Pupcio 18 462 Opublikowano 20 lutego 2021 Opublikowano 20 lutego 2021 W 0 są kozackie substoriesy, jeszcze w kiwami 2 było sporo fajnych ale ogólnie z cześć i na część jest gorzej Cytuj
drozdu7 2 802 Opublikowano 24 lutego 2021 Opublikowano 24 lutego 2021 Okami Hd - nareszcie! Jedno z growych postanowień zaliczone. Co tu dużo pisać? Absolutnie genialna gra. Piękne doświadczenie, które każdy powinien ukończyć. Ten świat, wykorzystanie pędzla :), miejsca jakie odwiedzamy i bohaterowie jakich spotykamy. Naprawdę wielka przygoda, audiowizualnie cudna. Jak fajnie wykorzystano te japońskie wierzenia, historie itp Pokaz tego że gra nie musi być sandboxem z nasranymi znacznikami, by być długą i satysfakcjonującą (chociaż jedna ryska to końcówka i konieczność obicia kilku bossów kolejny raz, nie fajne i niepotrzebne). Chciałbym tą grę pokazać kiedyś dziecku, jest w niej jakiś duch wielkiej przygody. 9+/10 Ps. Z tej okazji strasznie zaczęło mnie swędzieć na sprzęt Nintendo, bo z Zeld ukończyłem tylko Wind Waker, a na Wii U chyba jest ich najwięcej i ogólnie takie gry podobne do Okami 2 5 Cytuj
kotlet_schabowy 2 695 Opublikowano 24 lutego 2021 Opublikowano 24 lutego 2021 (edytowane) Sly 2: Band of Thieves W ramach akcji "trochę PS2, trochę PS4", po paru dobrych latach od zaliczenia jedynki (i czwórki). Cóż, trochę czuć, skąd wzięła się opinia, że Sucker Punch i ich flagowa seria to niestety druga liga jeśli chodzi o "maskotki" PS2. Poniekąd czuć tu też ich rosnącą zajawkę na robienie gier w otwartym świecie. Gameplay to taki trochę miszmasz mechanik, które można by nazwać mini gierkami, wrzuconych jako misje osadzone w dużym levelu: hubie (tych jest chyba 7, każdy to tak plus minus 2h grania). Poza tym głównie skradamy się i włazimy w różne zakamarki. Niestety, sterowanie (a właściwie system przyklejania się do przedmiotów, za które odpowiada osobny przycisk i jest dostępne tylko w przewidzianych przez twórców miejscach) daje czasem popalić i mocno można się zirytować spadając czasem na sam dół wielopoziomowego etapu. Bo te są mocno wertykalne. Sporo tu takich trochę upierdliwych motywów typu mało sensowne checkpointy etc., no ale składam to na karb wieku gry. Dosyć szybko wkrada się powtarzalność, mimo kierowania kilkoma bohaterami. Gra jest dosyć długa, co przy jej przeciętnej dynamice nie jest specjalną zaletą. Sympatyczni bohaterowie (szkoda, że w scenkach brakuje napisów, a żeby było ciekawiej, w przerywnikach na silniku gry już są), ładna oprawa to na pewno plusy, ale nie ma tu tego "czegoś". No w skrócie dla mnie to takie 6/10. Aha, miałem w pewnym momencie glitcha, przez którego nie byłem w stanie normalnie skończyć gry i musiałem użyć kodu na zmianę poziomu. Z tego co na necie wyczytałem, to w tym miejscu ludziom notorycznie się to przytrafiało. Co by nie mówić, potężna wpadka, szczególnie w czasach, kiedy nikt nie mógł uratować sytuacji patchem. Edytowane 24 lutego 2021 przez kotlet_schabowy 1 Cytuj
