Skocz do zawartości

własnie ukonczyłem...


Gość Orson

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
51 minut temu, Josh napisał(a):

od dwudziestu lat robili Cię w chuja, że SH to horror psychologiczny, a tu wyszedł akcyjniak.

Teraz w weekend będę siadał, ale kurde 400 przeciwników to trochę dużo ;)

Opublikowano
Godzinę temu, Josh napisał(a):

zagadki. Nie ważne, że są naprawdę dobrze zrobione i trzeba przy nich ruszyć głową. Ważne jest to, że nie powinno ich być, bo nie mają sensu... w grze wideo, która z założenia przekłada rozgrywkę nad logikę

 

No widzisz. W Resident Evil 2 są spoko, bo pasują do konwencji gry. W Silent Hill nie tylko nie pasują do rzekomo poważnego klimatu, ale również nie pasują do otoczenia. Są oderwane od lokacji, w których się znajdują.

 

Godzinę temu, Josh napisał(a):

fabuła nie jest podana łopatologicznie i nie wyjaśnia wszystkiego graczowi jakby był pięciolatkiem, tylko trzeba samemu sobie poukładać w głowie pewne wątki

 

A tu np. The Medium mi się bardziej podobało. Tam była fajna historia w tle i właśnie taka wymagająca pewnej dozy skupienia i poukładania sobie tego w głowie. Silent Hill mógłbym uprościć do

 

Spoiler

miasteczko wybudowano na miejscu jakiegoś kultu (uuuuu) i trafiają tam ludzie, którzy zrobili coś złego. Ale ogólnie to James jest pierdolnięty i tylko mu się wydawało

 

Godzinę temu, Josh napisał(a):

Dosłownie wszyscy w temacie SH2R od dnia premiery pisali, że gra jest mocno nastawiona na walkę, bardziej niż poprzednie części

 

Tak, wiem o tym. Wiedziałem przed zagraniem, ale łudziłem się, że nie będzie aż tyle tej walki. Remake jest generalnie chwalony jako bardzo dobra robota od Bloobera. Pamiętam jak obejrzałem pierwszy gameplay trailer i ludzie zaczęli komentować, że zrobili z tego siekaninę i Bloober sux. Na co Bloober napisał, że to Konami im kazało zmontować taki właśnie trailer, a trailer ów nie oddaje wizji Bloobera. No to po ograniu gry mogę powiedzieć, że bardzo dobrze oddawał tę wizję.

Opublikowano
11 minut temu, DarkStar napisał(a):

A tu np. The Medium mi się bardziej podobało. Tam była fajna historia w tle i właśnie taka wymagająca pewnej dozy skupienia i poukładania sobie tego w głowie. Silent Hill mógłbym uprościć do

Czekaj, chcesz powiedzieć, że Medium wyłożone niemal łopatologicznie na przestrzeni całej gry zmusza do poukładania sobie czegoś w głowie, natomiast naszpikowane symboliką SH2 już nie? Co do reszty nie będę się spierać, bo to są Twoje opinie i po prostu się z nimi nie zgadzam, ale tutaj widzę ewidentnie przestrzelenie nawet nie kulą w płot co obok płotu, w dom sąsiada. Obie gry skończyłem i gdybym nie miał przerobionej fabuły SH2 na wszystkie możliwe sposoby na przestrzeni tych prawie dwóch dekad to pewnie zgłębiałbym jej meandry jeszcze przez długi czas, bo nie wszystko leży tutaj na wierzchu. Medium? Przechodzisz raz i wszystko wiesz, godzinka rozkminy nad lore i nie ma już w czym grzebać. Zresztą niedawno pisałem o kumplu co skończył remake nie znając oryginału i rzeczy, które dla mnie były znane i oczywiste jemu nawet do głowy nie przyszły, a przewijającym się w tej dyskusji zdaniem było "gdybyś mi nie powiedział to chyba bym nie wiedział". Bardzo, BARDZO śmiałe stwierdzenie z Twojej strony.

