Figaro 8 222 Opublikowano 10 września 2015 Opublikowano 10 września 2015 Wall jumpy sa świetne przecież Cytuj
ireniqs 3 025 Opublikowano 10 września 2015 Opublikowano 10 września 2015 (edytowane) Chwilę czasu mi zeszło zanim je jako tako opanowałem. Edytowane 10 września 2015 przez ireniqs Cytuj
Gość mate5 Opublikowano 10 września 2015 Opublikowano 10 września 2015 No to, to jest twój problem że miałeś problemy. Wall jumpy są w SM zaje.biste, nie spotkałem się z lepszymi w grach. Cytuj
chmurqab 3 192 Opublikowano 10 września 2015 Opublikowano 10 września 2015 Po prostu wall jumpa w SM - w przeciwienstwie do wiekszosci dzisiejszych produkcji - trzeba sie nauczyc. Ktos z Was skumal, ze w grze w ogole jest taka akcja, zanim dotarl do malp? Cytuj
Figaro 8 222 Opublikowano 11 września 2015 Opublikowano 11 września 2015 Po prostu wall jumpa w SM - w przeciwienstwie do wiekszosci dzisiejszych produkcji - trzeba sie nauczyc. Ktos z Was skumal, ze w grze w ogole jest taka akcja, zanim dotarl do malp? Ja chyba raz czy dwa niechąco zrobiłem wall jumpa zanim się o nim dowiedziałem. To jest jego piękno - ruch dostępny od początku gry, a uczysz się godziny później, heh. I można się go łatwo wyuczyć. 1 Cytuj
ireniqs 3 025 Opublikowano 11 września 2015 Opublikowano 11 września 2015 (edytowane) Mnie ten wall jump trochę denerwował, był do wyuczenia i jak już się obczailo jak robić to było ok, ale... moze na innym sprzęcie byłoby łatwiej, bo na tym padlecie od WiiU Samus odpy,erdalala czasem różne dziwne akcje. Przykładowo daję na krzyżaku w prawo a ta mi do góry patrzy i zdarzyło się to nie raz czy dwa. Doszło do takiej sytuacji że dużo lepiej robiło mi się wall jumpy analogiem... Precyzyjne narzędzie z tego gamepada to to nie jest. Nie zmienia to faktu że gierka to gotg. Edytowane 11 września 2015 przez ireniqs Cytuj
Gość mate5 Opublikowano 11 września 2015 Opublikowano 11 września 2015 No ja pierwszy raz ogrywałem SM na trzecim dualshocku i jego d-pad nie pozwala na shinesparki xD. NTSC-owy snes i super metroidzik to byłoby to. Cytuj
raven_raven 12 013 Opublikowano 11 września 2015 Opublikowano 11 września 2015 Nie chodzi mi w sumie o samą historię / fabułę. To można właśnie przeczytać. Bardziej chodzi mi o to, że jak na przykład ty grałeś w te wszystkie mgsy w ciągu ostatniej dekady czy dłużej, to, powiedzmy, stałeś się jakoś tam emocjonalnie związany z tą serią, jej bohaterami i wszystkim co wyróżnia te gry od innych tytułów. Zapewne pierwsze odpalenie przez Ciebie piątki było tym bardziej fajne dzięki temu skumulowanemu przywiązaniu do serii. Nie wiem, ale przypuszczam, że w piątce motywem przewodnim jest "once and for all" i jak grasz w tę grę z tym bagażem doświadczeń to MGSV wiele zyskuje ponadto że jest bardzo dobrą grą samą w sobie. W sumie masz rację. Zdałem sobie z tego sprawę wczoraj, jak dwa nawiązania do Peace Walkera w V dostrzegłem. Dygnął mi wtedy konkretnie, gdybym w poprzednie gierki z serii wcześniej nie zagrał, to tego by nie było. Cytuj
