balon 5 355 Opublikowano 22 stycznia 2023 Opublikowano 22 stycznia 2023 Nie, no ja też nie jestem jakoś wyczulony na droopy, ale tutaj zauważyłem, bo zawsze jak na dywan lub coś pluszowego wchodziłem to było spadek klatek. No ale sama gierka prima sort. Piękna growa niespodzianka. Cytuj
Wredny 9 587 Opublikowano 22 stycznia 2023 Opublikowano 22 stycznia 2023 15 godzin temu, balon napisał: Z ciekawości wersja na PS5 też tak czasami droopi? 11 godzin temu, balon napisał: Nie, no ja też nie jestem jakoś wyczulony na droopy Po jednym razie uznałbym, że to literówka Droopy wygląda tak: A spadki animacji to DROPY 7 Cytuj
balon 5 355 Opublikowano 23 stycznia 2023 Opublikowano 23 stycznia 2023 @Wredny Ziom zobaczy mu powieki lecą w dół, tak samo jak klatki w tych miejscach: Typowy efekt droopiego 1 Cytuj
Paolo1986 755 Opublikowano 23 stycznia 2023 Opublikowano 23 stycznia 2023 (edytowane) Skończyłem pierwsze przejście w A Plague Tale Requiem (PS5) Zebrałem jeszcze tylko 1 skrzynię przez chapter select i ruszam z NG+ Wrażenia naprawdę świetne, będę kibicował studiu Asobo przy kolejnych projektach Spoiler W tym oczywiście kolejnej części Plagi, która w mojej ocenie powinna się rozgrywać we współczesności Wiele elementów jest poprawionych w stosunku do Innocence, w tym walka, która w mojej ocenie jest trudniejsza. Większość wrogów ma przynajmniej nakrycia głowy, więc trzeba stosować wymyślniejsze taktyki niż tylko strzał kamieniem z procy w głowę. Świetnie napisane postacie, które polubiłem Spoiler Było mi autentycznie żal, że musieliśmy zabić na koniec Hugo. Chłopak przeszedł dużą przemianę w stosunku do 1 części, tutaj naprawdę budził sympatię i współczucie. Poza tym szkoda mi było Arnauda, ale oddał życie w dobrej sprawie, jak prawdziwy rycerz. Ciekawie pomyślany system rozwoju umiejętności. Co istotne, żadnej z nich nie wymaksowałem na koniec gry. Agresja i oportunizm osiągnięty 3 poziom, a przy ostrożności brakuje niewiele do 3 poziomu. Graficznie majstersztyk, chociaż na początku trochę brakowało mi 60 klatek, ale szło się przyzwyczaić. Oby więcej takich gier Spoiler Edytowane 23 stycznia 2023 przez Paolo1986 2 Cytuj
Suavek 4 727 Opublikowano 23 stycznia 2023 Opublikowano 23 stycznia 2023 W dniu 21.01.2023 o 19:41, Dr.Czekolada napisał: aczkolwiek czuć trochę budżetowość gry W dniu 21.01.2023 o 19:41, Dr.Czekolada napisał: Bardzo przypomina mi produkcje z czasów Nintendo DS Jak by nie patrzeć, Recettear to właśnie gra tej ery. "Prawdziwy" indyk sprzed 15 lat, kiedy tego typu gierki nie były na porządku dziennym jak dziś, a dopiero zaczynały się nieco wybijać i wyróżniać. Teraz faktycznie może nie robić wrażenia, ale wtedy nawet ta budżetowość nie przeszkadzała, a może i nawet wręcz przeciwnie. Grałem w Recettear ponad 10 lat temu i mimo wszystko gra zrobiła na mnie niemałe wrażenie. Fajny, uroczy, prosty indyk z miłym klimatem i poczuciem humoru. 1 Cytuj
Dr.Czekolada 4 494 Opublikowano 23 stycznia 2023 Opublikowano 23 stycznia 2023 W ogóle ta firma EasyGameStation ciekawe gierki zrobiła i będę miał je na oku w przyszłości. Japońce mieli określenie na taki typ gier zanim "indie" zrobiło się u nas modne - "Doujin soft" czyli bardziej gry robione hobbystycznie niż dla zarobku. Cytuj