Opublikowano (edytowane)

Może SH do mnie nie trafia. Czy może mi się nie podobać historia opowiedziana w jakiejś grze? Josh w wątku gry kiedyś napisał, że remake ma lynchowski klimat. Tak się składa, że nie lubię filmów Lyncha. Tak że wszystko się składa. :)

 

O fabule The Medium rozmawiałem z kolegą ogrywając na premierę i sobie na bieżąco układaliśmy tę układankę, a z kolei inny kolega nic z tego nie zrozumiał, więc różnie ludzie mają. To jest moja subiektywna opinia, oczywiście, takie miałem wrażenia z gry.

Edytowane przez DarkStar
Opublikowano

Oczywiście, że to Twoja opinia, ale ten fragment podniósł mi brewkę na tyle, że teraz będę musiał iść do chirurga plastycznego żeby obniżył ją na pierwotne miejsce. Z całej krytyki mam tylko problem z tym zdaniem, bo zwyczajnie nosi znamiona czepialstwa na siłę podczas gdy cała reszta się klei.

Opublikowano

Uznajmy, że chciałem bardziej łopatologicznej fabuły. Nie widzę w tym nic złego. To też są jakieś preferencje co do dzieł kultury. Ta w SH2 mi nie siadła zupełnie.

Opublikowano
3 minuty temu, DarkStar napisał(a):

Uznajmy, że chciałem bardziej łopatologicznej fabuły. Nie widzę w tym nic złego.

Złego? Absolutnie nie. Ale to znowu powoduje konflikt ze zdaniem

30 minut temu, DarkStar napisał(a):

Tam była fajna historia w tle i właśnie taka wymagająca pewnej dozy skupienia i poukładania sobie tego w głowie.

Albo w jedną, albo w drugą - bardziej łopatologiczna fabuła nie może być bardziej zmuszająca do ruszenia głową, bo to jest oksymoron.

Opublikowano (edytowane)
5 minut temu, Bzduras napisał(a):

Albo w jedną, albo w drugą - bardziej łopatologiczna fabuła nie może być bardziej zmuszająca do ruszenia głową, bo to jest oksymoron.

 

Ej, no nie każdy ma IQ powyżej 90! ;) To też prawdopodobnie wynika z zainteresowania tym co chcą pokazać twórcy. Mi np zupełnie nie chce się niczego szukać w Silencie, nawet po ograniu nie sprawdzam na necie. A jak kogoś chwycił ten klimat i był zafascynowany tym co widział na ekranie, to może snuć swoje domysły, przechodzić grę ponownie, albo z kimś o tym pogadać.

 

Weź mi np. wyjaśnij zagadkę

 

Spoiler

z drzwiami w więzieniu. Zagadka sama w sobie spoko. Ale skąd i po co są tam te drzwi? Dlaczego mają takie a nie inne emblematy? Dlaczego one się znajdują w WIĘZIENIU?

 

Ta zagadka mi się z RE2R kojarzy. Tylko w Residencie wyłączam mózg i nie zastanawiam się dlaczego takie dziwaczne zagadki znajdują się na posterunku policji. Po prostu cała gra to jedna wielka głupota, ale mega miodna i łykam to bez popity. W SH2 nie rozumiem po co są te zagadki i dlaczego w takim a nie innym miejscu. Na płaszczyźnie gameplayu są fajne.

Edytowane przez DarkStar
Opublikowano
16 minut temu, DarkStar napisał(a):

