Sep 1 628 Opublikowano 6 października 2019 Opublikowano 6 października 2019 Lost Planet 3 - zmęczyłem i skończyłem choć zajęło mi to dużo czasu. Tytuł jest strasznie zabugowany. Gra zawiesiła mi się kilka razy poza tym czasem zanikał dźwięk, tekstury potrafią się w całości nie załadować podczas scenek/dialogów, jeden sub boss potrafi się zawiesić na jakiś czas albo stać się nieśmiertelnym. Ponadto trafia się wiele innych kwiatków jak np. gra załączyła mi przerywnik jak jeszcze strzelałem więc po jej skończeniu postać nie mogła przestać strzelać i pomógł tylko powrót do ostatniego checkpointa. No i właśnie przez te babole odechciewało mi się grać dalej i robiłem sobie dłuższe przerwy od LP 3. Bo poza tym gra jest naprawdę solidna. Strzela się dobrze, fabuła jest na poziomie, a misje różnorodne. Do tego bestiariusz z wielkimi skurczybykami. Nie wiem jak przebiegała produkcja w Spark Unlimited, czy mieli sztywny termin i musieli się do niego wyrobić, przez to tyle błędów bo gonili na szybko, czy po prostu byli partaczami i im się nie chciało. W każdym razie gdyby nie tyle bugów które wymagały resetu i czasami powtarzania z 30 minut rozgrywki mogła to być naprawdę dobra gra. Cytuj
Wredny 9 723 Opublikowano 6 października 2019 Opublikowano 6 października 2019 Zgadzam się - do zalet dorzuciłbym jeszcze fajnego bohatera - naprawdę Jima polubiłem i z przyjemnością śledziłem jego losy - dla mnie 7/10, ale takie, które na zawsze pozostanie w serduchu. Mimo swoich wad (choćby to posegmentowanie leveli i koszmarnie długie loadingi) to była dla mnie świetna przygoda i zawsze będę miło wspominał. Cytuj
MaZZeo 14 246 Opublikowano 9 października 2019 Opublikowano 9 października 2019 Gears 5 Skończyłem grę dwa dni temu i jeśli miałbym określić grę jednym słowem to - niedosyt. Owszem, gameplayowo jest to zdecydowanie najlepsza część serii. Gearsy to najlepszy third person shooter i basta. Gunplay jest fenomenalny, walka z rojem bardzo satysfakcjonująca, nowi przeciwnicy w formie zepsutych robotów również wprowadziły trochę świeżości. Szkoda że nadal nie mieli pomysłów by trochę urozmaicić walkę z DBkami, na szczęście jest ich zdecydowanie mniej niż w czwórce. Nie przypominam sobie też w innych częściach równie wiele intensywnych momentów co tutaj. Akcja goni akcję... Tak jest na początku, potem jednak tzw pacing gry się rozmywa i wkrada się nuda. Niestety moim zdaniem eksperyment z pseudo otwartym światem w akcie 2 i 3 nie udał się do końca. Miło ruszać się pojazdem, z początku etap śnieżny wydawał się epicki, jednak szybko to mija kiedy się okazuje że całe te misje poboczne sprowadzają się do kolekcjonowania znajdźek i rozbiciu paru łbów. Przez wiele momentów w tych aktach miałem wrażenie że grałem w jakieś Borderlandsy a nie Gearsy. Jeżdżenie od jaskini do jaskini jest po prostu nudne i tempo gry przez to mocno cierpi. Dość powiedzieć, że akt 1 i 4 zrobiłem w jeden wieczór każdy, a te pseudo otwarte 2-3 rozbiłem na parę dni, bo monotonia się wkradała. W pewnym momencie jedyną motywacją do robienia misji opcjonalnych było odnalezienie komponentów Jacka. Propo niego to uważam, że jest to największe odświeżenie w serii od czasów dwójki. Jest to o tyle nowość, że bardzo często zapominałem o jego właściwościach i opcjach taktycznych. Jego zdolności wprowadzają sporo pomysłów do walki. Graficznie jest miażdżąco, biorąc pod uwagę że to 4k60fps. Mówię tu oczywiście o aktach 1 i 4, bo niestety w wielu momentach pseudo otwartych aktów 2 i 3 jest co najwyżej ok. Widać, że 4k60fps zostało uzyskane kosztem efektów, geometrii i tekstur. Szkoda też, że fabularnie ta część moim zdaniem naprawdę mało wnosi. W zasadzie jedyne istotne rzeczy dla uniwersum to laboratorium na górze