Skocz do zawartości

własnie ukonczyłem...


Gość Orson

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

Half-Life

 

W sumie nie wiem czy to dobra gra. Z jednej strony była grą dosyć rewolucyjną, początek i koniec bardzo dobry, a system strzelania jest OK. Z drugiej strony prawie tutaj nie ma fabuły, bronie w większości średniawe, a niektóre etapy (głównie ostatnie) polegają tylko na daniu dużej ilości wrogów prawie bez amunicji.

CKo7mXLUMAALiJG.png
Ha, to był trolling. :) Prawdziwa recenzja dopiero po ograniu dodatków.
  • Minusik 1
Opublikowano

Lighting Returns: Final Fantasy XIII: spodziewałem się balasu, a okazało się to całkiem fajną gierką. oczywiście fabularnie jest to poziom poprzednich części i nie ma się absolutnie czym jarać chociaż

zakończenie okazało się jak dla mnie całkiem satysfakcjonujące. po tych wszystkich bzdurach przez 3 części spodziewałem się jakiegoś głupiego zakończenia a dostałem takie standardowe finalowe, czyli spoko

. największą zaletą tej gry jest system walki. podczas walk bawiłem się przednio, mimo iż walki w XIII i XIII-2 podobały mi się, to tutaj ta zmiana wypadła świetnie. mamy tu do czynienia z czymś bardziej zręcznościowym niż w poprzenich. fajnie bo gra jest czasem całkiem wymagająca. druga dobra rzecz to muzyka która jest chyba jedyną rzeczą w trylogii która była zawsze na naprawdę wysokim poziomie. dużo tutaj kawałków z poprzednich częsci ale to nic złego. nowa muzyka też jest naprawdę ok. jak pewnie zainteresowani wiedzą: w grze chodzi o to że za 7 dni jest koniec świata i mamy za ten czas 'uratować' jak najwięcej ludzi a czas cały czas leci. a ratujemy ich poprzez wykonywanie questów. questy dzielą się na główne związane z fabułą i poboczne. tak jak główne mogą być całkiem ciekawe bo najczęsciej towarzyszy im jakiś dungeon i walka z bossem, tak większość pobocznych to takie typowe z mmo typu zabij jakiegoś potwora itd. no a robić je trzeba, bo tutaj nie dostajemy exp za walki jakby się mogło wydawać a właśnie za wykonywanie zadań dostajemy boosta do statystyk. na początku nie byłem do tego przekonany, ale wyszło w praniu całkiem dobrze. nie byłem też przekonany do ograniczenia czasowego, ale tak naprawdę to nic takiego. za pukty ep które odnawiamy zabijając wrogów możemy zatrzymać czas na parę chwil. dzięki temu spokojnie zrobiłem praktycznie wszystko za jednym przejściem i 2-3 dni do końca nie miałem już co robić.

 

rozczarowałem się grafiką. ta gra wygląda dużo słabiej niż XIII i trochę słabiej niż XIII-2. dziwne. zdarza się też nieźle chrupnąć przy większej zadymie w walce. no i jak pisałem fabuła zdecydowanie nie jest najwyższych lotów, zresztą już przy XIII-2 przestało mnie to wszystko obchodzić :reggie:.

 

no XIIItki to nie są ogólnie Finale najwyższych lotów. ale nie powiem że bawiłem się jakoś źle(w każdej wbiłem platynę). miał być mesjasz, a wyszedł tytuł który za bardzo się zachłysnął tym że był Final Fantasy i dwa spin offy. tragedii nie ma, ale jakiś taki niesmak jest. tak czy siak wszystkie numeryczne finale mam już z głowy :obama:. trzeba w końcu ograć Tactics no i czekam na XV.

 

LR dostaje ode mnie ocenke 7/10.

Opublikowano

"Skończyłem" FEZa w wersji na PS4. Ta gra to POMNIK indie i DESTRUKTOR 4-tej ściany. Outro, z retro przekładem Chopina, miotało mną na kanapie jak małolatem po tytoniu. Ile tu dobra włożył Fish to ja nie wie. Najlepsze, że ok. 50% gry jeszcze przede mną za spraw NG+, ale już teraz jestem w stanie wystawić 9 banderasów na 10  :banderas: x9

FEZ to jedno z najlepszych indie doświadczeń mojego życia. A jak usłyszałem Forgotten to skojarzenie z It Follows miałem migowe <3 

  • Plusik 2
Opublikowano

Przypomniałem sobie Quake 2 i nawet po latach daje radę. Wtedy, dziwnym trafem :P, miałem wersję bez muzyki; ze soundtrackiem koszenie stroggów nabiera nowego wymiaru. Zostały mi jeszcze dwa dodatki i po sprawdzeniu na szybko Ground Zero zapowiada się jeszcze ciekawiej niż podstawka. Kto nie grał w tego klasyka to polecam.

 

FEZ u mnie 10 na 10 banderasów. Mechanika swoją drogą ale przede wszystkim za najbardziej odprężającą atmosferę w grze ever.

Opublikowano (edytowane)
 

Czy tylko ja nie ogarniam tych zachwytów nad fezem?

 

Widzisz Rayos, ty się zachwycasz Marianami, czego ja sam nie rozumiem (niech będzie Mario Galaxy jest super), inni zachwycają się Fezem, czego nie rozumiesz ty. Czyli samo życie :)

Edytowane przez Andreal
Gość mate5
Opublikowano

"Skończyłem" FEZa w wersji na PS4. Ta gra to POMNIK indie i DESTRUKTOR 4-tej ściany. Outro, z retro przekładem Chopina, miotało mną na kanapie jak małolatem po tytoniu. Ile tu dobra włożył Fish to ja nie wie. Najlepsze, że ok. 50% gry jeszcze przede mną za spraw NG+, ale już teraz jestem w stanie wystawić 9 banderasów na 10  :banderas: x9

FEZ to jedno z najlepszych indie doświadczeń mojego życia. A jak usłyszałem Forgotten to skojarzenie z It Follows miałem migowe <3 

 

Wiesz o co chodzi w życiu, Wiolku. Every screenshot a painting, a Rayos nie wie co mówi.

