Velius 5 698 Opublikowano 16 grudnia 2015 Opublikowano 16 grudnia 2015 Po co mu PS4? Jak obejrzy the order na youtube to na to samo wychodzi czy "gral" czy ogladal Cytuj
Mejm 15 296 Opublikowano 16 grudnia 2015 Opublikowano 16 grudnia 2015 Po co mu PS4? Jak obejrzy the order na youtube to na to samo wychodzi czy "gral" czy ogladal No ja nie rozumiem nawet co ten argument balona mial na celu pokazac. Ze jak bede mial ps4 to Order nie bedzie juz liniowa strzelanka w tych samych lokacjach? Cytuj
Masorz 13 193 Opublikowano 16 grudnia 2015 Opublikowano 16 grudnia 2015 Ordera odpaliłem i po półtorej godziny konwulsji oraz zwijania się z bólu, postanowiłem uratować konsolę zanim wyzionie ducha. To jest najgorsze guwno ostatnich lat. Cytuj
MatekDM 1 299 Opublikowano 16 grudnia 2015 Opublikowano 16 grudnia 2015 Ordera odpaliłem i po półtorej godziny konwulsji oraz zwijania się z bólu, postanowiłem uratować konsolę zanim wyzionie ducha. To jest najgorsze guwno ostatnich lat. No takie 4/10. Cytuj
balon 5 334 Opublikowano 16 grudnia 2015 Opublikowano 16 grudnia 2015 Po co mu PS4? Jak obejrzy the order na youtube to na to samo wychodzi czy "gral" czy ogladal No ja nie rozumiem nawet co ten argument balona mial na celu pokazac. Ze jak bede mial ps4 to Order nie bedzie juz liniowa strzelanka w tych samych lokacjach? Primo to nie miał być argument tylko zwykłe pytanie ale jak już ma nim być to nie lubię rozmawiać z ludźmi o danej grze jak w nią nie grali. Nie wiem czy trafia, czy nie ale mniej więcej o to miże chodzić jak tak dociekasz. Cytuj
kotlet_schabowy 2 677 Opublikowano 16 grudnia 2015 Opublikowano 16 grudnia 2015 Spec Ops : The Line Pewnie nigdy nie sięgnąłbym po ten tytuł, gdyby nie Super Bunnyhop, który wspominał o nim w materiałach o MGSie (w kontekstach fabularnych). Nie żałuję, ale rewelacji nie ma. Gameplay'owo to typowa strzelanka TPP z cover systemem, korytarzyk przeplatany "większymi" miejscówkami, hordy wrogów, sporo broni (nosimy dwie), no standard. Strzelanie sprawia jako taką frajdę, choć nie odczuwa się jakoś zbytnio mocy niektórych broni. Na minus elementy sterowania związane z samym chowaniem się za zasłoną : nie raz nie udało mi się odpowiednio szybko przez to schować i zaliczyłem deda. Poruszamy się po zdewastowanym Dubaju, no i przyznam, widoczki robią momentami wrażenie, w ogóle setting rzadko spotykany. Ogólnie gra wygląda nieźle (PC), choć modele postaci są raczej proste. No i w końcu, fabuła : faktycznie, jest kilka poziomów wyższa niż w typowej strzelance, porusza parę interesujących tematów, no i mamy kilka, dosyć mocnych, zakończeń. Na dodatek w trakcie rozgrywki też mamy parę razy możliwość dokonać jakiegoś wyboru moralnego, nie ograniczającego się do wybrania linii dialogowej, tylko, przykładowo, wycelowania w kogoś i pociągnięcia za spust. No taki rodzynek, ale nie będę się czarował : zabawa dosyć szybko robi się monotonna, a historia nie jest aż tak wciągająca, żeby to całkowicie wynagrodzić. Całość oceniam na 6/10 (przy dosyć wyraźnie słabszym początku), czyli do sprawdzenia przy braku innych, dużych tytułów. Life is Strange : skończyłem tylko pierwszy odcinek, ale podziękowałem za dalszą zabawę. Poza patentem z cofaniem czasu, mamy tu standard dzisiejszych "przygodówek" ala Walking Dead, ze wszystkimi tego minusami. No ale w przeciwieństwie do tworów Telltale, tutaj fabuła i postaci nie przyciągają do opowieści. Wszechobecne hipsterstwo i klimaty indie skutecznie mnie odrzuciły. 1 1 Cytuj