Kadar oraz śmierć JD/Dela, tak nawiasem to ciekawi mnie jak to rozwiną w szóstce, przecież od czegoś muszą zacząć w kolejnej części? ja przy pierwszym przejściu uratowałem JD bo nie chciałem widzieć smutnego Marcusa zbyt mało istotnych dla całej historii rzeczy dzieje się w akcie 2 i 3 w proporcji do czasu, który tam spędzamy. Niestety nadal odpowiedzi na dość kluczowe pytania nie dostaliśmy. No i ten cliffhanger jest okrutny - gra się po prostu kończy i tyle ale walka z krakenem była calkiem ok podsumowując - bardzo dobrze się bawiłem ale czuję mocny niedosyt względem tego co mogło z tego być. Mam wrażenie, że początkowo scenariusz na tę część ich przerósł i tak naprawdę jest to preludium do szóstej części. Mogło być lepiej po prostu. 8/10 6 Cytuj
XM. 11 046 Opublikowano 12 października 2019 Opublikowano 12 października 2019 MHW Iceborne - przegrałem 120h, w podstawce miałem z 60 i już nie chciało mi sie grać. No cóż - fantastyczna gra. Master rank pięknie podbił żywotność, prawie 180h, a Ja raptem pogralem 4 bronmi więc jeszcze 2x tyle ich zostało do zabawy. Czego mi braknie do szczęścia to oczywiście pływania i walki pod woda, ale liczę że powróci w sequelu z lagiacrusem. system walki to jakaś bajka, 10/10 kocham. Cytuj
Gregor var Emreis 129 Opublikowano 14 października 2019 Opublikowano 14 października 2019 The Legend of Zelda Link`s Awakening. Cholera ciężko oceniać tę grę, bo można robić to dwojako - jako doskonały remake i jako mocno archaiczną i przestarzałą grę współczesną. Jako, że wcześniej w LA nie grałem dla mnie raczej jest tym drugim. Wkurzała mnie strasznie swoimi rozwiązaniami, cały czas miałem wrażenie błądzenia po omacku i naciskanie wszystkiego wszędzie. Właściwie to nawet nie było wrażenie tylko pewność. Mapa i questy na niej, z obowiązkowym questem z zamienianiem rzeczy to totalny koszmar. Z drugiej strony dungeony były całkiem fajne, chociaż bossowie fatalni. Oprawa graficzna i muzyczna przyjemna, ale spadki animacji karygodne. Ogólnie mam strasznie ambiwalentne odczucia, ale gdyby mi ktoś kazał wystawić ocenę chyba byłoby to 7+/10, bo jednak przeszedłem i jak wiedziałem co mam robić grało się bardzo fajnie. W końcu to Zelda. Ale najgorsza w jaką grałem 1 Cytuj
Nemesis 1 277 Opublikowano 14 października 2019 Opublikowano 14 października 2019 Hollow Knight - grę ukończyłem na 80%. To najlepsza metroidvania w jaką kiedykolwiek było mi dane zagrać. Jeśli jest na rynku gra o podobnej stylistyce i konstrukcji poziomów to proszę wskażcie mi jaka a kupię ją z miejsca. Muzyka, spotykane npc i całe martwe królestwo Hallownest to coś niesamowitego. Ostatnią grą, która tak mnie pochłonęła w swój świat były Bloodborne i NieR Automata. Na szczescie jeszcze zostało mi sporo contentu do ogrania. Cały Godmaster, zakończenie Grimm Troupe, ostatnie wyzwanie w Colloseum of Fools i w końcu prawdziwe zakończenie. Póki co spokojnie 9,5/10. Niezwykła gierka. 3 Cytuj
ASX 14 717 Opublikowano 18 października 2019 Opublikowano 18 października 2019 DMC V na wstępie uczciwie przyznam, że jest to mój pierwszy slasher od wielu lat więc jestem kompletnym laikiem jeśli chodzi o ten gatunek. Mimo to bawiłem się naprawdę w porządku, system walki daje rade, sporo tutaj fajnych akcji, a cała gra jest zwariowana w ten charakterystyczny japoński sposób. Cała rozgrywka od tych kilku lat kiedy nie miałem styczności z gatunkiem nie uległa większym zmianom. Ot idziemy korytarzem, przejście się zamyka, wyłazi na nas kilka fal przeciwników, zabijamy ich i przejście się otwiera,a na końcu każdego poziomu mamy klasycznie bossa którego przyjdzie nam stłuc na kwaśne jabłko i tak w kółko. Przez co musiałem sobie gierkę trochę dawkować, aby nie wkradło się znużenie. Grafika daje radę, chociaż większość gry niestety jest przygnębiająco szara. Na szczęście w samej końcówce jest już lepiej Generalnie polecam, zwłaszcza że dostępna jest w abonamencie Gamepass, a gdyby nie to pewnie nigdy bym w nią nie zagrał. Cytuj
