Daffy 10 575 Opublikowano 8 października 2015 Opublikowano 8 października 2015 bluber czysta brudna prawda o mgs5 Cytuj
Mejm 15 309 Opublikowano 8 października 2015 Opublikowano 8 października 2015 Blaber ale ten tekst o gwalcie mogles sobie darowac. Taki szoker jak piszesz a go ladnie wylozyles. Niektorzy nie ukonczyli jeszcze GZ. Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 8 października 2015 Opublikowano 8 października 2015 ale on jest na kasecie w ogóle, nie ma żadnej sceny a ni nic, ale dam w spoiler Cytuj
Mace 170 Opublikowano 8 października 2015 Opublikowano 8 października 2015 Genma Onimusha(czyli właściwie port pierwszej Onimushy z PS2 na Xboxa z paroma dodatkami i bodajże nową lokacją)-no nie wiem. jakoś nie porwała mnie ta gra w wyniku czego gre która zajeła mi 7h czasu gry ogrywałem przez dwa tygodnie. pierwsza sprawa to czołgowe sterowanie rodem ze starych residentów. na początku myślałem że tego nie ogarne i chcialem juz wyciągać plyte z konsoli, no ale lata grania w gry wzieły góre i po jakiś 15 minutach przestało to być dla mnie problemem . co oczywiście nie zmienia faktu że sterowanie jest toporne. nie pomaga też fakt że poruszamy sie po prerenderowanych lokacjach ze statyczną kamerą. czesto przez to obrywamy podczas walki niewiadomo skąd bo przeciwnik zespawnuje się poza zasięgiem pola widzenia. scenariusz to nic takiego, no ale nie spodziewałbym się jakiejś epickiej fabuły od slashera. scnariusz jest sobie bo jest, no może nie licząc zakończenia, które jest ciut dołujące bo kij go wie co się stało z Samanosuke(chociaż widzimy go po napisach), do tego Kaede się dość tragicznie zmarło po wydarzeniach z gry . nie sądziłem że napiszę coś takiego o grze Capcomu(chociaz w sumie Viewtiful Joe 2 też na to cierpiał), ale zawiodłem się troche poziomem trudności, po pierwszym DMC spodziewałem się wyzwania i epickich walk z bossami, a tu pewnie nie będe o nich już jutro pamiętał. no brakuje tej grze mocy, aż musiałem się zmuszać do odpalania konsoli i po godzince miałem już dosyć. a i jeszcze tragiczny angielski dubbing! nie licząc chyba dwóch ról to aktorzy wypadli na maksa słabo i cięzko było o immersje. nie pomagał też fakt że nie zrobili nic z lipsynciem i scenki oglądało się jak jakiś stary chiński film o sztukach walki. tak ciężko dodać japoński dubbing? jeszcze do gry która tak mocno 'japońska'... wkurzać jeszcze może backtraking, no ale to standard w capcomowych slasherach więc byłem na to przygotowany, chociaż nie powiem, ten zamek w którym toczy się akcja gry ma swój klimat. z rzeczy fajnych to oprawa. podobały mi się lokacje i ogólnie design wszytskiego(ogólnie bardzo lubie gry, dziejące się w japoni w tamtych czasach). byłem też całkiem pod wrażeniem ładnie wymodelowanych postaci. muzyka tez na plus. nie ma może zbyt wielu utworów ale robią i cały czas chodzą mi po głowie. system walki mimo iż nie jest zbyt skomplikowany to jednak daje rade. broni nie ma zbyt wiele i gra sie nimi troche podobnie ale jakoś mi to nie przeszkadzało(i tak chodziłem głównie z tą elektryczną kataną a reszte broni używałem głównie do czarów, bo bronie różnią się nie tylko atakami ale też czarami). nie ogarnąłem też za specjalnie tego zabijania jednym ciosem(bo jest taka możliwość i praktycznie każdego przeciwnika da się tak załatwić) i jak już mi to wychodziło