Skocz do zawartości

własnie ukonczyłem...


Gość Orson

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dla mnie fajny tytuł, ale jednak poziom niżej niż God of Wary i trochę na raty przechodziłem, bo najpierw odbijałem się z powodu trudności (jestem leszczem w tego typu gierki), a później jak już ogarniałem to trochę mi się dłużyło.
Choć te wampirze, środkowo-europejskie klimaty robią mnie bardziej, niż mitologia grecka i za to na pewno plus.
No i sir Patrick Stewart jako narrator :sir:
Muszę kiedyś zagrać w tę hejtowaną drugą część. Kupiłem lata temu, ale wciąż leży nie śmigana.

Opublikowano

Chyba ze 3/4 gry nie wiedziałem, że narrator to Patrick Stewart xD. Ale robi robotę, to fakt.

 

Dla mnie GoW (dowolna część) to jednak tytuł w wielu aspektach lepszy, począwszy od samej otoczki, gdzie w przeciwieństwie do Ciebie, zdecydowanie stawiam grecką mitologię nad wilkołaki i wampiry, przez bardziej satysfakcjonujący gameplay (może i w jakimś stopniu prostszy) i zwyczajnie lepsze dopracowanie całości. No ale nie zmienia to faktu, że LoS warto sprawdzić. Dantego zresztą też, choć z tego drugiego już prawie nic nie pamiętam.

Opublikowano

Ja Dantego polecam, ale gra wydłużona niestety. Od połowy gry klepiemy to samo, a fabula nie zaskakuje. 

 

Mnie Pan Kratos totalnie nie grzeje, dlatego pewnie będę musiał spróbować wampirów żeby mieć porównanie 

Opublikowano

Yakuza Dead Souls - Męczyłem się przy tej grze, nie mogłem grać więcej niż jeden rozdział dziennie, tylko od razu mówię, że nie lubię zombiaków(z wyjątkiem najlepszych przedstawicieli). Nie bez powodu ta seria nie jest nastawiona na broń palną.  Na szczęście im dalej w las tym było lepiej, z naciskiem na długą końcówkę(jak to w Yakuzach), która nadrabia, winduje ocenę w górę i czuć tutaj nawet Residenta.

Najbardziej irytowała mnie walka z latającym bossem, bo średnia ta gra jest zaprojektowana do patrzenia kamerą(snajperką) w górę. Dizajn przeciwników jak to u japońców daje radę, ale miejscówki nudne jak tylko się da. Technicznie też potrafi chrupać.

Przerywniki jak zawsze w serii są fajne, można się parę razy uśmiać. Natrafiłem na pewną misję poboczną, gdzie ludzie protestowali, że zombie to też ludzie, i nie można ich zabijać, że wśród nich mogą być dzieci itd. Nie powiem, nawet mnie to rozbawiło, ale i tak najlepszy jest końcowy twist związany z 

Spoiler

Majimą, gdzie okazuje się, że tak naprawdę był przeziębiony, a nie zakażony, bo ugryzł go dziadek zombie za pomocą sztucznej szczęki

Jeden z lepszych twistów jakie widziałem w grach. Scena po napisach też fajna.

 

Ten spin off  może nie był taki zły jak się spodziewałem, ale też nie był zbyt dobry. Taki tam tytuł do zagrania i zapomnienia, jak ktoś ma świra na punkcie zombiaków i Yakuzy, to warto sprawdzić, ale cała reszta może sobie odpuścić. Najgorsza zlokalizowana odsłona razem z piątką, ale można z niej parę miłych rzeczy wyciągnąć.

  • Lubię! 1
Opublikowano

Ja się właśnie zayebiście bawiłem ale jestem całkowicie świadomy chujowości tej gry xD ale uwielbiam zombiaczki i lubie takie eksperymenty z gierkami typu undead nightmare, blood dragon czy ten nieszczęsny dead souls. Ale gra ogólnie wyłącznie dla yakuzo zjebów bo jak ktoś nie lubi bohaterów tej serii to nic nie znajdzie w tej grze dla siebie, nie dziwne że ta gra zabiła serię na zachodzie, na tyle lat xD

Opublikowano
4 godziny temu, SlimShady napisał:

Natrafiłem na pewną misję poboczną, gdzie ludzie protestowali, że zombie to też ludzie, i nie można ich zabijać


W Dead Rising 2 był podobny motyw - obrońcy praw zombie :pawel:

Opublikowano

Gravity Rush 2 (PS4 Pro) - bardzo oryginalna gra z rozgrywką która nie wszystkim przypasuje. Umiejętności bohaterek (bo dostępne jest darmowe DLC z drugą postacią) wywracają tak podstawowe misje jak śledzenie czy wyścigi na głowę, bo dzięki mocy zmieniania grawitacji można biegać po każdej płaszczyźnie, latać we wszystkich kierunkach czy ciskać przedmiotami. Swoboda w poruszaniu jest ogromna tylko trzeba poświęcić trochę czasu na opanowanie wszystkich ruchów, wtedy gra się strasznie płynnie i zwykła droga z punktu A do B sprawia frajdę (bardzo dobra animacja postaci). Gorzej wypada walka bo właśnie z powodu tej swobody kamera lubi zaszaleć, lockowanie nie zawsze zadziała a przeciwnicy lubią wskoczyć w jakieś trudno dostępne miejsca. W otwartych przestrzeniach jest jeszcze ok, ale w ciasnych uliczkach jest nieraz tragedia. Jest to też jeden z niewielu tytułów który korzysta ze wszystkich opcji DS4, działa głośniczek, panel dodytkowy i nawet żyroskopy.

    To co jest świetne to cały świat przedstawiony. Design miast jest przegenialny, budynki składają się z masy elementów, kolejne dzielnice mają przypisane warunki atmosferyczne (i muzykę która jest też świetna) więc od razu rzucają się w oczy (brak zmiennej pory dnia). Dodatkowo kolejne wyspy są też dopracowane 'od spodu' tak żeby podczas zwiedzania do góry nogami było na co zawiesić wzrok, są jakieś rury, konstrukcje, kryształy itd. Przez całą grę nie użyłem ani razu opcji fast travel wolałem po prostu pośmigać, nawet jeśli to oznaczało 2km lot. Pod względem technicznym jest już gorzej, w miejscach z dużą ilością NPCów albo podczas walki z wybuchami framerate spada pewnie poniżej 25 FPS albo i gorzej (lepiej nie sugerować się analizą DF), do tego widać mocno podmianę LOD a przy szybkim poruszaniu potrafią wczytać się przed kamerą większe elementy (drzewa, postacie, ławki...). Z tego co widziałem jak ktoś gra na PS5 to o wiele lepiej wszystko działa i się wczytuje.

    Dobrze wypada też sam scenariusz, o ile fabuła nie jest jakaś świetna to kończy się kolejne misje (i subquesty skonstruowane podobnie do tych z Yakuzy) dla samych postaci które są po prostu sympatyczne i mają jakieś swoje motywacje i charakter. Ukończenie wszystkich głównych i pobocznych wątków zajęło mi 23h (po napisach końcowych jest jeszcze jeden chapter) i jest to wynik w sam raz a została jeszcze masa challengy, ale to zostawię sobie na kolejne przejście na PS5 za parę lat. Gdyby nie te problemy techniczne (szczególnie kamera) i bardziej dopracowana walka to pewnie było by to top 20 poprzedniej generacji. Jednego czego nie można temu tytułowi odmówić to DUSZY. Nie wszystkim przypasuje, część osób porzuci bo przegra walkę z kamerą ale ja zapamiętam ten tytuł. 8+/10

  • Plusik 3
Opublikowano

No szkoda bo do genialnego tytułu mało zabrakło, dopracować walkę i kamerę i jest tytuł 9+/10 bo dobra podstawa już jest. Najbardziej szkoda tego wykreowanego świata. Chciał bym żeby w BOTW2 było przynajmniej jedno miasto z taką ilością charakteru i kunsztu designerskiego jak to co zwiedzamy w GR2.

Opublikowano

@łom - w jedynkę grałeś?
Bo chciałbym wiedzieć, jak przy takich zachwytach nad dwójką, wypada u Ciebie część pierwsza.
Ja parę godzin spędziłem z tym remasterem na PS4 i niestety wymiękłem, bo ogólna bieda wizualna i ten przenośny rodowód mocno dają o sobie znać.
Może kiedyś jeszcze wrócę, bo zawsze chciałem sprawdzić dwójkę, a bez przejścia jedynki się za to nie wezmę (sumienie by mi nie pozwoliło:sweat:).

Opublikowano

@Wredny Nie grałem w jedynkę bo słyszałem że dwójka jest praktycznie pod każdym względem lepsza. Jakieś streszczenie ogarnąłem na YT i tą oficjalną animację 20min. żeby wiedzieć kto kim jest i leciałem z dwójką. Nie czuję że jakoś wiele straciłem a wszystko dla mnie było świeże.

Opublikowano (edytowane)
8 godzin temu, Wredny napisał:

@łom - w jedynkę grałeś?
Bo chciałbym wiedzieć, jak przy takich zachwytach nad dwójką, wypada u Ciebie część pierwsza.
Ja parę godzin spędziłem z tym remasterem na PS4 i niestety wymiękłem, bo ogólna bieda wizualna i ten przenośny rodowód mocno dają o sobie znać.
Może kiedyś jeszcze wrócę, bo zawsze chciałem sprawdzić dwójkę, a bez przejścia jedynki się za to nie wezmę (sumienie by mi nie pozwoliło:sweat:).