drozdu7 2 880 Opublikowano 18 października 2019 Opublikowano 18 października 2019 Akurat też przeszedłem i w sumie napisałbym to samo. Początkowe lokacje bardzo fajne, później to już trochę gorzej bo łazenie po tych wnętrzach klifota bardziej monotonne. Też jestem laikiem jeśli chodzi o slashery, ale walczyło mi się fajnie. Nie sądzę żebym powrócił masterowac, a właśnie ludzie którzy lubią szlifowac wyniki i ogarną system walki, będą mieli największą radoche z gry. Uważam jednak, że dobrze spędziłem czas, nawet nie było to takie krótkie. Ps. Nie wiem czemu ale podobało mi się menu bardzo Cytuj
Ukukuki 7 118 Opublikowano 18 października 2019 Opublikowano 18 października 2019 Na jakim poziomie graliście i jak było pod tym względem? Sam czaje się na tą gierkę ale jestem cienki w takie gierki i nie mam też motywacji żeby było inaczej. Tak przejść raz i tyle bez większego wkurzania się. Cytuj
XM. 11 046 Opublikowano 18 października 2019 Opublikowano 18 października 2019 Na normlu dasz radę bez problemu. Czasy dmc3 i zablokowania się na normalu na cerberusie w 3 chapie dawno minęły. 1 Cytuj
drozdu7 2 880 Opublikowano 18 października 2019 Opublikowano 18 października 2019 Na tym pierwszym poziomie, chyba człowiek to się nazywa grałem. To easy Mode czy co? Ale na luzie w sumie przeszedłem, a tez jestem słaby. Na wyższych poziomach pewnie bym już poległ 1 Cytuj
XM. 11 046 Opublikowano 19 października 2019 Opublikowano 19 października 2019 Bioshock - nadal jedna z najlepszych gier ever, graficznie gra w ogóle się nie postarzała dzięki klaustrofobicznym lokacjom, gameolayowo to samo - uwielbiam do(pipi)ac tonikami postać pod walke kluczem i jechać tak cała grę. Na ostatnim poziomie trudności jest bardzo fajne wyzwanie przez większość gry gdzie w walce z BD trzeba trochę kombinować. Fabularne dźwiękowo wiadomo K L A S A i dla mnie od premiery jest tylko jedna wada w postaci yebanego robienia zdjęć bez których raczej ciężko byłoby grać na survivor. Coś pięknego ta gra, teraz cisne z BS2 i procz słabszej fabuły i lokacji to jest ponownie kosior. 5 Cytuj
Gość suteq Opublikowano 19 października 2019 Opublikowano 19 października 2019 Jedynka zrobiła na mnie ogromne wrażenie za pierwszym razem, głównie z powodu historii. Potem jak grałem to było już troszkę czuć przestarzałe mechaniki, a historię też już znałem więc nie było niczego co by mnie ciągnęło do napisów końcowych. Muszę sobie za to odświeżyć dwójkę bo mam dosyć wybiórcze wspomnienia z jej ogrywania jeszcze na X360. Cytuj
Ukukuki 7 118 Opublikowano 19 października 2019 Opublikowano 19 października 2019 Ja od jedynki się już dwa razy odbiłem, jakoś nie w moim guście gierka. Cytuj
maciucha 11 654 Opublikowano 19 października 2019 Opublikowano 19 października 2019 pierwsze podejście miałem na premierę jakoś, kiedy jeszcze chodziłem do podstawówki, więc no trochę się odbiłem Cytuj
Kmiot 13 885 Opublikowano 19 października 2019 Opublikowano 19 października 2019 Ja jedynkę kiedyś przeszedłem... na PC. Grałem w ciemno, więc wpadło złe zakończenie. I podobnie jak @XM. w tym roku mnie naszło na powrót do serii, więc nabyłem Koleckcję i jakiś miesiąc temu ukończyłem ponownie jedyneczkę, tym razem prawilnie - z good endingiem. Klimat tej gry jest niepodrabialny i jedyne co irytowało, to rzeczywiście te całe cykanie fotek partyzancką metodą (trzy szybkie zdjęcia i dopiero można przystąpić do walki), bo boost, który za nie wpada jest nie do pogardzenia (szczególnie przy wyższych poziomach). Może za dużo tam też grzebania po śmietnikach w poszukiwaniu materiałów, ale [zrezygnowany macha ręką]. Osobiście trochę mi brakowało kopa w większości broni, bo przeciwnicy niespecjalnie reagowali na ostrzał chłonąc kule jak budyń, dopiero strzelba nimi miotała po ścianach. No i zadziwiająco dobrze mi się grało kuszą, dziwne. Miała kopa. Jakiś czas przerwy i biorę się za dwójkę, w którą jeszcze nie miałem okazji grać. A kiedyś potem Infinity (już raz zaliczony na PS3). Cytuj
