Figaro 8 302 Opublikowano 9 lutego 2015 Opublikowano 9 lutego 2015 Noo, Deadlocked ssie. Ale ma fajny multiplayer. Quest for Booty tez z niższej półki. Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 9 lutego 2015 Opublikowano 9 lutego 2015 Kurczę fajne były platformery na PS2 czy to trylogia Sly'a, Ratcheta czy Jaka - tęsknie za tymi grami a teraz nic takiego się nie robi już praktycznie, każda miała inny setting, w czymś unikalna była. Szkoda, że poszli w te Infamousy, Unchartedy i Resistance Cytuj
Figaro 8 302 Opublikowano 9 lutego 2015 Opublikowano 9 lutego 2015 No niestety. Ale ten Sly na PS3 był niezły. Cytuj
tk___tk 4 795 Opublikowano 9 lutego 2015 Opublikowano 9 lutego 2015 Kurczę fajne były platformery na PS2 czy to trylogia Sly'a, Ratcheta czy Jaka - tęsknie za tymi grami a teraz nic takiego się nie robi już praktycznie, każda miała inny setting, w czymś unikalna była. Szkoda, że poszli w te Infamousy, Unchartedy i Resistance przecież masz znakomitego knacka . Cytuj
II KoBik II 2 635 Opublikowano 9 lutego 2015 Opublikowano 9 lutego 2015 Wlasnie dziwnym jest ze odpuscili sobie tego typu platformery. Przeciez to sie sprzedawalo zgadza sie? Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 9 lutego 2015 Opublikowano 9 lutego 2015 Kurczę fajne były platformery na PS2 czy to trylogia Sly'a, Ratcheta czy Jaka - tęsknie za tymi grami a teraz nic takiego się nie robi już praktycznie, każda miała inny setting, w czymś unikalna była. Szkoda, że poszli w te Infamousy, Unchartedy i Resistance przecież masz znakomitego knacka . Bym tak przesadnie nie hejtował tej gry. Figaro czy Ins mówili, że nie jest zła. Niestety smutne czasy kiedy najlepsza platformówka na konsolach to albo remake gry sprzed 15 lat albo kolejny Marian. Wlasnie dziwnym jest ze odpuscili sobie tego typu platformery. Przeciez to sie sprzedawalo zgadza sie? Czynników jest sporo a najbardziej znamiennym jest zdominowanie branży przez strzelanki już w czasach kiedy te gry się ukazały czyli chociażby Jak 2 czy Ratchety, które przestawałby platformerami a bardziej grami akcji. Cytuj
Dahaka 1 878 Opublikowano 9 lutego 2015 Opublikowano 9 lutego 2015 Przestańcie chłopaki PS2 to był platformówkowy raj - trylogie ratcheta, jaka, slya, ape escape ze 3 czesci tez chyba, crashe dwa (mowcie co chcecie, mnie sie one podobaly, wrath of cortex i twinsanity - ten drugi w chvj zbugowany, ale klimacik, ost i humor pierwsza klasa), dwa raymany, psychonauts (goty, jak nie graliscie to natychmiast nadrabiac), klonoa 2Były też jakieś średniaki pokroju Ty tasmanian tiger, Tak, pac-man world czy resztki spyro (jeszcze przed obesraną trylgia legend of, co prawda to tylko cien czesci z psxa ale zawsze cos)A teraz to (pipi)a nic nie ma Jeden jedyny ratchet i sly. Reszta to tylko jakieś dziwadła pokroju LBP czy lego - nie mowie ze zle, ale nijak to sie ma nawet do sredniakow z ps2 Na N niby duzo platformowek, ale ile mozna grac w to samo, tylko z nowymi levelami Cytuj
tk___tk 4 795 Opublikowano 9 lutego 2015 Opublikowano 9 lutego 2015 no niestety, teraz jak chcesz dobre platformery to trzeba sięgać po indie ze STEMa: Cytuj
