Skocz do zawartości

własnie ukonczyłem...


Gość Orson

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Po pierwsze nie napisałem, że gameplay był trudny wręcz przeciwnie. Ale był irytujący właśnie z powodu ciągłego siedzenia na bloku bez możliwości jakiego fajnego kontrataku. Mnie nie brakuje tego combo kwadrat, kwadrat, trójkąt. I tak w poprzednich częściach mało kiedy go używałem. Co do patchu to nie miałem pojęcia, że takowy wyszedł. Co zmienił?

Klimat jedynki był super ale trzymał się konkretnego celu. We Wstąpieniu co chwilę rzuca nas wte i wewte. 

Opublikowano

Co do check-pointów to raz nie wiem jak udawało Ci się grać w poprzednie części, ale tutaj był już krok do przodu a mianowicie taksówka, która wiozła cie na miejsce misji 

 

A taksówka nie była już czasem w Vice City? Kojarzę jak przez mgłę, bo mało co z niej korzystałem, ale chyba była taka opcja.

Opublikowano (edytowane)

Metal Gear Rising: Revengeance. Ale to było szybkie.... i krótkie. Slasher w niesamowitym tempie. Na prawdę się sposób się nudzic przy tej pozycji. Akcja wylewa się z ekranu przez całą grę. Trochę puste obszary no i ten system bloku. Na hard okno czasowe było dla mnie niestety za krótkie i po godzinie grania zacząłem na normalu gdzie z kolei gra była za prosta. Złotego środka nie było. Walki z bossami pierwsza klasa. Jak na darmową gre z plusa : 8/10. Gdybym dał ponad 100zl : 7/10.

Edytowane przez WisnieR
Opublikowano

O co chodzi z tym systemem bloku w MGR? Jesteś kolejna osoba która na niego psioczy, a nie rozumiem czemu. Juz nie wspomnę o osobach które uważają, że w ogole go nie ma.

Opublikowano

Bo to taki system, który można "mashować", na swój sposób oszukując. Ja generalnie nigdy nie miałem dość wyczucia w tego typu slasherach, w których blok odgrywa dużą rolę, a tymczasem w Rising nie miałem najmniejszych problemów nawet na wyższych poziomach trudności. Wystarczy klepać kierunek bloku na gałce + przycisk i w większości przypadków wszystko się zablokuje.

 

No chyba, że o czymś nie wiem i ludziom chodzi o co innego. Ja tam generalnie z Rising nie miałem żadnych problemów i to jeden z nielicznych slasherów, którego męczyłem wielokrotnie na różnych poziomach trudności. Pewnie właśnie dlatego, że był tak przystępny i prosty.

Opublikowano

Jeszcze te głupie pisanie, że jakby dał 100zl to ocena gry leci w dół serio?

Gość mate5
Opublikowano (edytowane)

Grę można w prosty sposób wyexploitować mashując kierunek + kwadrat...

 

 

Nie ograłem MGR, ale miałem podobnie w Vanquishu, gdzie można było game'owac te spowolnienia czasu i meta gry przy trudniejszych przeciwnikach sprowadzało się do tego, by przetrwać te 8 sekund jak się pasek specjala ładuje i potem znowu bullet time. Musiałem sam sobie to ograniczać, bo gra przestała być satysfakcjonująca.

Edytowane przez mate5
Gość mate5
Opublikowano (edytowane)

Inna sprawa, że pewnie na normalu grałem, jeśli na wyższych poziomach trudności specjal trwa krócej i się dłużej ładuje to przepraszam.  :hi: Pewnie coś jak z TyLOUlką, że gra zaczyna się od harda i braku wallhacka.

Edytowane przez mate5
Opublikowano

Gra się zaczyna na poziomie po przejściu harda bo hard to normal.

Opublikowano

Dark Souls 2 - No i po napisach końcowych dwójeczki.

 

Bez cienia wątpliwości - najgorsze Soulsy w serii.

 

Bez cienia wątpliwości - wciąż znakomita gra video.