to raczej na pałe . no ale nie trzeba tego ogarniać żeby spokojnie i bez stresów skończyć gre. bardzo fajne są też zagadki przy których naprawdę trzeba ruszyć głową. o grze Kaede nawet nie wspomne, bo jest tak słaba że lepiej nią uciekać niż walczyć. podsumowując trochę się zawiodłem . pamiętam za dzieciaka jak oglądałem gameplaye z tej gry na hyperze i bardzo chciałem ją mieć, no ale widać że w gry inaczej się gra niż je ogląda. nie żałuje że ograłem ogólnie, bo setting i klimat fajny(nie licząc cut-scenek). mam nadzieje że pozostałe części są lepsze. 6/10 1 Cytuj
Yap 2 794 Opublikowano 10 października 2015 Opublikowano 10 października 2015 Crysis 3 - dobrze bylo w to zagrac. W ogole cala trylogia to kawal zajefajnego i miesistego shooter'a. Swietnie ganialo sie po dzunglach zarowno tej drzewiastej jak i betonowej kombinujac jak tu jeszcze mozna wykorzystac mozliwosci skafandra. Mialem ogromna frajde pokonujac hordy ludzi i obcych czy to stealth'em czy wpadajac miedzy nich na pelnej koorvie miazdzac im krtanie. I to jest wlasnie fajniste - mozna wszystkich ubic cichcem, wysiec giwera jak mlody las lub dziabnac jednego nozem, drugiemu wykrecic szyje by w nastepnym ruchu walnac kolesiowi w dynie z Jackal'a rozpruwjac mu zwoje mozgowe. Prophet to kawal skurkowanca jesli chodzi o zadawanie cierpien przeciwnikom. I jeszcze to przeladowanie energii kostiumu, ktore na moment czyni nas istnym potworem. Nie jest za czeste co bysmy nie przebiegli przez gre, ale i tak robi swoje. Lokacje sa dosc rozlegle, czasem bez wehikulu moze nam sie troche dluzyc podrozowanie, ale mozna policzyc takie momenty na palcach jednej reki i to w zasadzie blizej konca gry. Tak czy owak rozpierducha jest konkretna, a na koncu... ratujemy swiat od zaglady rozwalajac zlego przeogromna giwera rzecz jasna!!! Jest to zrobione z rozmachem, z wielkim boooom i z koncowka pelna patosu. Pokusilbym sie o wszystkie achievmenty z singla, bo sa naprawde fajne, ale niestety nie ma na to czasu. Jeszcze dwie gry z serii Metro czekaja. 2 Cytuj
Papaj 465 Opublikowano 11 października 2015 Opublikowano 11 października 2015 Metro Last Light Redux W sumie gra prawie że identyczna, co 2033. Ciężko jest wskazać jakiekolwiek różnicę pomiędzy tymi grami. Ja grałem pierwszy raz w serię od wydania Redux, więc dla mnie LL, to bardziej duży dodatek do gry niż pełnoprawna część. Może jest tylko ciut łatwiejsza. Tak to jest ten sam klimat, survival, trochę horror co w 2033. Dla mnie jest to niepojęte, że wydany w tym samym czasie Bioshock infinite zdobył większą popularność. LL jest znacznie lepszym FPS-em. Cała seria na plus i szkoda, że już pewnie nie ujrzymy następnych części. Cytuj
Figaro 8 220 Opublikowano 11 października 2015 Opublikowano 11 października 2015 Eee, jest to prawie pewnym, że ujrzymy kolejną część. Cytuj
standby 1 725 Opublikowano 13 października 2015 Opublikowano 13 października 2015 Castlevania Aria of Sorrow Kurde, nie spodziewałem się że gra z tak prostym gameplayem będzie aż tak wciągająca, urzekła mnie prostota i klimat gier ze snesa czy pegasusa. Zabijanie potworków, levelowanie postaci i zdobywanie ekwipunku zwyczajnie wciąga, takie gry powinny być właśnie na gameboya czy psp. Zaraz się biorę za kolejne części.Ta gra udowodniła mi też jedno, że jestem lamusem i nie umiem przejść gry bez poradnika Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 13 października 2015 Opublikowano 13 października 2015 Sprawdź sobie Castlevania The Dracula X Chronicles, który jest remakiem Rondo of Blood no i oczywiście Symphony of the Night. A potem Super Metroida i Metroid Fusion Cytuj
