Skocz do zawartości

własnie ukonczyłem...


Gość Orson

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Unravel - Piękna muzyka i grafika, klimat bijący z ekranu, głównie za sprawdzą uroczego Włóczka potrafi mocno przyciągnąć, a nawet motywować do znalezienia wszystkich sekretów oraz kilku pobocznych osiągnięć. Fabuły w zasadzie nie uświadczymy, a przekaz, który gra stara się zawrzeć można w zasadzie zignorować lub go nawet nie odczytać i po prostu oddać się przyjemności poznawania kolejnych plansz/zdjęć. Niemniej niektóre sceny są dosyć wymowne, gra nie jest sielankowa przez cały czas. Rozwiązywanie dość zmyślnych i ciekawych przeszkód może nie jest bardzie ciężkie, ale nie zawsze na pierwszy rzut oka widać jak je ominąć i trzeba trochę poobijać Yarniego zanim przeskoczymy dalej. 

 

Gierka idealnie nadaje się do grania z płcią piękną (tu po raz kolejny pomaga główny bohater), wspólne rozkminy, wymiana pada "co plansze". Świetnie spędzone 12 godzin. Polecam każdemu, kto chce odsapnąć od gier, które wymagają więcej zaangażowania i czasu. 

Edytowane przez Hum
Opublikowano

mnie rozwalil poziom trudnosci HS - cala gre jak w maselku i nagle lubudu ostatnia walka i pare h przed konsola

 

mimo wszystko cieplo wspominam ten tytul ale ma sromotnie niewykorzystany potencjal, jak taka moda na remake'i to jeden z kandydatow do tego

Opublikowano

Dishonored - fabuła przewidywalna, ale całkiem fajnie wykreowany świat. Magia daje spore pole do popisu przy egzekucjach i skradaniu. Ogólnie to mi dupy nie urwało, dwa DLC były ciekawsze fabularnie i jeśli chodzi o lokacje od całej podstawki. Chetnie zagram w dwójke mimo wszystko.

Opublikowano

mnie rozwalil poziom trudnosci HS - cala gre jak w maselku i nagle lubudu ostatnia walka i pare h przed konsola

 

mimo wszystko cieplo wspominam ten tytul ale ma sromotnie niewykorzystany potencjal, jak taka moda na remake'i to jeden z kandydatow do tego

 

Ha!  Co prawda to prawda. :) Też parę razy rzucałem mięsem. Przeskok był dość zauważalny w tym momencie. Chyba ktoś w Ninja Theory skapnął się wtedy, że gra kończy się nieco za szybko i postanowił ją przedłużyć. ;)

Gość suteq
Opublikowano

suteq, beka z ciebie stulejarzu za nie ogranie gry z 2007 roku

Widzę, że Ty nie znasz znaczenia pojęcia "stulejarz" mimo, że jesteś największym na forum. 

 

Grubo. :obama:

Opublikowano

Heavenly Sword?

 

Zawsze prze wyku rwiście szanowałem za te postacie, klimat, muzę i za Króla Bohan.

 

"This girl, this beautiful girl!" - dla mnie jest top2 cutscenek ever (razem z GTA4).

  • Plusik 1
Opublikowano

jeszcze jakby framerate byl stabilny to byla to tez kapitalna pokazowka mocy ps3 i przeskoku generacyjnego - setki nacierajacych zolnierzy przy bitwie, interaktywne otoczenie, genialny mo-co i mimika, smeagol przy produkcji - to bylo cos na tamte czasy

Opublikowano

No, ale chyba na razie nie ma na to szans. Chyba, że Sony odkurzy kiedyś tę markę. Coś tam się przebąkiwało o sequelu przez ostatnie lata. Nawet były ploty, że Sony Santa Monica przy tym dłubie.

 

Ale nie nastawiałbym się raczej na coś nowego...

Opublikowano

Bastion (ipad)

Grę miałem kilka miesięcy na tablecie, nie tykałem, bo zawsze coś innego do grania było. Któregoś razu odpaliłem w słuchaweczkach i wsiąkłem całkowicie. Przepiękna grafika, intrygująca fabuła, satysfakcjonująca rozgrywka i ta muzyka, cud miód dla uszu. Do tego sterowanie na tablecie bardzo wygodne. Chciałbym też ukończyć grę na porządnym gejmpadzie, więc pewnie przy najbliższej promocji wpadnie na dysk kompa bądź konsoli. 

Polecam bardzo mocno.

