Skocz do zawartości

własnie ukonczyłem...


Gość Orson

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Resident Evil 7

 

Elegancka gierka, przyjemnie się grało. Mimo zmiany perspektywy, dużo tu klasycznego Residenta, i dobrze. Skrzynie, ekwipunek, mieszanie ziół, zagadki i, to akurat na minus, ociężałe poruszanie się (przy widoku FPP to już niestety utrudnienie w czasie walki w ciasnym pomieszczeniu, i nawet szybkie odwracanie się nie ratuje sytuacji). Spodziewałem się dużo mocniejszego zerwania z rodowodem, tym bardziej, że materiałów praktycznie nie oglądałem. Gry i filmy generalnie nie wywołują we mnie strachu, ale tutaj atmosfera lekkiego niepokoju, szczególnie na początku, zbudowana jest rewelacyjnie. Ależ to musi byś klimatyczne w VR. Co nie zmienia faktu, że nieraz na widok, w zamierzeniu strasznej, scenki, mocniej prychnąłem. Ot taki camp.

 

Co poza tym? Świetna rodzinka świrów, słaby protagonista i jego towarzyszki no i standardowo pretekstowa fabułka. Strzelanie całkiem soczyste, w ogóle zaskoczyła mnie ilość zabawek, amunicji i przeciwników w dalszych etapach. Wizualnie (PS4) na plus, głównie z uwagi na oświetlenie i płynność. Muzyki praktycznie nie ma, ale tym razem (w przeciwieństwie do takiego RE2 Remake) służy to akurat budowaniu atmosfery i aż tak tej muzyki nie brakuje. Czas gry idealnie mi pasował.

 

Na minus: bardzo długi loading przy pierwszym załadowaniu gry i przy ewentualnym załadowaniu save'a od nowa (efektem jest to, że odrzuciłem taktykę reloada w przypadku drobnej wtopy i wolałem grać dalej, może to i lepiej). Nieinteraktywne i niemożliwe do przerwania scenki, szczególnie w momentach potencjalnie częstej śmierci (przed walkami z bossami chociażby). Zdecydowanie słabsza druga połowa. Ale ogólnie było dobrze i podoba mi się ten kierunek rozwoju serii i w ogóle forma Capcom.

  • Plusik 1
Opublikowano

Kurcze, ale ta muzyczka w pokojach, w których można zapisać grę, jest rewelacyjna - spędziłem tam kilka dłuższych chwil już po zapisie, by jej słuchać, bo mimo że pozornie spokojna, to i niepokojąca zarazem. Uzalezniajaca rzecz. 

 

Aha, no i pomimo tego, że gra jest absolutnie grywalna bez gogli, i tak w nią pewnie grała zdecydowana większość ludzi, to myślę, że spokojnie można uznać, że RE7 był projektowany właśnie z myślą o nich i własnej gra w nich to najlepszy sposób, by przeżyć te gre. Nie raz i nie dwa w czasie jej przechodzenia, dochodzilem do wniosku, że troszkę tracę grając bez nich (o, na przykład taka głupia rzecz jak te pojawiające się robaczki w momentach, gdy trzeba się przeciskac w wąskich przejściach - bez gogli nie robi to żadnego wrażenia, a podejrzewam, że w nich już jakieś tak). 

Opublikowano

Yakuza 0


Aj coz to byla za przygoda. Moje pierwsze zetkniecie z seria i jestem bardzo ukontentowany tym co dostalem. 
Wiadomo ze graficznie nie powala, wszak to giereczka sprzed dwoch generacji, ale takie Kamurocho noca wyglada bardzo sympatycznie. 
Gameplay na poczatku nieco drewniany, ale jak sie czlowiek wkreci w system walki, to jest sztosiwo (heat actions :obama:  ). 
Oczywiscie grane z japonskim dublazem, nie wyobrazam sobie inaczej. 
Postacie (KUUZEEEE), fabula, rezyseria - no jak bym ogladal zajebisty film o yakuzie, piekna sprawa. 
Tona contentu - mini gierki, side questy, az szkoda ze czlowiek nie ma czasu na granie, bo nie zrobilem pewnie polowy ze wszystkiego, tylko lecialem z fabula. 
Samo przejscie zajelo mi prawie 35h i nie czuje zebym zmarnowal chociaz 30min z tego czasu. 
 

9-/10, juz sciagnalem Kiwami :banderas: 

  • Plusik 3
  • Lubię! 2
  • Dzięki 1
Opublikowano

Jedi: Fallen Order

 

Kurde mega pozytywne zaskoczenie. Respawn stworzył naprawdę bardzo przyjemną gameplayowo gierke w uniwersum SW. Bardzo przyjemny metroidvaniowy model rozgrywki, fajna walka i bardzo spoko elementy platformowe. Widzę ogromny potencjał, bo szkielet rozgrywki jest fantastyczny, jak nie od EA xd

Oprawa jest naprawdę ok, muzyka wiadomo sw czyli miodzio.