Mejm 15 309 Opublikowano 13 października 2015 Opublikowano 13 października 2015 Imho ladniejsze jest oryginalne RoB albo nawet to SNESowe Dracula X. Ale w sumie kazda CVA dobra, chociaz po maratonie z trzema z GBA mialem juz dosc expowania, ekwipunku i kolekcjonowania. Dlatego zawsze jedyneczka na otrzezwienie, polecam. Cytuj
chmurqab 3 192 Opublikowano 13 października 2015 Opublikowano 13 października 2015 Warto też sprawdzić części na DS'a. Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 13 października 2015 Opublikowano 13 października 2015 Imho ladniejsze jest oryginalne RoB albo nawet to SNESowe Dracula X. Ale w sumie kazda CVA dobra, chociaz po maratonie z trzema z GBA mialem juz dosc expowania, ekwipunku i kolekcjonowania. Dlatego zawsze jedyneczka na otrzezwienie, polecam. No, ale czy Rondo of Blood wyszło po angielsku? Cytuj
Mejm 15 309 Opublikowano 13 października 2015 Opublikowano 13 października 2015 Nope, ale, no, to jest CVA, fabule sobie doczyta na wiki. A jak chce eng no to snesowe Dracula X. Cytuj
columbo 1 108 Opublikowano 13 października 2015 Opublikowano 13 października 2015 (edytowane) Oczywiście, że wyszło. Wystarczy kupić Castlevania Dracula X Chronicles na PSP - poza świetnym remakiem Rondo of Blood, w pakiecie otrzymujemy oryginalną wersję gry oraz Symphony of the Night. IMHO jedna z najlepszych rzeczy, jaką może sobie sprawić fan Castlevanii. Edytowane 13 października 2015 przez columbo Cytuj
Mejm 15 309 Opublikowano 13 października 2015 Opublikowano 13 października 2015 Mi grafa w Dracula C X nie lezy (ale nie mowie, ze to zla gra) stad wole oryginalne RoB, ktore po ang nie wyszlo. Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 13 października 2015 Opublikowano 13 października 2015 Oczywiście, że wyszło. Wystarczy kupić Castlevania Dracula X Chronicles na PSP - poza świetnym remakiem Rondo of Blood, w pakiecie otrzymujemy oryginalną wersję gry oraz Symphony of the Night. IMHO jedna z najlepszych rzeczy, jaką może sobie sprawić fan Castlevanii. No to przecież ku.rwa o tym mówie w poscie wyżej. Oryginalne Rondo of Blood tak jak wspominał mejm nie wyszło w języku angielskim tylko remake. Cytuj
columbo 1 108 Opublikowano 13 października 2015 Opublikowano 13 października 2015 (edytowane) Ehh, Mejm... Doczytaj posta Rondo of Blood WYSZŁO po angielsku. Orginalna gra jest w pakiecie z Castlevanią Dracula X - wystarczy ją odblokować zbierając różne znajdźki w remake'u. Pdobnie zresztą odblokowuje się SoTN, a wszystkie 3 gry są na jednym dysku UMD. mądrale, pewnie w to wydanie nie graliście i walicie farmazony Edytowane 13 października 2015 przez columbo 1 Cytuj
Mejm 15 309 Opublikowano 13 października 2015 Opublikowano 13 października 2015 Colombo ale w twoim poscie nie bylo tej informacji. Oczywiście, że wyszło. Wystarczy kupić Castlevania Dracula X Chronicles na PSP - poza świetnym remakiem Rondo of Blood, w pakiecie otrzymujemy oryginalną wersję gry oraz Symphony of the Night. IMHO jedna z najlepszych rzeczy, jaką może sobie sprawić fan Castlevanii. Zrozumialem go tak, ze aby pograc po angielsku trzeba kupic CDXC czyli, ze to remake jest po angielsku. Bo, jak dalej piszesz, dolaczyli jeszcze "oryginalna wersje" [domyslnie RoB] ale nie precyzujesz jej jezyka, zatem zrozumialem to tak, ze jest ona po jap (no bo "oryginalna" byla po jap). Cytuj