Weź mi np. wyjaśnij zagadkę

A tego to Ci nie wyjaśnię, bo nie mam na zawołanie gotowych odpowiedzi co do poszczególnych zagadek i ich umiejscowienia w historii :) Miałem na myśli fabułę, historię jako taką, w oderwaniu od części gamingowej - coś, co możesz skleić w formie wideo i puścić osobie niezainteresowanej tematem. Odnośnie sensowności umiejscowienia gameplayowych rozwiązań przez pryzmat historii to odpowiem od razu: nie wiem, nie znam się. Raz, że Medium kończyłem przy premierze na Xboxie i pamiętam z tamtej gry niewiele oprócz samej historii i fajnych miejscówek, a dwa, że dla mnie to są dwie oddzielne płaszczyzny i stawiam między nimi dużą kreskę w tej rozmowie. Tak jak już chyba trzeci raz wspominam, Twoich zarzutów co do gameplayu nie neguję, bo jednemu siądzie on bardziej, drugiemu mniej i najwyraźniej tutaj wpadamy właśnie do tych koszyczków (ja do pierwszego, Ty do drugiego). Jeśli szukasz połączenia pomiędzy tym, że chłopek musi w tej lokacji wsadzić akurat taki klucz w akurat takie drzwi a opowiadaną historią to tutaj jestem mniej wybredny i zrzucam ten klucz i te drzwi na karb tego, że mamy do czynienia z grą, w którą trzeba - chcąc nie chcąc - grać i nie mam problemów z zawieszeniem wiary na ten moment wsadzania klucza do drzwi.

Opublikowano
17 minut temu, DarkStar napisał(a):

Weź mi np. wyjaśnij zagadkę

image.png.b28516a594b558fcb0c7148defdd5b87.png

Ogólnie możesz sobie przyjąć, że wszystko w SH2 kręci się wokół konceptu zbrodni i kary, seksu i śmierci, traum i zdrowienia, wypierania wspomnień i win ;) 
Jednakże po Twoich postach stwierdzam, że tak jak sam wspomniałeś wolisz przy grach wyłączać mózg i nie zastanawiać się zbytnio nad grą i wychodzić po za jej ramy. To nic złego, no ale tego typu tytuły mają to do siebie, że będą przelatywać Ci nad głową bez złapania konceptu i samego sedna. 

  • Lubię! 1
Opublikowano

@Szermac bardzo fajne i faktycznie pasuje do tematyki gry. Jednakże mi to wygląda na casus Soulsów, przecież bez jakiegoś wiki to jest nie do ogarnięcia ;) Teraz się zastanawiam jak ktoś doszedł do znaczenia tych emblematów.

Opublikowano
Teraz, DarkStar napisał(a):

@Szermac bardzo fajne i faktycznie pasuje do tematyki gry. Jednakże mi to wygląda na casus Soulsów, przecież bez jakiegoś wiki to jest nie do ogarnięcia ;) Teraz się zastanawiam jak ktoś doszedł do znaczenia tych emblematów.

To tłumaczenie napisów pod emblematami z języka hebrajskiego. 
No i właśnie o to w tym chodzi, nikt z nas raczej nie ma doktoratu z psychologii, czy nie studiuje wykładów Junga, ale jednak poznając te rzeczy, lub je wcześniej znając, jesteś w stanie wyjąć z gry jeszcze więcej.
Niektórym to pasuje, niektórym nie. Mi akurat okultyzm włożony w tę grę bardzo siedzi i uwielbiam dywagacje i szukanie po za grą odpowiedzi na frapujące pytania ;) 

Opublikowano (edytowane)
1 godzinę temu, DarkStar napisał(a):

 

No widzisz. W Resident Evil 2 są spoko, bo pasują do konwencji gry. W Silent Hill nie tylko nie pasują do rzekomo poważnego klimatu, ale również nie pasują do otoczenia. Są oderwane od lokacji, w których się znajdują.

 

 

Silent Hill to w zasadzie psychodeliczny koszmar, który potrafi zmieniać formę w zależności od sytuacji i tego kto w danej chwili do niego trafia. Czepianie się tego, że drzwi w więzieniu mają jakieś śmieszne emblematy to tak samo jakbyś się dowalił, że James po przeskoczeniu z jednego budynku do drugiego wylądował w piekielnej wersji miasteczka albo że jakim cudem skacząc do głębokiej dziury wychodzi z tego bez szwanku, a na końcu okazuje się, że wcale nie siedzi głęboko pod ziemią, tylko jak gdyby nigdy nic wychodzi przez drzwi na świeże powietrze. Ty serio oczekujesz realizmu od horroru rozgrywającego się na granicy snu i jawy? Dobrze, że potwory w grze Ci nie przeszkadzają, no bo przecież to też jest takie nIErEaListYcZNe i w ogóle jakim cudem ten gość chodzi w śmiesznej, trójkątnej masce i ciągnie za sobą wielki nóż do masła? No głupie to i bez sensu :) No chyba, że poważnie gra przerosła Cię do tego stopnia, że do samego końca myślałeś, że miasto to drugie Raccoon, a wszystko co się w nim dzieje, to jakiś nieudany eksperyment biologiczny. 