XM. 10 888 Opublikowano 24 lutego 2021 Opublikowano 24 lutego 2021 42 minuty temu, drozdu7 napisał: Okami Hd - nareszcie! Jedno z growych postanowień zaliczone. Co tu dużo pisać? Absolutnie genialna gra. Piękne doświadczenie, które każdy powinien ukończyć. Ten świat, wykorzystanie pędzla :), miejsca jakie odwiedzamy i bohaterowie jakich spotykamy. Naprawdę wielka przygoda, audiowizualnie cudna. Jak fajnie wykorzystano te japońskie wierzenia, historie itp Pokaz tego że gra nie musi być sandboxem z nasranymi znacznikami, by być długą i satysfakcjonującą (chociaż jedna ryska to końcówka i konieczność obicia kilku bossów kolejny raz, nie fajne i niepotrzebne). Chciałbym tą grę pokazać kiedyś dziecku, jest w niej jakiś duch wielkiej przygody. 9+/10 Ps. Z tej okazji strasznie zaczęło mnie swędzieć na sprzęt Nintendo, bo z Zeld ukończyłem tylko Wind Waker, a na Wii U chyba jest ich najwięcej i ogólnie takie gry podobne do Okami Ale jak grałeś w Okami to grałeś w najlepsza Zelde, reszta to popłuczyny. 1 1 Cytuj
Paolo de Vesir 9 131 Opublikowano 24 lutego 2021 Opublikowano 24 lutego 2021 47 minut temu, drozdu7 napisał: . Z tej okazji strasznie zaczęło mnie swędzieć na sprzęt Nintendo homopropaganda mocno Cytuj
Pupcio 18 462 Opublikowano 24 lutego 2021 Opublikowano 24 lutego 2021 53 minuty temu, kotlet_schabowy napisał: Sly 2: Band of Thieves W ramach akcji "trochę PS2, trochę PS4", po paru dobrych latach od zaliczenia jedynki (i czwórki). Cóż, trochę czuć, skąd wzięła się opinia, że Sucker Punch i ich flagowa seria to niestety druga liga jeśli chodzi o "maskotki" PS2. Poniekąd czuć tu też ich rosnącą zajawkę na robienie gier w otwartym świecie. Gameplay to taki trochę miszmasz mechanik, które można by nazwać mini gierkami, wrzuconych jako misje osadzone w dużym levelu: hubie (tych jest chyba 7, każdy to tak plus minus 2h grania). Poza tym głównie skradamy się i włazimy w różne zakamarki. Niestety, sterowanie (a właściwie system przyklejania się do przedmiotów, za które odpowiada osobny przycisk i jest dostępne tylko w przewidzianych przez twórców miejscach) daje czasem popalić i mocno można się zirytować spadając czasem na sam dół wielopoziomowego etapu. Bo te są mocno wertykalne. Sporo tu takich trochę upierdliwych motywów typu mało sensowne checkpointy etc., no ale składam to na karb wieku gry. Dosyć szybko wkrada się powtarzalność, mimo kierowania kilkoma bohaterami. Gra jest dosyć długa, co przy jej przeciętnej dynamice nie jest specjalną zaletą. Sympatyczni bohaterowie (szkoda, że w scenkach brakuje napisów, a żeby było ciekawiej, w przerywnikach na silniku gry już są), ładna oprawa to na pewno plusy, ale nie ma tu tego "czegoś". No w skrócie dla mnie to takie 6/10. Aha, miałem w pewnym momencie glitcha, przez którego nie byłem w stanie normalnie skończyć gry i musiałem użyć kodu na zmianę poziomu. Z tego co na necie wyczytałem, to w tym miejscu ludziom notorycznie się to przytrafiało. Co by nie mówić, potężna wpadka, szczególnie w czasach, kiedy nikt nie mógł uratować sytuacji patchem. Hmm dla mnie z tych ps2 platformerów to właśnie trylogia sly'a najbardziej mi się podobała. Najfajniejsze postacie i fajny design + przyjemny gameplay i jaki i ratchety mogą wozić gnój, chociaż dwójka to moja najmniej ulubiona część, była trochę za długa Godzinę temu, drozdu7 napisał: Okami Hd - nareszcie! Jedno z growych postanowień zaliczone. Co tu dużo pisać? Absolutnie genialna gra. Piękne doświadczenie, które każdy powinien ukończyć. Ten świat, wykorzystanie pędzla :), miejsca jakie odwiedzamy i bohaterowie jakich spotykamy. Naprawdę wielka przygoda, audiowizualnie cudna. Jak fajnie wykorzystano te japońskie wierzenia, historie itp Pokaz tego że gra nie musi być sandboxem z nasranymi znacznikami, by być długą i satysfakcjonującą (chociaż jedna ryska to końcówka i konieczność obicia kilku bossów kolejny raz, nie fajne i niepotrzebne). Chciałbym tą grę pokazać kiedyś dziecku, jest w niej jakiś duch wielkiej przygody. 