła być normalna, w pewnym momencie przeciwnik implikuje nam dziwny zapaszek i rozkleja się na... sześciu wojaków, których musimy pokonać! WTF?! Cholernie irytujący motyw.

 

 

 

Są też pewne problemy z postacią, która rusza się dosyć sztywno, ALE mogę zrozumieć, że to potężny, masywny wojownik jeszcze odziany w ciężką zbroję i tarczę. To też trzeba oddać twórcom, że klimat tamtego okresu zdołali zachować wyśmienicie. Jucha leci tu gęsto, zero cenzury, kończyny fruwają, głowy odpadają - to jest rewelacyjne.

Nie grałem w multi.

Grę polecam zacząć i ukończyć na najwyższym poziomie trudności. Tylko wtedy dostarcza jakiekolwiek wyzwanie, a walka wymaga czegoś więcej od mozolnego wciskania X, Y, X, Y, A, X, Y.

 

To fajny tytuł na godzinkę dziennie, w porywach do dwóch - później staje się nudny, schematyczny i irytujący. Ukończenie zajęło mi blisko 7 godzin, więc nie jest aż tak źle.

Czy warto kupić dla samej grafiki? Za 50-80 zł można. Więcej szkoda na to wydawać. Chcesz odskoczni od wszechobecnych sandboksów? Zainwestuj w... coś innego. Ryse to gra słaba z wybitną (doprawdy oszałamiającą) grafiką.

 

5/10 (naciągane, ale za te (pipi) przy bossach należy się dwója i połamana płytka).

Opublikowano (edytowane)

Ale mi smutno :(
Właśnie ukończyłem Valiant Hearts. Przed zagraniem, spodziewałem się jakiegoś platformera, podobnego graficznie do tych ostatnich przygód Raymana w 2D. Dostałem platformówkę-przygodówkę z ciekawymi zagadkami i nieźle opowiedzianą historią. Co mi się podobało, to wszelkie "znajdźki", które były opisane, do czego to to służyło na wojnie. Prócz tego fotografie z opisem, opracowanym przy współpracy z jakaś tam stroną. Naprawdę idzie się nieźle wczuć. Jeszcze ta smutna, muza grana na fortepianie :/
Przygoda ma tylko 4 rozdziały, jest dość krótka, ale każda z postaci, ma swoje zróżnicowane zadania/misje (przed odpaleniem, myślałem, że gramy tu tylko psem:) ). Polecam ograć, a na tabletach, pierwszy rozdział był niedawno za free (ale po angielsku).

Edytowane przez grzybiarz
Opublikowano (edytowane)

Mega Man 2 - OMFG. Odpalilem dzisiaj wieczorem, tak tylko dla jaj. Jest po pierwszej w nocy, a ja oglądam napisy końcowe. Ja... Ja skończyłem Mega Mana O.o. Nigdy bym nie przypuszczał, że mi się to uda. I to za jednym posiedzeniem.

 

Bolało, kilkakrotnie mój palec był milimetr od przycisku wyłączenia konsoli w przypływie gniewu, ale ta myśl, ta perspektywa powiedzenia sobie "pokonalem mega mana 2" nie chciała mi dać spokoju. Ostatni level to był już w ogóle hardkor, godzina północna, ślipia otwarte za pomocą zapałek, jutro rano do pracy, a ostatni level okazywał się być nie ostatnim levelem. Nastepny ostatni level też się nim nie okazywał. Gra nie chciała się kończyć, chciała za to przyciskać mnie poziomem trudności. Ile ku.rw poszło, to tylko ja wiem.

 

Uff, no dobra, ochłonąłem, już dobrze... YEEE SKOŃCZYŁEM MEGA MANA, JESTEM GICIOR. Gra oczywiście też wspaniała, zasłużony klasyk. Level design to MISTRZOSTWO. Skill, to się liczy. Perfekcyjny refleks i timing godny Parappy. Wylapywanie hintów od twórców w level designie, to jest to, to jest sztuka tworzenia gry. Pamiętajcie, bąbelki kluczem do sukcesu. Hyc.