Opublikowano

Ninja Gaiden Sigma 2

 

Podobnie jak po ukonczeniu pierwszej czesci czuje ogromna satysfakcje. No moze o polowe mniejsza. Nie to, ze gra jest gorsza od pierwszego Ninja Gaiden. Jest po prostu duuuuuzo prostsza. Checkpointy sa przyjazniej rozmieszczone, pasek zycia czesciowo odnawia sie po wygranej walce. Do tego "kasiory" nigdy nie brakuje i spokojnie przez wiekszosc gry chodzilem z pelnym portfelem i maksymalna iloscia "flaszek". Zabierajac sie za ta czesc nie mialem pojecia na jakie zmiany sie szykowac (celowo nie czytalem i nie ogladalem recenzji). Motyw czesciowo odnawiajacego sie paska zycia w pierwszym momencie mnie strasznie zaskoczyl. Nie moge powiedziec, zebym uwazal to za minus. Pierwsze NG wytarlo mna podloge tak mocno, ze przywitalem ten patent z radoscia. Podobnie jak w poprzedniku tak i tutaj jedna z wiekszych atrakcji byly dla mnie walki z mega zaprojektowanymi bossami. Juz na sam ich widok przechodzily mnie ciarki. Nie takie jak grajac w survival horror. Gorsze. Takie ciarki poprzedzajace wpie.rdol od szefow. Cale szczescie (?) tylko jedna walka sprawila mi ogromne problemy 

(ta gdzie przeciwnikiem jest Statua Wolnosci)

. Reszte bossow pociachalem za pierwszym podejsciem. W pierwszej czesci takie cos bylo nie do pomyslenia. O co chodzi....? 2ka jest az o tyle latwiejsza? Kolejna cecha za jaka cenie sobie pierwsza czesc jak i kontynuacje jest projekt poziomow. Prawie kazdy rozdzial juz na samym poczatku powodowal u mnie opad szczeki. Ponownie biegnac Ryu waskimi tunelami, sciezkami itp mialem wrazenie, ze caly ekran obraca sie wraz pokonywaniem przeszkod. Ciezko to opisac slowami ale efekt "na zywo" robi super wrazenie. Jako bonus fajnie wypadaja levele z Ayane - mniam. Te z Momiji tez nie gorsze. Nie dodano ich za duzo i nie nudza. Teraz mam tylko jeden dylemat. Zdjac z pulki Ninja Gaiden Sigma 3... a moze zabrac sie w formie przerwy za cos innego. 

 

 

  • Plusik 1
Opublikowano

Og NG2 na 360 było fhoi trudniejsze na normalu, nie to co tutaj. Ilość spamerów RPG czy projectile weapons na każdym kroku to masakra.

Gość mate5
Opublikowano

Og NG2 na 360 było fhoi trudniejsze na normalu, nie to co tutaj. Ilość spamerów RPG czy projectile weapons na każdym kroku to masakra.

 

Tylko trochę grałem w NG1, ale się zapytam o jedną rzecz z ciekawości. 

 

W levelu w samolocie, w jednym pomieszczeniu mobki spawnują się w nieskończoność? W takim dużym hangarze. Bo pamiętam, że tłukłem tam tych kolesi i tłukłem, i cały czas się pojawiali, a jakoś mi to nie pasowało do tej gry.

 

Opublikowano (edytowane)

Fiend challenges - na normalu 60, na hardzie 80, na vh 100, a 120 przeciwnikow na MN. Na każdym poziomie tez w większości są inni przeciwnicy, legendarny FC to ten na MN na stadionie gdzie trzeba zabić 120 berserkerów. Legendarna misja. :)

Takich misji jest dość sporo podczas całej przygody. Również w misjach Rachel.

Edytowane przez XM.
Gość mate5
Opublikowano

O to fajne. Domyślam się że ten challenge na stadionie z 120 przeciwnikami masz zrobiony na najwyższą ocenę? :P

Opublikowano

Taki sam poziom trudności jest całościowo -jedne rzeczy są prostsze w sigmie niż w ngb a inne trudniejsze. To że NGS nie dorasta ngb pod względem trudności to jest jakaś chora myśl psycho fanów Xboxa + to ze spędzili z ngb 1000h na og Xbox a potem wielce zdziwieni, że w NGS jest im łatwo. Dla mnie ngb było proste po spędzeniu 250h z sigma. No szok.

Mate -nie ma ocen na szczęście, ale przeszedłem ten challenge, i to nawet w czasie :obama:

Gość ragus
Opublikowano

czemu ja w to nie grałem jak miałem pierwszego xboxa za gnoja :(

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...