Mejm 15 296 Opublikowano 16 grudnia 2015 Opublikowano 16 grudnia 2015 Po co mu PS4? Jak obejrzy the order na youtube to na to samo wychodzi czy "gral" czy ogladal No ja nie rozumiem nawet co ten argument balona mial na celu pokazac. Ze jak bede mial ps4 to Order nie bedzie juz liniowa strzelanka w tych samych lokacjach?Primo to nie miał być argument tylko zwykłe pytanie ale jak już ma nim być to nie lubię rozmawiać z ludźmi o danej grze jak w nią nie grali. Nie wiem czy trafia, czy nie ale mniej więcej o to miże chodzić jak tak dociekasz. No ja w ordera nie gralem ale wydaje mi sie, ze wiem o nim wszystko bo az tak duzo rzeczy do zapamietania nie bylo. Ale jak nie lubisz to spoko, masz takie prawo. Zreszta tu nie poszlo o to czy sie komus Order podba czy nie, czy woli gruszki czy jablka, tylko o argument, ze MM jest monotonny i schematyczny co jak wypisz wymaluj jest przywara rowniez Orderu. A nawet jego podstawowa skladowa. Cytuj
balon 5 334 Opublikowano 16 grudnia 2015 Opublikowano 16 grudnia 2015 (edytowane) No ale MM jest monotonny w każdym zakresie od questów, po lokacje (piach, piach, piach) kończąc na biednym bohaterze który budzi się osłabiony (wyjątkowo bez amnezji) i musi się oczywiście wszystkiego na nowo uczyć (takich kwiatków nie znajdziesz w Zamôwieniu). Order faktycznie miał mocno schematyczny gameplay ale kilka patentów dość ciekawych. W ogóle o czym ta dyskusja? Od Ordera oczekwialem szybkiego, pięknego cinematica dla casuali na 7 (i to dostałem), natomiast od Maxa oczekiwałem ciekawego sandboxa z dobrymi questami. Głupi łudziłem się, że ludzie od Just Cause mogą zrobić ciekawe misje i bohatera więc pretensje mam tylko do siebie. Edytowane 16 grudnia 2015 przez balon Cytuj
nobody 3 504 Opublikowano 16 grudnia 2015 Opublikowano 16 grudnia 2015 Devil May Cry HD Tak, Ten DMC z kolekcji HD Collection, bo fajnie jest czasem odświeżyć coś sprzed 14 lat od premiery i zorientować że gra wciąż robi tak samo. O ile command list wyglądał biedacko już w 2005, tak cała reszta na czele z combat system, bossami, designem i klimatem to nadal petarda na solidne 8-10h za pierwszym podejściem. Swoją drogą przypomniała mi się jego japońska reklama o której dawno, dawno temu wspominał Myszaq w swojej recenzji. A to wszystko dlatego że jakiemuś randomowi z Capcom wyszedł przypadkiem glitch z żonglowaniem przeciwnikiem podczas tworzenia Onimushy. Mocne "8". A przecież na płytce jest jeszcze "trójeczka" w 720p. <333 Cytuj
ciwa22 856 Opublikowano 17 grudnia 2015 Opublikowano 17 grudnia 2015 Myślałem że tym randomem był Hideki Kamiya, a tworzył kolejną część Resident Evil, a nie Onimushy. Ale dupy nie dam. Cytuj
nobody 3 504 Opublikowano 17 grudnia 2015 Opublikowano 17 grudnia 2015 Kamiya był reżyserem RE2 i pierwszego DMC Cytuj
Mustang 1 737 Opublikowano 17 grudnia 2015 Opublikowano 17 grudnia 2015 (edytowane) Life is Strange : skończyłem tylko pierwszy odcinek, ale podziękowałem za dalszą zabawę. Poza patentem z cofaniem czasu, mamy tu standard dzisiejszych "przygodówek" ala Walking Dead, ze wszystkimi tego minusami. No ale w przeciwieństwie do tworów Telltale, tutaj fabuła i postaci nie przyciągają do opowieści. Wszechobecne hipsterstwo i klimaty indie skutecznie mnie odrzuciły. Nie nazwałbym tych gier przygodówkami, raczej wolę je traktować jako interaktywny film, gdzie frajdę sprawia nie gameplay, a możliwość wpływania na wydarzenia na ekranie. Fabuła rozkręca się później. Klimaty może nie są rzeczywiście dla każdego, bo gra jest dość sentymentalna, niektórym może wydać się ckliwa. Edytowane 17 grudnia 2015 przez Mustang Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 17 grudnia 2015 Opublikowano 17 grudnia 2015 No zdecydowanie gra dla mieszkańców nowej huty nie jest xd Cytuj
kotlet_schabowy 2 677 Opublikowano 17 grudnia 2015 Opublikowano 17 grudnia 2015 Bluber się pewnie mocno utożsamił z główną bohaterką xd Mustang : stąd cudzysłów. Cytuj
