Skocz do zawartości

własnie ukonczyłem...


Gość Orson

Rekomendowane odpowiedzi

Unravel - Piękna muzyka i grafika, klimat bijący z ekranu, głównie za sprawdzą uroczego Włóczka potrafi mocno przyciągnąć, a nawet motywować do znalezienia wszystkich sekretów oraz kilku pobocznych osiągnięć. Fabuły w zasadzie nie uświadczymy, a przekaz, który gra stara się zawrzeć można w zasadzie zignorować lub go nawet nie odczytać i po prostu oddać się przyjemności poznawania kolejnych plansz/zdjęć. Niemniej niektóre sceny są dosyć wymowne, gra nie jest sielankowa przez cały czas. Rozwiązywanie dość zmyślnych i ciekawych przeszkód może nie jest bardzie ciężkie, ale nie zawsze na pierwszy rzut oka widać jak je ominąć i trzeba trochę poobijać Yarniego zanim przeskoczymy dalej. 

 

Gierka idealnie nadaje się do grania z płcią piękną (tu po raz kolejny pomaga główny bohater), wspólne rozkminy, wymiana pada "co plansze". Świetnie spędzone 12 godzin. Polecam każdemu, kto chce odsapnąć od gier, które wymagają więcej zaangażowania i czasu. 

Edytowane przez Hum
Odnośnik do komentarza

mnie rozwalil poziom trudnosci HS - cala gre jak w maselku i nagle lubudu ostatnia walka i pare h przed konsola

 

mimo wszystko cieplo wspominam ten tytul ale ma sromotnie niewykorzystany potencjal, jak taka moda na remake'i to jeden z kandydatow do tego

 

Ha!  Co prawda to prawda. :) Też parę razy rzucałem mięsem. Przeskok był dość zauważalny w tym momencie. Chyba ktoś w Ninja Theory skapnął się wtedy, że gra kończy się nieco za szybko i postanowił ją przedłużyć. ;)

Odnośnik do komentarza

Bastion (ipad)

Grę miałem kilka miesięcy na tablecie, nie tykałem, bo zawsze coś innego do grania było. Któregoś razu odpaliłem w słuchaweczkach i wsiąkłem całkowicie. Przepiękna grafika, intrygująca fabuła, satysfakcjonująca rozgrywka i ta muzyka, cud miód dla uszu. Do tego sterowanie na tablecie bardzo wygodne. Chciałbym też ukończyć grę na porządnym gejmpadzie, więc pewnie przy najbliższej promocji wpadnie na dysk kompa bądź konsoli. 

Polecam bardzo mocno.

Odnośnik do komentarza

Ninja Gaiden Sigma 2

 

Podobnie jak po ukonczeniu pierwszej czesci czuje ogromna satysfakcje. No moze o polowe mniejsza. Nie to, ze gra jest gorsza od pierwszego Ninja Gaiden. Jest po prostu duuuuuzo prostsza. Checkpointy sa przyjazniej rozmieszczone, pasek zycia czesciowo odnawia sie po wygranej walce. Do tego "kasiory" nigdy nie brakuje i spokojnie przez wiekszosc gry chodzilem z pelnym portfelem i maksymalna iloscia "flaszek". Zabierajac sie za ta czesc nie mialem pojecia na jakie zmiany sie szykowac (celowo nie czytalem i nie ogladalem recenzji). Motyw czesciowo odnawiajacego sie paska zycia w pierwszym momencie mnie strasznie zaskoczyl. Nie moge powiedziec, zebym uwazal to za minus. Pierwsze NG wytarlo mna podloge tak mocno, ze przywitalem ten patent z radoscia. Podobnie jak w poprzedniku tak i tutaj jedna z wiekszych atrakcji byly dla mnie walki z mega zaprojektowanymi bossami. Juz na sam ich widok przechodzily mnie ciarki. Nie takie jak grajac w survival horror. Gorsze. Takie ciarki poprzedzajace wpie.rdol od szefow. Cale szczescie (?) tylko jedna walka sprawila mi ogromne problemy 

(ta gdzie przeciwnikiem jest Statua Wolnosci)

. Reszte bossow pociachalem za pierwszym podejsciem. W pierwszej czesci takie cos bylo nie do pomyslenia. O co chodzi....? 2ka jest az o tyle latwiejsza? Kolejna cecha za jaka cenie sobie pierwsza czesc jak i kontynuacje jest projekt poziomow. Prawie kazdy rozdzial juz na samym poczatku powodowal u mnie opad szczeki. Ponownie biegnac Ryu waskimi tunelami, sciezkami itp mialem wrazenie, ze caly ekran obraca sie wraz pokonywaniem przeszkod. Ciezko to opisac slowami ale efekt "na zywo" robi super wrazenie. Jako bonus fajnie wypadaja levele z Ayane - mniam. Te z Momiji tez nie gorsze. Nie dodano ich za duzo i nie nudza. Teraz mam tylko jeden dylemat. Zdjac z pulki Ninja Gaiden Sigma 3... a moze zabrac sie w formie przerwy za cos innego. 

 

 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
Gość mate5

Og NG2 na 360 było fhoi trudniejsze na normalu, nie to co tutaj. Ilość spamerów RPG czy projectile weapons na każdym kroku to masakra.

 

Tylko trochę grałem w NG1, ale się zapytam o jedną rzecz z ciekawości. 

 

W levelu w samolocie, w jednym pomieszczeniu mobki spawnują się w nieskończoność? W takim dużym hangarze. Bo pamiętam, że tłukłem tam tych kolesi i tłukłem, i cały czas się pojawiali, a jakoś mi to nie pasowało do tej gry.

 

Odnośnik do komentarza

Fiend challenges - na normalu 60, na hardzie 80, na vh 100, a 120 przeciwnikow na MN. Na każdym poziomie tez w większości są inni przeciwnicy, legendarny FC to ten na MN na stadionie gdzie trzeba zabić 120 berserkerów. Legendarna misja. :)

Takich misji jest dość sporo podczas całej przygody. Również w misjach Rachel.

Edytowane przez XM.
Odnośnik do komentarza

Taki sam poziom trudności jest całościowo -jedne rzeczy są prostsze w sigmie niż w ngb a inne trudniejsze. To że NGS nie dorasta ngb pod względem trudności to jest jakaś chora myśl psycho fanów Xboxa + to ze spędzili z ngb 1000h na og Xbox a potem wielce zdziwieni, że w NGS jest im łatwo. Dla mnie ngb było proste po spędzeniu 250h z sigma. No szok.

Mate -nie ma ocen na szczęście, ale przeszedłem ten challenge, i to nawet w czasie :obama:

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...