Skocz do zawartości

własnie ukonczyłem...


Gość Orson

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Rambo the video game - czy ja dobrze kojarze, ze milan mial jakis afekt do tej gry? A moze to bylo RE2? Niewazne. No co tu duzo pisac, beka wnusiu. Troche sie zaskoczylem, ze jest to celowniczek. A ze lubilem ten gatunek za czasow Virtua Cop czy Die Hard episode 2 no to w sumie jakos sie nie krzywilem, ze gra nie sprostala mojemu wyobrazeniu o niej.

 

No to mamy ten celownik i strzelamy. Na padzie gra sie ok. Podejrzewam, ze na ps move gra sie lepiej tyle, ze gra jest w niektorych momentach tak zje.bana, ze nie bedzie znaczenia czym sterujemy. Generalnie lecimy przez 3 filmy i odgrywamy w umowny sposob wazniejsze sceny (czyli te gdzie sie strzela i zabija, czyli wiekszosc). Po drodze za punkty z misji wbijamy poziomy, podbijamy statystyki i wybieramy perki. Tyle, ze tak dokladnie od Afganistanu (beka jak tam troche inaczej sa pokazane losy kraju, zwlaszcza w swietle obecnych wydarzen) poziom trudnosci skacze i trzeba grindowac xD Tak, w celowniczku jest wymagany grind bo ni ch.uja sie tego nie ukonczy. Wiec jak juz sie troche napakowalem to poszedlem dalej az do ostatniej misji gdzie musialem zmniejszyc poziom trudnosci (gralem na 2gim, zszedlem na 1). Czemu? Bo kazdy poziom ma okreslona ilosc zyc. Na drugim jest 5 i ni ch.uja moim zdaniem nie da sie ostatniej potyczki ukonczyc z ta iloscia. No chyba, ze ktos jest dopakowany na maxa. Mi sie nie chcialo spawdzac i pakowac wiec zmniejszylem poziom i ku mojemu zaskoczeniu... latwiej nie bylo xDD W tej grze poziom trudnosci = ilosc zyc. Slabe. Tak jak ten ostatni level gdzie gra jest strasznie niezbalansowana. Niby mozemy siedziec za oslona ale co z tego jak typy rzucaja granaty, a jak chcemy ich zabic to tam czeka 2 ciezkich, miotacz ognia, auto z minigunem i dowodca podbijajacy staty wroga. No chlew straszny. Ale ukonczylem. Nie powiem, czasami jest fajny feeling, zwlaszcza jak grasz "na rambo" czyli z jakims ciezkim karabinem w lapie. Skradanie i szycie z luku jest za to bardzo plaskie. W sumie jak cala gra.

 

Jakze bylem zaskoczony kiedy w creditsach zaczely pojawiac sie polskie nazwiska. I jak podaje wiki gra jest zrobiona przez polakow na autorskim silniku. Ok. W sumie ma mniej bugow niz CB77 wiec moze to jakis plus? Jest za to obrzydliwe brzydka. Ale nie w sensie, ze lokacje szare czy tekstury slabe (choc to w sumie tez), po prostu te modele postaci i animacja to jest ku.rwa lol stulecia. Stalone ma charakterystyczny typ urody ale to co z nim tu zrobili to jest iksde. Troche nie ogarniam jak majac taka licencje mozna wydac taka gre i to w 2014 roku kiedy wszystkie technikalia konsol uwczesnej, przemijajacej generacji powinny byc juz znane. W okolicach 2017 zostala wycofana z dystrybucji cyfrowej. Obok haze najgorsza gra na ps3 w jaka gralem. 3/10.

  • Haha 6
Opublikowano

Dajcie mejmowi już to ps4 bo widzicie w co chłop gra. :smutas: 

 

P.S To samo studio stworzyło Terminatora: Resistance które okazało się całkiem przyzwoitym tytułem. I teraz bodajże pracują nad Robocopem. 

