Skocz do zawartości

własnie ukonczyłem...


Gość Orson

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jedynka gorsza, ale nadal fantastyczna. Z tym, że jedynka to giereczka na 2-3 godziny, gdzie w zasadzie kopiemy tylko w dół jednej jaskini, a dwójka rozwinęła absolutnie każdy aspekt oryginału, dodała całą tonę nowych rzeczy i wszystko dopieściła. Jak jedyneczkę cenię sobie przeogromnie i spokojnie daje 8/10 tak jak skończę dwójkę i ocenię to mi pewnie skali braknie 

Opublikowano

A jak replayability w "dwójce"?

 

Jeśli wymaxujesz przy pierwszym podejściu, to drugi raz nie ma sensu podchodzić. Pod tym względem zdecydowanie gorzej niż Spelunky (widziałem, że ostro tyrasz, stąd porównanie). Wciąż - ponad 10h TAKIEJ gry za 80zł to złoty interes.

Opublikowano

A problem z jedynki, że trzeba było co chwilę ganiać, zwłaszcza na początku, z góry na dół i z dołu do góry i tak w kółko, to rozwiązali (wiem, że były portale, ale to za bardzo nie pomagało) ? 

Opublikowano

na tym opiera się ta gra więc...

 

od początku możesz rozwijać swoją torbę by pomieściła więcej minerałów i lata się zdecydowanie rzadziej + tunele do szybkiego powrotu do miasta są rozmieszczone zdecydowanie częściej niż w jedynce. Dodatkowo po jakimś czasie masz możliwość korzystania z teleportera, który Cie przenosi do miasta w dowolnym momencie. 

 

no ale na początku jak trafisz już do większej jaskinii to musisz chwilkę latać, ale tylko chwilkę. 

Opublikowano

Killzone 3

 

No jest gorzej, niż w dwójce, ale nie jest to spadek poziomu uzasadniający aż taką niechęć, jaką nieraz widziałem. Oceniam oczywiście singla. Dostajemy praktycznie mission pack do K2, nowe mapy, jakaś nowa broń, gadżet (jet-pack jest nawet spoko) i tyle. Gra się z grubsza tak samo, strzela się przyjemnie, co jakiś czas mamy jakąś odskocznię typu strzelanie w pojeździe/sterowanie mechem itd., jedynie cover system czasami mnie denerwował. Zimowe widoczki zawsze spoko, szczególnie jako odmiana od szaro-burych, miejskich klimatów (za to "dżungla" beznadziejna). Parę godzin strzelania dla odprężenia nie zaszkodzi. Dwójka wygrywa mimo wszystko klimatem. Aha, zakończenie : to było na serio xd ? Ktoś powiedział w pewnym momencie Guerrillasom "kończymy panowie" i kazał wpier.dolić creditsy ?

Dokonaliśmy właśnie masowego mordu na mieszkańcach całej planety, eh, ciekawe, ilu zginęło :smutas: . KONIEC

 

Graficznie rewelka, jak na 2011 oczywiście, no ale do dziś trzyma poziom, szkoda tylko, że momentami mocniej spada framerate, no i występują lekkie przywieszki przy ładowaniu kolejnej sekcji poziomu, ale to szczegół. 

Opublikowano (edytowane)

Hitman (2016)

 

Wrócił stary, dobry Hitman jakiego "wszyscy" znamy i kochamy. 7 lokacji o sporych rozmiarach i często w różnych wariantach zależnie od misji. Gdy już wydaje Ci się, że wszystko odkryłeś jeśli chodzi o zlikwidowanie celu(ów), gra przy każdym kolejnym podejściu do danej misji zaskakuje Cię czymś nowym, w mniejszym i większym stopniu. Nowa odsłona łysego na samym początku trochę mnie przytłoczyła, bo zaczynając w danej lokacji człowiek nie wiedział gdzie ruszyć dupę poczciwym Agentem 47. Jednak z biegiem czasu i poznawaniu zasad rządzącym tym światem (często głupim ze względu na kretyńską SI) wykonywanie kolejnych wyzwań dotyczących likwidacji czy eksploracji przychodziło z coraz większa przyjemnością i satysfakcją.  I tak spędziłem na razie z grą prawie 80 godzin (został jeszcze poziom profesjonalisty!) w których zdobyłem calaka i po których stwierdzam, że był to jedne z przyjemniejszych growych godzin jakich ostatnio doświadczyłem. Oczywiście jak wspomniałem gra ma wady w postaci głupiej momentami jak but SI czy innych uproszczeń związanych z rozgrywką (strażnicy odkryli zwłoki swojego szefa, a naszego głównego celu? ok, posprzątamy zwłoki i żyjemy jak gdyby nigdy nic) czy rakową dystrybucję, przez którą kompletny sezon kupiłem dopiero na promocji za stówkę, ale poza tym to kawał świetnej gry, szczególnie dla fanów serii jak ja. Serii, którą poznałem dopiero przy Blood Money a w której się od razu zakochałem i ta nowa część przywraca te wszelkie miłe wspomnienia dokładając jednocześnie kolejne w oczekiwaniu na następny sezon.

 

Poniżej linkuje filmik ze wszystkimi(?) easter eggami itd. w grze:

 

Szczególnie polecam od 27 minuty. Mistrzostwo świata, smaczki jak z MGSa czy innego GTA. 