9+/10 Ps. Z tej okazji strasznie zaczęło mnie swędzieć na sprzęt Nintendo, bo z Zeld ukończyłem tylko Wind Waker, a na Wii U chyba jest ich najwięcej i ogólnie takie gry podobne do Okami Okemi skończone 2 razy i nie mogę się doczekać jak kiedyś skończę po raz 3 pod kołderką na zniczu. Mam nadzieję że pudełkowe wersję będą w normalnych cenach za te parę lat bo ta okładka to czysty PIEPRZ Cytuj
okens 541 Opublikowano 25 lutego 2021 Opublikowano 25 lutego 2021 Wlasnie ukonzylem Ghost of Tsushima 1 Cytuj
drozdu7 2 802 Opublikowano 25 lutego 2021 Opublikowano 25 lutego 2021 8 godzin temu, XM. napisał: Ale jak grałeś w Okami to grałeś w najlepsza Zelde, reszta to popłuczyny. Wind Waker mi się bardzo podobał też Twilight Princess i Skyward Sword też pewnie są spoko. O serii Paper Mario też czytałem że ma taki przygodowy feeling Cytuj
SlimShady 3 385 Opublikowano 25 lutego 2021 Opublikowano 25 lutego 2021 13 godzin temu, kotlet_schabowy napisał: Sly 2: Band of Thieves W ramach akcji "trochę PS2, trochę PS4", po paru dobrych latach od zaliczenia jedynki (i czwórki). Cóż, trochę czuć, skąd wzięła się opinia, że Sucker Punch i ich flagowa seria to niestety druga liga jeśli chodzi o "maskotki" PS2. Poniekąd czuć tu też ich rosnącą zajawkę na robienie gier w otwartym świecie. Gameplay to taki trochę miszmasz mechanik, które można by nazwać mini gierkami, wrzuconych jako misje osadzone w dużym levelu: hubie (tych jest chyba 7, każdy to tak plus minus 2h grania). Poza tym głównie skradamy się i włazimy w różne zakamarki. Niestety, sterowanie (a właściwie system przyklejania się do przedmiotów, za które odpowiada osobny przycisk i jest dostępne tylko w przewidzianych przez twórców miejscach) daje czasem popalić i mocno można się zirytować spadając czasem na sam dół wielopoziomowego etapu. Bo te są mocno wertykalne. Sporo tu takich trochę upierdliwych motywów typu mało sensowne checkpointy etc., no ale składam to na karb wieku gry. Dosyć szybko wkrada się powtarzalność, mimo kierowania kilkoma bohaterami. Gra jest dosyć długa, co przy jej przeciętnej dynamice nie jest specjalną zaletą. Sympatyczni bohaterowie (szkoda, że w scenkach brakuje napisów, a żeby było ciekawiej, w przerywnikach na silniku gry już są), ładna oprawa to na pewno plusy, ale nie ma tu tego "czegoś". No w skrócie dla mnie to takie 6/10. Aha, miałem w pewnym momencie glitcha, przez którego nie byłem w stanie normalnie skończyć gry i musiałem użyć kodu na zmianę poziomu. Z tego co na necie wyczytałem, to w tym miejscu ludziom notorycznie się to przytrafiało. Co by nie mówić, potężna wpadka, szczególnie w czasach, kiedy nikt nie mógł uratować sytuacji patchem. Jakby trwała tyle, co jedynka, to wyszłoby jej na zdrowie. Kontynuacje wydłużyły ten czas dwukrotnie. Mimo wszystko musisz przyznać, że końcówka była kozacka Spoiler z tą akcją w powietrzu, gdzie skakało się po kawałkach "samolotu". Cytuj