columbo 1 108 Opublikowano 13 października 2015 Opublikowano 13 października 2015 z tego co się orientuję, to wydanie jest nawet na psn, więc jak ktoś ma vitę to też może pyknąć. Ja mam w wersji na psp i wszystko jest po ang, podobnie jek w tym filmiku. 1 Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 13 października 2015 Opublikowano 13 października 2015 Dobra wyszła to zwracam honor anyway warto zagrać w oryginalną wersje jak i remake na psp. Cytuj
standby 1 725 Opublikowano 14 października 2015 Opublikowano 14 października 2015 To która Castlevania jest najlepsza i najdłuższa ? A Bluber, co mają metroidy do Castlevanii ? Tez się grinduje i farmi postać ? Cytuj
chmurqab 3 192 Opublikowano 14 października 2015 Opublikowano 14 października 2015 To która Castlevania jest najlepsza i najdłuższa ? A Bluber, co mają metroidy do Castlevanii ? Tez się grinduje i farmi postać ? Są dwa typy Castlevanii: klasyczne i tzw. metroidvanie. Klasyczne to n.p. . Zasadnicza formuła, idź do przodu i zabijaj przeciwników. Metroidvanie to n.p. . Nieliniowe, stawiające na eksplorację. Dzięki nim zasłynął w branży Koiji Igarashi. Jeżeli chce się określać "najlepszą", trzeba by najpierw wskazać, z którego typu. Jeżeli chodzi o ten drugi to ogólnie zdania są bardzo różne. Myślę, że gdyby wyciągnąć średnią ze wszystkich opinii to chyba najlepiej wypadłaby SOTN. 2 Cytuj
XM. 10 888 Opublikowano 15 października 2015 Opublikowano 15 października 2015 God of War Ascension - najgorsza cześć serii. Totalnie przebajerowany system walki który sprowadza rozgrywkę jeszcze bardziej do używania jednej kombinacji, z(pipi)ane hitboxy, klatki nieśmiertelności w ilości milion u przeciwników, jedna broń z elementalami które nie zostały dobrze wykorzystane jak chociażby w Yaibie, fabuła dno i przeskoki w historii, kopiuj wklej lokacji, 30 klatek, brak efektów graficznych z III ... nie chce mi sie już nawet więcej pisac, na plus na pewno zagadki i bardzo fajne finishery, reszta dno dna, system walki to porażka po całej linni. Diablo 3 - super - grałem w każde diablo, ale tylko tą cześć przeszedłem, i to nawet z 17 razy (3 klasy wymaxowane, 4 pod koniec) i nadal mi się nie nudzi a gram już ponad 2 miesiące. Fajna, nie wymagająca rozgrywka, zaje.bisty coop, rozgrywka mogłaby być tylko trochę dłuższa bo podstawka jest w tej kwestii uboga i trzeba będzie niedługo zaopatrzyć sie w dodatek. Bez rozpisywania bardzo mi się podobało, jeszcze sporo z tym tytułem czasu spędzę, podobało mnie się. Cytuj
columbo 1 108 Opublikowano 15 października 2015 Opublikowano 15 października 2015 @StandbyBezapelacyjnie Symphony of the Night. Najdłuższa, imho z najfaniejszym klimatem i genialną muzyką. W przypadku tej gry grafika 2D się praktycznie nie starzeje i nadal wygląda rewelacyjnie. 1 Cytuj
Papaj 465 Opublikowano 15 października 2015 Opublikowano 15 października 2015 No, Symfonia Nocy się raczej nigdy nie zestarzeje. Warto w to zagrać, bo klimatem i rozgrywką, gra robi i będzie robić. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.