chmurqab 3 192 Opublikowano 9 lutego 2015 Opublikowano 9 lutego 2015 Wonderful 101 - bardzo ambiwalentne odczucia mam co do tej gry. Ogólne wrażenie jest takie, że Nintendo powiedziało: "Okej Kamiya, pamiętasz ten pomysł na grę, który miałeś na studiach i zawsze chciałeś go zrealizować, ale nikt nie chciał ci dać na to kasy? Let's do this shit.". Design postaci, pomysły są top notch. Gra jest zabawna. Sterowanie wymaga przyzwyczajenia, ale biorąc pod uwagę system, myślę, że nie dało się tego zrobić o wiele lepiej. W zasadzie jedynym zgrzytem w tej kwestii było dla mnie kierowanie kamerą przy pomocy padleta. Najgorszym aspektem jest całkowite olanie kwestii wytłumaczenia graczowi jak w to efektywnie grać. Tak jak większość gier przesadza w drugą stronę i traktuje gracza jak dzieciaka, który nie umie sam zjeść lizaka, tak tutaj jest kompletna (IMO zła) stara szkoła: to twoja postać, graj. Reszty się domyślaj. I to nie działa tak, że level jest zaprojektowany tak, że automatycznie (dopóki nie jesteś idiotą) domyślasz się jak działać. No nawet nie ma chamskich video-tutoriali. Od wielu już lat nie zrobiłem rage-quita z single playera, tutaj zdarzyło mi się to co najmniej trzykrotnie. Kolejną kiepską decyzją były dla mnie momenty kiedy gra decyduje się na dialog postaci, jednocześnie nie przerywając akcji. Będąc typowym, jednowątkowym mężczyzną, nie daję rady skupić się na dwóch rzeczach jednocześnie i doprowadza mnie to do szewskiej pasji. Nie podoba mi się do końca to, że śmierć odbija się tylko na ocenie misji, a wybierając kontynuację zaczynamy dokładnie w tym samym miejscu (wszyscy przeciwnicy mają dokładnie tyle samo życia itp.): no mnie osobiście to zbytnio nie motywowało. Pomarudziłem, ale ostateczne wrażenie jest bardzo pozytywne i grę polecam. Can't go wrong with Platinum. Cytuj
kotlet_schabowy 2 734 Opublikowano 9 lutego 2015 Opublikowano 9 lutego 2015 Ciekawe ze dwójkę dałeś najwyżej. Dla mnie to jedna z gorszych czesci. Zabugowana, jakaś taka przyspieszona, czuć za krotki czaś w piekarniku. No ale opinie... : ) Wpis, dla mnie też dwójka na końcu rankingu (ograłem tylko klasyczną trylogię), przede wszystkim za najsłabszą fabułę i postacie (z "głównym" złym na czele), mało Quarka, nijakie planety i najbardziej monotonny gameplay : najmocniejszy nacisk na strzelanie, które zresztą jakoś mniej mnie satysfakcjonowało. Plusy za muzykę i rozwinięcie zabawy Clankiem. Mimo wszystko to nadal 8-/10. I potwierdzam, Sly na PS3 jest jak najbardziej warty uwagi, choć nie jest to pierwsza liga. Tak czy siak, gatunek na konsolach Sony i MS leży. Cytuj
nobody 3 504 Opublikowano 9 lutego 2015 Opublikowano 9 lutego 2015 Skończyłem Tools of Destruction i Quest For Booty (spin off fabularny w formie dlc na 4h) i tam podział platformówka/shooter był 50/50, co jednak istotne sprawiał cholerny fun; wyrzutnia tornad, kula disco wprawiająca przeciwników w taniec, dla przeciwwagi dla zwykłych giwer dochodził jeszcze elektryczny bicz, oraz rękawice w stylu Vegety ze Street Fighter. Banan na twarzy witał często. Imo gierka na 9=. Crank liznąłem, ale po tym co widziałem także dawał radę. No i obie pozycje chodzą w 60 fps i 720p, prezentując się przy tym doskonale. IMO Ratchet > Sly >>>>> LBP jeśli o platformówkach Sony mowa. Cytuj