MEVEK 3 459 Opublikowano 20 grudnia 2015 Opublikowano 20 grudnia 2015 (edytowane) Outlast: Whistleblower (DLC) - własnie ukończyłem, bez utraty życia, zdobywając tym samym ostatnie trofeum. Wydaje mi sie, ze dodatek jest nieco trudniejszy, przy końcu gry, przez złamana nogę, co nieco spowalnia uciekanie przed świrami. Trzeba więcej kombinować, niz tylko uciekać przed siebie, co szybko kończy sie zgonem. Dodatek bardzo dobry, bowiem jest wielu bossow, którzy kompletnie różnią sie od siebie. Teraz pozostaje nadrobić zaległości z Alienem i można spokojnie czekać na Outlast 2. Edytowane 20 grudnia 2015 przez MEVEK Cytuj
Farmer 3 270 Opublikowano 20 grudnia 2015 Opublikowano 20 grudnia 2015 Far Cry 3: Blood Dragon - Ło kurde, bardzo dobry kawałek kodu. Coś co miało być DLC do Far Cry 3 stało się pełnoprawną, osobną gierką na kilka/kilkanaście godzin. A ile tam miodu. Wystylizowanie historii na chwałę lat 80-tych to geniusz i strzał w dziesiątkę. Nawiązań do popkultury okresu późnego PRL-u jest od groma. Mamy nawiązania do praktycznie wszystkich kultowych filmów epoki vhs (jest nawet trofik za zebranie wszystkich kaset). Jest nawiązanie do Predatora, do Rambo, do Karate Kid, do Top Gun, do Uniwersalnego Żołnierza, do Terminatora, do TMNT, do Szczęk... Długo jeszcze mógłbym wymieniać. Są też nawiązania do Mortal Kombat. Pamiętacie takie ściskacze do ćwiczenia palców? Tutaj też są i mają zarąbiste zastosowanie. Humor i chore akcje są na porządku dziennym. Już na starcie system zostaje roz(pipi)ony na atomy. Jeśli droga użytkowniczko, drogi użytkowniku przejdziesz tutorial i nie będziesz brechtał to zostaw tą grę bo jest tego więcej. Opisy postaci, broni, zwierząt, kaset czy notek pewnego doktorka pisał chyba sam Tony "Jebany" Montana. A muzyka? To dopiero jest dobre. Kawałki przy sprzedawaniu headshotów na długo zapadną ci w pamięci. Na siłę mógłbym się przyczepić do słabego AI oponentów, wyskakujących znikąd przeciwników i troszkę ciemnego otoczenia. Ale to błahostki. "Dragons, Exploasions and Rock'n'Roll dziwko!" Takie motto powinno widnieć przy opcji "Buy". Się nie zastanawiaj droga dziewczynko, drogi chłopczyku tylko bierz (w plusie jeszcze jest) i graj. Zastanawiasz się jeszcze? Zobacz świetny zwiastun Jeszcze cię nie przekonałem? Zagraj w demo. Wciąż chyba można pobrać. Wciąż nie wiesz czy warto? Ten kawałek nie zostawia żadnych złudzeń. Mark IV style Motherfucker! Ocena: 10-/10 Kurwo! Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 20 grudnia 2015 Opublikowano 20 grudnia 2015 Szkoda, że gra to nadal schematyczny crapik od ubisoftu Cytuj
kotlet_schabowy 2 677 Opublikowano 21 grudnia 2015 Opublikowano 21 grudnia 2015 Valiant Hearts : przyjemna, śliczna (ten sam silnik graficzny, co w nowych Raymanach) gierka, na dodatek osadzona w realiach I Wojny Światowej, co już jest wielkim plusem, bo ten setting jest strasznie rzadko wykorzystywany w mainstreamowym gamingu. Mimo kreskówkowej konwencji, porusza dojrzałe kwestie. Co prawda (mimo, że gra jest raczej krótka), momentami trochę przymula, ale przez większość czasu pokonywanie kolejnych przeszkód i rozwiązywanie zagadek (dobrze wyważonych) sprawia frajdę. Nie jest to epokowe dzieło, ale warto sprawdzić. Takie 7+/10. 2 Cytuj
Manor 645 Opublikowano 22 grudnia 2015 Opublikowano 22 grudnia 2015 Zgadzam się co do VH, ja bym jeszcze może oczekiwał w tej grze nieco trudniejszych zagadek, bo nawet po wyłączeniu podświetlenia przedmiotów (z tego co pamiętam) było dosyć łatwo. Ja za swietną tematykę, oprawę AV i klimacik dałbym 8/10 Cytuj
kotlet_schabowy 2 677 Opublikowano 22 grudnia 2015 Opublikowano 22 grudnia 2015 Fakt, nie było się raczej gdzie zaciąć (ze dwa razy musiałem coś przez chwilę rozkminiać, a wynikało to raczej z niejasnego przekazu informacji w chmurkach), ale w sumie wpłynęło to pozytywnie na płynność rozgrywki. Ciekawe, czy powstanie druga część osadzona w realiach II WŚ, poruszenie niektórych tematów mogłoby okazać się dosyć kontrowersyjne. Cytuj
raven_raven 12 013 Opublikowano 23 grudnia 2015 Opublikowano 23 grudnia 2015 Kotlet, błagam Cię: przed dwukropkiem nie stawiamy spacji. Cytuj