Figaro 8 222 Opublikowano 11 września 2015 Opublikowano 11 września 2015 Bioshock - Moje doświadczenie z tą grą było dokładnie takie same jak z Deus Exem: HR. Początkowe 2-3 godziny były tylko OK, dopiero gdy poznajesz całą mechanikę i tego jak świat działa - wsiąkasz, bez reszty. Nie mogłem odpalić tego tytułu na krótką chwilę - krótka chwila zamieniała się w długą sesję do 3 rano. Coś jest w tych fpsach, gdzie musisz zarządzać zasobami, wybierać dane umiejętności, personalizując przy tym swoją postać. Dodaje to tej grze taki posmak indywidualności i swobody, który tak bardzo wciąga. No i panowie... PANOWIE. TEN RAPTURE. Te widoki za oknem. Ta stara muzyczka. Jest coś świetnego w wejściu do kompletnie obcego świata o którym nic nie wiesz. A potem dowiadywanie się wszystkiego z kaset. Klimat do potęgi ntej. No i Tatusiowie... Zakochałem się w nich od pierwszego spojrzenia. Najbardziej mi się podoba to, jak gejmingowy ten tytuł jest. Choć filmowy i z naciskiem na fabułę, jakoś potrafił zachować ten starszy feeling gameplayu, gdzie czasem faktycznie musiałeś pomyśleć. Kombinowanie, hackowanie (hackowałem wszystko, o), zastawienia pułapek, o tak. Pomysł strzałki z grzeczności zignoruję. Strzałki nie ma. Strzałki nie ma. Strzałk... Ogółem rzecz biorąc, Bioshock to zajefajna pozycja. Więcej takich świeżych IP. Nie chcę dwójki, ani Infinite. Chcę kolejne IP. 8+/10 2 Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 11 września 2015 Opublikowano 11 września 2015 (edytowane) Z tym, że bio to nie fps, to rpg-owa spuścizna po system shockach niestety obcięta do granic możliwości (coś jak Skyrim niby rpg ale jednak gierka akcji). Szkoda, że nie grałeś w 2007 roku pozamiatało by ci kapcioszki. Edytowane 11 września 2015 przez _Be_ Cytuj
Figaro 8 222 Opublikowano 11 września 2015 Opublikowano 11 września 2015 Wiem że to obcięty System Shock Bardzo lubię SS. Masz rację, w 2007 ta gra musiała robić. Ale nawet dzisiaj audiowizualnie daje radę. Cytuj
standby 1 725 Opublikowano 11 września 2015 Opublikowano 11 września 2015 Przecież BioSchock to FPS z dobrą fabuła i świetnymi niektórymi motywami i z najbardziej niedorozwniętym strzelaniem i walką. Ja po 5 godz gierkę wyciągnałem z czytnika i poszła na sprzedaż. W ogóle nie żałuje. 2 Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 11 września 2015 Opublikowano 11 września 2015 Tobie się podoba call of duty więc Cytuj
nobody 3 504 Opublikowano 11 września 2015 Opublikowano 11 września 2015 (edytowane) Bio długo się rozwija więc ma prawo być pomylony ze zwykłym pifpaf po pierwszych h (zero plazmidów przez pierwszą h, następnie 1,2 itp. ). Prawdziwa zabawa zaczynała się po dobrych 7-8h gdy posiadaliśmy już blisko 50% zagrań. Z perspektywy czasu i po ponownym ograniu jednak ; Deus HR > Bio 1. Wraz z Dishonored moje 3 najlepsze gierki FPP minionej generacji. Najbardziej mi się podoba to, jak gejmingowy ten tytuł jest. Choć filmowy i z naciskiem na fabułę, jakoś potrafił zachować ten starszy feeling gameplayu, gdzie czasem faktycznie musiałeś pomyśleć. Kombinowanie, hackowanie (hackowałem wszystko, o), zastawienia pułapek, o tak. Pomysł strzałki z grzeczności zignoruję. Strzałki nie ma. Strzałki nie ma. Strzałk... no nie ma t.j. vita chambers, gdy posłucha się forumowiczów i ją wyłączy Edytowane 11 września 2015 przez nobody Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 11 września 2015 Opublikowano 11 września 2015 z tymi gierkami fpp to zapomniałeś orange boxie i tak się tobie wymknęło czy z premedytacją :rose: ? (ja dorzucił bym do top5 jeszcze Mirror's Edge) Cytuj