 

Level design, pomysły, wygląd lokacji, kontrola postacią, muzyka, bossowie, to wszystko straciło wobec poprzedników. Owszem, znalazło się kilka lokacji czy przeciwników co mnie pozytywnie zaskoczyły, ale ogółem - rozczarowanie. Miejscówek jest za dużo, a sporo z nich nie wbija się niczym w szyszynkę. Po prostu są. I w dodatku dużo miejsc jest po prostu brzydkich, bez kitu, takich brzydkich i niezainspirowanych obszarów nie widziałem w Soulsach przedtem nigdy. Dzisiaj skończyłem, a mi już kilka lokacji ciężko jest sobie przypomnieć. Gdzie dwa lata po ograniu DkS, ja dalej nieźle wspominam Anor Londo, Sens Fortress itd. 

 

Za dużo bossów, są również mega łatwi i przewidywalni, brakuje tej samej satysfakcji z ich pokonania jak w poprzednikach. Ich spora ilość zmniejsza ich wartość, cokolwiek to znaczy. Mniej, a lepiej i z pomyślunkiem, tak powinna brzmieć mantra tej gry. A niestety nie brzmi.

 

Gra nawet ma gorsze sterowanie, z którym co prawda się "pogodziłem" i przyzwyczaiłem, ale jeśli coś jest gorzej zrobione, to jest gorzej zrobione i tyle. Chcieli zwiększyć "realizm", nie wyszło, trudno. 

 

Na plus Majula, ilość itemów, pomysł z pochodnią, lepsze PvP (ale to chyba), polskie napisy... 

 

Ogółem super gra i polecam, 9/10

 

Teraz wracam do Ni No Kuni, a po nim przychodzę dokończyć wszystkie DLCki, które z tego co grałem, zapowiadają się zacnie i trudno.

Opublikowano

Rayman origins na vite.

 

Właśnie wpadła platyna, z marszu wpadaly trofea jak grałem. Jest to moja druga platyna w origins, pierwsza wpadła na ps3 równe 3 lata temu (30.03.2013), więc niewiele pamiętałem już z gry...

 

Rayman jak to Rayman, klasa sama w sobie, świetny platformer a na OLED vity prezentuje się bajecznie. Poziom trudności umiarkowany, muzyka goty, nie obyło się bez drobnych bugów w stylu braku muzyki bądź dźwięków, ale poza tym wszystko tip top w porównaniu z wersją na większe konsole. Po dwukrotnym przejściu legends i origins, stwierdzam jednak, że legends jest lepsze od origins pod względem audiowizualnym jak i designu leveli. Uwielbiam Raymana, kocham platformowki z nim, więc moja ocena może być zawyzona, ale kurde, dajcie w końcu nowa część!

 

8.5/10 wersja na vite, 9/10 ogólnie

Opublikowano

Jeszcze te głupie pisanie, że jakby dał 100zl to ocena gry leci w dół serio?

4h30min na ukończenie gry to jednak trochę za mało. Nie jestem fanem NewGame i masterowania tytułów więc gdybym ja kupił po cenie sklepowej to nie byłyby to dobrze ulokowane pieniądze.
Opublikowano

Ja tam mam 55h w MGR i kupiłem na premierę i, jak to ze slasherami bywa, nigdy nie żałowałem wydanych pieniędzy. Ten gatunek ma to do siebie - 7-8h single + 10x tyle na masterowanke i zabawę.

  • Plusik 1
Opublikowano

"Właśnie ukończyłem..."

 

Muramasa Rebirth(PSV)- oczywiście na razie tylko kampanię Monohime, co bez pośpiechu zajęło ~10h na Chaos, wraz z przeszukiwaniem każdej dostępnej lokacji na mapach(tych, które wiodły przez historię Monohime) i robieniem jako tako wszystkiego co się da. Wczoraj odpaliłem od nowa i zrobiłem na luzie speedrun 2:10h, wpadło trofeum, a wkrótce zacznę historię Kisuke, PO CZYM przejdę obie kampanie na odblokowanym trybie fury(jedno trafienie=śmierć), tym razem kompletnie maksując grę.