Rayos 3 187 Opublikowano 9 lutego 2015 Opublikowano 9 lutego 2015 Kick & Fennick Tak jak podejrzewałem - mały hit z PS Plus Nie jest to gra idealna, ma swoje wady, ale gra się naprawdę przyjemnie. Fabularnie bardzo skromnie, końcówka choć sztampowa - to delikatnie wzrusza. Jestem bardzo zadowolony i liczę na sequel z poprawionymi błędami <3 1 Cytuj
tk___tk 4 795 Opublikowano 10 lutego 2015 Opublikowano 10 lutego 2015 splinter cell: double agent - taka sobie gierka w której skradamy się typem z trzema lampkami na mordzie i udajemy terrorystę. na hardzie momentami mocno irytująca bo czasem ledwo gałkę wychylisz i już cię chu.je słyszą. chyba ostatni taki klasyczny splinter, chociaż w nastepne nie grałem to nie wiem. ten blacklist chyba jest zjadliwy jeśli tak to proszę o potwierdzenie, a może sobie zagram. Cytuj
ireniqs 3 025 Opublikowano 10 lutego 2015 Opublikowano 10 lutego 2015 (edytowane) Danganronpa: Trigger Happy Havoc - wczoraj ukończyłem i powiem tak: jeżeli ktoś jest posiadaczem Vity i jeszcze nie miał okazji zagrać to biegiem do sklepu po Dangana! Przekozacka gierka! Podobało mi się w zasadzie wszystko: gameplay, kerska, muzyka, Klimat i FABUŁA. Nie ma się do czego przyczepić. Fabularnie gra miażdży wszystkie produkcje aaa, łącznie z tymi pseudogrami od TT. Klimatem po prostu wsysa w ekran. Do tego ciekawe i zarazem dziwaczne postacie tylko podkreślają oryginalność tej produkcji. No i Monokuma... ten misio jest naprawdę niezłym świrem. Znajdzie się kilka rzeczy, które można byłoby zrobić lepiej, ale to drobnica nawet nie warta wspominania. /10 Edytowane 10 lutego 2015 przez ireniqs 4 Cytuj
Kalinho_PL 334 Opublikowano 10 lutego 2015 Opublikowano 10 lutego 2015 Tak, BL jest bardzo ok, ale nastaw się na grę 'casual friendly'. O poziomie trudności z czasów oryginalnej trylogii można zapomnieć. Cytuj
tk___tk 4 795 Opublikowano 10 lutego 2015 Opublikowano 10 lutego 2015 ale mniej każual friendly niż conviction w którym wbijasz do pokoju i sam wszystkich wybija w pień? Cytuj
Nemesis 1 272 Opublikowano 10 lutego 2015 Opublikowano 10 lutego 2015 ale mniej każual friendly niż conviction w którym wbijasz do pokoju i sam wszystkich wybija w pień? Jest też podobna opcja w BL. Cytuj
Kalinho_PL 334 Opublikowano 10 lutego 2015 Opublikowano 10 lutego 2015 (edytowane) ale mniej każual friendly niż conviction w którym wbijasz do pokoju i sam wszystkich wybija w pień? jest to możliwe, ale jest też możliwe w ogóle nikogo nie dotykać. Jest dużo możliwości w sposobie przechodzenia danej lokacji i imo jest to duży plus. Można postrzelać, można zabijać po cichu, a można równie dobrze pozostać kompletnie niezauważonym i w ogóle nie wdawać się w potyczki z przeciwnikiem. Edytowane 10 lutego 2015 przez Kalinho_PL 1 Cytuj
kotlet_schabowy 2 734 Opublikowano 10 lutego 2015 Opublikowano 10 lutego 2015 Grand Theft Auto : Ależ się nawku.rwiałem przy tym. Polecam wszystkim znudzonym dzisiejszymi "user friendly" grami, żeby zrobili sobie przerwę od indyków i zagrali w pierwsze GTA. Na wstępie dodam, że gierkę mam od 1999 (wersja na PSX) i wówczas, rzecz jasna, jej nie skończyłem (zatrzymałem się jakoś na San Andreas, czyli, powiedzmy, w połowie), ale bawiłem się dobrze, sentyment pozostał, a swoboda i ogólny pomysł na gameplay sprawił, że zacząłem śledzić serię GTA i już przy niej zostałem, a na myśl o wersji w 3D miałem mokro. Jednak odstawiając na bok sentyment, gówniarską zajawkę i determinację (granie bez