kotlet_schabowy 2 677 Opublikowano 23 grudnia 2015 Opublikowano 23 grudnia 2015 Słuszna uwaga, ale ja tak lubię. Cytuj
balon 5 334 Opublikowano 25 grudnia 2015 Opublikowano 25 grudnia 2015 Ryse: Son of Rome (Xone) Oczekiwałem prosetej napierd alanki z mega grafiką i to dostałem ale no właśnie ale miło zaskoczyłem się fajną historią, naprawdę dobrze opowiedzianą jak na gierkę, a na pewno jak na gierkę z tego gatunku. Ponadto główny bohater to mega postać, dawno nie poczułem takiego eszacunku/esympati. Chciało się grać dakej choćby dla tych elemenrów. Fakt gierka jest krótka ale przez to idzie wytrzymać tą prostotę i schematyczność. Aha przechodziłem ją po jeden rodział na dzień tak jak polecają w reckach i przez to w ogóle mnie nie wymęczyła. Co do grafy to piękna sprawa. Epickie widoki, wspaniały Rzym ale nie tylko, jest różnorodność, do tego świetne twarze. Dla mnie obok Orderka najładniejsza gra na konsolę. Spokojnie migę dać 7/10 Jak ktoś chętny zapraszam na PT. 1 Cytuj
Suavek 4 655 Opublikowano 26 grudnia 2015 Opublikowano 26 grudnia 2015 Gundam Breaker (PS3)Nie ukończyłem w pełnym tego słowa znaczeniu, bo jeszcze dużo zabawy/grindu przede mną, ale jasna cholera jaka ta gra jest dobra... Zdecydowanie jedna z najlepszych gundamowych gier, w jakie grałem. Z gier akcji chyba wręcz najlepsza.Połączenie mechaniki sieczki typu Dynasty Warriors, z elementami hack'n'slasha typu Diablo, w tym zdobywaniem sterty randomowego lootu, a całość osadzona w otoczce walk Gunpli, czyli modeli Gundamów w jakimś wirtualnym świecie, gdzie sami sobie budujemy własnego robota z dostępnych tysięcy możliwych części. Ok, przyznaję, ja się na Gundamach wychowałem, więc mogę troszkę faworyzować cały ten koncept, bo lubię walki dużych robocików. A jeśli dają mi te robociki zbudować i uzbroić samemu, a następnie w miarę kolejnych misji ulepszać, poszerzać asortyment ruchów i zdolności, a nawet pokolorować i ozdobić poszczególne ich elementy, to ja jestem w siódmym niebie. Założenie gry jest proste, bo sprowadza się do około stu misji, gdzie poza walkami z wielkimi bossami każda sprowadza się w jakiś sposób do wybicia sterty wrogów. Czasem po prostu pokonujemy jedną arenę za drugą, innym razem przejmujemy terytoria, jeszcze innym sami ich bronimy, albo po prostu bierzemy udział w deathmatchu, gdzie przegrywa drużyna, która pierwsza wyczerpie wspólną pulę respawnów. Akcja jest szybka, dynamiczna, nie pozwalająca się nudzić, zaś do każdej misji możemy podejść inaczej, właśnie za sprawą samodzielnej budowy i ekwipunku robotów. Jest w czym wybierać, bo mech składa się z głowy, korpusu, rąk, nóg, backpacka, broni melee, broni na dystans, ekwipunku opcjonalnego, specjalnych modułów poprawiających wydajność, a także pobocznych itemów, typu consumable. Statystyk jest mnóstwo, każda część czymś się różni, a czasem nawet ten sam element może występować w różnej jakości, oznaczone od 0 do 10 gwiazdek. Typów broni zarówno melee jak i ranged jest kilka, każdą walczy się inaczej i do każdej możemy dopasować inne ataki specjalne. Aby tego było mało, niektóre elementy samych robotów także pozwalają na uzbrojenie zdolności lub broni specjalnych, jak na przykład dodatkowe działa na ramionach, albo wyrzutnie rakiet przymocowane przy nogach. I właśnie ta customizacja i nieustanne zdobywanie i tworzenie nowych części jest w tym wszystkim najlepsza. Gdyby nie to, to zostałaby przyjemna, ale generalnie prosta sieczka. A tak mamy ogromne pole do popisu, mnóstwo misji do ogrania, a na deser multi online do czterech graczy. Grę w wersji PS3 można dorwać za około 30-50zł z wysyłką na eBay. Ja już planuję zakup części drugiej, mimo, że jest znacznie droższa, a tymczasem niedawno zapowiedziano trójkę na PS4 i PSV. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.