Quake96 3 866 Opublikowano 25 stycznia 2023 Opublikowano 25 stycznia 2023 Grand Theft Auto Vice City na PC Ledwie domyka się styczeń, a to już moje drugie ukończenie Vice City w tym roku Tym razem z racji mojego "szału" na do grania z Windowsem XP, padło na wersję PC. Dziwna sprawa, bo oryginalna gra na trzech różnych komputerach miała dokładnie ten sam błąd. Nie dało się korzystać z żadnych sklepów pokroju "AmmuNation", bo gra wywalała się do pulpitu. Taki sam crash czekał też w którejś z misji w studiu filmowym, przez co niestety nie było mi dane ukończyć wszystkich misji tego assetu. Próbowałem różnych patchy czy sposobów i nic to nie dało. W końcu odpuściłem sobie walkę z softwarem i skupiłem na przyjemności z grania. Koniec końców grę ograłem, więc jestem zadowolony jak zwykle 1 Cytuj
łom 1 980 Opublikowano 27 stycznia 2023 Opublikowano 27 stycznia 2023 God Hand (PS2/PCSX2) - jedna z najlepszych chodzonych bijatyk w jakie grałem tylko szkoda że została wydana w wersji beta. Na pewno system walki w którym samemu buduje się move set zasługuje na pochwały. Jest masa ataków i speciali, każdy z innymi właściwościami (juggle, guard break, launcher, high crush) do tego dochodzi specyficzny unik (powiedzmy podobny do tego co jest w Fight Night) a sama walka (jak działa) to sprawia mega satysfakcję. Animacje są całkiem ok, mocno komiksowe i czuć siłę kolejnych razów, szczególnie podczas wykończeń na ogłuszonym przeciwniku. Ciekawy jest też pomysł na poziom trudności który dostosowuje się do poczynań gracza, czym lepiej grasz tym przeciwnicy stają się bardziej agresywni i dostają nowe ruchy, więc nigdy nie jest nudno. Historyjka i postacie są napisane w komediowym stylu, nic nie jest brane na poważnie, wszystko jest mocno przerysowane i parodiowane bez zahamowań. Dobry kontrast do bardziej poważnych tytułów. Mi się podobało. Oprawa dźwiękowa jest całkiem dobra, kawałki i voice acting pasują do ogólnego klimatu (a creditsy to małe mistrzostwo). I wszystko było by elegancko gdyby nie ogólne niedopracowanie. Już na oprawę mógł bym przymknąć oko, bo oprócz wyglądu i animacji postaci to reszta bardziej przypomina generację 32-bit. Lokacje są puste, beznadziejnie wykonane i mają bolączki z czasów PS1, jakieś znikające pod odpowiednim kątem ściany czy migotające tesktury (z-fighting) + częste i długie loadingi (polecam ustawić sobie przyspieszenie pod palcem jak ktoś gra na emulatorze) To nie uprzykrza rozgrywki w przeciwieństwie do sterowania i kamery. Mamy najgorsze połączenie w chodzonej bijatyce czyli tank controls + kamera przyklejona tuż za postacią. Dopóki walka toczy się z max 3 słabymi przeciwnikami na niższym poziomie to nie ma większego problemu. Co innego jak jeden zacznie rzucać nożami w plecy, drugi atakuje z lewej a do tego pojawił się diabeł który umie się teleportować + automatyczne lockowanie się na przeciwnikach które nie zawsze działa jak trzeba i mamy grę przy której miałem najwięcej 'tanich' zgonów. Bardzo słabo to działa a czym dalej tym gorzej. Pewnie dla tego został dodany radar, nie było czasu na naprawę to zrobili cokolwiek żeby gracz wiedział gdzie są przeciwnicy. Mimo tego wszystkiego i frustrujących momentów dobrnąłem do końca bo gra jest unikatowa i sam pomysł nie jest zły, zabrakło czasu i budżetu. Polecam przynajmniej zagrać z godzinę bo jest szansa że rozgrywka wciągnie na te ~14 h. Wielka szkoda że jest to tak niedopracowany tytuł bo była szansa na hicior na miarę DmC czy Ninja Gaiden a tak jest 6+/10 3 1 Cytuj