triboy 979 Opublikowano 25 lutego 2021 Opublikowano 25 lutego 2021 Miles Morales (PS5) Nie grałem w poprzednika. To też pierwszy tytuł na nowej generacji. Ale to było dobre! Grafika, te widoki, dynamiczne starcia, rozbłyski, REWELACJA. Odpaliłem od razu na najwyższym. Nie było zbyt trudno. Powiedziałbym, że optymalnie. Gra może mogłaby być troszkę dłuższa, ale w sumie jest NG+ i czyszczenie mapki, więc nie ma tragedii. Jeżeli ktoś jeszcze nie grał, powinien zrobić to jak najszybciej Cytuj
kotlet_schabowy 2 695 Opublikowano 25 lutego 2021 Opublikowano 25 lutego 2021 @SlimShady odnośnie spoilera: głównie to będę pamiętał wkurwianie się przy kolejnych nieudanych próbach xD. 21 godzin temu, Pupcio napisał: Hmm dla mnie z tych ps2 platformerów to właśnie trylogia sly'a najbardziej mi się podobała Co człowiek to opinia, ale myślę, że u każdego duża rolę przy takich rankingach odgrywa sentyment/w co się więcej grało. Ja zacząłem od Ratcheta i to on do dziś jest moim numerem jeden z czasów PS2. Cytuj
Ludwes 1 682 Opublikowano 25 lutego 2021 Opublikowano 25 lutego 2021 Donkey Kong Country Returns Ludzie drodzy, ta gra to absolutny sztos. Już od pierwszego włączenia banan (hehe) pojawia się na ryju - Donkeya zajebiście się kontroluje, bo ma, jakby to ująć, odpowiednia wagę, gra wygląda pięknie i jeszcze lepiej brzmi (tego dżingla po każdorazowym zdobyciu monety mógłbym słuchać bez końca), a później gra jeszcze tylko bardziej pokazuje pazury. I jest trudniejsza, dużo trudniejsza. Będąc już pod koniec gry, wróciłem do początkowych etapów i przechodziłem je z marszu, nawet pomimo faktu, że za pierwszym razem miewałem w nich mniejsze lub większe problemy. Te końcowe za to... No, wystarczy powiedzieć, że zdobycie wszystkich literek i przejście wszystkich poziomów kosztowało mnie mnóstwo, mnóstwo nerwów. Czy to źle? Absolutnie nie - wyzwanie musi być. Gra jest mocno zróżnicowana. Oczywiście - mamy tu standardowe etapy z buta, ale są też jakieś na wagoniku, na beczce czy na nosorożcu. Jedna rzecz się nie zmienia - każdy z nich jest po prostu piękny. Nie raz i nie dwa śmiałem się jak głupi do sera patrząc na to, co się w tej grze odwala. No cholera jasna - chwilę temu wbiłem w niej 100 procent, a mam ochotę, żeby zagrać w nią znowu. Niesamowita gra. W gatunku dwuwymiarowych platformówek absolutnie bezkonkurencyjna*. A z racji tego, że te w 2D podobają mi się bardziej od tych 3D, to zarzykowałbym nawet stwierdzenie, że ta gra jest nawet lepsza od Super Mario Galaxy 2. Hmmm, nie wiem, naprawdę nie wiem - dwie boskie gry. No polecam jak nie wiem co. * Nie grałem jeszcze w Tropical Freeze. Jak jest równie dobry co ta gra, a słyszałem opinie, że i nawet lepszy, to nie mam pytań. 1 3 Cytuj
Ukukuki 7 023 Opublikowano 25 lutego 2021 Opublikowano 25 lutego 2021 Mam takie samo zdanie, genialny platformer. Dla mnie bezkonkurencyjny jeśli chodzi o 2D czy 3D. Szkoda ,że Retro siedzi pod kamieniem ostatnio bo zagrałbym w kolejnego sztosa z małpiszonem. Z nudów kupiłem już czapkę i kubek DK xd. Cytuj