Opublikowano

Middleearth: Shadow of War - poprzednik Shadow of Mordor był moją pierwszą grą na PS4, który z perspektywy czasu uznaję za produkt ambitny, inspirowany mechaniką Assasin's Creedem, w sumie udanym i fabularnie intrygującym (w końcu bujamy się po z pozoru nieciekawym i w popkulturze pomijanym Mordorze), ale też trochę moim zdaniem niedokończonym. Shadow of War jest mocnym rozwinęciem skrzydeł tego co widzieliśmy w Shadow of Mordor. Na usta ciśnie mi się porównanie - Shadow of Mordor to taki Arkham Asylum, podczas gdy Shadow of War to już Arhkam City. Widać po prostu większy budżet, większy sztab ludzi, więcej pomysłów, większa przestrzeń. Początkowo gra bardzo przypomina Shadow of Mordor, bardzo powoli cedując nam kolejne elementy rozgrywki. System nemesis jak najbardziej działa i został dopakowany - orków i ologów jest masa, mają całe mnóstwo dialogów i osobowości, niektóre spotkania są zabawne (spodziewalibyście się orkowego barda? :) ), a niektóre nawiązujące do ostatnich wydarzeń. Do tego orki rywalizują ze sobą, a my możemy pomagać lub przeszkadzać w awansach.

 

Wszystko to jednak eksploduje gdy dochodzi opcja podboju. Dostajemy prosty i przyjemny system oblegania i obrony zamków. W gruncie rzeczy orków zaczynamy rekrutować (przymusem i magią rzecz jasna), a spośród naszej armii mianujemy wodzów i ich przybocznych, którzy będą przyporządkowani do slotów ataku i obrony. Możemy im przypisać dodatkowe pomoce - np. atakującym bandę karagorów (takie czworonożne drapieżniki, można na nich jeździć) czy inspirujące sztandary, a obrońcom np. strugi trucizny lejące się z murów, czy uwięzionego draka ziejącego ogniem z bramy. W trakcie podboju musimy zdobyć przyczółki pokonując wrogich wodzów i nie pozwalając by nasi przywódcy zginęli (można ich "podnosić" jak się wykrwawiają). Dodatkowo oprócz kapitanów, wszędzie plączą się zwykłe trepy. Na końcu mierzymy się już osobiście z naczelnikiem (i jego przydupasami) w jego warowni. Samo oblężenie jest zresztą bardzo klimatyczne i fajnie zrobione, czuć ten power.

 

 

 

Orki czy ologi wyróżniają się swoimi atutami i słabościami, które podzielone są na kategorie, określające to jak walczą, co potrafią, czego się boją, co ich oszałamia, czy dowodzą jakimś rodzajem oddziałów (np. kuszników) i tak dalej (można im niektóre perki kupować). Żeby zrekrutować co lepsze jednostki, trzeba im wpierw ryj oklepać, a im silniejszy tym trudniej. Tym bardziej, że ork może okazać się heroiczny a nawet legendarny. Ci ostatni to najbardziej pożądane jednostki, z których po zabiciu wypadają także najlepsze ekwipunki, w tym takie z odpowiednich zestawów dających dodatkowe umiejętności postaci. Zawsze jest więc dylemat - wcielić super orka, czy przerobić go na loot (co ciekawe można to też zrobić po zrekrutowaniu :) ). Orki rozwijają się i mogą awansować również w naszych szeregach. Możemy nawet organizować między nimi pojedynki na śmierć i życie, co by awansować zwycięzcę. Jest też dużo ciekawych losowych eventów. Np. możemy wykorzystać orków jako szpiegów przybocznych wrogiego wodza, by w kluczowym momencie zdradzili, albo wywiodli go w pułapkę. Żeby było zabawnie, orki potrafią to także zrobić wobec nas :) Nikt w Mordorze nie jest generalnie uczciwym i praworządnym, a zdrady i intrygi to rzecz powszechna, wygrywają najsilniejsi lub najsprytniejsi. Dodam na koniec tego akapitu, że podbój ma też bardzo fajną opcję online, gdzie podbijamy fortece innych graczy i obstawiamy obronę naszych.