 

Czepianie się tego, że gra nie ma fabuły, którą zrozumiałby Maciek z Klanu to już w ogóle sztos. Rozumiem, że można preferować prostsze historie, ale traktować jako minus to, że twórcy się faktycznie wysilili tworząc bardziej zaawansowaną historię, która nie traktuje gracza jak skończonego cymbała, która ma świetnie napisane postacie i dialogi, mnóstwo subtelnej symboliki i kilka zakończeń pozostawiających pole do swobodnej interpretacji? Jasne, nikt Ci nie mówi, że nie możesz woleć prostszych historii, ale mogłeś to napisać w inny sposób, a nie że "scenarzysta nie dał rady" albo że "nie ma ciekawego wyjaśnienia", bo to już nie jest kwestia Twoich preferencji, tylko zwyczajna ściema wprowadzająca innych w błąd. Czego dokładnie ten scenarzysta nie dał rady zrobić? Napisać w kiblu na kolanie kilku linijek składających się na story porównywalne z Resident Evil? 

 

Nie chcę wyjść na jakiegoś psychofana SH, który nie zgadza się z żadnymi słowami krytyki, ale tak pokręconej argumentacji odnoście rimejka dwójki, to jeszcze nie widziałem. Nie, żebym ze wszystkim się z Tobą nie zgadzał, bo uwaga odnośnie ilości walk jest mocno w punkt, klimat wyraźnie na tym traci, przeciwnicy też mogliby być bardziej zróżnicowani. Ale cała reszta? No tak średnio...

 

Cytat

Czuję się oszukany przez fanów serii. Przez ponad dwadzieścia lat słyszałem, że Silent Hill to horror psychologiczny. Zabiłem prawie 400 przeciwników. Były takie miejsca, gdzie wróg czyhał na mnie na każdym kroku. Walka, walka, walka. Za dużo walki.

Cytat

Dosłownie wszyscy w temacie SH2R od dnia premiery pisali, że gra jest mocno nastawiona na walkę, bardziej niż poprzednie części

Cytat

Tak, wiem o tym. Wiedziałem przed zagraniem, ale łudziłem się, że nie będzie aż tyle tej walki

No to w końcu my Cię oszukaliśmy czy sam się oszukałeś? :dog:

 

Wydaje mi się, że problem polega na tym, że do końca nie wiedziałeś w jaki rodzaj gry się ładujesz, wyobraziłeś sobie coś kompletnie innego niż to o czym wszyscy pisaliśmy w temacie o SH2. A teraz jest szok. Że za dużo starć. Że story zbyt trudne w odbiorze. Że skąd ten dziwny pies sterujący miastem. 

Edytowane przez Josh
Opublikowano

Moje teorie podczas gry:
 

Spoiler

- James występuje w The Truman's Show :D (to moja ulubiona teoria i jakbym trafił przypadkiem na psa, to bym się nieźle uśmiał), poszlaki to te wszystkie rusztowania z prześcieradłami i korytarze ustawione jak dla szczura w labiryncie

- James jest umierający i majaczy

- James jest pacjentem szpitala psychiatrycznego i majaczy (tutaj również James jest Piramidogłowym)

- jakieś realistyczne wyjaśnienie jak już znajdę Mary, scenarzysto zaskocz mnie. Chyba to mnie gryzie i to miałem na myśli pisząc, że "scenarzysta nie podołał" po tym jak trzy poprzednie teorie się nie sprawdziły (aczkolwiek z Piramidogłowym cały czas mam wrażenie, że byłem na dobrym tropie)

 

Opublikowano
18 minut temu, Lukas_AT napisał(a):

Jakie zagadki by musialy byc w grze, by byly realistyczne? Chyba bysmy musieli ograniczyc wszystko do otwierania sejfow i szukania kluczy w szufladach.