nobody 3 504 Opublikowano 11 września 2015 Opublikowano 11 września 2015 ominąłem bo na ps3 działał jak kupsko a i sam HL2 to tytuł z VI gen. ... seria upadła po Minerva's Den, ale tylko w lutym 2016 dostaniemy reboot Mirror's Edge z dodanym online, nowego DE, a niedługo później Dishonored 2, więc nowa generacja w końcu rusza i w tej kwestii. Cytuj
raven_raven 12 013 Opublikowano 11 września 2015 Opublikowano 11 września 2015 Ej, ej, nobody, ale ograłeś tego Orange Boksa czy nie? Swoją drogą HL2 niby tytuł pamiętający Xboksa i sam początek platformy STEM, ale gameplayem i swobodą miażdży "gry roku" pokroju B:I z 2013 1 Cytuj
Rayos 3 170 Opublikowano 11 września 2015 Opublikowano 11 września 2015 HL2 to zwykły, stosunkowo nudny fps. Można przejśc, ale po co, skoro są lepsze gierki Cytuj
nobody 3 504 Opublikowano 11 września 2015 Opublikowano 11 września 2015 Ej, ej, nobody, ale ograłeś tego Orange Boksa czy nie? Swoją drogą HL2 niby tytuł pamiętający Xboksa i sam początek platformy STEM, ale gameplayem i swobodą miażdży "gry roku" pokroju B:I z 2013 ograłem hl2 na pc naprawdę nie musiałem i nie chciałem grać ze spadkami do 10-15 fps i slow motion. świetny tytuł. szkoda tylko że po wgraniu cinematic mod loadingi trwały tam blisko 1 minutę. Cytuj
Gość Rozi Opublikowano 11 września 2015 Opublikowano 11 września 2015 (edytowane) Dawaj Adrian dwójeczkę i Infinite. Wszyscy psioczą na te części, ale dla mnie były kontynuacją geniuszu jedynki. Infinite rozwali Cię designem i historycznymi smaczkami. Dla mnie jedna z serii życia. Edytowane 11 września 2015 przez Rozi Cytuj
Figaro 8 222 Opublikowano 11 września 2015 Opublikowano 11 września 2015 Rozi, grałem pierwsze 2 godzinki Infinite i początek mnie oczywiście rozwalił. Teraz jak czuję mechanikę, to może znów spróbuję. Tam też kupujesz tonici itd itp? Cytuj
Ludwes 1 682 Opublikowano 11 września 2015 Opublikowano 11 września 2015 Bioshock Infinite to jedna z najgorszych gier w jakie grałem. 1 Cytuj
Gość Rozi Opublikowano 11 września 2015 Opublikowano 11 września 2015 (edytowane) Toniki zastąpiły Vigory. Mechanika gry jest podobna, jednak większy nacisk położono tutaj na walki i wymianę ognia, więc z tajemniczej eksploracji nici tak naprawdę. Jednak ten element jest IMO dobrze zrobiony i wraz ze Sky-Line'ami i właśnie żonglerką Vigorami daje niezły fun. @up No tak jak mówiłem, niektórzy widzą w Infinite tylko strzelanie. Co zrobisz. Polecam Ci jednak zagrać i się przekonać. Klimat i fabuła mną pozamiatały. Edytowane 11 września 2015 przez Rozi Cytuj
Ludwes 1 682 Opublikowano 11 września 2015 Opublikowano 11 września 2015 Mocno wymęczyła mnie ta gra. To wszystko przez to zyebane strzelanie i bardzo dużą ilość przeciwników. To wszystko przez to, że Columbia jest fajna, ale tylko przez dwie godziny. To wszystko przez to, że ta gra jest strasznie bezpłciowa. Grałem jedynie w demo jedynki i tam klimacik robił bardzo, tutaj zdecydowanie nie. Szczerze mówiąc to ja nienawidzę tej gry. Wszystko mi w niej nie pasuje, nawet taka rzecz jak dźwięk sygnalizujący zaktualizowanie celu misji. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.