 

Oczywiście nasza postać też się rozwija. Skillów jest cała masa, acz nie możemy ich używać wszystkich naraz i musimy wybierać te, które w danej chwili mają być aktywne. O ile początkowo postać to taki sobie tam Ezio z AC, tak w późniejszej fazie gry przypomina bardziej bohatera Marvela, który zwykłych trepów morduje hurtowo i jeszcze zdąża wskoczyć na dach 4 metry wyżej i w slowmotion dobić uciekinierów serią z łuku. I do tego dochodzi system wierzchowców - ot możemy sobie pobiegać na karagorze, pomiażdżyć na graugu, czy nawet polatać na draku niczym Nazgule :) Wow, aż mi się Panzer Dragoon przypomniał.

 

Fabularnie i otoczkowo, to jest to ciekawy miks. Z jednej strony mamy uniwersum w aranżacji Petera Jacksona, więc wszystko wygląda jak w filmach. Z drugiej - wydarzenia nie dość, że dzieją się między "Hobbitem" a "Władcą pierścieni" i bardzo starają się wpasować w ten okres, tak wszystko co dzieje się w grze jest, uhm, mocno niekanoniczne. Tolkienowi puryści zetrą sobie zęby od zagryzania. Gra bez ogródek dopisuje swoje wyobrażenia i wersje wydarzeń, a niektóre nagina. Nie przeszkadza to jednak w odbiorze, bo na upartego te wydarzenia mogłyby tak wyglądać i ktoś kto nie czytał książek, a widział tylko filmy mógłby nawet wziać je za dobrą monetę. Tym bardziej, że gra wspiera lore, a nawet go wzbogaca - znajdźki to np. gondorskie artefakty, okraszone przyjemnym komentarzem z perspektywy jednej z fabularnych postaci. Można się wiele o Śródziemiu dowiedzieć, a za owe znajdźki dostaje się także dodatkowe bonusy do rozwoju postaci. Również muzyka bardzo przypomina tą filmową, acz podobnie jak jedynka, znane motywy stosuje bardzo rzadko - by wyrobić sobie własny charakter i styl, bez taniego jechania na popularności z kinowych adaptacji.

 

W grze napotkałem na krytyczny glicz, który o mało co nie spowodował, że porzuciłbym tę grę. Z powodu błędu designerskiego straciłem cennych orków, ale udało się ich odzyskać po załadowaniu save'a z chmury PS Plusowej. Tak poza tym, to gra nie miała błędów. Czy mogę ją polecić? Tak, to na pewno rozbudowany ubiklon, taki wyjątkowo klimatyczny, z fajnym systemem nemesis i podboju, wypchany contentem i lore po brzegi. Nawet po przejściu fabuły, którą może trochę aż nadto przeciągnęto pod koniec, można się dalej bawić w podbijanie fortec online. Co też od czasu do czasu sobie odpalam ;)

  • Plusik 4
Opublikowano

Żeby było śmiesznie, to po dwóch latach od premiery wydali jeszcze darmowy dodatek, który jest prequelem, ale nie miałem tej nieprzyjemności go sprawdzić:

Do gry, która zebrała tego rodzaju propsy:

https://www.metacritic.com/game/playstation-3/rambo-the-video-game

Też grałem i tak samo oceniam, gorsze są jedynie gry, które praktycznie nie działają, albo śmigają w permanentnym slow motion.

Opublikowano
10 godzin temu, suteq napisał:

Dajcie mejmowi już to ps4 bo widzicie w co chłop gra. :smutas: 

 

P.S To samo studio stworzyło Terminatora: Resistance które okazało się całkiem przyzwoitym tytułem. I teraz bodajże pracują nad Robocopem. 