XM. 10 888 Opublikowano 25 lutego 2021 Opublikowano 25 lutego 2021 14 minut temu, Ludwes napisał: Donkey Kong Country Returns Ludzie drodzy, ta gra to absolutny sztos. Już od pierwszego włączenia banan (hehe) pojawia się na ryju - Donkeya zajebiście się kontroluje, bo ma, jakby to ująć, odpowiednia wagę, gra wygląda pięknie i jeszcze lepiej brzmi (tego dżingla po każdorazowym zdobyciu monety mógłbym słuchać bez końca), a później gra jeszcze tylko bardziej pokazuje pazury. I jest trudniejsza, dużo trudniejsza. Będąc już pod koniec gry, wróciłem do początkowych etapów i przechodziłem je z marszu, nawet pomimo faktu, że za pierwszym razem miewałem w nich mniejsze lub większe problemy. Te końcowe za to... No, wystarczy powiedzieć, że zdobycie wszystkich literek i przejście wszystkich poziomów kosztowało mnie mnóstwo, mnóstwo nerwów. Czy to źle? Absolutnie nie - wyzwanie musi być. Gra jest mocno zróżnicowana. Oczywiście - mamy tu standardowe etapy z buta, ale są też jakieś na wagoniku, na beczce czy na nosorożcu. Jedna rzecz się nie zmienia - każdy z nich jest po prostu piękny. Nie raz i nie dwa śmiałem się jak głupi do sera patrząc na to, co się w tej grze odwala. No cholera jasna - chwilę temu wbiłem w niej 100 procent, a mam ochotę, żeby zagrać w nią znowu. Niesamowita gra. W gatunku dwuwymiarowych platformówek absolutnie bezkonkurencyjna*. A z racji tego, że te w 2D podobają mi się bardziej od tych 3D, to zarzykowałbym nawet stwierdzenie, że ta gra jest nawet lepsza od Super Mario Galaxy 2. Hmmm, nie wiem, naprawdę nie wiem - dwie boskie gry. No polecam jak nie wiem co. * Nie grałem jeszcze w Tropical Freeze. Jak jest równie dobry co ta gra, a słyszałem opinie, że i nawet lepszy, to nie mam pytań. Sequel lepszy. Cytuj
Gość suteq Opublikowano 25 lutego 2021 Opublikowano 25 lutego 2021 Tropical Freeze zdecydowanie lepszy ale imo CR jakoś trudniejszy mi się wydawał, może dlatego że grałem na 3DS w 30fps. Cytuj
Yap 2 794 Opublikowano 27 lutego 2021 Opublikowano 27 lutego 2021 Darksiders II Deathinitive Edition - procz oczywistych fakapow typu framerate, okazjonalne krasze gry (ktore o dziwo wystapily tylko we wczesnym etapie gry) i niemal zadne udoskonalenia wzgledem oryginalu gralo sie fajowo. Wiadomo, eksploracja, poszukiwania znajdziek i cala ta otoczka to super sprawa. Nigdy wczesniej nie zwrocilem uwagi na soczyste finishery. Niektore z nich sa naprawde soczyste. Death jest twardzielem godnym braciszka. Ma na sobie o wiele mniej zbroi co sprawia, ze jest szybszy i lepiej radzi sobie z wiekszymi grupami miesa armatniego, ktore to gina z wrzaskiem i nieslychanym cierpieniem dobywajacym sie z gardzieli. No i teraz dochodzimy do poziomu trudnosci. Podobnie jak w przypadku przygod War’a na normalu robilem wszystkie znajdzki, misje i inne glupoty potrzebne do calaka. Kiedy juz dopadlem sie do Deathinitive niemal cala gre przeszedlem kosami na 18ym levelu. Zbroje nalozylem przypadkowa, ot zeby na golasa nie biegac i podbilem wszystkie perki Teleport Slasha na maxa. Nie wazne czy boss czy mobki. Wszystko padalo jak muchy. Na kosy nalozylem: - piercing damage - execution chance - health steal - wrath steal I tyle. Latwo i przyjemnie do samego konca. Crucible w godzinke rozplatalem. 8+/10 2 1 Cytuj