drozdu7 2 880 Opublikowano 19 października 2019 Opublikowano 19 października 2019 Z dwójki pamiętam tylko tyle że po ukończeniu strasznie się dziwiłem tym ocenom 9+/10 nawet. Zapamiętałem to jako jedną z najbardziej przecenionych gier, jadącej jeszcze na hypie po pierwszej wybitnej części. Już Infinite dla mnie było lepsze, chociaż tam więcej strzelania. Cytuj
XM. 11 046 Opublikowano 19 października 2019 Opublikowano 19 października 2019 Nie przypominam sobie takich ocen dla bs2, właśnie raczej opinie byly tylko dobre. Cytuj
ogqozo 6 578 Opublikowano 19 października 2019 Opublikowano 19 października 2019 (edytowane) No średnia na metakrytyku to 88, czyli raczej nie jest to opinia, która najlepiej przeszła próbę czasu, że tak powiem. Chociaż w sumie w świecie hype'owanych gier AAA, 88 to niemal jak kompromitacja. Ciekawie się w ogóle czyta podejście z tych recenzji. Wtedy było powszechnym przekonaniem, że Bioshock to nowa wielka seria, która będzie dojona przez lata. Wydawało się bardzo istotne dla wielu recenzentów, ile znaczy dwójka nie tylko jako gra, ale jako część Bioshock Gamomatic Universe. Zwłaszcza że pyknięta w dwa lata "dwójka" była według tej opinii grą cudowną, grą na 88. Edytowane 19 października 2019 przez ogqozo Cytuj
Square 8 728 Opublikowano 19 października 2019 Opublikowano 19 października 2019 2 godziny temu, XM. napisał: Nie przypominam sobie takich ocen dla bs2, właśnie raczej opinie byly tylko dobre. Jeżeli dobrze pamiętam to w PE było ocena w okolicach 9+ albo i nawet dycha. Cytuj
XM. 11 046 Opublikowano 19 października 2019 Opublikowano 19 października 2019 37 minut temu, Square napisał: Jeżeli dobrze pamiętam to w PE było ocena w okolicach 9+ albo i nawet dycha. PE Cytuj
Gość suteq Opublikowano 19 października 2019 Opublikowano 19 października 2019 Shadow of Mordor też tam dostał dyche więc tego. Cytuj
maciucha 11 654 Opublikowano 19 października 2019 Opublikowano 19 października 2019 47 minut temu, Square napisał: Jeżeli dobrze pamiętam to w PE było ocena w okolicach 9+ albo i nawet dycha. może wersja verbatimowa była lepsza niż rynkowa Cytuj
Mejm 15 369 Opublikowano 19 października 2019 Opublikowano 19 października 2019 Infinite > bs2. 3 1 Cytuj
XM. 11 046 Opublikowano 20 października 2019 Opublikowano 20 października 2019 Bioshock 2 i MD - No coś pięknego. Wlasciwie jak w przyoadku jedynki niewiele jest rzeczy dla jakich można się przyczepić- nagrywanie walk, słabsze lokacje czy też nie wykorzystanie potencjału w chodzeniu po dnie oceanu, ale walka jest znowu pyszna, fabuła dobra ( w MD jest nawet bardzo spoko - to samo lokacje są o wiele lepsze i bardziej przypominają te z BS1). Zacząłem dziś BS Infinite i o panieeee - nie wiem jak mi sie to podobało kiedys, ale po 3h to strasznie słabo - wyje.banie połowy fajnych rzeczy z dwóch pierwszych części, nastawienie na pierdu pierdu z modern fpsow - strzelanie w ogromnej ilości, chodzenie i sluchanie pyerdolenia po sznurku bo swobody brak, zero kombinacji w walkach. Gameplayowo to BS2 ostro penetruje anusa Infinite, ale zobaczymy- może zaskoczy ale dopiero teraz widzę jak ta gra jest biedna systemowo i liniowa względem poprzedników. 2 1 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.