Edytowane przez MYSZa7
  • Plusik 1
Opublikowano

Zaległość którą muszę nadrobić. Od Hitmana 2 bardzo lubię tą serię. To właśnie dwójkę i Blood Money wspominam najlepiej, więc przy tej części będę się bawił równie dobrze. :)

Opublikowano

Fabularnie jest lepiej niż w D2. Gra stara się połączyć pewne fakty i zakończenia z Drakengardem 1. Stara się bo są w tym wszystkim pewne niejasności i wiele rzeczy nie trzyma się dobrze kupy, 

Przynajmniej część z niejasności wyjaśniona jest w mangach. Może nawet i wszystko, ale nie czytałem tylko rzuciłem okiem na kilka skanów.  Np pochodzenie kwiatka. Szkoda, że tak to rozwiązano -  nowelki, mangi, itd. No, ale wiadomo - budżet :/

Opublikowano

Wolfenstein The New Order - pier.dolone mistrzostwo świata. Chyba najlepszy FPS w jakiego grałem. Bardzo fajna fabula, świetny soundtrack, genialny gameplay, długa rozgrywka i możliwość grania po cichu albo totalny rozpie.rdol. Nie mam się do czego przyczepić - robie platyne i wsiadam na dodatek. Bedzie kusil sequel by wziąć w dniu premiery, ale poczekam spokojnie na wersję GOTY ze wszystkimi dodatkami.

 

Az strach pomyśleć jaki DOOM jest, szkoda ze i do niego nie siadło DLC. Oby dwójeczka powstała na Ziemi.

 

Dajta mi BLOOD!

  • Plusik 2
  • Minusik 1
Opublikowano

Czy tylko ja uważam że to dobra gra i nic więcej? Tak na 7 maks 8? Doom bardziej mi siadł, lepszy feeling strzelania, przynajmniej dla mnie.

  • Plusik 1
Opublikowano

Czy tylko ja uważam że to dobra gra i nic więcej? Tak na 7 maks 8? Doom bardziej mi siadł, lepszy feeling strzelania, przynajmniej dla mnie.

Jestem tutaj. Pod koniec Wolfensteina zacząłem się już nudzić, a w Doomie tempo i właśnie ten GUNPLAY nie pozwalał zasypiać. 

Opublikowano

Wolf - dobry gunplay i fajne story, niestety w ujęciu cinematic experience i z typowym współczesnym fpsom mocno liniowym level designem.

 

Doom - dobry gunplay i świetny "klasyczny" level design, wraz z toną sekretów. Przez brak fajnego story i skryptòw okupiony łatwiej wkradającą się monotonią rozgrywki

 

Bramka nr 2 jednak minimalnie lepsza bo tylko tam poczułem się dopiero jakbym grał w fpsa sprzed 1,5 dekady.

Opublikowano

castlevania lords of shadow- fajna gra ALE

-za długa

-proste zagadki

-słabe cutscenki i fabuła też trochę kibel

-wspinaczka z uncharted

 

 z plusków to

-goty muzyczka

-goty lokacje

-goty bossowie

-goty wrogowie

-graficzka też fajna jak na 7 letnią gre

 

No dla mnie tak powinien wyglądać gow3 

Opublikowano

                                                                                                                           310.jpg

 

Plusy:
- fabuła (zwłaszcza to przenikanie historii ojca i syna)
- realia historyczne
- nowe możliwości wspinaczki w tym m.in. po drzewie
- Haytham (ta postać jest tak chol... charyzmatyczna, że aż szkoda, że to ona nie jest głównym bohaterem)
- dużo zajęć pobocznych (bitwy morskie, polowania, werbowanie mieszkańców do osady itd.)

 

Minusy:

- główny bohater, Connor (sorry, ale tego gościa nie da się lubić ; ma taką osobowość, że czasami sam miałem ochotę mu przywalić)
- niby dużo miejscówek, ale w większości wieje nudą (bo robimy to samo co w innych lokacjach)
- wpychanie na siłę do fabuły elementów takich jak bitwy morskie czy obrona wojsk

 

Ocena: 7/10 - generalnie grę ukończyłem pierwotnie jakieś 5 lat temu i była to ostatnia ukończona przeze mnie część tej serii. Wkrótce zabieram się za IV, której nigdy nie ograłem i kolejne części, ale najpierw chciałem sobie odświeżyć poprzedniczki. Powiem tak: grę teraz wspominam mile niż kilka lat temu. Gra ma swoje plusy i minusy, ale nie wiem czemu i była tak często krytykowana. OK, Connor to nie Ezio, ale sam gameplay jest spoko, zwłaszcza, że dodali kilka nowinek. Ja polecam, bo gra chodzi teraz w śmiesznej cenie i jeśli ktoś jeszcze jej nie ograł to na pewno warto. 

 

 

 

                                                                                                                            assassin-s-creed-iii-the-tyranny-of-king

 

Plusy:
- alternatywna historia z podstawki
- nowe moce, które zmieniają rozgrywki
- gameplay bez zmian w porównaniu do III

 

Minusy:
- tragiczne zakończenie, do tego brak pewnych wyjaśnień ze scenariusza
- oprócz misji głównych praktycznie nie ma co robić
- DLC podzielone na 3 epizody, które swoje kosztowały i kosztują

 

Ocena: 6/10 - powiem tak: bawiłem się fajnie, ale od DLC podzielonego na dodatkowe 3 części oczekiwałbym czegoś lepszego. Są niestety dziury w scenariuszu, mam wrażenie, że twórcy odlecieli na początku i potem nie za bardzo wiedzieli jak to wszystko spiąć. Jedno jednak im się udało: moce zwierząt, które Connor otrzymuje. Jest logiczne uzasadnienie takich zmian, a dzięki nim gra się zdecydowanie fajniej (i łatwiej dodajmy). Ograć można, ale za jakieś grosze. 

  • Plusik 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...