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Kmiot 13 709 Opublikowano 28 stycznia 2023 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano 28 stycznia 2023 Tunic [PS5] Gra mocno niepozorna. Prezentuje się jak tania podróbka Zeldy, bo inspiracje są tak oczywiste, że aż powinny być podejrzane. Ale dowolne przygody Linka przy Tunic to gry dla dzieci. Budzimy się na plaży i gra poprzez sekwencję tutoriali uczy nas jak się poruszać. Otóż nie tym razem. Bo twórcy nie wysilili się na jakiekolwiek ekrany instrukcyjne. Graj sam, może sobie poradzisz, może nie. Ale gdzie mam iść, co robić? Chuj nas to interesuje, rób co chcesz, narka. No i chcąc czy nie, uderzamy w świat bez żadnych wskazówek. Znajdujemy kijek, będzie w sam raz do bicia tych śmiertelnie groźnych glutów. A co to? Jakaś kartka papieru? Instrukcja gry? Nie powinna być wydrukowana i dorzucona do pudełka? A, nie ma pudełka? Spójrzmy. Kolejne odnajdywane strony instrukcji gry będą naszą jedyną wskazówką i opoką w tym świecie. Mogą zawierać różne informacje. Czasem jest to wskazówka dotycząca sterowania (nawet prosty sprint nie jest oczywisty), czasem mapę (albo jej fragment), czasem fragment lore gry i jej fabuły, co w jakiś sposób powinno nas nakierować na kolejny cel. Strony zawierają również naniesione odręcznie notatki, więc polecam studiować je dość uważnie. Te kluczowe przedmioty są w świecie gry rozmieszczone na tyle rozważnie, że odnajdując jakąś zawsze możemy liczyć, że podpowie nam coś na temat kolejnych kroków, które powinniśmy podjąć. Gdzie się udać. Co odnaleźć. Instrukcja to nieodłączny element gry i nie polecam jej lekceważyć, bo można utknąć, a gra w żaden inny sposób nas nie nakieruje na odpowiednią ścieżkę. Bo Tunic reprezentuje ten wymierający gatunek gier, które nie traktują gracza jak upośledzonego. Twórcy ufają intuicji i inteligencji gracza, a nawet jeśli nie trafią i ten okaże się idiotą niezdolnym do wysuwania wniosków, to nie litują się nad ułomem. W dobie, gdy developerzy trzęsą się nad możliwością, że gracz porzuci tytuł, jeśli utknie w miejscu na dłużej niż 3 minuty (tak, to prawda; twórcy gier mówią o tym otwarcie), to dość odważne posunięcie. Tunic idzie na przekór. Zapewnia graczowi swobodę, ale w zamian wymaga zaangażowania, zamiast ślepego podążania za wskaźnikami. Ustalmy coś. Główny wątek nie jest specjalnie wymagający. Różnymi ścieżkami, ale zawsze doprowadzi nas do finału. Nie trzeba być tytanem intelektu. A jednak niektórzy mogą się poczuć zagubieni, choć głównie z własnej winy i zaszczepionego przez inne tytuły lenistwa. Ale walka potrafi dać w kość. Nie wybacza wiele. Bywamy na dwa strzały, potionów mamy niewiele i równie niewiele HP przywracają po użyciu. System starć siłą rzeczy porównam tutaj do tego soulsowego. Rolki, ciosy (prosty combos, plus atak po rolce), tarcza, trochę magii, ograniczona ilość leczenia, ogniska, po zgonie część upuszczonej waluty czeka na podniesienie. I całość stanowi chwilami niemałe wyzwanie, trzeba to przyznać. Nie jestem przekonany czy była to konieczność i twórcy chyba też nie do końca są pewni swojej koncepcji, bo po jakimś czasie udostępnili złagodzoną wersję, gdzie nie jesteśmy na dwa, ale na cztery strzały i w mojej opinii to opcja optymalna. Choć całość przeszedłem