 

Ja jedynke ograłem na PS4, bawiłem się świetnie. Na pewno zacznę dwójke na PS5 skoro poprawili ten framerate.

 

GravityRush wyszło na początku na vitunie. Remastered wygląda cymesik, ale nie pamiętam czy był tam problem z klatkarzem. Czytałem, że w dwójce przy większych zadymach klatkarz potrafił chrupnąć, ale ta gra tak dobrze wygląda w ruchu, że można jej wiele wybaczyć.

 

Daj szanse jedynce @Wredny, ja nawet platynke wbiłem, bo to latanko później i skillsy dają sporo satysfakcji.

Edytowane przez oFi
  • Dzięki 1
Opublikowano

Z bólem w sercu zgodzę się z ofim (ehh) wredny jak już masz tak jak pojeby mojego pokroju że musisz każdą serię grać od początku no to zobacz jeszcze raz to gravity rush.

Kamera momentami to koszmar (Na vicie było tak źle że wymiękłem i skończyłem dopiero ba ps4) walki to jeden powtarzalny schemat, tak samo większość zadań, A świat ma fajny design ale postanowili że wszystko będzie szare i chuyowe. Może nie brzmi to zbyt zachęcająco ale serio ta gra jest fajna xD dwójka to po prostu to samo tylko w mega ładnej oprawie ale imo zadania też są mocno schematyczne A resztę bolączek poprawlili tylko trochę. Dla mnie ta gra stoi klimatem, muzyką, designem i systemem poruszania, niby zwykłe latanie ale animacje głównej bohaterki są tak zajebiście zrobione że sama przyjemność podróżowanie po tym miasteczku. 

 

 

 

 

 

 

 

 

No i w dwójce jest kostium 2b :nosacz3:

  • Dzięki 1
Opublikowano
35 minut temu, Pupcio napisał:

wredny jak już masz tak jak pojeby mojego pokroju że musisz każdą serię grać od początku


No tak właśnie mam - nawet Forzę Horizon na "klocuchu" zacząłem od jedynki, skoro się dało :reggie:
 

Cytat

walki to jeden powtarzalny schemat, tak samo większość zadań, A świat ma fajny design ale postanowili że wszystko będzie szare i chuyowe


Właśnie tak ją zapamiętałem :reggie:
Ale spoko - obiecuję, że wrócę. Na półce stoi, więc tylko czas i chęci są przeszkodą.

Opublikowano

Z drugiej strony gdybyś zrobił tak jak łom to na pewno miałbyś lepszy odbiór i większą szansę że chwyci tylko że później powrót do jedynki też byłby trochę bolesny.

 

Opublikowano

Ja nie mam problemu z tym żeby pominąć jakąś część serii jeśli wiem że sequel ma te same założenia tylko robi je lepiej. Za dużo jest gier w backlogu żeby ogrywać gorszą część przez 15h dla paru cutscenek i dialogów. Tak samo zrobiłem swego czasu z Yakuzą zaczynając od 4 (tam na płycie było właśnie streszczenie 1-3).

  • Smutny 1
Opublikowano

Idąc tym tokiem rozumowania, to można nawet Mass Effecta zacząć od dwójki, a wiem, że były takie ananaski. Jeszcze pewne gatunki jak bijatyki, wyścigi, mogę zrozumieć, ale gry ściśle ze sobą powiązane? No tak średnio bym powiedział.

  • Plusik 1
Opublikowano

Tylko że Gravity Rush to nie jest RPG gdzie na każdym kroku jest jakiś dialog i lore. Na te 23h gry ważnych cutscenek i dialogów może było z 2h. A co do Yakuzy, w 2015 ograłem 4kę która mi się podobała ale pod koniec już trochę męczyła a w lutym ograłem 0 które ledwo co ukończyłem.

Opublikowano

Tego nie wiem, bo jeszcze nie grałem w GR, tylko ogólnie mówię, że co innego gatunki, które są oparte tylko na gameplayu, i nic nie stracisz jak zaczniesz grać w lepszego Colina 2, Tekkena 3, a co innego, gdy są pewne fabularne powiązania.

Każda Yakuza teoretycznie jest samodzielną odsłoną, ale jednak gdzieś tam pewne rzeczy wychodzą po drodze. Nawet samo przywiązanie na przestrzeni serii do postaci, lub nie ma, ma tutaj znaczenie. Tak samo nie wyobrażam sobie zacząć MGS-a od czwórki, bo zwyczajnie zrobisz sobie krzywdę. Zagrać można, wszystko można, ale czy jest to optymalne rozwiązanie? Nie sądzę.

  • Plusik 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...