 

Sorry, trochę mi odbija szajba, bo wlasnie spędziłem zawstydzającą ilość czasu przy grze video bez przerwy i to jeszcze takiej z niebieskim ludzikiem, a dawno powinienem spać. Laska stwierdziła, że jestem nerdem i skończonym frajerem i w ogóle to powinienem się leczyć (tzn nie powiedziała, ale na pewno pomyślała, gdy z narkotycznym chichotem sprawdzałem cenę MM3, głodny dalszej masochistycznej podróży po ośmiu bitach i tak w ogóle to zamykam już ten nawias). Dodam jeszcze że soundtrack jest kapitalny i będę go jutro, pojutrze i popojutrze nucił, doprowadzając do szału pobliskie otoczenie. Ale co mi zrobią? Nic nie zrobią.

Edytowane przez Figaro
  • Plusik 6
Opublikowano

wlasnie spędziłem zawstydzającą ilość czasu przy grze video bez przerwy i to jeszcze takiej z niebieskim ludzikiem, a dawno powinienem spać. Laska stwierdziła, że jestem nerdem i skończonym frajerem i w ogóle to powinienem się leczyć (tzn nie powiedziała, ale na pewno pomyślała)

 

6h-8h z gra na raz i juz nerd i frajer a ty czujesz sie zawstydzony?! Come on...

Opublikowano

Mega Man 2 - OMFG. Odpalilem dzisiaj wieczorem, tak tylko dla jaj. Jest po pierwszej w nocy, a ja oglądam napisy końcowe. Ja... Ja skończyłem Mega Mana O.o. Nigdy bym nie przypuszczał, że mi się to uda. I to za jednym posiedzeniem.

 

Bolało, kilkakrotnie mój palec był milimetr od przycisku wyłączenia konsoli w przypływie gniewu, ale ta myśl, ta perspektywa powiedzenia sobie "pokonalem mega mana 2" nie chciała mi dać spokoju. Ostatni level to był już w ogóle hardkor, godzina północna, ślipia otwarte za pomocą zapałek, jutro rano do pracy, a ostatni level okazywał się być nie ostatnim levelem. Nastepny ostatni level też się nim nie okazywał. Gra nie chciała się kończyć, chciała za to przyciskać mnie poziomem trudności. Ile ku.rw poszło, to tylko ja wiem.

 

Uff, no dobra, ochłonąłem, już dobrze... YEEE SKOŃCZYŁEM MEGA MANA, JESTEM GICIOR. Gra oczywiście też wspaniała, zasłużony klasyk. Level design to MISTRZOSTWO. Skill, to się liczy. Perfekcyjny refleks i timing godny Parappy. Wylapywanie hintów od twórców w level designie, to jest to, to jest sztuka tworzenia gry. Pamiętajcie, bąbelki kluczem do sukcesu. Hyc.

 

Sorry, trochę mi odbija szajba, bo wlasnie spędziłem zawstydzającą ilość czasu przy grze video bez przerwy i to jeszcze takiej z niebieskim ludzikiem, a dawno powinienem spać. Laska stwierdziła, że jestem nerdem i skończonym frajerem i w ogóle to powinienem się leczyć (tzn nie powiedziała, ale na pewno pomyślała, gdy z narkotycznym chichotem sprawdzałem cenę MM3, głodny dalszej masochistycznej podróży po ośmiu bitach i tak w ogóle to zamykam już ten nawias). Dodam jeszcze że soundtrack jest kapitalny i będę go jutro, pojutrze i popojutrze nucił, doprowadzając do szału pobliskie otoczenie. Ale co mi zrobią? Nic nie zrobią.

 

Już wiem, w co będę grał jak skończę super metroida.