na domyślnym stopniu obrażeń (ostatnia walka wymagała kilkunastu prób, bom lamus), to uważam, że Tunic nie utraciłby absolutnie nic ze swojego uroku, gdyby zaoszczędził mi kilku powtórzeń niektórych fragmentów. Walka specjalnie wyszukana nie jest, nie do końca satysfakcjonuje, jest mechaniczna, więc nie powinniście mieć oporów przed skróceniem swoich mąk. Jest też opcja dla desperatów - no fail - ale jej nie polecam, bo całkowicie eliminuje wyzwanie zręcznościowe. Jednakże głównym wyzwaniem gry jest nie tyle dobrnięcie do finału okraszonego negatywnym określeniem Game Over, co obnażenie gry na tyle, by zasłużyć na znacznie pozytywniejsze The End. A to już będzie wymagać solidnej gimnastyki umysłowej, co jest absolutnie najlepszym elementem Tunic. Bo by osiągnąć prawdziwe zakończenie będziemy musieli dogłębnie zbadać nie tylko świat, ale i równie istotną "Instrukcję". Często enigmatyczną, bardzo rzadko dosłowną, wymagającą spostrzegawczości i myślenia "out-of-the-box". Bo tylko wtedy zwycięsko wybrniemy z wszystkich istotnych zagadek, które gra przed nami stawia. Nie ściemniam. Ostatnio tyle notatek robiłem chyba przy okazji The Witness. Dużo rysowania, ogrom notowania, sokole oko - wszystko to wymagane. Frajdy co niemiara. Sama rozgrywka (platyna) zajęła mi według sejwa 18 godzin, ale gdybym doliczył do tego czas, który poświęciłem na wgapianie się strony instrukcji w poszukiwaniu wskazówek, to wyszłoby ponad 20 godzin. Bo robiłem zdjęcia ekranu i zastanawiałem się nad rozwiązaniami w pracy, poza grą. I byłbym kłamcą, gdybym utrzymywał, że do wszystkiego doszedłem sam. Nie. Rozszyfrowałem 80-85% zagadek i sekretów, kilka z nich mnie najzwyczajniej przerosło, bo albo było zbyt absurdalnych, albo nie potrafiłem wyjść wystarczająco poza pudło, więc potrzebowałem wskazówek. Gdyby nie one to pewnie potrzebowałbym jeszcze kilku dni, ale byłem już po prostu zmęczony. Niemniej bawiłem się wyśmienicie przy próbach rozwikłania sekretów. Szalenie polecam tę grę niezdecydowanym. Jest odświeżająca, potraktuje Was jak równych partnerów zabawy i pozwoli po prostu grać, samodzielnie drążyć, łamać schematy. Rewelacja. 13 Cytuj
Figaro 8 236 Opublikowano 28 stycznia 2023 Opublikowano 28 stycznia 2023 kurczę, grałem na premierę, ale ten system walki mnie położył Cytuj
Kmiot 13 709 Opublikowano 28 stycznia 2023 Opublikowano 28 stycznia 2023 No system walki jest rudymentarny (by Zax), dość toporny, a przy tym bezwzględny, chyba niepotrzebnie. Polecam wrócić do gry teraz, gdy jest możliwość złagodzenia konsekwencji ewentualnych niepowodzeń i skupienie się na silnych aspektach gry. Cytuj
ASX 14 670 Opublikowano 28 stycznia 2023 Opublikowano 28 stycznia 2023 Przepiękny magiczny tytuł. Ja również polecam ten tytuł wszystkim którzy przez kilkanascie godzin chcą ponownie poczuć jak dziecko odkrywającące gierkę na Pegasusa. 1 Cytuj
Dr.Czekolada 4 494 Opublikowano 29 stycznia 2023 Opublikowano 29 stycznia 2023 Tunice? Mój indor 2022 roku. Piękny, relaksujący i z toną sekretów do odnalezienia. Soundtrack to mistrzostwo. 1 Cytuj