 

Największy minus to fabuła i postaci. Gdyby tego rudego peta o charyzmie deski do prasowania zastąpić jakimś fajnym bohaterem to by dużo lepiej się grało, a tak to gramy generycznym chaotycznie dobrym tokenowym padawanem i to jeszcze w zakatowanym do porzygu time slocie między 3 a 4 epizodem zieeeeeeeeew.

Te debile z EA mają możliwość zrobienia gierki w czasach starej republiki, gdzie było zajebiste imperium sithów itp.(ala kotor) a ci klepią do porzygu tych stormtrooperów i złe imperium :|

Reszta obsady też jest generyczna strasznie, no może jedna postać z końcówki jest spoko.

 

Technicznie jest ok, ale dużo glitchy się zdarzało szczególnie z detekcją kolizji i force pullem lin do huśtania albo ślizgawkami.

 

Najprzyjemniejszy calak na 7+ od dawna. Gra jest naprawdę mega przyjemna gameplayowo, ale brakuje jej charakteru totalnie przez co pewnie szybko o niej zapomnę.

Force Unleashed był przeciętny gameplayowo, ale miał takie epickie momenty jak ściaganie star destroyera z orbity mocą, że po ponad dekadzie nadal gierkę ciepło wspominam, a tu szczerze to nie było ani jednego momentu kiedy bym powiedział "łooooooo babciu to jest zajebiste"

River City Girls

 

Oesu jakie to było dobre :banderas:
Gierka mega z duszą, bekowymi dialogami i naprawdę fajnie zaprojektowanymi lvlami i postaciami.

Gameplayowo mega miodnie, kwintesencja beat em upa + ten system rpg jak z kunio kuna na pegasusa.

Szkoda troszkę, że nie była minimalnie dłuższa z lepiej zbudowanym finałem, ale tak to nie ma się do czego przyjebać no może poza klasycznie dla gatunku dziwacznymi hitboxami.

Trzeba będzie jeszcze zrobić jeden run w co-opie, bo gra jest miodna.

Dziękuję Panie :xboss:za wrzucenie tego sztosa, którego bym pewnie olał normalnie do godpassa. Daje solidne 8+, ubawiłem się przednio

P.S Soundtrack to złoto w czystej postaci

 

  • Plusik 1
Opublikowano
1 godzinę temu, Grabek napisał:

Yakuza 0

Dzisiaj zacząłem i poddałem się po godzinie, to chyba gierka z gatunku "kochasz lub nienawidzisz" :reggie:

Opublikowano
22 minuty temu, mcp napisał:

Dzisiaj zacząłem i poddałem się po godzinie, to chyba gierka z gatunku "kochasz lub nienawidzisz" :reggie:

Spróbuj za rok. Mi zajęło jakieś 13 lat, żeby się przekonać do tej serii.

Opublikowano
3 godziny temu, Grabek napisał:

Yakuza 0


Aj coz to byla za przygoda. Moje pierwsze zetkniecie z seria i jestem bardzo ukontentowany tym co dostalem. 
Wiadomo ze graficznie nie powala, wszak to giereczka sprzed dwoch generacji, ale takie Kamurocho noca wyglada bardzo sympatycznie. 
Gameplay na poczatku nieco drewniany, ale jak sie czlowiek wkreci w system walki, to jest sztosiwo (heat actions :obama:  ). 
Oczywiscie grane z japonskim dublazem, nie wyobrazam sobie inaczej. 
Postacie (KUUZEEEE), fabula, rezyseria - no jak bym ogladal zajebisty film o yakuzie, piekna sprawa. 
Tona contentu - mini gierki, side questy, az szkoda ze czlowiek nie ma czasu na granie, bo nie zrobilem pewnie polowy ze wszystkiego, tylko lecialem z fabula. 
Samo przejscie zajelo mi prawie 35h i nie czuje zebym zmarnowal chociaz 30min z tego czasu. 
 

9-/10, juz sciagnalem Kiwami :banderas: 

 

Yakuza 0 ma lepszą fabułkę od żyćka. Bardzo dobry wybór.

 

Ja olałem większość mini gierek bo interesował mnie główny wątek najbardziej, który dostarcza mocno. 

IMO najważniejsza gra jaka wyszła na poprzedniej generacji (obok papieża Geralta oczywiście i Persony 5).