oFi 2 469 Opublikowano 27 lutego 2021 Opublikowano 27 lutego 2021 (edytowane) 15 godzin temu, Yap napisał: Darksiders II Deathinitive Edition - procz oczywistych fakapow typu framerate, okazjonalne krasze gry (ktore o dziwo wystapily tylko we wczesnym etapie gry) i niemal zadne udoskonalenia wzgledem oryginalu gralo sie fajowo. Wiadomo, eksploracja, poszukiwania znajdziek i cala ta otoczka to super sprawa. Nigdy wczesniej nie zwrocilem uwagi na soczyste finishery. Niektore z nich sa naprawde soczyste. Death jest twardzielem godnym braciszka. Ma na sobie o wiele mniej zbroi co sprawia, ze jest szybszy i lepiej radzi sobie z wiekszymi grupami miesa armatniego, ktore to gina z wrzaskiem i nieslychanym cierpieniem dobywajacym sie z gardzieli. No i teraz dochodzimy do poziomu trudnosci. Podobnie jak w przypadku przygod War’a na normalu robilem wszystkie znajdzki, misje i inne glupoty potrzebne do calaka. Kiedy juz dopadlem sie do Deathinitive niemal cala gre przeszedlem kosami na 18ym levelu. Zbroje nalozylem przypadkowa, ot zeby na golasa nie biegac i podbilem wszystkie perki Teleport Slasha na maxa. Nie wazne czy boss czy mobki. Wszystko padalo jak muchy. Na kosy nalozylem: - piercing damage - execution chance - health steal - wrath steal I tyle. Latwo i przyjemnie do samego konca. Crucible w godzinke rozplatalem. 8+/10 Dla mnie dwójka to najlepsza gra AA ostatnich lat. To co zrobili z trójką to strzał w pysk dla fanów. Klimat w dwójce jest genialny, idealnie wkomponowana muzyką, którą świetnie pasuje do świata, w którym się znaleźlismy. A sama śmierć to niezły kosior. Świetnie napisana postać. Movement też ma niczego sobie i nie jest tak ociężały jak jego brat. Lata temu ogrywalem to na steamie i polecam tą grę każdemu - bardzo przystępna a system rozwoju jeden z lepszych jaki widziałem w grach tego typu (*czyt. nie wqrwia po paru godzinach grania). Edytowane 27 lutego 2021 przez oFi 1 Cytuj
Yap 2 794 Opublikowano 28 lutego 2021 Opublikowano 28 lutego 2021 Najwieksze zalety to prostota z jaka podany jest tu fun z gry. Mamy personifikacje samej Smierci, komiksowa grafke, cudny setting, hordy przeciwnikow z dziwna motywacja by zabic wszystko czym nie sa, demoniczne, basniowo-mityczne lokacje, nawet ciekawa fabulke i fpytke NPCki. Co do systemu walki, bawilem sie nim bo bylem niemal niesmiertelny, ale najskuteczniejsze ataki to mala liczba kombinacji, ktora albo stunuje delikwenta, wyprowadza sie krotkie combo i znow rozpoczyna sie je od nowa, albo spamuje sie Teleport Slash do upadlego. To wszystko, eksploracja horyzontalna, wertykalna oraz przeogromne polacie terenu do zinfiltrowania czynia ten tytul, w mojej skromnej ocenie, co najmniej unikalny. No bo gdzie jeszczcze mozemy wcielic sie w Czterech Jezdzcow Apokalipsy? Nadmienie tylko, ze jest to gra wideo, a w grach wideo najwaznijsze sa plynnosc i rozgrywka. To drugie jest bardzo dobre, ale to pierwsze to nieziemski fakap. Wylaczylem cyferki damage’u, napisy i dopiero wtedy krasze ustaly. Zrobilem to na tyle wczesnie, zeby cieszyc sie reszta gry, a koorwa no...definitive edition to definitive edition. 1 Cytuj