Sep 1 624 Opublikowano 29 stycznia 2023 Opublikowano 29 stycznia 2023 Man of Medan (ps4) - jak dla fana horrorów który ogląda niszowe produkcje, wypadło to całkiem dobrze. W takim Until Dawn udało mi się za pierwszym razem uratować wszystkich, ale tu już nie, oj nie. Przygoda na jakieś 5 godzin więc w sam raz. Może nie straszy ale parę fajnych momentów i nawiązań do innych growych horrorów było. Jako ze krótka, zrobiłem od razu drugie przejście i miałem kilka nowych fragmentów które przegapiłem za pierwszym razem. Co prawda gry tu nie wiele, ale taka nisza też ma swoich fanów. Dla mnie ok. Cytuj
łom 1 980 Opublikowano 29 stycznia 2023 Opublikowano 29 stycznia 2023 Control (PC) - będzie krótko bo nie porwała mnie ta gra. Najpierw plusy: zniszczalność środowiska; bardzo płynne poruszanie się i strzelanie; oprawa dźwiękowa; zakręcony klimat; design części lokacji i ich oświetlenie; moce bohaterki. To co mi nie do końca podeszło: przedstawienie fabuły i lore - zbiera się masę notatek, audio logów, filmików itd., za dużo tego wszystkiego tym bardziej że część jest mało znacząca albo mówią o postaciach których nawet nie spotyka się w grze, po pierwszych dwóch godzinach przestałem większości czytać; ilość zbieranego lootu i system upgrade'u broni - masa różnych zasobów, jak na tak krótką grę zostało to niepotrzebnie rozbudowane, goniąc tylko głównym wątkiem miałem tylko dwie dodatkowe bronie odblokowane; ziarnistość odbić bez trybu RT - mocno razi to w oczy nawet na max ustawieniach. Minusy: levele przeciwników - nienawidzę tego motywu, tym bardziej w dynamicznych strzelaninach, a czym dalej tym gorzej, pod koniec gry rozgrywka całkowicie siadła bo jedyną metodą na zadawanie sensownych obrażeń było używanie telekinezy, zwykłe mietki były w stanie przyjąć na klatę pełny magazynek tylko dla tego że nad głową mieli 6 a nie 1; brak bossów w głównym wątku fabularnym. Elementy looter shootera mi nie pasują ale mimo wszystko warto ograć bo jest to całkiem oryginalna gra. Akurat mi nie podeszła tak jak np. Max Payne 2 czy Alan Wake. 7+/10 5 1 1 Cytuj
oFi 2 468 Opublikowano 29 stycznia 2023 Opublikowano 29 stycznia 2023 46 minut temu, łom napisał: Control (PC) - będzie krótko bo nie porwała mnie ta gra. Najpierw plusy: zniszczalność środowiska; bardzo płynne poruszanie się i strzelanie; oprawa dźwiękowa; zakręcony klimat; design części lokacji i ich oświetlenie; moce bohaterki. To co mi nie do końca podeszło: przedstawienie fabuły i lore - zbiera się masę notatek, audio logów, filmików itd., za dużo tego wszystkiego tym bardziej że część jest mało znacząca albo mówią o postaciach których nawet nie spotyka się w grze, po pierwszych dwóch godzinach przestałem większości czytać; ilość zbieranego lootu i system upgrade'u broni - masa różnych zasobów, jak na tak krótką grę zostało to niepotrzebnie rozbudowane, goniąc tylko głównym wątkiem miałem tylko dwie dodatkowe bronie odblokowane; ziarnistość odbić bez trybu RT - mocno razi to w oczy nawet na max ustawieniach. Minusy: levele przeciwników - nienawidzę tego motywu, tym bardziej w dynamicznych strzelaninach, a czym dalej tym gorzej, pod koniec gry rozgrywka całkowicie siadła bo jedyną metodą na zadawanie sensownych obrażeń było używanie telekinezy, zwykłe mietki były w stanie przyjąć na klatę pełny magazynek tylko dla tego że nad głową mieli 6 a nie 1; brak bossów w głównym wątku fabularnym. Elementy looter shootera mi nie pasują ale mimo wszystko warto ograć bo jest to całkiem oryginalna gra. Akurat mi nie podeszła tak jak np. Max Payne 2 czy Alan Wake. 7+/10 O, w końcu ktoś konkretnej napisał o tej fabule zapianej w notatkach. Również tego nie lubie, dla mnie to jest po prostu zapchaj dziura w każdej produkcji, bo nie ma do tego dobudowanego żadnego lore. Pamiętam ze w quantum break również masę tego bylo, powiedzmy że czytalem większość, ale jak notatka zaczynała się od narracji, że dwóch randomowych typów wysyłało sobie ping pong mailing to od razu skipowalem. Control u mnie wciąż dojrzewa w backlogu, ale w tym roku wierzę że w końcu ogram. 1 1 Cytuj