No trzeba mieć bardzo silną psychę albo dużo czasu, tracąc go na takie coś w 2021.

Ponoć ostatnią osobą kto to skończył przed Mejmem był Breivik, któremu nie chcieli dać PS4 XD 

Opublikowano
15 minut temu, balon napisał:

No trzeba mieć bardzo silną psychę albo dużo czasu, tracąc go na takie coś.

Ponoć ostatnią osobą kto to skończył przed Mejmem był Breivik, któremu nie chcieli dać PS4 XD 

Psychę może i tak, ale gra jest niewiele dłuższa niż ostatni kinowy Blade Runner. Poza tym, czasami fajnie zobaczyć jak się deweloper rozwija. Nasze blubery też nie tak dawno robili podobne crapy:

https://www.metacritic.com/game/playstation-4/basement-crawl

a dzisiaj sobie radzą o niebo lepiej i możliwe, że będą maczać palce w Silent Hillu.

Opublikowano

Spoko, w życiu bym nie oglądnął hujowego 3h filmu. No ale kto co lubi, mi w sumie nic do tego. Jego czas, jego życie. :lapka:
 

ps tego Basemant Crawl odpaliłem na 5min. Zdecydowanie wystarczyło mi aby zapoznać się z progresem Blubera :) 

  • Plusik 1
Opublikowano

Ludzie oglądają Netflixa całymi sezonami i jakoś żyją, a Rambo, to jest jeden, krótki wieczór. No i celowniczki rządzą się trochę innymi prawami. Wszystko się toczy samo, ty sobie tylko celujesz i strzelasz.

Opublikowano (edytowane)

Siła licencji to chyba jedyne, co tłumaczy chęć skończenia takiego crapa. W sensie: kocham uniwersum Rambo, więc zagryzam zęby i gram, oglądając cameo, znajome miejscówki i słuchając znanych aktorów (lub nie xD). Miałem tak z Watchmen (w sumie to nie crap, ot średniak, ale mocno nużący), za sprawą chwilowej zajawki na film zaliczyłem też ultramonotonnego Avatara, ale już takie The Sopranos na PS2, mimo dosyć mocnego wykorzystania licencji, było tak absolutnie spierdolone, że gry nie dałem rady ukończyć, chociaż całość trwała chyba z 6h

Edytowane przez kotlet_schabowy
Opublikowano

Ja wiedzialem, ze ta gra to w zasadzie mem. Mam jeszcze kilka tytulow do nadrobienia i przegladajac plyty wzialem sobie Rambo bo mialem ochote na a k c j e i cos szybkiego. W sumie to myslalem, ze to bedzie granie w rodzaju tej sceny z czworki co napier.dala z ckma na jeepie, czyli lekko i przyjemnie. No nie spodziewalm sie, ze sie tak napracuje xD

 

A co do trwonienia czasu no to nie widze roznicy miedzy crapem na 3 a uber mesjaszem na 10.  Na koncu to i to jest wciskaniem kalwiszkow pod dyktando wyswietlanych szybko obrazkow.

  • Haha 4
Opublikowano
40 minut temu, Pupcio napisał:

Nie no trochę jest różnicy między 3 godzinami dobrej zabawy A 3 godzinami męczenia buły w crapie :wujaszek:

No roznica jest taka, ze ci ebeniz moze urosnac i dostaniesz kilka plusikow na forumie.

Opublikowano

No co kto lubi. Jedni grają w 2021 w obsrane rambo 2/10 inni w rdr 1 10/10 :nosacz3: 

Są jeszcze yebane bogole z nowymi konsolami którzy grają w gry za 3 i pół bomby ale ja nienawidzę takich ludzi sukcesu 

Opublikowano
Godzinę temu, Mejm napisał:

Mam jeszcze kilka tytulow do nadrobienia i przegladajac plyty wzialem sobie Rambo

Skąd ty masz takie obfite i dziewicze zbiory? Masz klasery z piratami czy w jakimś lombardzie pracujesz?