zdrowywariat 373 Opublikowano 1 marca 2021 Opublikowano 1 marca 2021 W dniu 25.02.2021 o 19:57, Ludwes napisał: Donkey Kong Country Returns Ludzie drodzy, ta gra to absolutny sztos. Już od pierwszego włączenia banan (hehe) pojawia się na ryju - Donkeya zajebiście się kontroluje, bo ma, jakby to ująć, odpowiednia wagę, gra wygląda pięknie i jeszcze lepiej brzmi (tego dżingla po każdorazowym zdobyciu monety mógłbym słuchać bez końca), a później gra jeszcze tylko bardziej pokazuje pazury. I jest trudniejsza, dużo trudniejsza. Będąc już pod koniec gry, wróciłem do początkowych etapów i przechodziłem je z marszu, nawet pomimo faktu, że za pierwszym razem miewałem w nich mniejsze lub większe problemy. Te końcowe za to... No, wystarczy powiedzieć, że zdobycie wszystkich literek i przejście wszystkich poziomów kosztowało mnie mnóstwo, mnóstwo nerwów. Czy to źle? Absolutnie nie - wyzwanie musi być. Gra jest mocno zróżnicowana. Oczywiście - mamy tu standardowe etapy z buta, ale są też jakieś na wagoniku, na beczce czy na nosorożcu. Jedna rzecz się nie zmienia - każdy z nich jest po prostu piękny. Nie raz i nie dwa śmiałem się jak głupi do sera patrząc na to, co się w tej grze odwala. No cholera jasna - chwilę temu wbiłem w niej 100 procent, a mam ochotę, żeby zagrać w nią znowu. Niesamowita gra. W gatunku dwuwymiarowych platformówek absolutnie bezkonkurencyjna*. A z racji tego, że te w 2D podobają mi się bardziej od tych 3D, to zarzykowałbym nawet stwierdzenie, że ta gra jest nawet lepsza od Super Mario Galaxy 2. Hmmm, nie wiem, naprawdę nie wiem - dwie boskie gry. No polecam jak nie wiem co. * Nie grałem jeszcze w Tropical Freeze. Jak jest równie dobry co ta gra, a słyszałem opinie, że i nawet lepszy, to nie mam pytań. Mam takie samo zdanie, uwielbiam Returns i Galaxy 2. I też mam podobny dylemat, co lepsze. A skoro, aż tak Ci się podoba Returns to na tej podstawie wnioskuję, że TF lekko się zawiedziesz. Ost jest boski to trzeba oddać, to jak Donkey się porusza pod wodą jest niepojęte, chyba najlepsza animacja pływania ever, a niektóre levele są najlepsze w serii, przy uwzględnieniu trylogii ze SNESa. Jednak coś nie do końca zagrało w TF, nie wiem czy to wina designu leveli, czy poziomu trudności, ale przez pierwsze 3 światy się nudziłem, praktycznie przez nie przebiegłem. Dlatego ostudzę trochę twój zapał, bo lepiej, żebyś się miło zaskoczył, niż zawiódł. Jednak nie zrozum mnie źle, gra jest dalej fantastyczna, acz nie tak dopieszczona jak Returns. Przy okazji zapytam, czy Celeste ograne? To jest też dopiero sztos. Cytuj
Gość Rozi Opublikowano 1 marca 2021 Opublikowano 1 marca 2021 Oho, gość wrócił i znowu zaczyna się gadka z tym Country Returns XDDDDD A CELESTE I INTO THE BREACH OGRAŁEŚ????????????????????? Cytuj
Ludwes 1 682 Opublikowano 1 marca 2021 Opublikowano 1 marca 2021 7 minut temu, zdrowywariat napisał: Mam takie samo zdanie, uwielbiam Returns i Galaxy 2. I też mam podobny dylemat, co lepsze. A skoro, aż tak Ci się podoba Returns to na tej podstawie wnioskuję, że TF lekko się zawiedziesz. Ost jest boski to trzeba oddać, to jak Donkey się porusza pod wodą jest niepojęte, chyba najlepsza animacja pływania ever, a niektóre levele są najlepsze w serii, przy uwzględnieniu trylogii ze SNESa. Jednak coś nie do końca zagrało w TF, nie wiem czy to wina designu leveli, czy poziomu trudności, ale przez pierwsze 3 światy się nudziłem, praktycznie przez