Vanillaware najlepszy team gierek 2D, osobiście stawiam ich na równi z From Software i Platinum.

  • Plusik 3
Opublikowano (edytowane)

Risen 3 (PC) - nareszcie zaliczyłem jedną z bardzo wielu zaległości na piecu. Ciężko mi cokolwiek pozytywnego napisać o tej grze, a mimo to spędziłem przy niej 41h. W mojej opinii to takie 6/10 tyle że jakoś trudno się od Risena oderwać. Zresztą tak jest z każdą częścią. Seria jest w zasadzie cieniem Gothiców, a i tak gra się przyjemnie. Taka sobie fabuła, ładna grafika, niezła muzyka, główny bohater mówiący głosem żula, 5 przeciwników na krzyż, bardzo słaby i toporny system walki. Tak w skrócie można podsumować Risena 3. W zasadzie nie wiem co mnie trzymało przy tej grze tak, że ostatecznie ją ukończyłem, serio - nie mam pojęcia. Ogólnie nie polecam, zwłaszcza po ukończeniu Wiedźmina 3. Tylko dla zagorzałych fanów Piranha Bytes (ja do takowych nie należę, więc kolejny raz wtf). :dog:

Edytowane przez ireniqs
Gość suteq
Opublikowano

6/10 to gra niezła. Po Twoim opisie to zasluguje co najwyzej na 4/10.

 

Jak ja ocenilem Dying Light na 6/10 to sobie wypisałem w punktach plusy i minusy. Minusow bylo ciut wiecej ale o mniejszej wadze niz plusy.

 

Co do serii Risen to ja probowalem grac w jedynke jeszcze na x360. Pogralem kilka godzin i jakos wiecej nie wrocilem czego w sumie troszke zaluje. Teraz to nie wiem czy dalbym rade. Mam nadzieje ze Elex przywroci ten fajny klimacik rodem z Gothica. :)

Opublikowano (edytowane)

6/10 to gra niezła. Po Twoim opisie to zasluguje co najwyzej na 4/10.

 

Też tak myślę, ale Risena 3 ciężko jest jakoś sensownie ocenić. 4/10 byłoby chyba zbyt krzywdzące, bo są gorsze gry, dużo gorsze. 6/10 za to że nie zmuszałem się do przejścia tego tytułu, grało się przyjemnie i mimo wszystko coś tam sobą reprezentuje (tj. ma swój unikalny, toporny styl a'la gothic). A i klimat niczego sobie :notbad: Tak czy siak: Risen>Risen3>Risen2.

Edytowane przez ireniqs
Opublikowano (edytowane)

Watch Dogs

Fajny pomysł, średnie wykonanie, a wszystko to polane rakiem ubisoftowym. Hakowanie to fajna zabawa, można wydobyć informacje z siedziby wroga bez postawienia tam nogi, a nawet i powybijać ich wszystkich za pomocą telefonu i interakcji z otoczniem. Nawet pościgi, mimo obesranego systemu jazdy potrafiły być całkiem niezłe momentami, kiedy można było otwierać sobie drzwi, podnosić blokady, czy wysadzać rurociągi pod ulicą.
Niemniej opcji interakcji z otoczniem czy przeciwnikami było za mało jak na całą grę, więc po jakimś czasie się trochę nudziło to hackowanie.

Model jazdy ssie, strzelanie jest meh. Właściwie to jedyny dobry element tej gry to hakowanie i skradanie. Dopóki gra się stealth wspomagając się hackingiem, to jest na serio przyjemnie.

Fabuła jest raczej słaba, aczkolwiek w morzu kiepskich scen znajdzie się też kilka całkiem niezłych. Całościowo niestety bieda, a wątek osobisty Aidena kompletnie nie przyciąga (sam Aiden tym bardziej) Leci się po prostu przez te misje ślepo wpatrując się w cutscenki, o których zapomina się 5 minut po obejrzeniu.

