Skocz do zawartości

własnie ukonczyłem...


Gość Orson

Rekomendowane odpowiedzi

17 minut temu, pawelgr5 napisał(a):

Tearaway dostalo normalny port na PS4 wiec polecilbym jednak ograc nowsza wersje.

Właśnie chwile grałem ale nie porwało mnie bo po obdarciu tej gry z każdej funkcji vity to zostaje tylko spoko gierka z fajnym pomysłem na oprawe. Niby próbowali to zastąpić funkcjami ds4 ale imo średnio to wyszło

Odnośnik do komentarza

Po jakichś dziesięciu godzin pękł Robocop: Rogue City. Podchodziłem bez dużych oczekiwań, natomiast bawiłem się całkiem dobrze. Pierwsze dwa filmy widziałem wieki temu, kiedy mój wiek można było zapisać za pomocą jednej cyfry - prawdopodobnie ciut za wcześnie ;) - do tego kojarzyłem lecącą na Polsacie bajkę na podstawie przygód cybergliny (swoją drogą z perspektywy czasu wydaje mi się dosyć zabawne robić kreskówkę dla dzieci na podstawie bardzo brutalnej serii), więc podchodziłem bez jakiegoś dużego sentymentu. Zresztą, czy historyjka w grze o robochłopie może mieć znaczenie?

 

O dziwo może - nie spodziewałem się tak rozbudowanej warstwy narracyjnej z całymi "chodzonymi" segmentami, które służą jedynie budowie historii i klimatu, a także sprawnie wplecionych elementów RPG z wyborami i nie tak znowu prostackim rozwojem postaci. Wypada to zaskakująco sprawnie - subquesty stanowią nieraz miłą odskocznię od samego strzelania, postacie są zadziwiająco sprawnie zarysowane, a gra potrafi zarówno dobrze wpleść schizujące momenty, jak i odrobinę humoru czy proste minigierki w stylu badania miejsca zbrodni. Do tego zniszczone Detroit ma kapitalny klimat - po misji w opuszczonym centrum handlowym zamarzyło mi się aż, aby Polacy zrobili kiedyś reboot Condemned.

 

Przejdźmy jednak do głównego haczyka na gracza, to jest przemocy. Alex Murphy to niemalże czołg - pozbawiony zwrotności, lekko toporny w sterowaniu, kulom się nie kłania, bo nie może nawet kucać. Po prostu prze przed siebie i rozdaje pociski skurczybykom (głównie pociski). Jako, że możliwości ukrywania się przed ostrzałem są mocno ograniczone, a pan robot wiele zniesie, to głównie maszeruje się do przodu, z rzadka taktycznie wycofując i rozdaje kolejne headshoty frajerom. A headshoty są naprawdę mięsiste - gra ma świetny feeling strzelania wywołany udźwiękowieniem i efektami, jakie kule pozostawiają na ciałach oponentów, można poczuć się jak w starym dobrym Soldier of Fortune. Do tego można porzucać sobie w przeciwników przedmiotami (jak i przeciwnikami w przeciwników), wywalić metalową fangę w pysk czy wspomóc się paroma odblokowywanymi "mocami". Ogólnie ta gra to w dużej mierze power fantasy - przechodziłem ją na hardzie i było dosyć łatwo. To nie Robocop był zamknięty z gangusami, tylko oni z nimi.

 

Jedyną wadą są sporadyczne bugi - czasem u postaci model języka przenikał przez zęby i usta, przez co za pierwszym razem pomyślałem, że gra zamieni się w crossover z "The Thing". Raz też nie mogłem przejść dalej, bo gra nie odpaliła skryptu. Ogólnie jednak nie widzę w tym tytule większych wad. Kawał bardzo przyjemnego FPSa, polecam niezależnie od tego, czy lubicie oryginał czy jest Wam obojętny.

  • Plusik 8
Odnośnik do komentarza

Most wanted 2012 (PS3)

 

1654.jpg

 

Zacznę może od tego, że chciałem brać się za platynkę i jak sobie już wszystko w singlu porobiłem i zacząłem online to za którymś razem jak z niego wychodziłem to konsola się zacieła. Gdy ją zresetowałem okazało się, że sejv sie wywalił na cyce, a ostatni backup do chmury robiłem tydzień temu xd

To dziekuje EA za taką stabilność.

 

 

Co do samej gry - chyba najlepszy NFS w jakiego grałem. Żadnego pitolenia, żadnych hip hop fikołków - po prostu odpalasz i zapyerdalasz. 

Jest miasto, jest lista most wanted i są auta. Zdobywamy sobie repkę jeżdząc w wyścigach różnymi furami i co jakiś czas mamy wyścig z autem z listy. I w sumie tyle. Muzyczka jest super, stare ale jare utwory, żadnych ambientów czy innego szajsu, który ładuje się dziś do samochodówek i po 5 min to bardziej usypia niż angażuje.

 

Policja to jest jakiś gigachad tutaj. Na początku bez dopałek to jest abosolutnie cud by ich w ogołe zgubić. Agresorzy są z nich przepotężni a jak się przyczepią to już nie puszczą - trzeba ich po prostu zepchnąć. Dawno tak agresywnego A.I policjantów nie widziałem, a w NFSy te nowsze grałem prawie wszystkie.

 

Czy polecam? Jeszcze jak. Bawiłem się jak - przy starych NFSach - czyli most wanted 2003 i undegroundach co jest dużym plusem. Online wciąż działa, ludzi jest pełno więc samo to mówi za siebie, że gra wciąż żyje i ma się dobrze - po 12 latach od premiery!

  • Plusik 1
  • beka z typa 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...