memorki, powtarzanie miasta po 10 razy) mogę napisać, że dziś w to się prawie nie da grać. GTA się zestarzało okrutnie, ba, większość elementów była przestarzała już w okolicach premiery. Pomijam zupełnie grafikę, bo ten aspekt nawet teraz można przełknąć (ale framerate na PSX jest nędzny niestety). W skrócie : - perspektywa była jaka była, ale te zoomy kamery w zależności od naszej prędkości sprawiały, że w praktyce jazda po mieście wygląda tak : 2 sekundy gazu, walnięcie w coś i wyhamowanie do zera. I tak kur.wa w kółko; - brak jakiejkolwiek fizyki : uderzasz autem w cokolwiek : auto się zatrzymuje. Czy to słupek, róg budynku czy, przede wszystkim, inny samochód. Na dodatek nagminne są sytuacje, gdy w wąskiej uliczce po prostu się utyka, szczególnie, gdy misja wymaga np. kierowania limuzyną. Aha, jazda na motocyklach jest po prostu bezsensowna, przy takiej częstotliwości stłuczek wypada się z siodła dosłownie co kilka sekund; - "system" save : umówmy się, to jest po prostu utrudnianie życia bez sensu (R miało z tym chyba jakiś fetysz, bo w dwójce dali opcję zapisu za hajs, tylko w konkretnym budynku, o której nic nie jest wspomniane w czasie grania). Mamy trzy miasta, każde podzielone "fabularnie" na dwie sekcje, i tylko po zaliczeniu sekcji możemy zrobić save. W dalszej części przygody dochodzi do sytuacji, że grasz 3,4 godziny (a zaliczyć sekcję można tylko zdobywając określoną sumę kasy) i nie możesz wyłączyć konsoli, bo przecież wszystko poszłoby na marne; - brak możliwości powtarzania misji : no to jest kosmos. W sytuacji, w której grę zalicza się zdobywając ileś tam milionów dolców, a poza misjami właściwie nie ma możliwości większego zarobku, to jest plaszczak w mordę gracza. Przeje.biesz dwie, trzy misje i w sumie możesz dać Quit Game, na to samo wyjdzie. Sporo zadań jest złożonych, wielopoziomowych, a faila zaliczyć można w naprawdę kuriozalny sposób (ot, przykład : trzeba podjechać do gościa i z nim pogadać, psy już mnie gonią i tak się złożyło, że podjechali akurat jak do niego wysiadałem, gliniarz zaczął strzelać we mnie, trafił w mój kontakt : Mission Failed); - pozostając przy strzelaniu : kolejny niedorobiony element gry. Zabijamy jednym strzałem, działa to też w drugą stronę (chyba, że mamy kamizelkę). Tyle, że AI ma idealnego cela, a my nie mamy żadnego systemu celowania, ot napier.dalaj, może trafisz ludzika 10x10 pikseli. Przy większej grupie przeciwników trzeba po prostu kręcić się w kółko i strzelać z karabinu, jedyna metoda; - kolejna rzecz : ekwipunek. Jest rozrzucony w różnych miejscach mapy, do zebrania jednorazowo, w żaden inny sposób nie do zdobycia. Nic nie kupisz, nic nie zbierzesz po trupach. Prowadzi to do sytuacji, że po śmierci/aresztowaniu zostajesz z niczym, a to co wcześniej zebrałeś już się nie respawnuje, więc ograniczasz sobie coraz bardziej pole manewru. Potem dostaniesz misję, w której trzeba np. rozwalić 10 samochodów na parkingu, i powodzenia; - mapa to w ogóle inna historia. Nie mamy jej, rzecz jasna, w grze (R ogarnęło się z tym dopiero w VC), nie mamy też, co naturalne, radaru. Cel misji wskazuje strzałka, czasem też pracodawca wspomni nazwę dzielnicy, w której jest cel. Co robimy ? Kładziemy na kolanach mapkę dołączoną do gry, uruchamiamy wyobraźnię przestrzenną i