Opublikowano

 

 

wlasnie spędziłem zawstydzającą ilość czasu przy grze video bez przerwy i to jeszcze takiej z niebieskim ludzikiem, a dawno powinienem spać. Laska stwierdziła, że jestem nerdem i skończonym frajerem i w ogóle to powinienem się leczyć (tzn nie powiedziała, ale na pewno pomyślała)

6h-8h z gra na raz i juz nerd i frajer a ty czujesz sie zawstydzony?! Come on...

Nie wiem czy zrozumiałem, ale dla mnie 6-8 godzin ciągłej rozgrywki to bardzo dużo.

Opublikowano (edytowane)

Mafia II - ta gierka leżała na półce bite pół roku ale że obejrzałem parę dni temu trylogię Copolli to wkręciłem się w gangsterski klimacik i zacząłem grać. Na początku było dość słabo, do tego mocno się zraziłem legendarną wpadką 2k Czech przy wersji PS3. Faktycznie, w zimie gra wygląda po prostu ubogo. W sumie w ogóle nie jest jakimś graficznym potworkiem ale w końcu przestałem na to zwracać uwagę. Liczy się gejmplej i fabuła.

 

Historia jest bardzo ciekawa i to może nie poziom pierwszej Mafii ale fabułkę chłonie się jak dobrze zrealizowany, gangsterski film. Nie chce mi się rozpisywać konkretów ale podobały mi się postacie - z bohaterem na czele. Poczułem się prawie jak u Rockstara choć to nadal mistrzowie w tym fachu. Misje są ciekawe i fajnie śmiga się autkami z lat 50. albo strzela się z giwer adekwatnych do tamtego okresu. Zabrakło aktywności pobocznych. Bo może dałbym 9. Tak to jest mocna "ósemeczka".

Edytowane przez Nemesis
Opublikowano

 

 

wlasnie spędziłem zawstydzającą ilość czasu przy grze video bez przerwy i to jeszcze takiej z niebieskim ludzikiem, a dawno powinienem spać. Laska stwierdziła, że jestem nerdem i skończonym frajerem i w ogóle to powinienem się leczyć (tzn nie powiedziała, ale na pewno pomyślała)

6h-8h z gra na raz i juz nerd i frajer a ty czujesz sie zawstydzony?! Come on...

Nie wiem czy zrozumiałem, ale dla mnie 6-8 godzin ciągłej rozgrywki to bardzo dużo.

 

 

No bo to jest duzo. Ale czasem trafiasz na taka gre, ze no kurde, musisz grac i grac bo jak wylaczysz po godzinie to sie na niczym innym nie skupisz. Ale tak poza tym, to przynerdzenie raz na jakis czas 6-8h to jeszcze nie powod do wstydu czy epitetow jak wyzej.

Opublikowano

Resident Evil Revelations - przeszedłem na ps3. Jak dla mnie dobra gra, jeśli ktoś lubił RE4( wszyscy ) to w Revelations szybko się odnajdzie. Gra podzielona jest na odcinki jak serial, mi to nie przeszkadzało. Fabuła, jak to w Residentach, trzeba to czaić i lubić po prostu. Z gorszych rzeczy, to jeszcze za mało eksploracji (choć i tak więcej niz w RE5i6) i tragiczny design przeciwników (gdzie kuźwa są zombie?). Generalnie przyjemna część, mam nadzieję że Revelations 2 będzie jeszcze lepsze.

  • Plusik 1
Opublikowano

fallout 3 - super gierka w której chodzimy typem po pustkowiu i strzelamy do kretoszczurów. przechodziłem na very hard, przetrząsnąłem wszystkie lokacje, na półce wszystkie figurki, w piachu wszystkie behemothy, na liczniku ponad 115h \m/. chyba mój drugi ulubiony fallout zaraz po kultowej dwójeczce chociaż w new vegas jeszcze nie grałem.