 

 

Opublikowano
Godzinę temu, Mejm napisał:

co do trwonienia czasu no to nie widze roznicy miedzy crapem na 3 a uber mesjaszem na 10.  Na koncu to i to jest wciskaniem kalwiszkow pod dyktando wyswietlanych szybko obrazkow.

 

Tobie to się już chyba zostało położyć i czekać na koniec :dafuq:

  • Haha 1
Opublikowano
7 minut temu, balon napisał:

Skąd ty masz takie dziewicze zbiory? Masz klasery z piratami czy w jakimś lombardzie pracujesz?

Jakie dziewicze, przeciez to zalatuje formalina xD Ja ma ponad 100 gier na ps3 w kolekcji takze jest w czym wybierac ale znaczna czesc tych pozycji nawet nie tkne (bo czas i gatunek nie moj, ale lubie zbierac gierki wiec mam). Biore na warsztat to co chcialem ograc albo mnie z jakiegos powodu nurtuje. Rambem chyba milan sie jaral i chcialem tez cos szybiego i odprezajacego. Nie wyszlo.

 

3 minuty temu, Ukukuki napisał:

Tobie to się już chyba zostało położyć i czekać na koniec :dafuq:

No mozesz sobie wmawiac, ze gry cie ubogacaja, spoko, ale suma sumarum to po prostu zabijanie wolnego czasu, rozrywka i nie ma co do tego dorabiac jakichs teorii.

Opublikowano
46 minut temu, maciucha napisał:

Użytkownik Mejm to jest jakiś eksperyment społeczny. :dynia:

 

jest mozliwe, nie czuc roznicy miedzy graniem w guwno obesrane a w dobra gre, to juz chyba pod chorobe psychiczna podchodzi

  • Haha 1
Opublikowano
5 minut temu, Mejm napisał:

Jakie dziewicze, przeciez to zalatuje formalina xD Ja ma ponad 100 gier na ps3 w kolekcji takze jest w czym wybierac ale znaczna czesc tych pozycji nawet nie tkne (bo czas i gatunek nie moj, ale lubie zbierac gierki wiec mam).

No dziewicze w sensie, że jeszcze nie ograne. Kupiłeś od kogoś kolekcję, że masz tyle tego i części nawet nie tkniesz? Czy brałeś jakieś paczki z używkami?

Opublikowano
18 minut temu, balon napisał:

Skąd ty masz takie obfite i dziewicze zbiory? Masz klasery z piratami czy w jakimś lombardzie pracujesz?


A co to za problem, jak na PS3 wyszło tysiące gierek? :dunno:
Sam mam od cholery tytułów z PS3, których albo w ogóle nie tknąłem (oprócz wycierania kurzy oczywiście), albo tylko napocząłem i porzuciłem z  różnych względów.
Na PS4 podobna sytuacja, sporo gier wciąż jeszcze w folii, a do tego doszedł XSX z jego grami (a raczej z grami z XONE i X360 póki co), a pod koniec roku może jeszcze PS5 dorzucę.
A ostatnio nawet dokupiłem dwie kolejne sztuki do tego, co na (tragicznej jakości) zdjęciu poniżej :whistling:
 

Spoiler

1539878393_PS3kolekcja.jpg.69f4cf36c9b985f4010d5f07da64bbfc.jpg

 

  • Plusik 2
Opublikowano
4 minuty temu, balon napisał:

No dziewicze w sensie, że jeszcze nie ograne. Kupiłeś od kogoś kolekcję, że masz tyle tego i części nawet nie tkniesz? Czy brałeś jakieś paczki z używkami?

Glownie olx i czasem lombard jak przechodzilem obok. Tyle, ze to bylo zbierane latami a nie w ciagu roku czy dwoch c'nie.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...