jazda. Gorzej, że mapę z ostatniego miasta zgubiłem i musiałem kombinować w dziwny sposób. Lakiernik (gubienie pościgu) czy montowanie bomby są oznaczone na mapce, niestety mocno nieczytelnie, a punktów tych jest w każdym mieście niewiele; - auta niszczą się zarówno od postrzałów, jak i uderzeń, i zawsze kończy się to wybuchem, także warto zmieniać samochód co chwila, bo zaliczenie w czasie misji eksplozji z powodu uderzenia w inne auto może spowodować atak złości. No ogólnie gra na każdym kroku rzuca nam kłody pod nogi, również aspektami technicznymi. Wiadomo, to tytuł z 1997 i nie ma się co nad nim pastwić, ale część tych motywów denerwowała już -naście lat temu, nie mówiąc o dniu dzisiejszym. Plusy są znane, co tu dużo pisać : prekursor gier free-roamingowych, początek legendarnej serii, to zasługuje na props samo w sobie. Muzyka jest git, mamy dużo nowych w świecie gier pomysłów i mimo tych wszystkich wad gra wciąga a zaliczanie kolejnych misji bawi. Co by jednak nie mówić, GTA2 jest lepsze w niemal każdym aspekcie. Ocenę, na jaką gra zasługiwała, kiedy pierwszy raz w nią pyknąłem : 8/10. Na dzień dzisiejszy lepiej nie oceniać. 1 Cytuj
Dahaka 1 878 Opublikowano 10 lutego 2015 Opublikowano 10 lutego 2015 ale mniej każual friendly niż conviction w którym wbijasz do pokoju i sam wszystkich wybija w pień? Masz napjerdolone trzy miliony gadżetów i ulepszeń(były ulepszenia, nie?) + marek egzekutor znany z conviction i sobie grasz. Jak korzystasz z tych januszowych opcji, to gra jest banalna, jak się wstrzymujesz, to jest nawet ok na hardzie. Ogólnie to bezpłciowy przeciętniak, o. Cytuj
Pupcio 18 649 Opublikowano 10 lutego 2015 Opublikowano 10 lutego 2015 Ten blacklist to jest taki jakiś chuyowy, nie polecam tk__tk. Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 10 lutego 2015 Opublikowano 10 lutego 2015 Nom, tyLko misja w guantanmo była fajna. Cytuj
balon 5 372 Opublikowano 10 lutego 2015 Opublikowano 10 lutego 2015 1. Ratchet Clank 3 2. Ratchet Crack in Time 3. Ratchet Clank 1 Tak widzę top 3 częsci. Ale nie grałem w Nexus. Ale 30 fpsów i krótka kampania raczej nie wsadza jej na piedestał. U mnie identyczne top3 w tej pięknej serii. Cytuj
Velius 5 754 Opublikowano 10 lutego 2015 Opublikowano 10 lutego 2015 Danganronpa: Trigger Happy Havoc - wczoraj ukończyłem i powiem tak: jeżeli ktoś jest posiadaczem Vity i jeszcze nie miał okazji zagrać to biegiem do sklepu po Dangana! Przekozacka gierka! Podobało mi się w zasadzie wszystko: gameplay, kerska, muzyka, Klimat i FABUŁA. Nie ma się do czego przyczepić. Fabularnie gra miażdży wszystkie produkcje aaa, łącznie z tymi pseudogrami od TT. Klimatem po prostu wsysa w ekran. Do tego ciekawe i zarazem dziwaczne postacie tylko podkreślają oryginalność tej produkcji. No i Monokuma... ten misio jest naprawdę niezłym świrem. Znajdzie się kilka rzeczy, które można byłoby zrobić lepiej, ale to drobnica nawet nie warta wspominania. /10 Pieknie, kolejny koneser, który docenił mistrzowski kunszt Spike Chunsoft Mam nadzieje ze grales z japonskim dubem a nie angielskim Cytuj
ireniqs 3 025 Opublikowano 11 lutego 2015 Opublikowano 11 lutego 2015 (edytowane) Oczywiście! Tylko japoński, tylko i wyłącznie! Edytowane 11 lutego 2015 przez ireniqs Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.