No i oczywiście rak, czyli nasrany hud na ekran i tona nudnego guwna do zbierania i robienia. Mapa jest kompletnie zawalona tym syfem, a wskaźnik progresu w menu ma milion zakładek.Szczerze mówiąc zrobiłem z 5 zadań pobocznych, znalazłem z 5 znajdziek i dałem sobie spokój. Opcjonalny content w tej grze to ubisfotowy rak złośliwy Jak już ktoś chce w to zagrać, to tylko główny wątek. który i tak jest strasznie rozciągnięty. Misje raczej szału nie robią i opierają się na tym samym schemacie, jedynie ze zmieniona otoczkę, aczkolwiek znajdzie się kilka fajnych.

No ogólnie to słabo, no. Fabuła cienka, jeżdżenie ssie, opcjonalny content nudny do zarzygania, misje główne takie sobie, strzelanie słabe/średnie, hackowanie i skradanie przyjemne.

Bugów nie uświadczyłem, ale słyszałem że na premiere to był top kek

Daje 6/10 za główny wątek i czekam na sequel. Jak skupią się bardziej na hackingu i skradaniu i ktoś napisze chociaż średnio absorbującą historię, to może wyjdzie z tego coś ciekawego. No ale to Ubisoft więc oczekuje raczej więcej ikonek do wyczyszczenia z mapy, zamiast interesujących rozwiązań i misji. Czy warto zagrać? Nie. Jedyna rzecz, dla której warto sprawdzić Watch Dogs, to właśnie hakowanie. Cała reszta to elementy jakościowo wahające się od średniactwa do raka. W tym roku powinien wyjść sequel, który słabszy na pewno nie będzie, więc jeśli kogoś ciekawi to hakowanie, to polecam poczekać na bardziej rozwiniętą wersję w WD2

Edytowane przez Dahaka
Opublikowano

Ori and The Blind Forest - bardzo dobra i przede wszystkim śliczna metroidvania od Microsoft Studios. Bawiłem się naprawdę dobrze, szczególnie, że dawno nie grałem w tego rodzaju tytuł. Wszystko jest na swoim miejscu, zbieranie coraz to nowych umiejętności pozwalających dostać się w coraz to trudniej dostępne miejsca, by zebrać punkty doświadczenia pozwalające na wykupienie nowych umiejętności, które pozwalają nam dostać się w kolejne miejsca... i tak aż do końca gry. Do tego dochodzi przepiękna muzyka i oprawa graficzna (z jednym zastrzeżeniem, ale to za chwilę). Całość starczy na jakieś 8-10h i to z szukaniem dodatkowych pierdół, moim zdaniem odpowiednia długość jak na tytuł, który już w dniu premiery nie był specjalnie drogi. Polecam serdecznie każdemu posiadaczowi Xbox One jak i komputera z zainstalowaną platformą STEM. Dzięki Zaqair za świetny prezent na święta :).

Jedyne zarzuty jakie mogę mieć, to czasami nieczytelna rozgrywka przez nadmiar różnej maści rozbłysków, poświat, ściemnień, rozjaśnień itd. Nie raz, nie dwa dostawałem z jakiegoś małego pocisku, którego w ogóle nie widziałem. Po zdobyciu paru upgrade'ów zdrowia nie przeszkadza to już za bardzo, na początku zaś trochę mnie irytowało. Kolejny problem to fakt, że są lokacje, do których już nie wrócimy oraz to, że po przejściu gry nie można dalej zbierać znajdziek na mapie. Nie da się w ogóle kontynuować, gra się kończy. Dlatego aby zebrać wszystko i zdobyć achievementy trzeba zbierać wszystko od razu, bez zostawiania na później. No i niektóre momenty były frustrujące i wymagały nauczenia się złotej ścieżki na pamięć, ale to kropla w morzu przyjemności, jaką ta gra daje.

 

8+/10

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...