Opublikowano

 

 

Czy tylko ja nie ogarniam tych zachwytów nad fezem?

 

Widzisz Rayos, ty się zachwycasz Marianami, czego ja sam nie rozumiem (niech będzie Mario Galaxy jest super), inni zachwycają się Fezem, czego nie rozumiesz ty. Czyli samo życie :)

 

 

No w sumie racja :) 

Opublikowano

FEZ u mnie 10 na 10 banderasów. Mechanika swoją drogą ale przede wszystkim za najbardziej odprężającą atmosferę w grze ever.

O to to to to.

 

Ogólnie aż boję się podchodzić do wszelkich sekretów, które pominąłem przy pierwszym przejściu. Nawet ich lekko nie nadgryzłem, a znając realia tej gry równie dobrze trzeba przy ich rozwiązaniu strzelić kał na środku pomieszczenia i nagle wyleci antykwadrat. 

  • Plusik 1
Opublikowano

 

Ha, to był trolling. :)

aiBfPRS.jpg
A tak na serio po prostu ostatnie etapy mnie wnerwiały, bo miałem mało amunicji, a przeciwników było setki. :/ Do tego zakończenie... tak myślę co by było, gdyby bardziej postawić na fabułę
Opublikowano

Photo0344.jpg

Łatwo poszło :D Grę (wątek fabularny) ukończyłem właśnie drugi raz w życiu, a zarazem pierwszy raz na konsoli. Jest to też pierwsza gra którą ukończyłem na PS3 i mogę śmiało powiedzieć, że dawała mi tyle samo frajdy co lata temu na pececie :3

  • Plusik 2
Opublikowano

Okami HD - tak, w końcu udało mi się przejść. Podchodziłem do tej gry dwukrotnie i nie mogłem skończyć. Nie przez to, że mi coś nie podeszło, absolutnie. Prawie 50 godzin zajęło mi ukończenie całej przygody (platyna będzie obowiązkiem, wszak tylko 3 trofki mi zostały). Idealny przykład tytułu, który nie nuży przez ten czas. Zero powtarzalności, zero grania na siłę, tylko czysty fun w odkrywaniu wszystkiego, uzdrawiania drzew (dźwięk tej czynności i tryskające morze kolorowych kwiatów i liści, to jeden z najprzyjemniejszych momentów w grach ever), pozyskiwanie nowych mocy, wymyślne sidequesty, wzruszająca historia i PIĘKNA grafika. Okami nie jest bardzo wymagające, ale tak naprawdę to jest plus. Grając w to człowiek czuje się odprężony, a brak wymagających walk (no może oprócz triali, ale mając dużo przedmiotów to jest bułka z masłem) jest zbalansowana zagadkami, które nie są stricte zagadkami, tylko nagradzaniem gracza za czytanie dialogów i myślenie.

 

Jaką ocenę dać? A jaką ocenę można dać tak idealnej grze? Zgadujcie.

Opublikowano

Przypomniałem sobie Quake 2 i nawet po latach daje radę. Wtedy, dziwnym trafem :P, miałem wersję bez muzyki; ze soundtrackiem koszenie stroggów nabiera nowego wymiaru. Zostały mi jeszcze dwa dodatki i po sprawdzeniu na szybko Ground Zero zapowiada się jeszcze ciekawiej niż podstawka. Kto nie grał w tego klasyka to polecam.

 

Dla mnie Q2 to magnum opus ID Software. Polecam jednak port (a w zasadzie remake) gry na PSX-a, który może nie ma takiej grafiki jak wersja PC-towa, ale charakteryzuje się bardziej wymagającym single player. Głównie ze względu na brak możliwości stack'owania przedmiotów typu quad damage. Walki z bossami stają się prawdziwą walką o przetrwanie, a Makron to wyższa szkoła kombinowania (np. by pierwszym strzałem z BFG trafił z bliska w ścianę i zadał sobie splash damage). Poza tym Hammerhead przyłożył się, by gra na padzie była wygodna, co w tamtych czasach było fenomenem, a i poza tym dało się grać na myszce i padzie.  No i wersja z PSX-a miała dodatkowego przeciwnika, cyber-pajęczycę z dwoma rail gunami ;)

Opublikowano

Szkoda ze pocieta poyebanymi loadingami bo plejak nie wyrabial z taka grafa. Pol biedy jakby loading nie zmienial jednoczesnie kawalka grajacego w tle bo mialoby sie wrazenie ciaglosci rozgrywki a tak loading+automatyczna zmiana kawalka jeszcze bardziej uwidacznialo ladowanie danych. Gierka za to kozak. Do dema tak sei przyzwyczailem, ze gralem w nie nawet majac pelna wersje.

Gość ragus
Opublikowano

Dywyżyn (PC)

 

Ładna strzelanka, całkiem fajnie się strzela, ale po 15 godzinach już się nie chce strzelać.

 

6/10

Opublikowano

 

Przecież Quake II na PSX to dla mnie jedyna prawilna wersja.

N64.

 

 

Że co? Tak się składa, że akurat byłem w posiadaniu tej wersji i do PSX nawet nie ma startu. Poziomów było o połowę mniej i zupełnie inaczej wyglądały. Do tego soundtrack był zupełnie inny.  

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   2 użytkowników

×
×
  • Dodaj nową pozycję...