  • Plusik 1
Opublikowano

fallout 3 - super gierka w której chodzimy typem po pustkowiu i strzelamy do kretoszczurów. przechodziłem na very hard, przetrząsnąłem wszystkie lokacje, na półce wszystkie figurki, w piachu wszystkie behemothy, na liczniku ponad 115h \m/. chyba mój drugi ulubiony fallout zaraz po kultowej dwójeczce chociaż w new vegas jeszcze nie grałem.

 

Plusik, tekson. Dodatki zrobione?

Opublikowano

Dodatki są super, ale podniesienie level capu do 30 niszczy balans.

Opublikowano (edytowane)

powiem ci, że grając na very hard przez dłuższy czas jest dość ciężko i trzeba mieć oczy dookoła głowy. na prawdę czuć ten element survivalu i gra wymusza ostrożne wybieranie potyczek, miejsc do zwiedzania i skrupulatne zbieractwo żeby przeżyć. jednak wraz z podniesieniem poziomu trudności wzrasta też ilość przyznawanego exp i mniej więcej koło piędziesiątej godziny osiągnąłem dwudziesty level mając przed sobą jeszcze przeważającą ilość questów. dodatkowo po wyczyszczeniu evergreen mills .zrobieniu replicated man i gotta shoot them in the head i zdobyciu broni i pancerza z nimi związanych już w ogóle staje się bardzo prosta. 

Edytowane przez tk___tk
Opublikowano

Krótko o Lost Planet

 

Lost Planet - fabuła, gameplay i walki z bossami na plus, nie mam wlasciwie do czego sie przyczepic, moim zdaniem najlepsza czesc

 

Lost Planet 2 - fabuła praktycznie nie istnieje, biega się randomami w hełmach nawet nie wiadomo po co. Samo strzelanie i bossowie jeszcze przyjmniejsze niz w jedynce, dobry rowniez coop na splicie, ogralem z kumplem.

 

Lost Planet 3 - fabularnie bardzo dobrze, klimat The Thing i Aliens. Niestety wynudziły mnie sekcje z mechem i przez to gra mi sie dluzyla.

Opublikowano

Ja lost planet 2 przeszedlem na wszystkich poziomach trudności. Dorwalem ekipe i w coopie przechodzilismy ile wlezie. Bardzo fajnie sie gralo. Wielkie bronie, wielkie potwory, mechy.

bardzo niedoceniana gra..

mimo utrudnień w sterowaniu w coopie wymiata i daje duzo zabawy

Opublikowano

Metal Gear Solid V Ground Zeroes

 

Bardzo fajne demo, nawet długie, bo prawie na 1,5h. Rozpaliło miją chęć do zagrania w Phantom Pain. Oby do 2015 roku!

Opublikowano

Dark Souls 2 - bardzo fajna gra mimo, że słabsza od jedynki oraz DeS'a. Jest niestety sporo łatwiejsza dzięki teleportom dostępnym od początku oraz możliwości wybicia przeciwników na mapie (dzięki czemu można przejść wszystko przy odrobinie cierpliwości i braku konieczności posiadania skilla żeby brnąć przez mapkę do bossa). To co jeszcze mi się nie podobało to walki z bossami w liczbie mnogiej. Soulsy to dla mnie (poza ogólnym wyzwaniem) potyczki z bossami gdzie był jeden wielki s(pipi).wiel i ja za moim mieczykiem, jego ataki kontra moje, arena nie przeszkadzała i nie było niczego poza czystym pojedynkiem. W dwójce niestety to jest zachwiane dużo częściej niż w poprzednich grach i jakoś mi to nie podeszło.

 

Mimo wszystko prawie 50h wypełnione było dobrą zabawą i szczerze polecam jak ktoś lubi wyzwania (mało jest tanich lokacji gdzie umiera sie przez gówniany design). Moja ocena to 8,5/10.

Opublikowano

mało jest tanich lokacji gdzie umiera sie przez gówniany design

 

Może i mało, ale za to jest jedna, która robi to po mistrzowsku.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...