łom 1 980 Opublikowano 29 stycznia 2023 Opublikowano 29 stycznia 2023 16 minut temu, oFi napisał: O, w końcu ktoś konkretnej napisał o tej fabule zapianej w notatkach. Również tego nie lubie, dla mnie to jest po prostu zapchaj dziura w każdej produkcji, bo nie ma do tego dobudowanego żadnego lore. No właśnie zależy od gry, w Residentach fajnie to zostało zrobione, bo może to być podpowiedź do zagadki, nawiązanie do postaci z innej części czy historia osoby której zwłoki właśnie znalazłeś. W Control za dużo tego dali jak na pierwszą część, podobnie jak np. w FF XIII. Cytuj
Pupcio 18 476 Opublikowano 29 stycznia 2023 Opublikowano 29 stycznia 2023 Dla mnie poza max pejnami to te gry remedy w ogóle są takie ehhhh. Control szanuje za zniszczalne otoczenie ale nic poza tym, strasznie średnia, nijaka gra 4 1 3 3 Cytuj
Figaro 8 236 Opublikowano 29 stycznia 2023 Opublikowano 29 stycznia 2023 absolutnie przeciętny developer. Szanuję za Max Payne i to, ze często próbują nowych IP. Dodatkowe punkty beki za to, jak często otoczeniem są biurowce/magazyny/parkingi. 1 6 Cytuj
frankfuter 82 Opublikowano 29 stycznia 2023 Opublikowano 29 stycznia 2023 zaczeli 3 rozne historie, w kazdej narobili czytanek i zakonczyli clifhangerami Cytuj
SlimShady 3 397 Opublikowano 29 stycznia 2023 Opublikowano 29 stycznia 2023 (edytowane) Przecież tam jest fabuła, a notatki to tylko dodatek i to bardzo fajny, ale nie jest to zbyt przystępne dla ludzi, którzy nie siedzą mocno w całym uniwersum z ich gier, a jak wiadomo jest połączone. Dzisiaj tak z grami się nie robi, coś jak MGS4, tam nikt się nie przejmował, że ktoś mógł nie grać w ileś poprzednich gier. Pewnie ci sami ludzi, co narzekają na notatki będą się później jarać opisem miotły w elden ringu napisanym przez grubego z gry o tron. Jeszcze te zapętlone pierdolenie figarszcza o magazynie, który podświadomie ma flashbacki z prawdziwego życia i dlatego czuje ból i kłucie, nawet jak będziesz miał pełno innych miejscówek, które wpisują się w konkretny setting. Dziwne, żebyś w Nowym Yorku zamiast biurowca i brudnych alejek miał magiczny świat z grzybkami z Mario. Tak samo jak w AW masz las ze stanu Waszyngton zamiast kurwa poziomu pustynnego, śnieżnego, czy z lawą. Edytowane 29 stycznia 2023 przez SlimShady 6 Cytuj
Kmiot 13 709 Opublikowano 29 stycznia 2023 Opublikowano 29 stycznia 2023 Control? Ważne, że nie musimy zbierać 100 termosów, czyli jest postęp. Cytuj
KJL 102 Opublikowano 29 stycznia 2023 Opublikowano 29 stycznia 2023 (edytowane) Remedy ma na swoim koncie 3 bardzo dobre gry (Max Payne 1 i 2, Alan Wake) tylko, że ostatnia z nich wyszła w 2010 roku, także tak. Edytowane 29 stycznia 2023 przez KJL Cytuj
balon 5 355 Opublikowano 29 stycznia 2023 Opublikowano 29 stycznia 2023 Na mnie właśnie zrobiły duże wrażenie te biurowce i parkingi w Alan Wake Spoiler Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.