Opublikowano

Przeciez minigierki to nie side stories. 
ja z tego co pamietam to plus minus polowe dla Kiryu i tak 2/3 dla Majimy. 
A tak to robilem po prostu, to co mi wpadalo w trakcie biegania po Kamurocho, bez lizania scian i kazdej alejki. 

Opublikowano (edytowane)

Ja liznąłem tylko uczucie bycia słynnym Zettą w hostess clubie, troche randkowałem i pare sesyjek w bejsbolu. Fabułka mi weszła za mocno w tej grze.

A i pare melin przejąłem jako Real estate menager.

 

Po platynie w Y3 mam dość minigierek w yakuzach :beksa:

Edytowane przez oFi
Opublikowano

Nier Automata - tak jak nie przepadam za japońszczyzną, tak tutaj wiedziałem, że szansa dana magikom z Platinum zawsze popłaca. Zapodałem od razu Hard, żebym nie czuł do siebie wstrętu i całe szczęście bo całość nabrała jeszcze więcej rumieńców. Ten cały mix galagowatości, strzelanek 2D i slashera jakoś zagrał. Sama historyjka coś miała znaczyć i nawet obejrzałem wszystkie cutscenki lecz wszelkie dialogi bez postaci na ekranie przewijałem bez cienia żalu. 2B i 9S to niesłe postacie (z przewagą tej pierwszej), ale dopiero A2 skradła szoł na całego. Dwa słowa, które ją definiują - gracja i dojeb.

Cała ta egzystencjonalna gadka do mnie nie przemawia. Na szczęście nie jest jej tyle, żeby się znudzić paplaniną. Gameplay rekompensuje wszystko z nawiązką. Sieczki nie brakuje, a Pod częściej strzela niż lata. Na ekranie dzieje się ogrom rzeczy. Na Hardzie trzeba skakać i dashować non stop, a ja uwielbiam zaangażowanie w styl, który promuje ruchliwošć i uniki. Ten brak monotonii utrzymał mnie przy grze przez cale 58 godzin. 

 

9/10

  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)

Watch_Dogs 2 - Przy okazji powrotu do PS4, postanowiłem sprawdzić drugą część WD. Jedynka mi mocno "siadła" i ukończyłem ją dwa razy (PS4/X360), więc szanse na to że dwójka mi przypadnie do gustu były spore. I słusznie. WD2 to opowieść z zupełnie innej bajki co WD, ale podstawy rozgrywki są takie same, więc łatwo było mi się zaaklimatyzować, a sam styl gry pozwolił na znacznie "luźniejsze" podejście do grania i tym samym tam gdzie w jedynce starałem się być "prawym" obywatelem i dbać o swoją reputację, tak tutaj mogłem poszaleć zupełnie jak w jakimkolwiek GTA i nie przejmować się postawą swojego bohatera.

I bijcie, ale szczerze przyznam, że o wiele lepiej gra mi się w WD/WD2 niż w przehajpowane GTA V :Coolface:

Edytowane przez Quake96
  • Plusik 2
Opublikowano

Nie grałem w WD1 ale WD2 też o wiele bardziej mi się podobało niż GTA5. Jak się pokombinuje z hakowaniem to większość zadań można ukończyć bez oddania ani jednego strzału. Gierka daje naprawdę dużo możliwości podejścia do misji i robienia chaosu na ulicach.

Opublikowano (edytowane)
53 minuty temu, Quake96 napisał:

Watch_Dogs 2 - Przy okazji powrotu do PS4, postanowiłem sprawdzić drugą część WD. Jedynka mi mocno "siadła" i ukończyłem ją dwa razy (PS4/X360), więc szanse na to że dwójka mi przypadnie do gustu były spore. I słusznie. WD2 to opowieść z zupełnie innej bajki co WD, ale podstawy rozgrywki są takie same, więc łatwo było mi się zaaklimatyzować, a sam styl gry pozwolił na znacznie "luźniejsze" podejście do grania i tym samym tam gdzie w jedynce starałem się być "prawym" obywatelem i dbać o swoją reputację, tak tutaj mogłem poszaleć zupełnie jak w jakimkolwiek GTA i nie przejmować się postawą swojego bohatera.

I bijcie, ale szczerze przyznam, że o wiele lepiej gra mi się w WD/WD2 niż w przehajpowane GTA V :Coolface:

Gierka była dobra, bo miała lepszą piaskownice niż GTAV. Tylko ten klimat z kibla niestety na mocny minus ;/

U mnie platynka wpadła z uśmiechem na ustach, do tego fajny online. Szkoda, że ubi wszystkie dobre pomysły zabija w zarodku, ten online aż się prosił by go bardziej rozbudować, dodać jakieś ciekawe aktywności i gra by żyła. A nie po pół roku jest warta tyle co kabanos z biedry.

Edytowane przez oFi

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...