nie przebiegłem. Dlatego ostudzę trochę twój zapał, bo lepiej, żebyś się miło zaskoczył, niż zawiódł. Jednak nie zrozum mnie źle, gra jest dalej fantastyczna, acz nie tak dopieszczona jak Returns. Przy okazji zapytam, czy Celeste ograne? To jest też dopiero sztos. W Celeste grałem tylko chwilę, jakąś godzinę czy coś w tym stylu. Nie porwała mnie jakoś szczególnie - ot, spoko gra, ale żebym jakoś szczególnie chciał do niej wrócić (skończył mi się game pass chwilę po zagraniu)? Nah Cytuj
Paolo de Vesir 9 131 Opublikowano 1 marca 2021 Opublikowano 1 marca 2021 Celeste to się chyba kocha albo nienawidzi, bo jak dla mnie całkowicie bez rewelacji tytuł, jeden z niewielu za które prosiłem zwrot pieniędzy. 1 Cytuj
zdrowywariat 373 Opublikowano 1 marca 2021 Opublikowano 1 marca 2021 3 minuty temu, Ludwes napisał: W Celeste grałem tylko chwilę, jakąś godzinę czy coś w tym stylu. Nie porwała mnie jakoś szczególnie - ot, spoko gra, ale żebym jakoś szczególnie chciał do niej wrócić (skończył mi się game pass chwilę po zagraniu)? Nah Spoko rozumiem, kwestia gustu. Jestem ciekaw twojego zdania na temat TF. Bo tak jak napisałem mam podobnie co do Returns i Galaxy 2. Ja skończyłem ostatnio trylogię Donkeya ze SNESa, ale nie wiem, czy mogę polecić, bo ja z sentymentu grałem, więc nie wiem tak obiektywnie na ile się ta trylogia postarzała. Czy dla kogoś nowego będzie dzisiaj strawna, jeśli nie grał?Na małym ekranie oczywiście. Dlatego tym bardziej cenię Returns, bo Retro miało nie lada wyzwanie udźwignąć ciężar kultowej trylogii. Cytuj
Ludwes 1 682 Opublikowano 1 marca 2021 Opublikowano 1 marca 2021 Jak już kupię switcha i ogram sequel za jakieś 5 lat, to dam znać Cytuj
oFi 2 469 Opublikowano 1 marca 2021 Opublikowano 1 marca 2021 (edytowane) FrostPunk To mnie gierka pozytywnie zaskoczyła. Włączyłem sobie na chwile a wsiąknąłem prawie od razu. Dawno nie gralem w żadnego symulatora budowania czegokolwiek, a tutaj Pany z 11bit studios zapewnili mi kilkugodzinną przejażdżkę w bardzo angażujący gameplay. Po odpaleniu main story od razu musimy zacząć zbieractwo. Z czasem budujemy nowe fabyrki etc. (wiadomo na czym to polega). Ale co mnie zdziwiło, to gra ma jeden scenariusz, ktory trwa właśnie te kilkadziesiąt godzin. Nie jest podzielona na chaptery czy cos tam. Budujemy raz miasto i musimy wytrwac (reagując na to co się dzieje w mieście inaczej po nas). Za pierwszym razem wywalili mnie z miasta, bo im homonta na łeb nie założyłem w postaci wież strażniczych i milicji, żeby mi roboli po łbie waliła i zaciągała do roboty. A tutaj mi pikiet zrobili pare i na kopach wyleciałem. Przeczytałem nawet poradnik, co dawno mi się czegoś takiego nie zdarzyło robić. Dzięki nowej wiedzy zacząłem z kopyta i udało się doprowadzić po 3 dniach miasto do pełnego rozwoju. Polecam mocno, nie sądziłem, że można aż tak się zatracić w gierce. Cały czas coś się dzieje, cały czas musimy reagować. Dla mnie absolutnie 10/10 w swoim gatunku Wrzucam moje miasto ostatniego z ostatniego dnia. A i fajny feature na końcu - pokazane jest jak miasto się rozrastało w przyśpieszonym tempie. Genialnie przemyślana gra z mnóstwem ciekawych mechanik. Edytowane 1 marca 2021 przez oFi Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.