No takie jak w Residencie, że musisz znaleźć 3 medialiony rozjebane po całym posterunku, żeby otworzyło się sekretne przejście do podziemi.

Opublikowano (edytowane)
Cytat

Czasem ktoś pyta czy można grać w SH2 nie znając pierwszej części. I właściwie zawsze otrzymuje odpowiedź twierdzącą. Tymczasem mam mocne odczucie, że dla takiego gracza w SH2 brakuje kontekstu. Czym jest Silent Hill? Czy jest realnym miejscem czy miejscem w głowie bohaterów? Skąd biorą się tam ci ludzie? Dlaczego wszyscy dziwnie się zachowują, włączając w to protagonistę? Ogólnie szereg pytań, który wynika z braku wiedzy na temat lore tego uniwersum. Coś tam kojarzę, ale cała moja wiedza pochodzi z Internetu, a nie z gry.

Dla mnie to właśnie było super jako dla kompletnego laika w tym uniwersum i moim zdaniem gra na tym zyskiwała. Lubię jak jest jakaś niewiadoma w miejscu, w zachowaniu bohaterów, w wydarzeniach, które obserwujemy na ekranie. Zbytnia dosłowność zabiłaby klimat i jakikolwiek niepokój bardzo szybko by się ulotnił. Miło wspominam momenty po wyłączeniu konsoli, w których analizowałem minione wydarzenia i wpadałem na pewne tropy. W takim Medium wszystko miałem wyłożone na tacy i gra mi nie dawała pola do własnej interpretacji, do stopniowego odkrywania tajemnicy jaką za sobą kryje, a ja mam tak, że lubię sobie pogłówkować, co jakiś czas doznać tego momentu oświecenia, w którym pewne elementy zaczynają ze sobą współgrać. 

Edytowane przez Czokosz
Opublikowano (edytowane)
54 minuty temu, Josh napisał(a):

No takie jak w Residencie, że musisz znaleźć 3 medialiony rozjebane po całym posterunku, żeby otworzyło się sekretne przejście do podziemi.


Albo szukac po calej rezydencji by wyjsc w koncu na ogrod. Chociaz takie zagadki pasowaly mi w pierwszym Resident Evil, bo rezydencja nie wiadomo skad (no w sumie wiadomo) i jakis psyhiczny pracownik Umbrelli mogl to zaprojektowac. W komisariacie wyglada to troche komicznie, fakt.

Edytowane przez Lukas_AT
Opublikowano

Tak, w REmake to było wyjaśnione dosyć dokładnie dlaczego posiadłość została tak zbudowana i jaki los spotkał projektanta razem z jego całą rodziną, więc uznajmy że tam to miało jakiś sens. W RE2 komisariat to nic innego jak przebudowane muzeum, stąd te wszystkie obrazy, antyki i dziwny układ pomieszczeń, chociaż to dalej logicznie nie tłumaczy tych z dupy ukrytych przejść. 

Opublikowano

Resident Evil jest niepoważny, dlatego ja to kupuję. Zombie, konspiracje, śmiertelne wirusy mutujące ciała istot żywych, szaleni naukowcy i złe korporacje. Wszystko level 9000, szalona jazda i wygłupy.

 

Silent Hill to rzekomo psychologiczny horror, czyli uderzamy w poważne tony i najważniejsze jest to co w psychice, dlatego zagadki powinny mieć sens w świecie przedstawionym. Mają jeżeli założymy, że wszystko jest wytworem umysłu podobnym do delirycznych snów. A wygląda na to, że tak nie jest - i tu u mnie następuje potężny zgrzyt w machinie.

 

Taki na serio psychologiczny horror dla mnie to np. SOMA.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...